Fajnie, że próbujecie rozbroić temat, ale niestety będę co nieco umęczliwa, bo to jednak qrde ważny temat i nie o żadną kretyńską dyfamację chodzi.
"Szacuje się, że co ósmy Polak nie myje rąk przed jedzeniem, a co piąty nie robi tego po powrocie do domu. Najbardziej przerażający jest jednak fakt, że co drugi mężczyzna i co czwarta kobieta w Polsce nie myją rąk po wyjściu z toalety! W takiej sytuacji podanie dłoni drugiej osobie może mieć opłakane skutki! Tak samo jak trzymanie rączki koszyka w sklepie spożywczym, klamki lub poręczy w autobusie! - ostrzegają lekarze PPOZ."
Maria napisal(a): Fajnie, że próbujecie rozbroić temat, ale niestety będę co nieco umęczliwa, bo to jednak qrde ważny temat i nie o żadną kretyńską dyfamację chodzi.
"Szacuje się, że co ósmy Polak nie myje rąk przed jedzeniem, a co piąty nie robi tego po powrocie do domu. Najbardziej przerażający jest jednak fakt, że co drugi mężczyzna i co czwarta kobieta w Polsce nie myją rąk po wyjściu z toalety! W takiej sytuacji podanie dłoni drugiej osobie może mieć opłakane skutki! Tak samo jak trzymanie rączki koszyka w sklepie spożywczym, klamki lub poręczy w autobusie! - ostrzegają lekarze PPOZ."
Nuale mie chodzi, czy inni lepsi? Bywalam w grupach z Hiszpankami - Boże zmiluj Włoszkami- litości i Austriaczkami - bywało róznie. Panie dwóch pierwszych nacji, bez skrepowania zakladały poza tualetą wszelkie udogodnienia higieniczne znajdywające sie w majtkach kobiecych, pozostawiały par excellence obsrane toalety, . W natryskach pozostawialy chlew rzeczone udogodnienia kobiece, wyczesane kłebki kłaków, zuzyte pojemniki po kosmetykach Maż, który kwaterował z mężczyznami owych nacji twierdzil, że przez cztery dni pobytu, niektorzy wcale sie myli. Także tylko o to...
Powszechne w Chinach już od lat kilku maseczki dla pracowników kuchni i hoteli Az dziw, że zaraza się u nich roznosi Myślałem, że to Google na opak, a to przemyślane rozwiązanie
Maria napisal(a): Fajnie, że próbujecie rozbroić temat, ale niestety będę co nieco umęczliwa, bo to jednak qrde ważny temat i nie o żadną kretyńską dyfamację chodzi.
"Szacuje się, że co ósmy Polak nie myje rąk przed jedzeniem, a co piąty nie robi tego po powrocie do domu. Najbardziej przerażający jest jednak fakt, że co drugi mężczyzna i co czwarta kobieta w Polsce nie myją rąk po wyjściu z toalety! W takiej sytuacji podanie dłoni drugiej osobie może mieć opłakane skutki! Tak samo jak trzymanie rączki koszyka w sklepie spożywczym, klamki lub poręczy w autobusie! - ostrzegają lekarze PPOZ."
@Michał5 - pisałam o Polakach, wzbudzając w niektórych gigantyczne oburzanko. Niech tam. Przeżyję. Dokładnych statystyk nie zamierzam szukać, chociaż takowe istnieją. Inne nacje mnie nie obchodzą. Nigdzie poza nasz piękny kraj się nie wybieram.
Też mam obawy. Najmniej o siebie. Bardziej o członków rodziny o słabszym zdrowiu i wnuki w tym spodziewanego w czerwcu. I niestety ja mogą być źródłem niebezpieczeństwa bo muszę sporo podróżować i spotykać się z ludźmi.
1. Poziom higieny u Chińczyków jest mocno przechwalony, tak gdzieś okolice arabskiego interioru (nie piszę o elitach i zeuropeizowanych metropoliach). 2. 'Dzieci umyjcie rączki' czyli profetyczność kultury masowej w Polsce na przykładzie Klanu. 3. Czarny Łabędź nadpłynął - branża turystyczna, przewozy pasażerskie, pośrednio gastronomia, to już dużo, pytanie jakie są plany uelastycznienia polityki fiskalnej na takie okoliczności. 4. Francuzi i ich episkopat to więksi debile niż Włosi:
Wielu katolików na świecie zszokowanych jest informacją, że sanktuarium maryjne w Lourdes zamknęło lecznicze sadzawki, do których co roku przybywają dziesiątki tysięcy chorych z całego świata. Powód: zagrożenie koronawirusem.
Suchejcie, a może mi kto powie, o co z tym świrusem w koronie biega, bo zarobiony jestem, nie uważałem, i nie kumam czaczy.
Z tego, co się z grubsza orientuję, to jest choroba, na którą jedni chorują a i inni nie, a jak to zachoruje, to jedni umierają a inni nie. Szansa zachorowania jest mikroskopijna a jak kto zapadnie, to szansa zejścia śmiertelnego nadal jest niewielka.
