Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
To znaczy źle z nimi bo nie potrafią dać opór PiSowi? Czy tez źle z nimi bo wiedzą że PiS prowadzi do katastrofy a oni nie potrafią zatrzymać pochodu? Czy też źle bo czeka nas to co kraczą? A może źle bo nie będzie tego co kraczą?
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Ja tam w sumie nie mam nic p-ko, żeby Biedroń i doradcy jego przeszli przez głęboki kryzys, nędzę i bezrobocie.
Veto! Absolutnie nie. Po pierwsze nie po Chrześcijańsku życzyć innym tego co nam nie miłe. Po drugie nie praktyczne i niebezpieczne. Jeśli poznają każdą z tych niedogodności to zmienią taktykę i będą lepiej się dostosowywać do społeczeństwa. Niech zostaną jacy są. Śmieszni, pełni pogardy i butni....To pięta Achillesowa.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Ja tam w sumie nie mam nic p-ko, żeby Biedroń i doradcy jego przeszli przez głęboki kryzys, nędzę i bezrobocie.
Veto! Absolutnie nie. Po pierwsze nie po Chrześcijańsku życzyć innym tego co nam nie miłe. Po drugie nie praktyczne i niebezpieczne. Jeśli poznają każdą z tych niedogodności to zmienią taktykę i będą lepiej się dostosowywać do społeczeństwa. Niech zostaną jacy są. Śmieszni, pełni pogardy i butni....To pięta Achillesowa.
Chyba właśnie o to chodzi, żeby się dostosowali do społeczeństwa...
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Ja tam w sumie nie mam nic p-ko, żeby Biedroń i doradcy jego przeszli przez głęboki kryzys, nędzę i bezrobocie.
Veto! Absolutnie nie. Po pierwsze nie po Chrześcijańsku życzyć innym tego co nam nie miłe. Po drugie nie praktyczne i niebezpieczne. Jeśli poznają każdą z tych niedogodności to zmienią taktykę i będą lepiej się dostosowywać do społeczeństwa. Niech zostaną jacy są. Śmieszni, pełni pogardy i butni....To pięta Achillesowa.
Chyba właśnie o to chodzi, żeby się dostosowali do społeczeństwa...
Nie zrozumieliśmy się. Niezbyt wyraźnie zaznaczyłem. Jest różnica pomiędzy zmienić się a dostosować się. Zmienić się, według mnie, oznacza przejść przemianę ducha. Począć nowe życie. Przewartościować. Dostosować się oznacza mówić ludziom to co chcą słyszeć i publicznie czynić 'pokazówki'. A po za sferą 'na pokaz' dalej robić swoje. Wbrew ludziom, wbrew społeczeństwu i wbrew Bogu. Po prostu oszukiwać i picować.
los napisal(a): A jeśli tak to inna sprawa. Nic nie wspiera przemiany duchowej lepiej niż głęboki kryzys, nędza i bezrobocie.
Kiedyś moja śp. Babcia zażyła mnie takim oto bonmotem o pewnych ludziach, którzy w poszukiwaniu lepszego życia wyjechali z PRL do Kanady. "Użyli tam biedy". Nie doświadczyli, nie przecierpieli. Użyli.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Ja tam w sumie nie mam nic p-ko, żeby Biedroń i doradcy jego przeszli przez głęboki kryzys, nędzę i bezrobocie.
Veto! Absolutnie nie. Po pierwsze nie po Chrześcijańsku życzyć innym tego co nam nie miłe. Po drugie nie praktyczne i niebezpieczne. Jeśli poznają każdą z tych niedogodności to zmienią taktykę i będą lepiej się dostosowywać do społeczeństwa. Niech zostaną jacy są. Śmieszni, pełni pogardy i butni....To pięta Achillesowa.
Chyba właśnie o to chodzi, żeby się dostosowali do społeczeństwa...
Nie zrozumieliśmy się. Niezbyt wyraźnie zaznaczyłem. Jest różnica pomiędzy zmienić się a dostosować się. Zmienić się, według mnie, oznacza przejść przemianę ducha. Począć nowe życie. Przewartościować. Dostosować się oznacza mówić ludziom to co chcą słyszeć i publicznie czynić 'pokazówki'. A po za sferą 'na pokaz' dalej robić swoje. Wbrew ludziom, wbrew społeczeństwu i wbrew Bogu. Po prostu oszukiwać i picować.
