Skip to content

motoryzacja

2

Komentarz

  • Dobra, niech będzie że automaty są super ale ja, Stary Człowiek 60+ pozostanę przy manualach jak się przyzwyczaiłem. Teraz kupuję nowy, swój prawdopodobnie ostatni samochód którym mam nadzieję dociągnąć do końca szoferskiej kariery. Jedyna zmiana to 6-biegowa skrzynia.

  • Elektryki proszę pana

  • @Brzost powiedział(a):
    Dobra, niech będzie że automaty są super ale ja, Stary Człowiek 60+ pozostanę przy manualach jak się przyzwyczaiłem. Teraz kupuję nowy, swój prawdopodobnie ostatni samochód którym mam nadzieję dociągnąć do końca szoferskiej kariery. Jedyna zmiana to 6-biegowa skrzynia.

    W 1990 pojechaliśmy do Gołandii trochę porobić. Właściciel plantacji obawiając się, że maluch na polskich blachach może spowodować refleksję urzędu pracy, że być może na tym polu pracuje ktoś, za kogo pracodawca nie odprowadza należnych składek, przechował nam 126p a w zamian dał swoje volno 240.

    -- Ależ to jest automat! Ja nigdy nie prowadziłem automatu! - zaoponował kolega.
    -- Wsiadaj, nauczę cię. - Powiedział plantator.
    Kolega podjechał 20 metrów do bramy posesji.
    -- Już umiesz? To gitowo.

    Przyzwyczajenie do automatu wymaga właśnie tyle. W drugą stronę jest gorzej.

  • @Brzost powiedział(a):
    Dobra, niech będzie że automaty są super ale ja, Stary Człowiek 60+ pozostanę przy manualach jak się przyzwyczaiłem. Teraz kupuję nowy, swój prawdopodobnie ostatni samochód którym mam nadzieję dociągnąć do końca szoferskiej kariery. Jedyna zmiana to 6-biegowa skrzynia.

    Na trasie automat zalet praktycznych nie ma, w mieście w korkach mniej wachlowania biegami, ot i wszystko. Plus duża niedogodność w postaci pamiętania aby automat zawsze przestawiać na "P" bo się stoczy.

  • @trep Już prowadziłem automata, prawie 2 tys. km w sumie. 2 razy zamieniałem się z Zięciem na samochody, gdy zabieraliśmy Wnuczki na wakacje. Ale i tak mi "nie leży" ;-)

  • edytowano 13 May

    @Przemko powiedział(a):

    @Brzost powiedział(a):
    Dobra, niech będzie że automaty są super ale ja, Stary Człowiek 60+ pozostanę przy manualach jak się przyzwyczaiłem. Teraz kupuję nowy, swój prawdopodobnie ostatni samochód którym mam nadzieję dociągnąć do końca szoferskiej kariery. Jedyna zmiana to 6-biegowa skrzynia.

    Na trasie automat zalet praktycznych nie ma, w mieście w korkach mniej wachlowania biegami, ot i wszystko. Plus duża niedogodność w postaci pamiętania aby automat zawsze przestawiać na "P" bo się stoczy.

    HAHAHAAAAHHAAHAHA

    Za kerowcę o P pamięta auto, wydając sygnały dźwiękowe po otwarciu dźwi i wyświetlając komunikant PRZESTAW NA P GŁĄBIE!

    Nic się nie stoczy, gdyż teraz w autach ręczny załancza się automatycznie.

    Na trasie w manualu też się zmienia biegi.

  • edytowano 13 May

    @trep powiedział(a):
    Nie znam auta ale pewnie da się trochę zbić. Jak napisał qiz - dobrze jest jeździć spokojnie. Podam tu przykład. Jechałem odcinek ca 25 km w cyklu mieszanym a za mną inna osoba w identycznym aucie. Ta sama marka i model, motor, skrzynia biegów (automat). Ja jechałem z przodu więc wyjechaliśmy i zajechaliśmy w tym samym momencie pokonując ten sam dystans. Moja średnia spalania była o litr niższa. Mniej hamulca, a to oznacza mniej gazu. Jak podnosisz nogę nad gej gazu to auto dalej jedzie a nie spala, lepsza antycypacja wydarzeń na drodze itd (czasem trzeba dodać gazu, żeby mniej spalić - np. zdążyć przejechać na zmieniających się światłach).

