Co to jest partia?
Nikt nie podjął w innym wątku. No to może we własnym.
Zawsze trzeba zaczynać od początku a tu początkiem jest pytanie: co to jest partia? Otóż - partia jest to organizacja, której zadaniem jest rządzenie państwem kiedy u władzy i zabieganie o władzę w państwie jeśli w opozycji. W konsekwencji partia powinna dublować państwo. W partii powinna być jasna struktura zależności i awansu, partia powinna mieć swoje instytuty i szkoły, swoją propagandę, swój wywiad i kontrwywiad i speców od mokrej roboty też. Partia ma mieć swoją konstytucję czyli statut i swoje prawa. Partia powinna być w stanie zrobić wszystko to, co robi państwo, ostatnio (ale tylko ostatnio) może jedynie wojen nie prowadzi.
A PiS? PiS to w najlepszym razie woreczek, do którego Prezes wkłada rękę, pogrzebie, pogrzebie i kogoś wyciągnie - a to ministra, a to premiera, a to prezydenta. Ostatnio nawet i to nie, bo pan Mateusz woli swoich banksterskich przyjaciół.
Pamiętam, jak na franciszkańskie spotkanie PiS wysłał swego podobno najlepszego specjalistę od finansów a ten zaczął improwizować, jak sobie wyobraża działanie banku... O mój Boże! Ciężko się schować pod empirowy stoliczek, zwłaszcza, kiedy o tym marzy dziesięć osób.
Jeśli kto uważa PiS za partię profesjonalną, dobrze by to było uzasadnić, najlepiej faktami.
JORGE napisal(a):Ale ja się zgadzam.Kolega żartuje, prawda?los napisal(a):raste napisal(a):
PiS osiągnął taki stopień profesjonalizmu jako partia, że czasami aż miło popatrzeć.
Zawsze trzeba zaczynać od początku a tu początkiem jest pytanie: co to jest partia? Otóż - partia jest to organizacja, której zadaniem jest rządzenie państwem kiedy u władzy i zabieganie o władzę w państwie jeśli w opozycji. W konsekwencji partia powinna dublować państwo. W partii powinna być jasna struktura zależności i awansu, partia powinna mieć swoje instytuty i szkoły, swoją propagandę, swój wywiad i kontrwywiad i speców od mokrej roboty też. Partia ma mieć swoją konstytucję czyli statut i swoje prawa. Partia powinna być w stanie zrobić wszystko to, co robi państwo, ostatnio (ale tylko ostatnio) może jedynie wojen nie prowadzi.
A PiS? PiS to w najlepszym razie woreczek, do którego Prezes wkłada rękę, pogrzebie, pogrzebie i kogoś wyciągnie - a to ministra, a to premiera, a to prezydenta. Ostatnio nawet i to nie, bo pan Mateusz woli swoich banksterskich przyjaciół.
Pamiętam, jak na franciszkańskie spotkanie PiS wysłał swego podobno najlepszego specjalistę od finansów a ten zaczął improwizować, jak sobie wyobraża działanie banku... O mój Boże! Ciężko się schować pod empirowy stoliczek, zwłaszcza, kiedy o tym marzy dziesięć osób.
Jeśli kto uważa PiS za partię profesjonalną, dobrze by to było uzasadnić, najlepiej faktami.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Za sprawnego polityka uważa się tego, który sprawniej dostęp do takich konfitur potrafi załatwić. W takiej perspektywie, ktoś podpięty pod lokalny biznes, dla którego jest użyteczny ale w zamian ten biznes jest mocno wyjęty spod kontroli społecznej, nie jest postrzegany jako skorumpowana czarna owca, a jako sprawny polityk.
Z moich wycinkowych obserwacji, PiS rozwijał się raczej drogą kooptacyjną niż naboru ludzi spoza 'polityki'.
O drogach awansu w PiS się nie wypowiadam, bo wiem za mało.
Swój opis opieram na przykładach z południa Mazowsza, zachodu Dolnego Śląska, czy południa Świętokrzyskiego.
O jakości tamtych 'kadr' pisać publicznie nie mam ochoty, bo ...
Aby nie było, to nie dotyczy 'wszystkich' ale taki obraz był 'powszechny'.
Jeżeli Pan Prezes nie nadaje PiSowi struktury, to jest jasne, że struktury będą się tworzyć samoistnie, najczęściej wokół miejscowego biznesu, no bo wokół czego innego?
nienormalne
Kolega raczył napisać:
"Jeżeli Pan Prezes nie nadaje PiSowi struktury, to jest jasne, że struktury będą się tworzyć samoistnie, najczęściej wokół miejscowego biznesu, no bo wokół czego innego?"
uchodzę za PiSowca, nawet nie sympatyka, tylko PiSowca, członka - excusez le mot - partii
Gdy padło pytanie, jak się nazywa jego kandydat, odpowiedział - cytuję - "Kosiński". Korpolemigi skomentowały to tak: "jakiś nieznany", "nie słyszałam", "nie kojarzę za bardzo", "nie znam, ale ja się nie interesuję polityką"
W końcu komu PeŁo zawdzięcza swoje powstanie?!
Na normalną partię długo jeszcze Polska poczeka. Prawdopodobnie, przynajmniej jak tak sądzę, aż wymrze/zestarzeje się pokolenie dzieci III RP.
Do tego czasu będziemy się miotać między jednym wodzem a drugim.
...takiej inaczej normalnej, normalnej prawdziwie
tylko wówczas, co jest miarą normy?
Obawiam się, że nowoczesne auto z niskim podwoziem świetnie sprawdza się na autostradzie, ale niekoniecznie da radę na nieutwardzonej polnej drodze.
Jeszcze dla uściślenia - nie piszemy o zbawieniu, piszemy o profesjonalizmie.
Los opisał model, ja jego implementację, którą widziałem (nie wiem na ile powszechną), wpisy były komplementarne, a nie polemiczne. Nawet tutaj nikt nie przywołał postaci ks. Konarskiego, bo to jego metoda powinna być przedstawiana jako wzorcowy, długofalowy projekt naprawy państwa.
Nie ma refleksji czy, na obecnym etapie, system wodzowski jest zły czy dobry, nie ma rozmów co robić z politykami, którzy popadają w niełaskę itp.
Aby nie było, pozostałą część dużych partii jest jeszcze gorsza, a inicjatywy w rodzaju Instytutu Jagiellońskiego błyskawicznie karleją prostytuowane konfiturami lub brakiem zrozumienia roli, którą mają pełnić.(Rolą analityka jest przedstawiać modele i wyciągać na ich podstawie wnioski, a nie podejmować decyzje).
_____________________
Drogi to państwo, auta partie.
Jeśli to jest temat, "jak zmodernizować państwo", to autor nie wyraża się w ogóle zrozumiale. "Modernizacja partii" spowoduje, że taka partia ugrzęźnie. Zresztą były w latach 90., partie oparte na jakichś w założeniu strukturach, a nie na liderze, odpadły. Przetrwały PiS i PO, obie skupiona na liderach od samego początku, a z biegiem czasu mam wrażenie coraz bardziej.