W Chinach czyli epicentrum niemocy zapadło chyba 80 tysięcy ludzi na 1 400 milionów czyli 0,006% (o ile mój Excel nie kłamie). Lekarstwa na to nie ma ale zdaje się nie ma lekarstwa na żadną wirusową chorobę.
Mnie się widzi, że taki los już coś o tym pisał Nie wiem tylko, czy przez przypadek nie wyjdą na tym jak Morgan na utopieniu pewnego braterskiego banku? I w uzupełnieniu do poprzedniego wpisu: - Czy Lot z Kondorem nie wyszedł jak Himilsbach z angielskim?
Oddzielmy biznes finansowy i polityczny robiony na wirusie od rzeczywistości.
Nie jestem pewien na 100%, ale podobno COVID-19 jest sporo razy groźniejszy od grypy. Jeśli śmiertelność grypowa jest poniżej 1% - nowy wirus to ponad 4%, a to już duży problem. Plus nie zbadane do końca spektrum powikłań. Plus ryzyko mutacji rosnące wykładniczo jeśli nie zdusi się zarazy. Wirus może zmutować na naszą korzyść, jak było ostatnio z ebolą w Kongu, ale może się uzjadliwić. No i jeszcze jest ryzyko, że z pandemii przerodzi się w endemię jak grypa i zacznie nas nękać kilka razy w roku tak samo jak grypa.
Jeśli Chińczycy robią w portki a Japończycy zamykają szkoły - to znaczy że jest poważnie.
peterman napisal(a): Nie jestem pewien na 100%, ale podobno COVID-19 jest sporo razy groźniejszy od grypy. Jeśli śmiertelność grypowa jest poniżej 1% - nowy wirus to ponad 4%, a to już duży problem. Plus nie zbadane do końca spektrum powikłań. Plus ryzyko mutacji rosnące wykładniczo jeśli nie zdusi się zarazy.
Ale ja wiem, że choroby na ogół są niezdrowe! A choroby wirusowe leczy się wyłącznie objawowo. Ale dlaczego histeryzować na temat tej a nie jakiejś innej?
Zdjęcie z 27 lutego 2015. Ksiądz dobrodziej (prof. belwederski) 5 lat temu przy SARSie, który do Polski nie doszedł, zamówił zmodyfikowany podajnik do mydła, który zobaczył w łazience przy autostradzie. Mam nadziej, że go zastrzegł w urzędzie patentowym. Miałby co nieco do emerytury
Bo można. Jedyne co wydaje się racjonalne to obawa w grupach zagrożonych ze względu na brak szczepionki. COVID zaraża też sprawniej ze względu na mniej sztuk wirusa potrzebnych do infekcji.
los napisal(a): Suchejcie, a może mi kto powie, o co z tym świrusem w koronie biega, bo zarobiony jestem, nie uważałem, i nie kumam czaczy.
Już tłumaczę panu profesoru.
Amerykanie zajebali właśnie Chińczyków i zrobili pierwszy, acz odważny, krok w kierunku resetu stosunków gospodarczych na świecie. Jako narzędzia użyli nowej choroby. Tak, najprawdopodobniej sztucznej. I wiele wskazuje na to, że wyprodukowanej "Made in China".
los napisal(a): Suchejcie, a może mi kto powie, o co z tym świrusem w koronie biega, bo zarobiony jestem, nie uważałem, i nie kumam czaczy.
Już tłumaczę panu profesoru.
Amerykanie zajebali właśnie Chińczyków i zrobili pierwszy, acz odważny, krok w kierunku resetu stosunków gospodarczych na świecie. Jako narzędzia użyli nowej choroby. Tak, najprawdopodobniej sztucznej. I wiele wskazuje na to, że wyprodukowanej "Made in China".
Nie będę płakał po Kitajczykach, zawsze mnie zastanawiała bardzo widoczna fascynacja różnych ultraprawdziwych prawicowców i wolnorynkowców współczesnymi Chinami, które koło wolności i Wolnego Rynku nawet nie stały.
Na razie martwią mnie trochę Włochy: wczoraj 41 zmarłych. Przez dwa poprzednie dni po dwadzieścia kilka. Na twitterach podają że wirus zmutował i m.in. Wlochy i Iran oberwały bardziej zjadliwą wersją.
Komentarz
"Szacuje się, że co ósmy Polak nie myje rąk przed jedzeniem, a co piąty nie robi tego po powrocie do domu. Najbardziej przerażający jest jednak fakt, że co drugi mężczyzna i co czwarta kobieta w Polsce nie myją rąk po wyjściu z toalety! W takiej sytuacji podanie dłoni drugiej osobie może mieć opłakane skutki! Tak samo jak trzymanie rączki koszyka w sklepie spożywczym, klamki lub poręczy w autobusie! - ostrzegają lekarze PPOZ."
https://www.medexpress.pl/co-osmy-polak-nie-myje-rak-przed-jedzeniem-a-po-wyjsciu-z-toalety/73622
Teraz pewnie wyszły z placówek handlowych na fali paniki ale jak chcesz mogę podesłać.
