Kolego Smoku, został zaobserwowany niezwykle zagadkowy fenomen – mianowicie są pewne silne przesłanki pozwalające stwierdzić, iż mężczyźni niepodejmujący aktywności seksualnej z kobietami, z którymi nie mają zamiaru mieć potomstwa nie są przez nie "łapali na dziecko".
The term "male abortion" was coined by Melanie McCulley, a South Carolina attorney, in a 1998 article, "The Male Abortion: The Putative Father's Right to Terminate His Interests in and Obligations to the Unborn Child". McCulley argued that men should be able to terminate their legal obligations to unwanted children.
@MarianoX powiedział(a):
Kolego Smoku, został zaobserwowany niezwykle zagadkowy fenomen – mianowicie są pewne silne przesłanki pozwalające stwierdzić, iż mężczyźni niepodejmujący aktywności seksualnej z kobietami, z którymi nie mają zamiaru mieć potomstwa nie są przez nie "łapali na dziecko".
...nie no ok, ale to prowadzi przecie do deprywacji najpodstawowszego prawa człowieka tj. prawa do "uprawiania seksu" "zgodnie z orientacją i upodobaniami"
Smok poruszył bardzo ciekawy temat. W kontekście strzelania do tych idiotek, bo ...
Niby dlaczego mężczyźni nie mają prawa do aborcji ? Bo to nie jest ich ciało, jak to twierdzą czarownice, tak ? No dobra, skoro to nie jest ciało mężczyzn, nie mogą podejmować decyzji takich jak kobiety, to niby dlaczego mają później odpowiadać za dzieci na równi z kobietami ? A wypierdalać z tym alimentami, jeżeli tak się mamy bawić ...
W całym ruchu redpillowym, ale też można pójść szerzej, chodzi o to żeby postawić świat na nogach. Na zasadach tej chorej rzeczywistości, chcecie to macie modliszki ...
Na przysłowiowej pupie to postawił świat feminizm zapoczątkowując kwestionowanie różnic międzypłciowych i wynikających z nich ról społecznych, to do skrajnej konsekwencji doprowadził ruch LGBT. Skoro przyjmiemy, że w sensie ról społecznych różnice między kobietą i mężczyzną są przede wszystkim kulturowe oraz wynikają z zaszłości historycznych i religijnych, to z tego już tylko krok do uznania płci za kwestię umowną i podlegającą indywidualnemu wyborowi.
Redpil jest natomiast obwiniany o przyczynianie się do pojawiających się w ostatnich kilkudziesięciu latach negatywnych zjawisk społecznych, na które jest... reakcją i próbą ich wyjaśnienia.
To tak jakby polskie podziemie antykomunistyczne oskarżać o wypaczenia spowodowane przez komunizm.
Można twórczo rozwinąć "prawo do aborcji " dla mężczyzn w ten sposób że decyzja należy na równi do ojca jak i matki dziecka. Bez zgody obojga nie ma "zabiegu".
Ale w ten sposób nie uciekniesz od kwestii obowiązku alimentacyjnego, nie tędy droga. Skoro kobieta chce mieć prawo do zabijania bez pytania mężczyzny to ma też prawo do zachowania dziecka ale bez obowiązku alimentacyjnego ze strony tego mężczyzny. Oczywiście to nie przejdzie bo tu nie chodzi o równość (equality) ale o equity, a więc sprawiedliwość z nawiązką. Kobieta chce zachować dziecko ale samtonie więc mężczyzna ma płacić ale bez prawa do kontaktów, to jest equity.
@marniok powiedział(a):
Można twórczo rozwinąć "prawo do aborcji " dla mężczyzn w ten sposób że decyzja należy na równi do ojca jak i matki dziecka. Bez zgody obojga nie ma "zabiegu".
@MarianoX powiedział(a):
Kolego Smoku, został zaobserwowany niezwykle zagadkowy fenomen – mianowicie są pewne silne przesłanki pozwalające stwierdzić, iż mężczyźni niepodejmujący aktywności seksualnej z kobietami, z którymi nie mają zamiaru mieć potomstwa nie są przez nie "łapali na dziecko".
