@Mania powiedział(a):
Demsi liczą na turystykę wyborczą. Może być jak u nas.
No ale u nas przyjęło się, że okazanie dowodziku podczas pobierania karty do głosiowania nie stanowi zamachu na demokrację. W Usiech ta sprawa jest bardziej kontrowersyjna.
Nie wiem jak tam jest, bo Elon dużo mówi, że powinno się głosować tylko na papierze, nie przez net. Powinno się, a jak jest?
@los powiedział(a):
Każdy może podróżować. Na władzę zasługuje ten, kto potrafi ją zdobyć.
"Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy"
Skręcą wynik wyborów w Hameryce, jestem absolutnie o tym przekonany. Głosiowanie korespondencyjne i internetowe im to umożliwi. Jak będziemy szli spać zwycięzcą będzie Trump, a następnego dnia dowiemy się, że jednak Harris 🤷♂️
@trep powiedział(a):
Co z tych dwóch rzeczy było legalne a co nielegalne? Niesamowici są ci dwaj goście.
Nielegalne to może być włamanie do garażu celem pozyskania roweru. Na poziomie walki politycznej wielkich partii wszystko jest legalne, bo prawo nie jest niczym więcej niż jednym z narzędzi władzy nad maluczkimi i do spraw politycznych nie sięga.
Co to za durna argumentacja ad personam: Nie, tak nie jest, bo tak twierdził Lenin (Stalin, Hitler, Mao, Dżingis Chan, miś Uszatek). Stwierdzenia są prawdziwe lub nie, dlatego że są prawdziwe lub nie a nie dlatego, że ta czy inna osoba je wygłaszała.
@trep powiedział(a):
Co z tych dwóch rzeczy było legalne a co nielegalne? Niesamowici są ci dwaj goście.
Nielegalne to może być włamanie do garażu celem pozyskania roweru. Na poziomie walki politycznej wielkich partii wszystko jest legalne, bo prawo nie jest niczym więcej niż jednym z narzędzi władzy nad maluczkimi i do spraw politycznych nie sięga.
Niemniej miło i lepiej dla wszystkich, kiedy klasa polityczna stosuje się do prawa.
@los powiedział(a):
Lenin nosił też buty. Mam chodzić boso?
Co to za durna argumentacja ad personam: Nie, tak nie jest, bo tak twierdził Lenin (Stalin, Hitler, Mao, Dżingis Chan, miś Uszatek). Stwierdzenia są prawdziwe lub nie, dlatego że są prawdziwe lub nie a nie dlatego, że ta czy inna osoba je wygłaszała.
Chodzi o woluntaryzm prawniczy i dobrze wiesz co miałem na myśli pisząc wyżej o Leninowskim rozumieniu prawa i jego funkcji w państwie. My demokraci jesteśmy legalistami prawnymi (a nie woluntarystami) i chcemy, żeby prawo było stosowane dosłownie i nigdy nie stanowiło wygodnego narzędzia w rękach rządzących do ucisku/represji względem rządzonych. Inaczej mówiąc, nie chcemy żeby tak jak ogłosili to "demokraci wojujący" prawo było stosowane "tak, jak oni je rozumieją".
Ps. skąd Losie pomysł, że mój wcześniejszy post był ad personam?
@trep powiedział(a):
Co z tych dwóch rzeczy było legalne a co nielegalne? Niesamowici są ci dwaj goście.
Nielegalne to może być włamanie do garażu celem pozyskania roweru. Na poziomie walki politycznej wielkich partii wszystko jest legalne, bo prawo nie jest niczym więcej niż jednym z narzędzi władzy nad maluczkimi i do spraw politycznych nie sięga.
Niemniej miło i lepiej dla wszystkich, kiedy klasa polityczna stosuje się do prawa.
A dokładniej: miło i lepiej dla wszystkich, kiedy klasa polityczna nie lekceważy prawa w sposób ostentacyjny. Hipokryzja to hołd składany cnocie przez występek.
