Staszek2 napisal(a): Po pobudce widać, że: - Senat urzymany - W Izbie będzie lepiej - Jeśli nie będzie dosypu głosów dla Bidena, DT wygra. Z niedoliczonych stanów, Biden dostanie jeszcze Maine, Arizonę, Nevadę? Chyba, że coś radykalnie się zmieni w Michigan i Wisconsin. Reszta już Trumpa.
O kurczę, wg RCP to w Senacie zamiast 50 dotychczasowych Reps mogą mieć 52-53.
Staszek2 napisal(a): Po pobudce widać, że: - Senat urzymany - W Izbie będzie lepiej - Jeśli nie będzie dosypu głosów dla Bidena, DT wygra. Z niedoliczonych stanów, Biden dostanie jeszcze Maine, Arizonę, Nevadę? Chyba, że coś radykalnie się zmieni w Michigan i Wisconsin. Reszta już Trumpa.
w Maine głosy są dzielone, to skomplikowane, ale raczej będzie tam 1 głos elektorski na Trumpa.
To będzie wał jakiego Ameryka jeszcze nie widziała.
Kilka demokratycznych stanów ponoć przestalo liczyć głosy, bo tak. Mają zacząć znowu liczyć jutro. Pensylwania ma jeszcze trzy dni na wyciągnięcie z rzyci tylu głosów pocztowych ile Demokraci sobie zamarzą, a ich prawidłowość nie musi być sprawdzana.
Trump właśnie zapowiedział, że sprawa może trafić do SN.
Gdyby demokraci mieli lepsza sytuację w SN to może targnęli by się na wał stulecia, ale zobaczymy może rzeczywiście są tak bezczelni że to zrobią. W każdym bądź razie może się okazać, że Trump wygrał wybory nie tylko kampanią ale ostatnią nominacją do SN.
peterman napisal(a): U Stevena Crowdera szacują, że w Pensylwanii Demokraci muszą teraz przekręcić 1 500 000 głosów by wygrać. To byłaby galaktyczna skala przekrętu.
Jako że wg Łajki, mieszka w Pensie niecałem 13 mln ludzi, to rzeczywiście, przekręcanie musiałoby być dość stanowcze.
Peedzcie mi, skąd w wiadomościach radiowych biorą informacje o wygranej Bideta 235:213? Tak jednym uchem do mnie w pracy dociera, ale podają to jako niemal pewniak, że Bidet wygrał.
Dla Georgii ten współczynnik wynosi 60% z 801k głosiów W Pd Karolinie RCP podaje, że 100% głosiów jest policzonych ale nie koloruje stanu. Nie wiem czemu. W Michigan ten współczynnik wynosi 61% z 1M390k głosiów. W Wisconsin oddano już 97,64% głosiów i przewaga The Dona jest większa, niż nieprzeliczona liczba głosiów. Ponownie nie wiem, dlaczego RCP nie koloruje stanu. Alaska pewna. Pozostałe stany na Bideta.
los napisal(a): Ktokolwiek wygra, sondażownie przegrały. Gorzej niż w Polsce, pomyłka o 10% dyskwalifikuje.
Ale przecież sondażownie nie są od odzwierciedlania rzeczywistości, tylko od jej kreowania. Liczyli na mechanizm dołączania się do zwycięzcy, no ale nie wyszło. Znowu. Ale będą próbować dalej.
adamstan napisal(a): Peedzcie mi, skąd w wiadomościach radiowych biorą informacje o wygranej Bideta 235:213? Tak jednym uchem do mnie w pracy dociera, ale podają to jako niemal pewniak, że Bidet wygrał.
To się nazywa framing. Podglebie do wału i 'masowych protestów'.
rozum.von.keikobad napisal(a): Niekoniecznie, Biden pewnie w ogólnych głosach będzie miał więcej.