A w drugą stronę to też działa? Jak kobieta podejmuje i nie chce mieć dziecka?
@Pani_Łyżeczka powiedział(a):
Brnijcie dalej panowie w tych gównianych rozważaniach kto ma "prawo do morderstwa"
Smoka mam zbanowanego ale mimo to czuję smród, w tym przypadku, ewidentnie, siarki.
Ale zwróć uwagę, że różne postulaty postępowe są jakoś tam realizowane, natomiast ten o wolności mezczyzny jeśli nie chce dziecka ma już że 30 lat i cisza.
@MarianoX powiedział(a):
Na przysłowiowej pupie to postawił świat feminizm zapoczątkowując kwestionowanie różnic międzypłciowych i wynikających z nich ról społecznych, to do skrajnej konsekwencji doprowadził ruch LGBT. Skoro przyjmiemy, że w sensie ról społecznych różnice między kobietą i mężczyzną są przede wszystkim kulturowe oraz wynikają z zaszłości historycznych i religijnych, to z tego już tylko krok do uznania płci za kwestię umowną i podlegającą indywidualnemu wyborowi.
Redpil jest natomiast obwiniany o przyczynianie się do pojawiających się w ostatnich kilkudziesięciu latach negatywnych zjawisk społecznych, na które jest... reakcją i próbą ich wyjaśnienia.
To tak jakby polskie podziemie antykomunistyczne oskarżać o wypaczenia spowodowane przez komunizm.
Cały czas nie wiem o co chodzi tutejszym panom w aspekcie redpillu.
@los powiedział(a):
Używajcie poprawnego określenia, dobrze? Dzieciobójstwo albo morderstwo. Już mdli mnie od tych eufemizmów.
Każda rewolucja zaczynała się od języka. Dosłownie każda. A dehumanizacja "wroga ludu" jest warunkiem sine qua non zwycięstwa rewolucji. Jak widać poszła już tak daleko, że nie ominęła i "prawicy". To jest permanentna rewolucja
No i dobrze.
Zabije dziecko matka bez zgody ojca biologicznego zapłaci mu alimenty.
To nie są kwestie o decydowaniu o prawie do zabijania ale sprawy fundamentalne z punktu widzenia drugiej strony mającej za bożka prawa człowieka.
Skoro równo to równo.
@MarianoX powiedział(a):
Na przysłowiowej pupie to postawił świat feminizm zapoczątkowując kwestionowanie różnic międzypłciowych i wynikających z nich ról społecznych, to do skrajnej konsekwencji doprowadził ruch LGBT. Skoro przyjmiemy, że w sensie ról społecznych różnice między kobietą i mężczyzną są przede wszystkim kulturowe oraz wynikają z zaszłości historycznych i religijnych, to z tego już tylko krok do uznania płci za kwestię umowną i podlegającą indywidualnemu wyborowi.
Redpil jest natomiast obwiniany o przyczynianie się do pojawiających się w ostatnich kilkudziesięciu latach negatywnych zjawisk społecznych, na które jest... reakcją i próbą ich wyjaśnienia.
To tak jakby polskie podziemie antykomunistyczne oskarżać o wypaczenia spowodowane przez komunizm.
Cały czas nie wiem o co chodzi tutejszym panom w aspekcie redpillu.
bo nie jest z ducha chrześcijański, ale zapominają że gra dawno toczy się poza światem chrześcijańskim
Cały czas nie wiem o co chodzi tutejszym panom w aspekcie redpillu.
bo nie jest z ducha chrześcijański, ale zapominają że gra dawno toczy się poza światem chrześcijańskim
Ej no ... Przecież założenie Redpilla jest proste - nasz świat (czyli chrześcijański) upadł. W wyniku upadku zasad, m.innymi kobiety wróciły do ustawień fabrycznych, do instynktów, oczywiście są jeszcze Jednorożce (i ich szukamy), ale ogólnie trzeba stosować następujące zasady (takie są reguły gry). I tu leci rozkminka, która działa ! Słowem, jak człowiek starego sznytu może sobie poradzić z dzisiejszą rzeczywistością. A że to są rady, które często zgrzytają z wartościami w które i oni wierzą (są wychowani konserwatywnie) jest świetne sformułowanie - takie są reguły gry. Czyli, albo to zrozumiesz, zaakceptujesz i będziesz stosować, albo wypadasz, a bardziej schodzisz do roli ofiary. Wybór należy do ciebie.
