Zeznaję, że w Aliorze inwestuje się równie prosto, choć nie tak przyjemnie jak w mBanku. Jako estecie, podobały się mie tamtejsze wykresiki, a tutaj mam jakieś paskudne cyferki. Wszystko zaś co potrzebuje zwykły człowiek jest za darmo.
Mam nadzieję, że w narodowo-radykalnym pkobp są? Z taką kropką? Są radykalni. Dla mnie mają wszędzie 0. 0 procent na wszystkie lokaty i konta. Kredytów już nie mam
Btw Drodzy i Szanowne... Na czym polega to kupowanie i sprzedawanie akcji? I jaki to zarobek,, skoro prowizję dawam maklerom. A potem Jeszce chyba jakieś podatki (słusznie ) naszemu państwu, które się nami opiekuje
Ponieważ jestem Kolegi sekretarką, to zeznaję - zgodnie z tabelą opłat i prowizji: - przelewy krajowe przez internet są za darmo - zlecenia stałe takoż - konto darmo przy wpływie 1500 zł / msc - każda jedna karta debetowa jest za darmo, jeśli dokona się daną kartą płatności na 300 zł - można se wybrać jako opcję bankomaty za darmo, w innym razie 2,5 zł - kredyt do rachunku jest płatny
Dodam, że mówiąc o zwykłym człowieku, mówiłem o sobie.
christoph napisal(a): Btw Drodzy i Szanowne... Na czym polega to kupowanie i sprzedawanie akcji? I jaki to zarobek,, skoro prowizję dawam maklerom. A potem Jeszce chyba jakieś podatki (słusznie ) naszemu państwu, które się nami opiekuje
Prowizję się płaci za prowadzenie inwestycji i/lub od zrealizowanych zysków. Nie są to jednak wartości duże procentowo. Podatek się płaci od zrealizowanych zysków. Także zarobek jest słuszny, no chyba że akurat się na inwestycji traci.
Wytłumaczcie mi jedną rzecz - czy zapłacenie paru, parunastu złociszy miesięcznie za prowadzenie konta stanowi, aż tak graniczny problem egzystencjalny? Zwłaszcza jeśli idą za tym jakieś konkretne dodatkowe usługi, a podejrzewam, że niektórzy z piszących we wątku znajdują się w grupach zawodowych okupujących wierzchołkowe szczeble drabiny społecznej.
Też nigdy nie rozumiałem czajniczenia się o 17,50. Tym bardziej, że bank organizacją charytatywną nie jest, odbierze te swoje 17,50 jak nie w ten, to w inny sposób.
Obierze, ale niekoneczne od każdego. Może być tak, że darmowe kąta są lepem na pewien kąkretny typ klienta, który przyniesie bankowi jakąś korzyść. Ale nie można tak sformułować regulaminu, żeby tylko takich wpuścić.
MarianoX napisal(a): Wytłumaczcie mi jedną rzecz - czy zapłacenie paru, parunastu złociszy miesięcznie za prowadzenie konta stanowi, aż tak graniczny problem egzystencjalny? Zwłaszcza jeśli idą za tym jakieś konkretne dodatkowe usługi, a podejrzewam, że niektórzy z piszących we wątku znajdują się w grupach zawodowych okupujących wierzchołkowe szczeble drabiny społecznej.
Jeśli mam mówić za siebie, to jeżeli jest to kwota, której nie muszę płacić, to tak, ma dla mnie znaczenie. Tym bardziej, że nie kosztuje mnie to żadnego wysiłku.
Ale też postrzegam, że w skali miesiąca dalej jesteś pan ćwiarę w plery na papierach Ę.
Tako czy ovako, dość dokładnie widać pańkę, jaką wzbudziła na parkecie leworucja sztrejku żenszin. Widać też, że dana pańka jak gdyby niecio przygasła.
celnik.mateusz napisal(a): Ponieważ jestem Kolegi sekretarką, to zeznaję - zgodnie z tabelą opłat i prowizji: - przelewy krajowe przez internet są za darmo - zlecenia stałe takoż - konto darmo przy wpływie 1500 zł / msc - każda jedna karta debetowa jest za darmo, jeśli dokona się daną kartą płatności na 300 zł - można se wybrać jako opcję bankomaty za darmo, w innym razie 2,5 zł - kredyt do rachunku jest płatny
Dodam, że mówiąc o zwykłym człowieku, mówiłem o sobie.
No naprawdę, po to przecież piszemy na forumku, żeby podzielić się wiedzą, którą posiadamy my a inni akurat nie, nie? Tzn tak?
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Ale też postrzegam, że w skali miesiąca dalej jesteś pan ćwiarę w plery na papierach Ę.
Tako czy ovako, dość dokładnie widać pańkę, jaką wzbudziła na parkecie leworucja sztrejku żenszin. Widać też, że dana pańka jak gdyby niecio przygasła.
Sądzę że strajk nie miał to większego znaczenia. Sytuacja się powtarza do analogicznej mniej więcej w połowie marca. mBank jeśli chodzi o trendy to się znacząco od innych banków w ogóle nie różni.