W ogólnych głosach w całym USA to może, ale nie w tym rzecz. W rozbiciu na stany wg sondażowni Bidet powinien wygrać w cuglach. No a w cuglach nie wygra na pewno, a najprawdopodobniej w ogóle. I byłaby to oczywiście kompromitacja o ile w ogóle ktoś jeszcze myśli takimi kategoriami.
adamstan napisal(a): Peedzcie mi, skąd w wiadomościach radiowych biorą informacje o wygranej Bideta 235:213? Tak jednym uchem do mnie w pracy dociera, ale podają to jako niemal pewniak, że Bidet wygrał.
To się nazywa framing. Podglebie do wału i 'masowych protestów'.
Ale to jest lokalne nasze radyjko, nie hamerykańskie
Będą na bezczela zwlekać do ostatniej chwili, by nie przyznać zwycięstwa Trumpowi. Nie wiem co chcą w tej chwili osiągnąć, tu i teraz cyfry są bezlitosne, jak Koledzy powyżej wykazali.
Ameryka dostanie tylko jeden, dodatkowy dzień do przygotowania na rozruchy, które oby nie wybuchły, taki plus.
Taką mam myśl wszelako, że tak samo jak w Polszcze, tak i w Usiech, musimy zawsze cisnąć kciuki za "naszych" do ostatniej chwili, i ma się wrażenie, że wygrali jakimś niemożliwym cudem.
Komentarz
W tym roku nie jest to kluczowy stan, ale reguła sprawdza się chyba co najmniej od wojny.
Kilka demokratycznych stanów ponoć przestalo liczyć głosy, bo tak. Mają zacząć znowu liczyć jutro. Pensylwania ma jeszcze trzy dni na wyciągnięcie z rzyci tylu głosów pocztowych ile Demokraci sobie zamarzą, a ich prawidłowość nie musi być sprawdzana.
Trump właśnie zapowiedział, że sprawa może trafić do SN.
Przewaga jest za duża, żeby nocne liczenie głosiów mogło coś zmienić.
W każdym bądź razie może się okazać, że Trump wygrał wybory nie tylko kampanią ale ostatnią nominacją do SN.
Pennsylvania:
Na Bideta głosiowało 2M290k.
Na The Dona 2M965k
Na Jo Jorgenena 63k
Razem 5M318k.
To jest podobno 75,27% przeliczonych, a więc wszystkich jest 7M65k
Czyli niepoliczonych jest 1M747k
The Don ma przewagę 675k
Czyli nie muszą przekręcić 1,5M.
Muszą z pozostałych 1M747k wziąć 7M65k/2-2M290k=1M243k.
Czyli w niepoliczonych musi być 71% głosiów na Bideta. To nie jest realne.
W Pd Karolinie RCP podaje, że 100% głosiów jest policzonych ale nie koloruje stanu. Nie wiem czemu.
W Michigan ten współczynnik wynosi 61% z 1M390k głosiów.
W Wisconsin oddano już 97,64% głosiów i przewaga The Dona jest większa, niż nieprzeliczona liczba głosiów. Ponownie nie wiem, dlaczego RCP nie koloruje stanu.
Alaska pewna.
Pozostałe stany na Bideta.
Wszystkie dane RCP
Liczyli na mechanizm dołączania się do zwycięzcy, no ale nie wyszło. Znowu.
Ale będą próbować dalej.
W rozbiciu na stany wg sondażowni Bidet powinien wygrać w cuglach. No a w cuglach nie wygra na pewno, a najprawdopodobniej w ogóle.
I byłaby to oczywiście kompromitacja o ile w ogóle ktoś jeszcze myśli takimi kategoriami.
Złodzieje i Sprzedawczyki, czyli Opozycja Totalna
godz. 10:30
biden 225 - trump 213
Ameryka dostanie tylko jeden, dodatkowy dzień do przygotowania na rozruchy, które oby nie wybuchły, taki plus.
(streaming na apce w telefonie)
Trump ogłasza swoje zwycięstwo!
(konferencja po godz. 8. już)