@los powiedział(a):
Problemów nie należy unikać, z problemami trzeba sobie radzić.
Wpieprzyć się w związek z toksyczną, uszkodzoną kobietą ? Nie masz szans sobie z tym poradzić, to trzeba wcześnie zdiagnozować i wycofać się jak najszybciej, a najlepiej nie zaczynać niczego. Młodzi faceci po prostu muszą redpillową szkołę przejść, uczenie się na własnych błędach, w tym przypadku, jest zbyt kosztowne, dewastujące wręcz.
@los powiedział(a):
Problemów nie należy unikać, z problemami trzeba sobie radzić.
Wpieprzyć się w związek z toksyczną, uszkodzoną kobietą ?
Całkiem sporo bliźnich, z którymi mamy regularnie do czynienia, ma nie po kolei w głowie. A mimo to trzeba żyć i całkiem wielu ludziom się to udaje.
Tak, ale to ma być wybór, a nie efekt manipulacji. A właśnie tak jest, trzeba rozumieć kogo się ma po drugiej stronie, wtedy wybór jest świadomy. Mężczyźni, szczególnie młodzi, są uroczo kwadratowi jeżeli chodzi o rozumienie pewnych spraw, a później mają miejsce katastrofy.
@MarianoX powiedział(a):
Na przysłowiowej pupie to postawił świat feminizm zapoczątkowując kwestionowanie różnic międzypłciowych i wynikających z nich ról społecznych, to do skrajnej konsekwencji doprowadził ruch LGBT. Skoro przyjmiemy, że w sensie ról społecznych różnice między kobietą i mężczyzną są przede wszystkim kulturowe oraz wynikają z zaszłości historycznych i religijnych, to z tego już tylko krok do uznania płci za kwestię umowną i podlegającą indywidualnemu wyborowi.
Redpil jest natomiast obwiniany o przyczynianie się do pojawiających się w ostatnich kilkudziesięciu latach negatywnych zjawisk społecznych, na które jest... reakcją i próbą ich wyjaśnienia.
To tak jakby polskie podziemie antykomunistyczne oskarżać o wypaczenia spowodowane przez komunizm.
Cały czas nie wiem o co chodzi tutejszym panom w aspekcie redpillu.
bo nie jest z ducha chrześcijański, ale zapominają że gra dawno toczy się poza światem chrześcijańskim
@los powiedział(a):
Problemów nie należy unikać, z problemami trzeba sobie radzić.
Z drugiej strony Istnieje zalecane przez wielu świętych unikanie okazji do grzechu, które nie polega oczywiście na jakimś ukrywaniu się przed światem, ale na rozpoznawaniu sytuacji mogących nas przerosnąć.
Niepijacy nawet od lat alkoholik powinien np. unikać mocno zakrapianych trunkami i długotrwałych imprez, a Kościół zasadniczo odradza wchodzenie w związki małżeńskie z niewierzącymi i innowiercami (problematyczne wychowanie dzieci w wierze katolickiej).
PiS wprowadził taką ustawę że sąd bez żadnej rozprawy zasadził 5k alimentów dla żony jak byłem zagranicą, teraz powoli to wszystko wraca do normy, nasz rząd tak zrobił, znaczy Glapiński że kredyt hipoteczny 6k zamiast 2k, sądy za PiS były takie że rodzina siedziała w referatach i załatwiała sprawy swoim ale teraz już wychodzimy na prostą.> @MarianoX powiedział(a):
@MarianoX powiedział(a):
Na przysłowiowej pupie to postawił świat feminizm zapoczątkowując kwestionowanie różnic międzypłciowych i wynikających z nich ról społecznych, to do skrajnej konsekwencji doprowadził ruch LGBT. Skoro przyjmiemy, że w sensie ról społecznych różnice między kobietą i mężczyzną są przede wszystkim kulturowe oraz wynikają z zaszłości historycznych i religijnych, to z tego już tylko krok do uznania płci za kwestię umowną i podlegającą indywidualnemu wyborowi.