@trep powiedział(a):
Co z tych dwóch rzeczy było legalne a co nielegalne? Niesamowici są ci dwaj goście.
Nielegalne to może być włamanie do garażu celem pozyskania roweru. Na poziomie walki politycznej wielkich partii wszystko jest legalne, bo prawo nie jest niczym więcej niż jednym z narzędzi władzy nad maluczkimi i do spraw politycznych nie sięga.
Niemniej miło i lepiej dla wszystkich, kiedy klasa polityczna stosuje się do prawa.
A dokładniej: miło i lepiej dla wszystkich, kiedy klasa polityczna nie lekceważy prawa w sposób ostentacyjny. Hipokryzja to hołd składany cnocie przez występek.
To chyba nie mój ulubiony Żyd z Jasła
Brzmi z francuska, frywolnie
Możecie mi to powyższe wyjaśnić, będę wam przygotowywał raporty.
Do wyborów 12 dni.
Vlepiam jak wyglądają sondaże z miesiąca, z 2 tygodni i trend.
Komuś te stany trzeba przypisać. Przypisałem Wisconsin, Michigan, Nevadę do Harris a pozostałe 4 Trumpowi. Przy takim układzie Orange Man ma 281 (może minus te splity). Czyli wystarczy, że straci jeden z nich i nie zyska żadnego (np. Nevady) i przegrywa.
Ale mam jeszcze kursy na te stany z STS i tam we wszystkich prowadzi Big Don (podane są wartości kursów na Mamalę, remis to 1,85-1,85)
Szanse na amerykańskiej stronie to 59 Trump 40 Harris, czyli MAGA o połowę lepszy. To dużo, ale i mało, jak wynika z powyższych tabelek.
Z kolei na STS kurs to 1,6 Trump, czyli między 3-1 a 3-2 w siatę.
Jeden i drugi wskaźnik były już lepsze. Wczoraj Trump miał 61% i 1,55.
A dej pan spokój z tymi słupkami. Pójdziemy spać ze zwycięzcą Trumpem, a następnego dnia dowiemy się, że wygrała jednak Haris... Mam przypominać klasyka, że najważniejsze kto liczy głosie? A już zwłaszcza kiedy napływają już one listownie, a później będą elektronicznie
Komentarz
Każdy może podróżować. Na władzę zasługuje ten, kto potrafi ją zdobyć.
Nie wiem jak tam jest, bo Elon dużo mówi, że powinno się głosować tylko na papierze, nie przez net. Powinno się, a jak jest?
"Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy"
Skręcą wynik wyborów w Hameryce, jestem absolutnie o tym przekonany. Głosiowanie korespondencyjne i internetowe im to umożliwi. Jak będziemy szli spać zwycięzcą będzie Trump, a następnego dnia dowiemy się, że jednak Harris 🤷♂️
Kto jest w stanie skręcić wynik wyborów, ten zasługuje na władzę.
No właśnie, jak Trump skręcił Facebookiem to był sprytny, a jak demokraci głosowaniem korespondencyjnym to niegodziwi.
Co z tych dwóch rzeczy było legalne a co nielegalne? Niesamowici są ci dwaj goście.
W każdym bądź razie jesteśmy na tym etapie, że konsensus demokratyczny poszedł się bujać i gra idzie która grupa weźmie pełnie władzy
Pełnię nie. Tak jak u nas wzięła tylko małą cząstkę.
Rozchodzi się o to że obie partie grają na wyniszczenie, no piękny obraz demokracji
Nielegalne to może być włamanie do garażu celem pozyskania roweru. Na poziomie walki politycznej wielkich partii wszystko jest legalne, bo prawo nie jest niczym więcej niż jednym z narzędzi władzy nad maluczkimi i do spraw politycznych nie sięga.
Póki nie zabijają się nawzajem w ilościach hurtowych (ilości detaliczne są dopuszczalne) demokracja spełnia swoją założoną rolę.
To jest explicite Leninowska definicja prawa
Lenin nosił też buty. Mam chodzić boso?
