Czy wierzysz, że szczepionki dają życie wieczne? Stopień pierdolca u mnie w pracy był niesamowity, ozdrowieniec z wysokimi przeciwciałami był izolowany towarzysko i zawodowo. Głównym tematem były szczepienia. No massakra. Szczepionka może pomóc, ale nie chroni przed wszelkim złem, tem bardziej, kiedy to sam zainteresowany ustala co owym złem jest.
Jorge pisał, przy wszystkich niewiadomych i zagrożeniach szczepienia to wybór o najmniejszym ryzyku. Ryzyko jednak jest.
Dr Halat pisał, po raz pierwszy w historii medycyny szczepionka ma dać większą odporność niż przebytą chorobą. Normalnie jak protezyPistoriusa z RPA
Przemko napisal(a): "...Troska o innych, nawet najbliższych, choć wskazywana często, znajduje się znacznie niżej w rankingu. I to pomimo faktu, że od ponad roku oficjalna narracja związana z obostrzeniami akcentowała troskę o innych, a niekoniecznie o siebie"
No i o co ta afera? Niezaszczepieni będą umierać na warianty Epsilon, Lambda, do Omegi włącznie. Zaszczepionym nic się nie stanie.
To tak chyba działa... Czy nie?
Gupiś qzie, jak się poskładają niezaszczepieni od śmieci wywożenia, to zanim znajdą zastępców, to miasto utonie w śmieciach i polecą inne epidemie i plagi. To oczywiście anegdota ale wskazująca, na braki w Twoim rozumowaniu, bo ten przykład, że znowu opieka medyczna przeorientuje się na ratowanie niezaszczepionych idiotów, to już było omawiane, prawda?
Przemko napisal(a): "Decyzja o szczepieniu jest motywowana w pierwszej kolejności własnym zdrowiem i bezpieczeństwem. Troska o innych, nawet najbliższych, choć wskazywana często, znajduje się znacznie niżej w rankingu. I to pomimo faktu, że od ponad roku oficjalna narracja związana z obostrzeniami akcentowała troskę o innych, a niekoniecznie o siebie.
Jak widać, nie doceniono potęgi egoizmu jako głównego czynnika motywującego ludzkie działania. I na tym właśnie aspekcie, korzyściach dla siebie, powinna się skupiać dobra kampania promująca szczepienia – uważają twórcy badania."
Jedno mnie w tym cieszy - znowu w Polsce jest więcej lekarzy (epidemiologów) niż specjalistów od systemów emerytalnych. W tradycyjnym społeczeństwie czuję się jednak bezpieczniej.
Przemko napisal(a): "...Troska o innych, nawet najbliższych, choć wskazywana często, znajduje się znacznie niżej w rankingu. I to pomimo faktu, że od ponad roku oficjalna narracja związana z obostrzeniami akcentowała troskę o innych, a niekoniecznie o siebie"
No i o co ta afera? Niezaszczepieni będą umierać na warianty Epsilon, Lambda, do Omegi włącznie. Zaszczepionym nic się nie stanie.
To tak chyba działa... Czy nie?
Gupiś qzie, jak się poskładają niezaszczepieni od śmieci wywożenia, to zanim znajdą zastępców, to miasto utonie w śmieciach i polecą inne epidemie i plagi. To oczywiście anegdota ale wskazująca, na braki w Twoim rozumowaniu, bo ten przykład, że znowu opieka medyczna przeorientuje się na ratowanie niezaszczepionych idiotów, to już było omawiane, prawda?
Aha, czyli nie chodzi o bezpieczeństwo innych i akt miłosierdzia, tylko o "wydolność systemu"?
To gdzie są te masowe mogiły na Podhalu i Podlasiu?
A może obowiązkowo szczepić tylko śmieciarzy?
A jak tam lekarze, zaszczepieni wszyscy? Przyjmują? Bo dotychczas przy 3 "falach epidemii" pacjentów chętniej przyjmowali niezaszczepieni, vide Bodnar.
qiz napisal(a): Aha, czyli nie chodzi o bezpieczeństwo innych i akt miłosierdzia, tylko o "wydolność systemu"?.