Redpil jest natomiast obwiniany o przyczynianie się do pojawiających się w ostatnich kilkudziesięciu latach negatywnych zjawisk społecznych, na które jest... reakcją i próbą ich wyjaśnienia.
To tak jakby polskie podziemie antykomunistyczne oskarżać o wypaczenia spowodowane przez komunizm.
Cały czas nie wiem o co chodzi tutejszym panom w aspekcie redpillu.
bo nie jest z ducha chrześcijański, ale zapominają że gra dawno toczy się poza światem chrześcijańskim
@los powiedział(a):
Problemów nie należy unikać, z problemami trzeba sobie radzić.
Z drugiej strony Istnieje zalecane przez wielu świętych unikanie okazji do grzechu, które nie polega oczywiście na jakimś ukrywaniu się przed światem, ale na rozpoznawaniu sytuacji mogących nas przerosnąć.
Niepijacy nawet od lat alkoholik powinien np. unikać mocno zakrapianych trunkami i długotrwałych imprez, a Kościół zasadniczo odradza wchodzenie w związki małżeńskie z niewierzącymi i innowiercami (problematyczne wychowanie dzieci w wierze katolickiej).
Tu rada, pewnie do niewielu z wasz, prędzej do waszych dzieci i wnuków. Należy raczej unikać tworzenia związków z osobami zaburzonymi. Różne dwubiegunówki, borderline'y. Ciężko to wyleczyć / zaleczyć a związek z zaburzoną osobą rzadko będzie zaliczany do idealnych - częściej będzie to ciężki krzyż. Jeszcze gorsze jest to, że dzieci z takiego związku najczęściej też będą zaburzone.
Aby terapia była skuteczna a nawet możliwa, osoba zaburzona musi mieć poczucie choroby i chęć wyzdrowienia a obecnie coraz rzadziej do tego dochodzi. W dobie "róbta co chceta" zanika coś takiego jak norma. Widziałem jakąś babę z małego miasteczka, taką najbardziej pospolitą, i na grabi miała wydziarane "my life, my choice, my way". Tak to właśnie wygląda.
Również należy unikać związku z osobą nie wyznającą naszych wartości lerigijnych - to często prowadzi do rozpadu. Pół biedy, jak osoba wierząca trafi na letnią, chłodną. Niestety, w dobie propagandy antyklerykalnej robi się z tego wojna, a jak dzisiaj mogliśmy usłyszeć w kościele, taka rodzina się nie ostoi.
Nie wiem, co to ma wspólnego z ideologią redpill, ale tak po prostu jest.
Na marginesie dodam, że radziej dotyczy to par wierzący mężczyzna - wojująca ateistka. Częściej wierząca kobieta - antyklerykał.
Komentarz
Kolego Smoku, został zaobserwowany niezwykle zagadkowy fenomen – mianowicie są pewne silne przesłanki pozwalające stwierdzić, iż mężczyźni niepodejmujący aktywności seksualnej z kobietami, z którymi nie mają zamiaru mieć potomstwa nie są przez nie "łapali na dziecko".
1998 łał, just wow
...nie no ok, ale to prowadzi przecie do deprywacji najpodstawowszego prawa człowieka tj. prawa do "uprawiania seksu" "zgodnie z orientacją i upodobaniami"
...oczywiście "konsensualnego"
Smok poruszył bardzo ciekawy temat. W kontekście strzelania do tych idiotek, bo ...
Niby dlaczego mężczyźni nie mają prawa do aborcji ? Bo to nie jest ich ciało, jak to twierdzą czarownice, tak ? No dobra, skoro to nie jest ciało mężczyzn, nie mogą podejmować decyzji takich jak kobiety, to niby dlaczego mają później odpowiadać za dzieci na równi z kobietami ? A wypierdalać z tym alimentami, jeżeli tak się mamy bawić ...
