@qiz powiedział(a):
Nie ma już RKW, zaorane. Strona tego gówna od Czarnka jest martwa, kontaktów nie ma, nawet nie ma jak i do kogo zgłosić się na męża zaufania
Dziś we Wnecie jako przedstawiciel RKW lansował się Marcin Dybowski. I to on mówił o tych świeczkach.
można se darować pierwsze 10 min
Dybowski właśnie od 10 min.
Ale to są durnie. Pizdeczki, które nigdy nie siedziały w komisjach.
Dosypki robili hurtowo - kto ma pieczęć i karty do głosowania. Warto zniknąć 100-200 głosów losowych i dołożyć tyle samo poprawnych. Jedni liczą i robią bałagan, a na zapleczu ktoś dorabia. Wszystko się dzieje po zamknięciu komisji.
Zakładam że jeśli ktoś (tu Dybowski) mówi o takim zabezpieczeniu karty do głosowania przed fałszerstwem to jest on (ten sposób ) w porządku.
Z kolei Ty masz złe zdanie o Dybowskim jako kombinatorze więc zasiałeś we mnie niepewność co do jego prawdomówności.
"Wiemy, że istnieją łatwe do zdobycia i darmowe aplikacje-podróbki mObywatela, które są używane m.in. przez dzieci, aby kupować energetyki. Fałszywe mDowody działają, bo kluczowym problemem w naszym społeczeństwie jest to, że nie tylko kasjerzy, ale wszyscy — także urzędnicy państwowi — nie wiedzą jak poprawnie zweryfikować tożsamość kogoś, kto legitymuje się mDowodem. Nie, nie jest to sprawdzenie tego, czy flaga faluje, a hologram zmienia kolor, kiedy poruszy się smartfonem. Poprawna weryfikacja wymaga poproszenia weryfikowanej osoby o zeskanowanie kodu QR lub przepisanie 6 cyfr widocznych np. na tej stronie. Dopiero wtedy widzimy na naszym urządzeniu, czy osoba przed nami jest tym, a kogo się podaje. Niestety, nawet Ministerstwo Cyfryzacji w swoich instrukcjach i poradnikach nie zawsze wyraźnie zaznacza, że to jest jedyny wiarygodny sposób sprawdzenia autentyczności mDowodu. I dlatego nie tylko dzieci posługują się fałszywkami w najlepsze."
Komentarz
można se darować pierwsze 10 min
Dybowski właśnie od 10 min.
Jeśli to jest nieprawda (że nie można podważyć taki głos z "zaświeczkowanej" karty) to sprostujcie moje info, nie chce siać dezinformacji
Niby na jakiej podstawie?
Ale to są durnie. Pizdeczki, które nigdy nie siedziały w komisjach.
Dosypki robili hurtowo - kto ma pieczęć i karty do głosowania. Warto zniknąć 100-200 głosów losowych i dołożyć tyle samo poprawnych. Jedni liczą i robią bałagan, a na zapleczu ktoś dorabia. Wszystko się dzieje po zamknięciu komisji.
Zakładam że jeśli ktoś (tu Dybowski) mówi o takim zabezpieczeniu karty do głosowania przed fałszerstwem to jest on (ten sposób ) w porządku.
Z kolei Ty masz złe zdanie o Dybowskim jako kombinatorze więc zasiałeś we mnie niepewność co do jego prawdomówności.
To jak się rozliczają z liczby pobranych kart?
Pobranych skąd? Karty mozesz sobie dowolnie dodrukowac, dopiero pozniej pieczęć OKW
"Wiemy, że istnieją łatwe do zdobycia i darmowe aplikacje-podróbki mObywatela, które są używane m.in. przez dzieci, aby kupować energetyki. Fałszywe mDowody działają, bo kluczowym problemem w naszym społeczeństwie jest to, że nie tylko kasjerzy, ale wszyscy — także urzędnicy państwowi — nie wiedzą jak poprawnie zweryfikować tożsamość kogoś, kto legitymuje się mDowodem. Nie, nie jest to sprawdzenie tego, czy flaga faluje, a hologram zmienia kolor, kiedy poruszy się smartfonem. Poprawna weryfikacja wymaga poproszenia weryfikowanej osoby o zeskanowanie kodu QR lub przepisanie 6 cyfr widocznych np. na tej stronie. Dopiero wtedy widzimy na naszym urządzeniu, czy osoba przed nami jest tym, a kogo się podaje. Niestety, nawet Ministerstwo Cyfryzacji w swoich instrukcjach i poradnikach nie zawsze wyraźnie zaznacza, że to jest jedyny wiarygodny sposób sprawdzenia autentyczności mDowodu. I dlatego nie tylko dzieci posługują się fałszywkami w najlepsze."
https://niebezpiecznik.pl/post/mobywatel-i-falszowanie-wyborow-prezydenckich-przez-masowe-oddawanie-glosow/