Co to za durna argumentacja ad personam: Nie, tak nie jest, bo tak twierdził Lenin (Stalin, Hitler, Mao, Dżingis Chan, miś Uszatek). Stwierdzenia są prawdziwe lub nie, dlatego że są prawdziwe lub nie a nie dlatego, że ta czy inna osoba je wygłaszała.
Niemniej miło i lepiej dla wszystkich, kiedy klasa polityczna stosuje się do prawa.
Chodzi o woluntaryzm prawniczy i dobrze wiesz co miałem na myśli pisząc wyżej o Leninowskim rozumieniu prawa i jego funkcji w państwie. My demokraci jesteśmy legalistami prawnymi (a nie woluntarystami) i chcemy, żeby prawo było stosowane dosłownie i nigdy nie stanowiło wygodnego narzędzia w rękach rządzących do ucisku/represji względem rządzonych. Inaczej mówiąc, nie chcemy żeby tak jak ogłosili to "demokraci wojujący" prawo było stosowane "tak, jak oni je rozumieją".
Ps. skąd Losie pomysł, że mój wcześniejszy post był ad personam?
A dokładniej: miło i lepiej dla wszystkich, kiedy klasa polityczna nie lekceważy prawa w sposób ostentacyjny. Hipokryzja to hołd składany cnocie przez występek.
Ad personam niekoniecznie znaczy do rozmówcy.
To chyba nie mój ulubiony Żyd z Jasła
Brzmi z francuska, frywolnie
de La Rochefoucauld
^this
...zawsze powtarzam, że hipokryzja to podstawa cywilizacji. Teraz osuwamy się niestety w bezwstyd i barbarię
Na dwa tygodnie przed wyborami wskaźnik Donalda doszedł do 59 przy po raz pierwszy poniżej 40 u Harris.
Pensylwania ma średnią sondażową z miesiąca +0,8T ale średnia dwutygodniowa to już +1,4T.
Kożuszek wyzdrowiał i nadaje.
Wszystkie koty z Trumpem!
https://x.com/2025_EwaPolka/status/1849076214415155363
Niech mi ktoś jeszcze uprzejmie wytłumaczy (tylko prosto, bo wolno kapuję), jak to jest z tymi split voices w ME i NE?
Możecie mi to powyższe wyjaśnić, będę wam przygotowywał raporty.
Do wyborów 12 dni.
Vlepiam jak wyglądają sondaże z miesiąca, z 2 tygodni i trend.
Komuś te stany trzeba przypisać. Przypisałem Wisconsin, Michigan, Nevadę do Harris a pozostałe 4 Trumpowi. Przy takim układzie Orange Man ma 281 (może minus te splity). Czyli wystarczy, że straci jeden z nich i nie zyska żadnego (np. Nevady) i przegrywa.
Ale mam jeszcze kursy na te stany z STS i tam we wszystkich prowadzi Big Don (podane są wartości kursów na Mamalę, remis to 1,85-1,85)
Szanse na amerykańskiej stronie to 59 Trump 40 Harris, czyli MAGA o połowę lepszy. To dużo, ale i mało, jak wynika z powyższych tabelek.
Z kolei na STS kurs to 1,6 Trump, czyli między 3-1 a 3-2 w siatę.
Jeden i drugi wskaźnik były już lepsze. Wczoraj Trump miał 61% i 1,55.
A dej pan spokój z tymi słupkami. Pójdziemy spać ze zwycięzcą Trumpem, a następnego dnia dowiemy się, że wygrała jednak Haris... Mam przypominać klasyka, że najważniejsze kto liczy głosie? A już zwłaszcza kiedy napływają już one listownie, a później będą elektronicznie
Jeszcze dodam, że w skali całych Stanów Mamala miała +1,9 a T ma tylko +0,2.
Oba stany są podzielone na okręgi, osobno jest liczony zwycięzca w każdym okręgu.
To nie Polska, tam efektowne zaliczenie w ryj nie jest liczone jako cnota.
A gdzie można zobaczyć sondaże / kursy w tych okręgach?