W całym ruchu redpillowym, ale też można pójść szerzej, chodzi o to żeby postawić świat na nogach. Na zasadach tej chorej rzeczywistości, chcecie to macie modliszki ...
...a nie na dupie?
Jakież efektowne ! Szacun za refleks.
Na przysłowiowej pupie to postawił świat feminizm zapoczątkowując kwestionowanie różnic międzypłciowych i wynikających z nich ról społecznych, to do skrajnej konsekwencji doprowadził ruch LGBT. Skoro przyjmiemy, że w sensie ról społecznych różnice między kobietą i mężczyzną są przede wszystkim kulturowe oraz wynikają z zaszłości historycznych i religijnych, to z tego już tylko krok do uznania płci za kwestię umowną i podlegającą indywidualnemu wyborowi.
Redpil jest natomiast obwiniany o przyczynianie się do pojawiających się w ostatnich kilkudziesięciu latach negatywnych zjawisk społecznych, na które jest... reakcją i próbą ich wyjaśnienia.
To tak jakby polskie podziemie antykomunistyczne oskarżać o wypaczenia spowodowane przez komunizm.
Można twórczo rozwinąć "prawo do aborcji " dla mężczyzn w ten sposób że decyzja należy na równi do ojca jak i matki dziecka. Bez zgody obojga nie ma "zabiegu".
Ale w ten sposób nie uciekniesz od kwestii obowiązku alimentacyjnego, nie tędy droga. Skoro kobieta chce mieć prawo do zabijania bez pytania mężczyzny to ma też prawo do zachowania dziecka ale bez obowiązku alimentacyjnego ze strony tego mężczyzny. Oczywiście to nie przejdzie bo tu nie chodzi o równość (equality) ale o equity, a więc sprawiedliwość z nawiązką. Kobieta chce zachować dziecko ale samtonie więc mężczyzna ma płacić ale bez prawa do kontaktów, to jest equity.
+100
Używajcie poprawnego określenia, dobrze? Dzieciobójstwo albo morderstwo. Już mdli mnie od tych eufemizmów.
Brnijcie dalej panowie w tych gównianych rozważaniach kto ma "prawo do morderstwa"
Smoka mam zbanowanego ale mimo to czuję smród, w tym przypadku, ewidentnie, siarki.
A w drugą stronę to też działa? Jak kobieta podejmuje i nie chce mieć dziecka?
Ale zwróć uwagę, że różne postulaty postępowe są jakoś tam realizowane, natomiast ten o wolności mezczyzny jeśli nie chce dziecka ma już że 30 lat i cisza.
No i co kurwa z tego?
To nie jest dyskusja czy i kto może zabijać dzieci. Rozmawiamy o tym jak te czarownice zagonić do narożnika.
Bezczelnością i radykalizmem. Nie mamy innego wyjścia.
Cały czas nie wiem o co chodzi tutejszym panom w aspekcie redpillu.
Każda rewolucja zaczynała się od języka. Dosłownie każda. A dehumanizacja "wroga ludu" jest warunkiem sine qua non zwycięstwa rewolucji. Jak widać poszła już tak daleko, że nie ominęła i "prawicy". To jest permanentna rewolucja
No i dobrze.
Zabije dziecko matka bez zgody ojca biologicznego zapłaci mu alimenty.
To nie są kwestie o decydowaniu o prawie do zabijania ale sprawy fundamentalne z punktu widzenia drugiej strony mającej za bożka prawa człowieka.
Skoro równo to równo.
Bezczelnie i prosto w ryj.
bo nie jest z ducha chrześcijański, ale zapominają że gra dawno toczy się poza światem chrześcijańskim
W takim razie nie zamierzam w niej uczestniczyć. Co mnie obchodzi spór między wyznawcami Molocha a wyznawcami Kybele?
