Zrobiłem trochę zakupów. Dziś rano też, ale większość ze dwa tygodnie temu. Nie z paniki, nie z owczego pędu, nie jako osoba stołująca się w kateryngach. Zrobiłem zapasy, jako odpowiedzialny obywatel. Teraz nie będę musiał latać po sklepach codziennie, więc jeśli jestem nosicielem, nie będę zarażał innych. Stosuję kwarantannę domową. Nie będę chodził nigdzie, jeśli to nie będzie jakoś potrzebne. Rząd prosi o unikanie spotkań i peregrynacji a my powinniśmy słuchać.
Pani_Łyżeczka napisal(a): Zauważyłam, że panika zakupowa dotyczy ludzi, niegotujacych, "stołujacych się na mieście" i kateringowców. Jadą do supermarketów i na oślep bez zastanowenia ładują te nieszczęsne ryże i makarony. Mniejsze lokalne sklepy sieciowe i nie zaopatrzone normalnie. bez problemów nabyłam 2 grachamki i rukolę.
O tak!
Ludzie kupują po 10 kg ryżu a to wystarczy na 6 miesięcy codziennego żarcia dla dwóch osób! Sprawdziłem empirycznie, bo kilo ryżu idzie mi miesięcznie na posiłek co ma ponad 250 gram.
1Kilo ryżu, kilo mięsa, pół kilo boczku i dwie duże paczki warzyw z mrożonki starcza na miesiąc na osobodanie! robię taką zbilansowana karmę. Wychodzi z tego wielki gar, ja to porcjuję w woreczki spożywcze pasujące do pojemnika, zamrażam. Wieczorem wkładam do pojemnika i o 11 w pracy mam posiłek w mikrofali. I jest dobry. Nie zawracam żonie głowy moim wyżywieniem do pracy. Iz tego wychodzi 22-23 porcji- starcza na miesiąc w dnie robocze.
Swoją drogą nie wiem, jak to się rozwinie w Polsce, czy SZ wytrzyma, ale mimo wszystko jestem odrobinę spokojniejszy, że to wszystko nie dzieje się za rządów platformy.
Mamy rzadką możliwość weryfikowania wszystkiego w błyskawicznym czasie.
srutu-tutu* już nie czytam MKurki, odkąd obraża katolików (Kościół), że nie zamknął kościołów (świątyń), a podaje dalej tych "mądrych, racjonalnych" katolików, co są za zamknięciem (m.in. dyskusje o transmisjach mszy) oraz jest wielkim wrogiem kwarantanny kraju, jaką zastosował rząd wypad pajac!
* pozbierane dane/ fakty pasujące do tezy, a np. w Niemczech jeśli pacjent zarażony koronawirusem zmarł, ale chorował np. na płuca, to w powodem jest: zapalenie płuc.
Mamy rzadką możliwość weryfikowania wszystkiego w błyskawicznym czasie.
srutu-tutu* już nie czytam MKurki, odkąd obraża katolików (Kościół), że nie zamknął kościołów (świątyń), a podaje dalej tych "mądrych, racjonalnych" katolików, co są za zamknięciem (m.in. dyskusje o transmisjach mszy) oraz jest wielkim wrogiem kwarantanny kraju, jaką zastosował rząd wypad pajac!
* pozbierane dane/ fakty pasujące do tezy, a np. w Niemczech jeśli pacjent zarażony koronawirusem zmarł, ale chorował np. na płuca, to w powodem jest: zapalenie płuc.
Romecku w odległych czasach internetowych toczyłam zaciekłe boje na onecie z matkom kurkom.. Wiem kto zacz, ale dlaczego warto cztać? Bo warto zmienić choć na chwilę kat widzenia. I sobie pokombinować. Nimam czasu, bo u mnie prund wyłączyli- robią nową magistralę a bateria licha Wszystkim Bożego błogosławieństwa !
trep napisal(a): Zrobiłem trochę zakupów. Dziś rano też, ale większość ze dwa tygodnie temu. Nie z paniki, nie z owczego pędu, nie jako osoba stołująca się w kateryngach. Zrobiłem zapasy, jako odpowiedzialny obywatel. Teraz nie będę musiał latać po sklepach codziennie, więc jeśli jestem nosicielem, nie będę zarażał innych. Stosuję kwarantannę domową. Nie będę chodził nigdzie, jeśli to nie będzie jakoś potrzebne. Rząd prosi o unikanie spotkań i peregrynacji a my powinniśmy słuchać.
Moim zdaniem- Zakazenie wirusem na duza skale Polski nie ominie. Zeby ominęło, trzeba by zrobic juz teraz tak jak zrobił Izrael i chyba Ukraina i poniekad USA. Zamknac granice panstwa. Kto wjezdza - obowiazkowa kwarantanna. I to juz, teraz nie za dwa tygodnie. Ale sadze ze takiej decyzji nie bedzie, beda tylko pozorowane. Kontrole na granicy, nie kazdego- to niewiele da.
W walce jaka toczy rzad chodzi tylko i wyłacznie o spowolnienie rozwoju epidemii w kraju. Jesli tego sie nie osiagnie sluzba zdrowia padnie w pierwszym tygodniach. Nie bedzie mozliwe w miare normalne leczenie tysięcy zarazonych.