Ja Kolegę zrozumiałem, a dwuznaczność wypowiedzi wykorzystałem dla draki. Ot i tyle.
los napisal(a): A jeśli tak to inna sprawa. Nic nie wspiera przemiany duchowej lepiej niż głęboki kryzys, nędza i bezrobocie.
Kiedyś moja śp. Babcia zażyła mnie takim oto bonmotem o pewnych ludziach, którzy w poszukiwaniu lepszego życia wyjechali z PRL do Kanady. "Użyli tam biedy". Nie doświadczyli, nie przecierpieli. Użyli.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Ja tam w sumie nie mam nic p-ko, żeby Biedroń i doradcy jego przeszli przez głęboki kryzys, nędzę i bezrobocie.
Veto! Absolutnie nie. Po pierwsze nie po Chrześcijańsku życzyć innym tego co nam nie miłe. Po drugie nie praktyczne i niebezpieczne. Jeśli poznają każdą z tych niedogodności to zmienią taktykę i będą lepiej się dostosowywać do społeczeństwa. Niech zostaną jacy są. Śmieszni, pełni pogardy i butni....To pięta Achillesowa.
Chyba właśnie o to chodzi, żeby się dostosowali do społeczeństwa...
Nie zrozumieliśmy się. Niezbyt wyraźnie zaznaczyłem. Jest różnica pomiędzy zmienić się a dostosować się. Zmienić się, według mnie, oznacza przejść przemianę ducha. Począć nowe życie. Przewartościować. Dostosować się oznacza mówić ludziom to co chcą słyszeć i publicznie czynić 'pokazówki'. A po za sferą 'na pokaz' dalej robić swoje. Wbrew ludziom, wbrew społeczeństwu i wbrew Bogu. Po prostu oszukiwać i picować.
To co Kolega określa dostosowaniem się jest naganne i mnie też odpycha. Tyle że w moim słowniku to nie jest dostosowanie się. W moim ma raczej pozytywne znaczenie. szacunek dla innych i ich przyzwoite traktowanie wymagają zmiany jeśli się innymi gardzi i ich traktuje niegodnie. Dostosowanie się do nich jest pewnego rodzaju wyrzeczeniem, porzuceniem własnego egoizmu co w wychowaniu chrześcijańskim jest normą.
Ma Pan do tego pełne prawo. Cheshire Cat a może był to Humpty Dumpty twierdził podobno: to ja używam słowa i to ja decyduję o jego znaczeniu. Coś w tym stylu....
Komentarz
Czy tez źle z nimi bo wiedzą że PiS prowadzi do katastrofy a oni nie potrafią zatrzymać pochodu?
Czy też źle bo czeka nas to co kraczą?
A może źle bo nie będzie tego co kraczą?
Ile może być warta opinia człowieka, który godzi się dać nazwisko na 'eksperta' partii zawodowego pederasty?
Nie zrozumieliśmy się. Niezbyt wyraźnie zaznaczyłem. Jest różnica pomiędzy zmienić się a dostosować się. Zmienić się, według mnie, oznacza przejść przemianę ducha. Począć nowe życie. Przewartościować. Dostosować się oznacza mówić ludziom to co chcą słyszeć i publicznie czynić 'pokazówki'. A po za sferą 'na pokaz' dalej robić swoje. Wbrew ludziom, wbrew społeczeństwu i wbrew Bogu. Po prostu oszukiwać i picować.
Poniżyć wywyższonego, wywyższyć poniżonego, to niejeden raz sam Chrystus zalecał.
Ja Kolegę zrozumiałem, a dwuznaczność wypowiedzi wykorzystałem dla draki. Ot i tyle.
To co Kolega określa dostosowaniem się jest naganne i mnie też odpycha. Tyle że w moim słowniku to nie jest dostosowanie się. W moim ma raczej pozytywne znaczenie. szacunek dla innych i ich przyzwoite traktowanie wymagają zmiany jeśli się innymi gardzi i ich traktuje niegodnie. Dostosowanie się do nich jest pewnego rodzaju wyrzeczeniem, porzuceniem własnego egoizmu co w wychowaniu chrześcijańskim jest normą.
Cheshire Cat a może był to Humpty Dumpty twierdził podobno: to ja używam słowa i to ja decyduję o jego znaczeniu.
Coś w tym stylu....
Hahahshaahaaha!