Ej no ... Przecież założenie Redpilla jest proste - nasz świat (czyli chrześcijański) upadł. W wyniku upadku zasad, m.innymi kobiety wróciły do ustawień fabrycznych, do instynktów, oczywiście są jeszcze Jednorożce (i ich szukamy), ale ogólnie trzeba stosować następujące zasady (takie są reguły gry). I tu leci rozkminka, która działa ! Słowem, jak człowiek starego sznytu może sobie poradzić z dzisiejszą rzeczywistością. A że to są rady, które często zgrzytają z wartościami w które i oni wierzą (są wychowani konserwatywnie) jest świetne sformułowanie - takie są reguły gry. Czyli, albo to zrozumiesz, zaakceptujesz i będziesz stosować, albo wypadasz, a bardziej schodzisz do roli ofiary. Wybór należy do ciebie.
Szeregu problemów pomaga uniknąć, w tym rozstania.
Problemów nie należy unikać, z problemami trzeba sobie radzić.
Wpieprzyć się w związek z toksyczną, uszkodzoną kobietą ? Nie masz szans sobie z tym poradzić, to trzeba wcześnie zdiagnozować i wycofać się jak najszybciej, a najlepiej nie zaczynać niczego. Młodzi faceci po prostu muszą redpillową szkołę przejść, uczenie się na własnych błędach, w tym przypadku, jest zbyt kosztowne, dewastujące wręcz.
Całkiem sporo bliźnich, z którymi mamy regularnie do czynienia, ma nie po kolei w głowie. A mimo to trzeba żyć i całkiem wielu ludziom się to udaje.
Tak, ale to ma być wybór, a nie efekt manipulacji. A właśnie tak jest, trzeba rozumieć kogo się ma po drugiej stronie, wtedy wybór jest świadomy. Mężczyźni, szczególnie młodzi, są uroczo kwadratowi jeżeli chodzi o rozumienie pewnych spraw, a później mają miejsce katastrofy.
Z drugiej strony Istnieje zalecane przez wielu świętych unikanie okazji do grzechu, które nie polega oczywiście na jakimś ukrywaniu się przed światem, ale na rozpoznawaniu sytuacji mogących nas przerosnąć.
Niepijacy nawet od lat alkoholik powinien np. unikać mocno zakrapianych trunkami i długotrwałych imprez, a Kościół zasadniczo odradza wchodzenie w związki małżeńskie z niewierzącymi i innowiercami (problematyczne wychowanie dzieci w wierze katolickiej).
No topsz
A teraz całkiem innna beczka
A co z tańcami?
Tu taniec z Libanu jako przykład
W zasadzie humer, ale vlepiam tutaj:
Tu rada, pewnie do niewielu z wasz, prędzej do waszych dzieci i wnuków. Należy raczej unikać tworzenia związków z osobami zaburzonymi. Różne dwubiegunówki, borderline'y. Ciężko to wyleczyć / zaleczyć a związek z zaburzoną osobą rzadko będzie zaliczany do idealnych - częściej będzie to ciężki krzyż. Jeszcze gorsze jest to, że dzieci z takiego związku najczęściej też będą zaburzone.
Aby terapia była skuteczna a nawet możliwa, osoba zaburzona musi mieć poczucie choroby i chęć wyzdrowienia a obecnie coraz rzadziej do tego dochodzi. W dobie "róbta co chceta" zanika coś takiego jak norma. Widziałem jakąś babę z małego miasteczka, taką najbardziej pospolitą, i na grabi miała wydziarane "my life, my choice, my way". Tak to właśnie wygląda.
Również należy unikać związku z osobą nie wyznającą naszych wartości lerigijnych - to często prowadzi do rozpadu. Pół biedy, jak osoba wierząca trafi na letnią, chłodną. Niestety, w dobie propagandy antyklerykalnej robi się z tego wojna, a jak dzisiaj mogliśmy usłyszeć w kościele, taka rodzina się nie ostoi.
Nie wiem, co to ma wspólnego z ideologią redpill, ale tak po prostu jest.
Na marginesie dodam, że radziej dotyczy to par wierzący mężczyzna - wojująca ateistka. Częściej wierząca kobieta - antyklerykał.