Ludzie mają ostrożność w d.... W mojej pipidówce są 3 hipermarkety, w tym jeden "Maja"- mało uczęszczany z powodu fatalnego wyjazdu na drogę 51.W tych uczęszczanych tłok jak przed Bożym Narodzeniem, więc pojechałam do "Maji". I ucieszyłam się, bo ludzi tam prawie nie było, więc oddałam się większym zakupom, jako że zaopatrzenie doskonałe. Zrobiłam zapasy na dłuugo i stanęłam w końcu przy kasie. Po 3 minutach stały za mną wszystkie cztery osoby obecne w sklepie :-). Prawie wisiały mi na plecach. Odsunęłam się na przepisowe 2 metry i zwróciłam im uwagę, żeby zachowały przepisowy dystans, bo mamy epidemię. Popatrzyły na mnie jakby nie wiedziały o co chodzi, nie zareagowały. No to je pouczyłam ponownie i wyszłam. I se pomyślałam, że ta epidemia szybko nie wygaśnie :-(
Mieszkam w okolicy nazywanej "zagłębiem busiarzy" tzn. mezczyzni jezdza busami do do Eu. Zach, Niemiec, Wloch, Francji po uzywane rzeczy, kosiarki, samochody itp. i tu w Polsce handluja tym towarem. Jezdza podobno nadal bez ograniczen.
Jadę rano autobusem do roboty. Ktoś kicha. – Zasłaniaj pan usta, jak kichasz!!! Mamy epidemię!!! – roztrąbia się jakiś gość za plecami. – I niech już pozamykają te kościoły, zarazę roznoszą!! – dodaje po chwili.
Komentarz
Rząd prosi o unikanie spotkań i peregrynacji a my powinniśmy słuchać.
https://medium.com/@tomaspueyo/coronavirus-act-today-or-people-will-die-f4d3d9cd99ca
Ciekawe opracowanie statystyczne n/t rozwoju epidemii.
Ludzie kupują po 10 kg ryżu a to wystarczy na 6 miesięcy codziennego żarcia dla dwóch osób!
Sprawdziłem empirycznie, bo kilo ryżu idzie mi miesięcznie na posiłek co ma ponad 250 gram.
1Kilo ryżu, kilo mięsa, pół kilo boczku i dwie duże paczki warzyw z mrożonki starcza na miesiąc na osobodanie! robię taką zbilansowana karmę.
Wychodzi z tego wielki gar, ja to porcjuję w woreczki spożywcze pasujące do pojemnika, zamrażam.
Wieczorem wkładam do pojemnika i o 11 w pracy mam posiłek w mikrofali. I jest dobry.
Nie zawracam żonie głowy moim wyżywieniem do pracy.
Iz tego wychodzi 22-23 porcji- starcza na miesiąc w dnie robocze.
już nie czytam MKurki, odkąd obraża katolików (Kościół), że nie zamknął kościołów (świątyń), a podaje dalej tych "mądrych, racjonalnych" katolików, co są za zamknięciem (m.in. dyskusje o transmisjach mszy)
oraz
jest wielkim wrogiem kwarantanny kraju, jaką zastosował rząd
wypad pajac!
* pozbierane dane/ fakty pasujące do tezy, a np. w Niemczech jeśli pacjent zarażony koronawirusem zmarł, ale chorował np. na płuca, to w powodem jest: zapalenie płuc.
A jak ie bedzie prundu, to klapa, piekarik nie działa i zostaje sklep, albo chrupkie .
w odległych czasach internetowych toczyłam zaciekłe boje na onecie z matkom kurkom..
Wiem kto zacz, ale dlaczego warto cztać?
Bo warto zmienić choć na chwilę kat widzenia.
I sobie pokombinować.
Nimam czasu, bo u mnie prund wyłączyli- robią nową magistralę a bateria licha
Wszystkim Bożego błogosławieństwa !
A Kurak tym razem przestrzelił, i to grubo.
Chyba nie ma wątpliwości, kogo warto słuchać.
W pn i wt będzie profilatyczna dezynfekcja biura. Wszystkie prywatne rzeczy mają zostać zabrane z biurek.
Zeby ominęło, trzeba by zrobic juz teraz tak jak zrobił Izrael i chyba Ukraina i poniekad USA. Zamknac granice panstwa. Kto wjezdza - obowiazkowa kwarantanna. I to juz, teraz nie za dwa tygodnie.
Ale sadze ze takiej decyzji nie bedzie, beda tylko pozorowane. Kontrole na granicy, nie kazdego- to niewiele da.
W walce jaka toczy rzad chodzi tylko i wyłacznie o spowolnienie rozwoju epidemii w kraju. Jesli tego sie nie osiagnie sluzba zdrowia padnie w pierwszym tygodniach. Nie bedzie mozliwe w miare normalne leczenie tysięcy zarazonych.
Jezdza podobno nadal bez ograniczen.
Ktoś kicha.
– Zasłaniaj pan usta, jak kichasz!!! Mamy epidemię!!! – roztrąbia się jakiś gość za plecami.
– I niech już pozamykają te kościoły, zarazę roznoszą!! – dodaje po chwili.
:DDDDD