    Kupiłem nowe ałto żeby spokojnie jeździć?
    Dej żyć @trepie....😉
    Do pierwszego mandatu będę go żyłował aż miło. Niech wyje turbina, niech się litry paliwa leją strumieniem....
    Spokojnie to ja się najeździłem całe lata vanem o masie 2 ton którego przy dobrych wiatrach dobry biegacz wyprzedził gdym ruszał spode świateł ...

  • Moje auta w tym tysiącleciu:
    1. Nissan w manualu.
    2. Honda w hydrokinetyku.
    3. Subaru w CVT.

    Auto nr 2 to auto nr 1 z automatem do zmiany biegów oraz niebezpiecznymi ficzerami, np. jak lekko wciskasz hamulec to jednocześnie lekko wciskasz sprzęgło.
    Auto nr 3 to inna bajka, wymaga zrozumienia jak z tym współpracować, po opanowaniu daje dobrze radę uwzględniając samochód.
    Automat jest idealny do korków w mieście, na autostradach nie ma znaczenia.
    Z DSG nigdy nie jeździłem.

  • Na autobanach ma małe znaczenie (ok, ma większe w połączeniu z adaptacyjnym tempomatem), ale trasa to nie tylko automat.

    DSG jest i bardzo płynna i bardzo dynamiczna.

  • Co do niebezpiecznych ficzerów to ojciec miał kiedyś w samochodzie takie durne rozwiązanie, że jak nie jedziesz to ci wyłącza silnik ( pseudo oszczędność paliwa ) co powodowało, że notorycznie jak na zimnym silniku trzeba było szybko ruszyć, to potrafił załączyć się, popchnąć kapkę auto i zgasnąć. Kiedyś jak mi pożyczył auto abym gdzieś podjechał to tak mi zgasło jak włączałem się do ruchu i prawie we mnie ktoś uderzył.

  • Thomas Ens.

    Jeszcze tylko jaka jest żywotność bakterii i wiele kosztuje wymiana.

  • @marniok powiedział(a):

    No a system start-stop to używać czy dezaktywować?

    Mam odpowiedź prosto z serwisu. Lepiej to dezaktywować, gdyż wyczerpuje motzno akumulator. Potrafi skrócić jego życie o kilka lat. Szczególnie jeśli jeździsz na krótkich odcinkach. Ja już mam odłączone - to jest taki kabelek wchodzący z boku aku. Oczywiście oficjalnie serwis nie może zalecać odłączenia, ale nieoficjalnie to jest najlepsza metoda.

  • Jeżeli to prawda to nawet cła nic nie pomogą europejskiej motoryzacji

  • O, ja też coś takiego (start-stop) mam w moim nowym nabytku. Ale z tego co z wypowiedzi dealera zrozumiałem, można to sobie dezaktywować za pomocą menu. Tylko jeszcze całego nie opanowałem, bo jeżdżę niecały tydzień.

  • @Brzost powiedział(a):
    O, ja też coś takiego (start-stop) mam w moim nowym nabytku. Ale z tego co z wypowiedzi dealera zrozumiałem, można to sobie dezaktywować za pomocą menu. Tylko jeszcze całego nie opanowałem, bo jeżdżę niecały tydzień.

    Prawdopodobnie za pomocą menu = za każdym razem po odpaleniu silnika a kabelek wyjmuje się raz a dobrze.

  • Ok, ale sam bez konsultacji nie będę wyjmował ;-)

  • U mnie było tak. Rozładował mi się kompletnie akumulator, ale że mam szkoda asistans, czyli gwarancję mobilności, to przyjechał koleś, podładował, powiedział o tym kabelku, powiedział, że u siebie to od razu odłącza w każdym wozie i na moją prośbę odłączył. Dziś byłem na przeglądzie okresowym. Zgłosiłem to, uzyskałem potwierdzenie, że to dobre rozwiązanie, choć nieoficjalne.