1.Zawsze chodzi o wydolność systemu, bo to on zapewnia 'miłosierdzie' nowoczesnej cywilizacji. Gdy system przestaje być wydolny mamy rampę segregującą. Mam Ci tłumaczyć oczywistości? 2. Piana/otoczka medialno-propagandowa mało mnie interesuje. 3. O lekarzach nie będę się wypowiadał, bo w swej masie potwierdzają moja opinię o nich.
A co do meritum, to @rozum mnie zainspirował, jak są te statystyki obszarowe robione i spróbuje się dowiedzieć. Druga sprawa, to zaczyna się przebąkiwanie, że nie wszyscy 'ozdrowieńcy' przechorowali COVID-19, tylko jego kuzyna, więc te przeciwciała to tak są obok. Pozostaje pytanie o realny poziom przeciwciał u 'ozdrowieńców'
qiz napisal(a): Aha, czyli nie chodzi o bezpieczeństwo innych i akt miłosierdzia, tylko o "wydolność systemu"?.
1.Zawsze chodzi o wydolność systemu, bo to on zapewnia 'miłosierdzie' nowoczesnej cywilizacji. Gdy system przestaje być wydolny mamy rampę segregującą. Mam Ci tłumaczyć oczywistości? 2. Piana/otoczka medialno-propagandowa mało mnie interesuje. 3. O lekarzach nie będę się wypowiadał, bo w swej masie potwierdzają moja opinię o nich.
A co do meritum, to @rozum mnie zainspirował, jak są te statystyki obszarowe robione i spróbuje się dowiedzieć. Druga sprawa, to zaczyna się przebąkiwanie, że nie wszyscy 'ozdrowieńcy' przechorowali COVID-19, tylko jego kuzyna, więc te przeciwciała to tak są obok. Pozostaje pytanie o realny poziom przeciwciał u 'ozdrowieńców'
A co od Ciebie usłyszę o 95% odporności? Skomentujesz?
To się nie zaszczepią łaski bez. Przy okazji procesu Niedzielzki z Mazowieckim i Dworczykiem będą musieli wyjaśnić, czym się kierowali podejmujące decyzję. I albo powiedzą prawdę, że se tak pisali meile i kombinowali, kogo wkopać bez głębszego pomyślunku. Albo będą kręcić ale ponieważ ludzie i tak wiedzą, jak było sytuacja ich jest opłakana.
qiz napisal(a):A co od Ciebie usłyszę o 95% odporności?
Że Pfizer zaliczył rekordową karę za swoje postępowanie. Obaj wiemy, z tym że Ty dużo lepiej, że ta szczepionka była opracowana tak z 10 lat temu, ale przeciwko czemu innemu, mechanizmy szczepionek 'mrna' i szczepionek wektorowych też były znane, koronawirusów nikt nie badał, bo nie były zjadliwe i szybko mutowały. Czyli mamy klocki, które znane są od lat, nikt ich nigdy nie poskładał w ten sposób oraz nikt nigdy nie prowadził testów jako próby populacyjnej, a w dodatku, w kierunku, który medycyna nie penetrowała, bo nie było takiej potrzeby.
los napisal(a): Nie ma czegoś takiego jak wiarygodne wyniki badań. W żadnej dziedzinie.
W niektórych dziedzinach nie ma w ogóle badań o których można powiedzieć "naukowe", bo nie da się ich przeprowadzić. Tak jest np. z wpływem biernego palenia.
Przymiotnik "naukowe" stosuje się tylko do analiz publikowanych w czasopismach też opieczętowanych tym przymiotnikiem. A ponieważ nikt z nas nie jest mikrobiologiem, stać nas najwyżej na powtarzanie plotek.
A growing body of evidence indicates that people fully vaccinated with an mRNA vaccine (Pfizer-BioNTech and Moderna) are less likely to have asymptomatic infection or to transmit SARS-CoV-2 to others. Studies are underway to learn more about the benefits of Johnson & Johnson/Janssen vaccine. However, the risk for SARS-CoV-2 infection in fully vaccinated people cannot be completely eliminated as long as there is continued community transmission of the virus.
Oraz z migracją zarobkową - opisywany był tu już chyba przypadek pozornie najmniej % zaszczepionej gminy z wieloma mieszkańcami pracującymi na obczyźnie.
