Drugi z rosyjskich żołdaków twierdzi, że wielu Rosjan chce wrócić do domu i szukają możliwości odmówienia dalszej służby.
" Chcę do domu. U nas chłopcy siedzieli 5 godzin pod ostrzałem czołgu. 5 godzin czołg do nich nap……ł. Mówiłem ci, że z naszego pułku było 200 zabitych?, " Cały pułk tych odmawiających. Jeśli nie będzie sprawy karnej, to po c..j mi ta wojna? Wszystkich pieniędzy nie zarobisz. A tu wygląda na to, że wojsko poczyścili, więc może kolejka na mieszkanie się przesunie szybciej "
Ciekawe są drogi, którymi podążyła etymologiczna ewolucja niemieckiego tytułu szlacheckiego "freiherr" w tak bliskich sobie (a jednoczesnie dalekich) językach zachodniosłowiańskich.
Przypomina mi to czeskie tłumaczenie hasła "Proletariusze wszystkich krajów łączcie się!" jako "Hołodupki hop do kupki!". Oraz nazwę gołębia: dachowy osraniec.
W sumie "freiherr" to OIMW najniższy stopień arystokratyczny, odpowiednik barona. Gdy byłem 30 lat temu na kongresie Stowarzyszenia PRO SILVA, zrzeszającego głównie właścicieli lasu szczycących się proekologiczną gospodarką, na liście uczestników było wielu freiherrów a także pewna liczba grafów i paru prinzów.
Zazu napisal(a): Przypomina mi to czeskie tłumaczenie hasła "Proletariusze wszystkich krajów łączcie się!" jako "Hołodupki hop do kupki!". Oraz nazwę gołębia: dachowy osraniec.
Zazu napisal(a): Przypomina mi to czeskie tłumaczenie hasła "Proletariusze wszystkich krajów łączcie się!" jako "Hołodupki hop do kupki!". Oraz nazwę gołębia: dachowy osraniec.
Ale to są dowcipy, a tamto realne. I te dowcipy w sumie trochę mieszają w temacie bo nie wiadomo co jest naprawdę śmieszne bo prawdziwe, a co wymyślone.
Neskutecni frajeri zapamiętam - stoi obok jebtiska (zakonnica), plyn (gaz), čerstvy (świeży), směsný odpad (odpady zmieszane), nápad (pomysł), oraz dočasně nepřítomný (chwilowo nieobecny).
kocarek (wózek dziecięcy) zachod (wychodek) divka =/= devka (hm, brzmi podobnie do polskiego, ale akurat odwrotnie niż się kojarzy) szukat - czasownik, ale nie chodzi wcale o "szukać", tylko o naprawdę bardzo brzydkie słowo W każdym razie w Czechach lepiej niczego nie "szukać", a już na pewno nie "drogi" (narkotyki) na "zachód" (do wychodka)
Zazu napisal(a): Przypomina mi to czeskie tłumaczenie hasła "Proletariusze wszystkich krajów łączcie się!" jako "Hołodupki hop do kupki!". Oraz nazwę gołębia: dachowy osraniec.
Ale to są dowcipy, a tamto realne. I te dowcipy w sumie trochę mieszają w temacie bo nie wiadomo co jest naprawdę śmieszne bo prawdziwe, a co wymyślone.
Neskutecni frajeri zapamiętam - stoi obok jebtiska (zakonnica), plyn (gaz), čerstvy (świeży), směsný odpad (odpady zmieszane), nápad (pomysł), oraz dočasně nepřítomný (chwilowo nieobecny).
Z kolei "awaria koparki" to temat na rozmowy po 22:00.
KAnia napisal(a): kocarek (wózek dziecięcy) zachod (wychodek) divka =/= devka (hm, brzmi podobnie do polskiego, ale akurat odwrotnie niż się kojarzy) szukat - czasownik, ale nie chodzi wcale o "szukać", tylko o naprawdę bardzo brzydkie słowo W każdym razie w Czechach lepiej niczego nie "szukać", a już na pewno nie "drogi" (narkotyki) na "zachód" (do wychodka)
Ja zadzwoniłem kiedyś do Czech i do sekretarki: "Szukam inżyniera Horeczke..."
Grzecznościowy dialog młodzieży katolickiej przy stole: -- Życie to ciągłe poszukiwanie! -- ??? -- Noo, w sensie, chodzi mi o poszukiwania duchowe... -- ??????
Komentarz
Drugi z rosyjskich żołdaków twierdzi, że wielu Rosjan chce wrócić do domu i szukają możliwości odmówienia dalszej służby.
" Chcę do domu. U nas chłopcy siedzieli 5 godzin pod ostrzałem czołgu. 5 godzin czołg do nich nap……ł. Mówiłem ci, że z naszego pułku było 200 zabitych?,
" Cały pułk tych odmawiających. Jeśli nie będzie sprawy karnej, to po c..j mi ta wojna? Wszystkich pieniędzy nie zarobisz. A tu wygląda na to, że wojsko poczyścili, więc może kolejka na mieszkanie się przesunie szybciej "
– dodaje.
A kolo przeca zapodał tłumaczenie na angielski, więc nie ma powodu wątpić w jego dobre intencje.
Frajar albo i frajarka i w Słowacji znaczy młody chłopak lub dziewczyna , pozytywnie
wię, bo słuchałę kiedyś czeskiego isłowackiego folku, pacz wyży
jeż - "pochodovy kaktus"
I te dowcipy w sumie trochę mieszają w temacie bo nie wiadomo co jest naprawdę śmieszne bo prawdziwe, a co wymyślone.
Neskutecni frajeri zapamiętam - stoi obok jebtiska (zakonnica), plyn (gaz), čerstvy (świeży), směsný odpad (odpady zmieszane), nápad (pomysł), oraz dočasně nepřítomný (chwilowo nieobecny).
zachod (wychodek)
divka =/= devka (hm, brzmi podobnie do polskiego, ale akurat odwrotnie niż się kojarzy)
szukat - czasownik, ale nie chodzi wcale o "szukać", tylko o naprawdę bardzo brzydkie słowo
W każdym razie w Czechach lepiej niczego nie "szukać", a już na pewno nie "drogi" (narkotyki) na "zachód" (do wychodka)
Zdaje się też, że po chorwacku październik to listopad, co oznacza, że przy umawianiu spotkań między braćmi Słowianami należy być wyjątkowo uważnym.
I te dowcipy w sumie trochę mieszają w temacie bo nie wiadomo co jest naprawdę śmieszne bo prawdziwe, a co wymyślone.
Neskutecni frajeri zapamiętam - stoi obok jebtiska (zakonnica), plyn (gaz), čerstvy (świeży), směsný odpad (odpady zmieszane), nápad (pomysł), oraz dočasně nepřítomný (chwilowo nieobecny).
Z kolei "awaria koparki" to temat na rozmowy po 22:00.
-- Życie to ciągłe poszukiwanie!
-- ???
-- Noo, w sensie, chodzi mi o poszukiwania duchowe...
-- ??????