  • Dzięki za poradę. Wolę jednak żeby mi ktoś pokazał ten kabelek abym czegoś nie popsuł.

  • edytowano 17 June

    No ja bym samowolnie nie odłączył bo strace gwarancję, @Brzost ma chyba rację mówiąc że można go dezaktywować w menu ale 100% pewności nie mam. Sprawdzę to napiszę, chyba że który będzie szybszy to proszę go o to samo.

    Zresztą intuicyjnie mi to nie pasowało, znaczy ten system start - stop, zresztą w saloonie gdym nabywał ałto zapytałem gostka o ten system i zaczął mi on nawijać makaron ma uszy że inżynierowie i jajogłowi z koncernów na pewno nie instalowali by czegoś niesprawdzonego w samochodzie itp pierdolety mi pociskał....więc spytałem go bezpośrednio i wprost w oczy czy on w swoim samochodzie go urzywa więc od razu mi rzekł że....zdezaktywował.....

  • edytowano 17 June

    Też mam stop-start w swoim azjatyckim wozie ale tamtejsi inżynierowie chyba wiedzieli jaki to kit wiec dołożyli magiczny przycisk który go wyłącza. Jedyny kłopot toto, że trzeba o tym zawsze pamiętać przy ciepłej pogodzie. W zimie sam się inteligentnie wyłącza ten system start-stop skurczybyk!

  • No ja też mam taki przycisk-dezaktywator ale za każdym razem pamiętaj pan o tym by go wdusić.... toż to....no...wqrw mnie bierze.

  • No ja bym samowolnie nie odłączył bo strace gwarancję.

    Bo kabelek się obluzował? Zawsze można go przytwierdzić. To jest prosta czynnoś.

    No ja też mam taki przycisk-dezaktywator ale za każdym razem pamiętaj pan o tym by go wdusić.... toż to....no...wqrw mnie bierze.

    A z kabelkię raz a dobrze.

    Jedyny kłopot toto, że trzeba o tym zawsze pamiętać przy ciepłej pogodzie. W zimie sam się inteligentnie wyłącza ten system start-stop skurczybyk!

    Tak samo w ciepłej jak i zimnej, tj. wyłancza, gdy potrzebuje dużo prądu na ogrzewanie / oziębianie. Ale i zimą, gdy już auto będzie nagrzane, to start stop zaczyna działać.

  • Ja tego nie wyłączam. Akumulator może się od tego rozładować, ale czy skracać ogólną żywotność to nie wiem, ja mam już ok. 7 lat i działa.

  • Doczytałem w instrukcji co trzeba kliknąć aby wyłączyć ale nie napisali w tym miejscu jak do tego dojść w menu ;-) Muszę się bardziej zagłębić.

  • @rozum.von.keikobad powiedział(a):
    Ja tego nie wyłączam. Akumulator może się od tego rozładować, ale czy skracać ogólną żywotność to nie wiem, ja mam już ok. 7 lat i działa.

    Nie rozładowuje akumulatora, chyba że elektronika słabo działa. Skraca żywotność, tak twierdzą serwisy elektryczne oraz wymaga droższych akumulatorów ze specjalną elektroniką.

  • To zależy czy się dużo w korkach stoi, im więcej tym częściej startstop się załącza.

  • @Przemko powiedział(a):
    To zależy czy się dużo w korkach stoi, im więcej tym częściej startstop się załącza.

    Elektronika zabezpiecza aby poniżej pewnego poziomu energii w akumulatorze to się nie aktywowało, więc rozładowanie akumulatora jest skrajnie mało prawdopodobne. Natomiast zwiększa zapotrzebowanie na energię elektryczną, więc nie muszą być korki, a wystarczy Puławska za Wyścigami do Piaseczna ;)

  • Fakt, jechałem tym odcinkiem w sobotę.

  • A co tam się dzieje?

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.