Oraz z migracją zarobkową - opisywany był tu już chyba przypadek pozornie najmniej % zaszczepionej gminy z wieloma mieszkańcami pracującymi na obczyźnie.
Oraz z migracją zarobkową - opisywany był tu już chyba przypadek pozornie najmniej % zaszczepionej gminy z wieloma mieszkańcami pracującymi na obczyźnie.
To na pewno, poza tym nie wiem, jak z dostępnością.
Komentarz
Stopień pierdolca u mnie w pracy był niesamowity, ozdrowieniec z wysokimi przeciwciałami był izolowany towarzysko i zawodowo. Głównym tematem były szczepienia.
No massakra.
Szczepionka może pomóc, ale nie chroni przed wszelkim złem, tem bardziej, kiedy to sam zainteresowany ustala co owym złem jest.
Jorge pisał, przy wszystkich niewiadomych i zagrożeniach szczepienia to wybór o najmniejszym ryzyku. Ryzyko jednak jest.
Dr Halat pisał, po raz pierwszy w historii medycyny szczepionka ma dać większą odporność niż przebytą chorobą. Normalnie jak protezyPistoriusa z RPA
Aha, czyli nie chodzi o bezpieczeństwo innych i akt miłosierdzia, tylko o "wydolność systemu"?
To gdzie są te masowe mogiły na Podhalu i Podlasiu?
A może obowiązkowo szczepić tylko śmieciarzy?
A jak tam lekarze, zaszczepieni wszyscy? Przyjmują?
Bo dotychczas przy 3 "falach epidemii" pacjentów chętniej przyjmowali niezaszczepieni, vide Bodnar.
A właściwie to może nawet jeszcze latem, już się pojawiają znaki wzrostu zachorowań, delta przywleczona głównie przez kibiców z Petersburga.
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=264884285406455&id=102038018357750
2. Piana/otoczka medialno-propagandowa mało mnie interesuje.
3. O lekarzach nie będę się wypowiadał, bo w swej masie potwierdzają moja opinię o nich.
A co do meritum, to @rozum mnie zainspirował, jak są te statystyki obszarowe robione i spróbuje się dowiedzieć.
Druga sprawa, to zaczyna się przebąkiwanie, że nie wszyscy 'ozdrowieńcy' przechorowali COVID-19, tylko jego kuzyna, więc te przeciwciała to tak są obok. Pozostaje pytanie o realny poziom przeciwciał u 'ozdrowieńców'
Nie możesz tego odżałować. O pieniądze Ci chodzi.
W szpitalu narodowym mieli też dużo, a roboty brak. Zaplanuj równomierną dystrybucję nienawiści.
Skomentujesz?
Przy okazji procesu Niedzielzki z Mazowieckim i Dworczykiem będą musieli wyjaśnić, czym się kierowali podejmujące decyzję.
I albo powiedzą prawdę, że se tak pisali meile i kombinowali, kogo wkopać bez głębszego pomyślunku. Albo będą kręcić ale ponieważ ludzie i tak wiedzą, jak było sytuacja ich jest opłakana.
Obaj wiemy, z tym że Ty dużo lepiej, że ta szczepionka była opracowana tak z 10 lat temu, ale przeciwko czemu innemu, mechanizmy szczepionek 'mrna' i szczepionek wektorowych też były znane, koronawirusów nikt nie badał, bo nie były zjadliwe i szybko mutowały. Czyli mamy klocki, które znane są od lat, nikt ich nigdy nie poskładał w ten sposób oraz nikt nigdy nie prowadził testów jako próby populacyjnej, a w dodatku, w kierunku, który medycyna nie penetrowała, bo nie było takiej potrzeby.
Zaraz poszukam.
A growing body of evidence indicates that people fully vaccinated with an mRNA vaccine (Pfizer-BioNTech and Moderna) are less likely to have asymptomatic infection or to transmit SARS-CoV-2 to others. Studies are underway to learn more about the benefits of Johnson & Johnson/Janssen vaccine. However, the risk for SARS-CoV-2 infection in fully vaccinated people cannot be completely eliminated as long as there is continued community transmission of the virus.