To są rakiety hipersoniczne, latają nawet 10 machów!
Czyli żadna rakieta ich nie dogoni?
Tak, nie dogoni!
A obrona przeciwlotnicza niczego nie gania tylko wylatuje naprzeciw na podstawie policzonej trajektorii, rakiety hipersoniczne nie manewrują więc wykryte odpowiednio wcześnie są do strącenia.
chodzi jeszcze o coś innego. Kindżał żeby trafić w cel musi w ostatniej fazie lotu manewrować czyli radykalnie zmniejszyć prędkość do wartości zwykłej rakiety
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Kindżał jest rakietą hipersoniczną jedynie przez pewien okres lotu, a w strefie działania obrony OPL lata ze zwykła prędkością pocisku manewrującego. Tak więc ten tego.
To jest taka rosyjska maszyna do krojenia jabłek w ćwiartki.
Rosyjski wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Piotr Kuczerenko zmarł w sobotę w wieku 47 lat podczas powrotu z podróży służbowej na Kubę. Poinformowała o tym w niedzielę służba prasowa rosyjskiego Ministerstwa Edukacji i Nauki. Nie podano oficjalnej przyczyny zgonu.
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Kindżał jest rakietą hipersoniczną jedynie przez pewien okres lotu, a w strefie działania obrony OPL lata ze zwykła prędkością pocisku manewrującego. Tak więc ten tego.
To jest taka rosyjska maszyna do krojenia jabłek w ćwiartki.
Więc co, nawet nie świeci?
To było w serialu Czernobyl:
co to jest wielkie jak kombajn, potwornie dymi j hałasuje oraz kroi jabłko na 3 nierówne części?
@trep powiedział(a):
Przy czym wygląda na to, że te sowieckie maszyny były lepsze od moskowskich.
Wg pana Kamila to dlatego, że za Sowieta mieli leguralną produkcję i personel, który był jaki był, ale robił rzecz od lat i się znał. Nadto, wszystko było mechaniczne i łatwo było sprawdzić co działa i jak. Dziś jest tak, że cały personel wywalili, a technologie kupują w Niemczech i we Fhącji. Dzięki temu nikt się na tym w Moskowii nie zna i gdyby mieli coś poprawiać czy zmieniać, to nie wiedzą od czego zacząć. Musieliby zaczynać od technologii przestarzałych, no ale też nie ma komu, bo wszyscy technicy zmarli ze starości albo z przepicia.
@trep powiedział(a):
Przy czym wygląda na to, że te sowieckie maszyny były lepsze od moskowskich.
Wg pana Kamila to dlatego, że za Sowieta mieli leguralną produkcję i personel, który był jaki był, ale robił rzecz od lat i się znał. Nadto, wszystko było mechaniczne i łatwo było sprawdzić co działa i jak. Dziś jest tak, że cały personel wywalili, a technologie kupują w Niemczech i we Fhącji. Dzięki temu nikt się na tym w Moskowii nie zna i gdyby mieli coś poprawiać czy zmieniać, to nie wiedzą od czego zacząć. Musieliby zaczynać od technologii przestarzałych, no ale też nie ma komu, bo wszyscy technicy zmarli ze starości albo z przepicia.
Tutaj kolo pokazuje, że w komputerach to przez kilka lat ruskie przodowali.
@trep powiedział(a):
Na portalu siepomaga darczyńcy z Ukrainy przekroczyli kwotę 200'000. Jaka jest zakładana kwota zbiórki?
Minęły 3 tygodnie i cyk, kolejne 10k wskakuje.
Z leżącego najbliżej mnie miasteczka wyparowali nagle WSZYSCY mężczyźni, łącznie ze starcami i dziećmi. Licząc tylko w wieku poborowym to pewnie nawet i z jakiegoś powiatowego. Szybko to idzie.
"Rano na kanałach rosyjskich gruchnęła wieść, że w ataku rakietowym, w którym zginął szef sztabu (nie, jak pisałem, dowódca) 35 Armii generał Goriaczow, zabity został numer dwa czeczeńskiej struktury władzy, szef RoSSgwardii na Czeczenię Adam Delimchanow.
Ukraińskie kanały milczały, za to po stronie rosyjskiej pojawiła się informacja, że Delimchanow żyje, ale jest ranny. I to z nie byle jakiego źródła, bo z Dumy Państwowej, do której Delimchanow posłuje.
Tik-tok Don Generał opublikował na Telegramie rozpaczliwy post, w którym pisał, że nie może się skontaktować z "drogim BRATEM" (on tak z tymi braćmi standardowo) Adamem i prosił GUR o wskazanie, gdzie jest Delimchanow.
Dowódca sił czeczeńskich na Ukrainie Apti Alaudinow ogłosił, że jego ludzie wycofują się z kierunku Marinki i idą szukać Delimchanowa.
No po prostu "Gdzie jest Wally?"
Jakoś koło południa tenże sam Tik-tok Don Książę Don Kaukazu podał na Telegramie, że Delimchanow jest żywy i cały, że on Kadyrow o tym wiedział, ale chciał pokazać wszystkim, a szczególnie Ukraińcom, jak bardzo zawodne są środki masowego przekazu.
Wreszcie po południu pojawił się wpis na koncie samego Delimchanowa na Telegramie, że jest żywy i zdrowy i wszystko OK.
Ale jego samego od paru dni nikt nie widział! Nie ma żadnych zdjęć, ani filmów mogących potwierdzić to, że on nadal żyje, zaś uspokajania Kadyrowa brzmią co najmniej dwuznacznie."