Nie chcę ale chyba wezmę kredyt w mBanku, chlip. Inne banki są jakieś niepoważne, z okazji koronawirusa np. chcą jednorazową opłatę 50 tys zł za ubezpieczenie od utraty pracy, a ING nie odbiera telefonów i nie mam pojęcia, ile jeszcze mam czekać - a co chwilę wymyślali jakie jeszcze papierki mam im donieść. Od września to trwa.
Mój proces wychodzenia od Niemca już na ostatniej prostej. Walutowe płatności internetowe w PKO i współpraca z PejsPalem już działają, BLIK działa - na koniec roku spadam z CmB.
@polmisiek rozumiem że o kredyt konsumpcyjny chodzi. Załatwiasz sam czy przez doradcę? A pytam bo mam fajną dwa kredyty hipoteczne mnie ogarnęła, absolutnie nie żałuję. Kosztów żadnych. podejrzewam że takiego doradcę z konkretnej firmy bank inaczej traktuje potem nie dyskutuje z pojedynczym klientem. Inna sprawa że coś dziwnie że się ING nie odzywa. Sam mam tam kredyt w zasadzie znam dwóch dobrych pracowników od kredytów hipotecznych, też mogę polecić.
Hipoteczny. Załatwiam przez doradcę przez którego już kiedyś brałem kredyt, i to doradca nie może dobić się do swoich znajomych w ING. Ponoć są zawaleni robotą - to w sumie ciekawe, bo ponoć sprzedaż bankom spadła. Ogólnie to poprzedni wpis był popełniony pod wpływem emocji, akurat forumka odpaliłem po telefonie z banku, a to raczej mój przypadek jest szczególny a nie ING felerne. A od Niemca kupować niecierpię, zanim kupiłem oficjalne forumkowe auto to trochę ich obejrzałem - ani jednego niemieckiego, żeby mnie nie kusiło.
Prawie się ING udało, jest decyzja, ale ja muszę podpisać umowę na już, a tu jeszcze przywalili z 15 nowych mini komplikacji - każda z osobna do rozwiązania, ale wszystkie na raz robią się totalnie p***ne.
W mBanku - wszystko działa idealnie, całość poszła jak po maśle. Dlaczego tak jest? Nikt inny nie chce na mnie zarobić?
Heh, chyba zostanę legendą urbana w mBanku. Zrezygnowałem w zasadzie w połowie podpisywania umowy, podając proaborcyjnego tweeta za jedyny powód (zgodnie z prawdą). Pani nie wierzyła w to, co słyszy, ale akcję z tweetem kojarzyła doskonale. Cała historia jest tak odjechana... aaa dobra, przy piwie kiedyś opowiem. Może dostanę notkę "świr, nie dzwonić" w ich CRMie i nie będzie przynajmniej telefonów z ofertami
Komentarz
Z taką kropką?
Są radykalni. Dla mnie mają wszędzie 0.
0 procent na wszystkie lokaty i konta.
Kredytów już nie mam
Na czym polega to kupowanie i sprzedawanie akcji?
I jaki to zarobek,, skoro prowizję dawam maklerom. A potem Jeszce chyba jakieś podatki (słusznie ) naszemu państwu, które się nami opiekuje
- przelewy krajowe przez internet są za darmo
- zlecenia stałe takoż
- konto darmo przy wpływie 1500 zł / msc
- każda jedna karta debetowa jest za darmo, jeśli dokona się daną kartą płatności na 300 zł
- można se wybrać jako opcję bankomaty za darmo, w innym razie 2,5 zł
- kredyt do rachunku jest płatny
Dodam, że mówiąc o zwykłym człowieku, mówiłem o sobie.
Dafuq? Gdyż wg cytowanego serwera, wszystkie banki są w granicach 0+, a jedyny na tęgim minusie to właśnie Ę.
Nu, wsio taki, 15 wolt dziennie i to na banku, to znaczy, że "rynki" już ustaliły, kto wygrał leworucję sztrejku żenszin.
Ale też postrzegam, że w skali miesiąca dalej jesteś pan ćwiarę w plery na papierach Ę.
Tako czy ovako, dość dokładnie widać pańkę, jaką wzbudziła na parkecie leworucja sztrejku żenszin. Widać też, że dana pańka jak gdyby niecio przygasła.
podejrzewam że takiego doradcę z konkretnej firmy bank inaczej traktuje potem nie dyskutuje z pojedynczym klientem. Inna sprawa że coś dziwnie że się ING nie odzywa. Sam mam tam kredyt w zasadzie znam dwóch dobrych pracowników od kredytów hipotecznych, też mogę polecić.
A od Niemca kupować niecierpię, zanim kupiłem oficjalne forumkowe auto to trochę ich obejrzałem - ani jednego niemieckiego, żeby mnie nie kusiło.
W mBanku - wszystko działa idealnie, całość poszła jak po maśle. Dlaczego tak jest? Nikt inny nie chce na mnie zarobić?