Nuale dzięki higienie Polska stała się imperium.
Bywalam w grupach z Hiszpankami - Boże zmiluj
Włoszkami- litości
i Austriaczkami - bywało róznie.
Panie dwóch pierwszych nacji, bez skrepowania zakladały poza tualetą wszelkie udogodnienia higieniczne znajdywające sie w majtkach kobiecych, pozostawiały par excellence obsrane toalety, .
W natryskach pozostawialy chlew rzeczone udogodnienia kobiece, wyczesane kłebki kłaków, zuzyte pojemniki po kosmetykach
Maż, który kwaterował z mężczyznami owych nacji twierdzil, że przez cztery dni pobytu, niektorzy wcale sie myli.
Także tylko o to...
Az dziw, że zaraza się u nich roznosi
Myślałem, że to Google na opak, a to przemyślane rozwiązanie
A po wyjściu z toalety to ja też nie myję, niby gdzie, na korytarzu?
Niech tam. Przeżyję.
Dokładnych statystyk nie zamierzam szukać, chociaż takowe istnieją.
Inne nacje mnie nie obchodzą. Nigdzie poza nasz piękny kraj się nie wybieram.
Z tego tematu definitywnie wychodzę.
https://www.tvp.info/46967565/calowanie-przytulanie-usciski-rzad-planuje-zakaz
2. 'Dzieci umyjcie rączki' czyli profetyczność kultury masowej w Polsce na przykładzie Klanu.
3. Czarny Łabędź nadpłynął - branża turystyczna, przewozy pasażerskie, pośrednio gastronomia, to już dużo, pytanie jakie są plany uelastycznienia polityki fiskalnej na takie okoliczności.
4. Francuzi i ich episkopat to więksi debile niż Włosi: Napisał Grzegorz Górny wpolityce, więc tak mało fejkowo.
Z tego, co się z grubsza orientuję, to jest choroba, na którą jedni chorują a i inni nie, a jak to zachoruje, to jedni umierają a inni nie. Szansa zachorowania jest mikroskopijna a jak kto zapadnie, to szansa zejścia śmiertelnego nadal jest niewielka.
W Chinach czyli epicentrum niemocy zapadło chyba 80 tysięcy ludzi na 1 400 milionów czyli 0,006% (o ile mój Excel nie kłamie). Lekarstwa na to nie ma ale zdaje się nie ma lekarstwa na żadną wirusową chorobę.
Skąd ta histeria?
Nie wiem tylko, czy przez przypadek nie wyjdą na tym jak Morgan na utopieniu pewnego braterskiego banku?
I w uzupełnieniu do poprzedniego wpisu:
- Czy Lot z Kondorem nie wyszedł jak Himilsbach z angielskim?
Nie jestem pewien na 100%, ale podobno COVID-19 jest sporo razy groźniejszy od grypy. Jeśli śmiertelność grypowa jest poniżej 1% - nowy wirus to ponad 4%, a to już duży problem. Plus nie zbadane do końca spektrum powikłań. Plus ryzyko mutacji rosnące wykładniczo jeśli nie zdusi się zarazy. Wirus może zmutować na naszą korzyść, jak było ostatnio z ebolą w Kongu, ale może się uzjadliwić. No i jeszcze jest ryzyko, że z pandemii przerodzi się w endemię jak grypa i zacznie nas nękać kilka razy w roku tak samo jak grypa.
Jeśli Chińczycy robią w portki a Japończycy zamykają szkoły - to znaczy że jest poważnie.
Zdjęcie z 27 lutego 2015.
Ksiądz dobrodziej (prof. belwederski) 5 lat temu przy SARSie, który do Polski nie doszedł, zamówił zmodyfikowany podajnik do mydła, który zobaczył w łazience przy autostradzie.
Mam nadziej, że go zastrzegł w urzędzie patentowym. Miałby co nieco do emerytury
Jedyne co wydaje się racjonalne to obawa w grupach zagrożonych ze względu na brak szczepionki. COVID zaraża też sprawniej ze względu na mniej sztuk wirusa potrzebnych do infekcji.
Amerykanie zajebali właśnie Chińczyków i zrobili pierwszy, acz odważny, krok w kierunku resetu stosunków gospodarczych na świecie. Jako narzędzia użyli nowej choroby. Tak, najprawdopodobniej sztucznej. I wiele wskazuje na to, że wyprodukowanej "Made in China".
https://foxmulder2.blogspot.com/2020/02/extinction-ludzki-wirus.html?m=1
Na twitterach podają że wirus zmutował i m.in. Wlochy i Iran oberwały bardziej zjadliwą wersją.
Nasza również.