Komentarz
chodzi jeszcze o coś innego. Kindżał żeby trafić w cel musi w ostatniej fazie lotu manewrować czyli radykalnie zmniejszyć prędkość do wartości zwykłej rakiety
Tak oczywiście, ta podawana prędkość 8-10 machów jest prędkością maksymalną, a nie roboczą.
Czy nie jest też tak, że rakieta Kindżał gwałtownie wytraca prędkość po wejściu w gęstsze warstwy atmosfery na skutek tarcia?
Czyli,że w rakiecie Kindżał tylko nazwa się udała?
No nie aż tak, udało się wszystko, ale tylko do czasu, aż jacyś idioci zaczęli to testować podczas prawdziwej wojny.
Więc co, nawet nie świeci?
!!!
https://wiadomosci.wp.pl/tajemnicza-smierc-rosyjskiego-ministra-zmarl-w-podrozy-6900345009142656a
Nie w piątek?
...przesunięcie czasowe (z Hawany do Moskwy)
To było w serialu Czernobyl:
Przy czym wygląda na to, że te sowieckie maszyny były lepsze od moskowskich.
W Rosji mogą w dowolny dzień.
Wg pana Kamila to dlatego, że za Sowieta mieli leguralną produkcję i personel, który był jaki był, ale robił rzecz od lat i się znał. Nadto, wszystko było mechaniczne i łatwo było sprawdzić co działa i jak. Dziś jest tak, że cały personel wywalili, a technologie kupują w Niemczech i we Fhącji. Dzięki temu nikt się na tym w Moskowii nie zna i gdyby mieli coś poprawiać czy zmieniać, to nie wiedzą od czego zacząć. Musieliby zaczynać od technologii przestarzałych, no ale też nie ma komu, bo wszyscy technicy zmarli ze starości albo z przepicia.
Tutaj kolo pokazuje, że w komputerach to przez kilka lat ruskie przodowali.
Minęły 3 tygodnie i cyk, kolejne 10k wskakuje.
Z leżącego najbliżej mnie miasteczka wyparowali nagle WSZYSCY mężczyźni, łącznie ze starcami i dziećmi. Licząc tylko w wieku poborowym to pewnie nawet i z jakiegoś powiatowego. Szybko to idzie.
Spiecjalna tiexnika równe 500, jednego gielikoptera brakuje do okrągłej liczby no i niedługo 4k tankiw. Trochę przyspiesza:
Mamy 300 helikopterów. Mamy 600 himarsów. Mamy też nową tabelkę z cenami:
Coraz bardziej lubię to.
👣
🐾
🐾
Liczą 1,2M$ za bmp i 2,5M$ za czołg, człowieka za 9992,5$ (ciekawe na co idzie te 50 centów?)
Samogon?
Sam ogon
Ktoś wie co to za dżentelmen po prawicy tego, który nie ma celownika na obliczu?
Дед мороз - красный нос?
👣
🐾
🐾
Adam Sultanovich Delimkhanov https://en.wikipedia.org/wiki/Adam_Delimkhanov
Słowackiego cheba nie potrzeba tłomaczyć, hehe.
https://tvnoviny.sk/zahranicne/clanok/844841-ukrajinci-oznamili-ze-zabili-pravu-ruku-kadyrova-rusi-tvrdia-ze-je-iba-zraneny
👣
🐾
🐾
"za-je-iba"
No nie wiem. Mickiewicza na pewno nie, ale Słowackiego...
U nich też TVN?
Tu jest nagranie sprzed roku jak spieprza spod ukraińskich luf, hehe. https://zapiskiczynionepodrodze.blogspot.com/2023/06/dziennik-wojny-sto-jedenasty-dzien.html
"Rano na kanałach rosyjskich gruchnęła wieść, że w ataku rakietowym, w którym zginął szef sztabu (nie, jak pisałem, dowódca) 35 Armii generał Goriaczow, zabity został numer dwa czeczeńskiej struktury władzy, szef RoSSgwardii na Czeczenię Adam Delimchanow.
Ukraińskie kanały milczały, za to po stronie rosyjskiej pojawiła się informacja, że Delimchanow żyje, ale jest ranny. I to z nie byle jakiego źródła, bo z Dumy Państwowej, do której Delimchanow posłuje.
Tik-tok Don Generał opublikował na Telegramie rozpaczliwy post, w którym pisał, że nie może się skontaktować z "drogim BRATEM" (on tak z tymi braćmi standardowo) Adamem i prosił GUR o wskazanie, gdzie jest Delimchanow.
Dowódca sił czeczeńskich na Ukrainie Apti Alaudinow ogłosił, że jego ludzie wycofują się z kierunku Marinki i idą szukać Delimchanowa.
No po prostu "Gdzie jest Wally?"
Jakoś koło południa tenże sam Tik-tok Don Książę Don Kaukazu podał na Telegramie, że Delimchanow jest żywy i cały, że on Kadyrow o tym wiedział, ale chciał pokazać wszystkim, a szczególnie Ukraińcom, jak bardzo zawodne są środki masowego przekazu.
Wreszcie po południu pojawił się wpis na koncie samego Delimchanowa na Telegramie, że jest żywy i zdrowy i wszystko OK.
Ale jego samego od paru dni nikt nie widział! Nie ma żadnych zdjęć, ani filmów mogących potwierdzić to, że on nadal żyje, zaś uspokajania Kadyrowa brzmią co najmniej dwuznacznie."
ukrajinci-oznamili-ze-zabili-pravu-ruku-kadyrova-rusi-tvrdia-ze-je-iba-zraneny
Ukraińcy oznajmili że zabili prawą rękę Kadyrowa. Ruscy twierdzą, że jest chyba zraniony.
(tak dosłownie tłumaczone)