Skip to content

Humer

1450451452453454456»

Komentarz

  • Dobra przyznać się kto umie i zabijał własnoręcznie karpia?
    Nie chodzi o jakieś krwawe znęcanie się ale o porządne "jeb" tuczkiem w łeb i odcięcie jednym, pewnym ruchem głowy od tułowia.

  • Moja żona się tym zajmowała, gdy jeszcze kupowaliśmy żywe. Przykładała nóż czy tasak w okolicy "szyi" i młotkiem w tylec tego noża biła.

  • Ta czerwona "czapeczka" na głową tuska budzi pewne skojarzenia z krasnoludkami ale po obejrzeniu całości tego żenującego przedstawienia jakoś poranna kawa nawet nie smakuje.

  • @trep powiedział(a):
    Moja żona się tym zajmowała, gdy jeszcze kupowaliśmy żywe. Przykładała nóż czy tasak w okolicy "szyi" i młotkiem w tylec tego noża biła.

    Wierzę na słowo aczkolwiek walenie młotkiem w tępą stronę noża (szer.max 2 mm) lub tasaka (więcej ale max 5 mm) nie ma nic wspólnego z nieznęcaniem się ....
    Poza tym łatwo się minąć .... ale w sumie obsługa młotka to żadna fizolofia...
    Chyba że to tasak z szeroką stopką na stronie przeciwnej do ostrza.

    Nieważne.

    Btw. Jesteś Szanowny trepie kolejnym mężczyzną (chyba z piątym) który mi mówi że żona zajmuje się zabijaniem (w odróżnieniu np.od patroszenia) zwierząt.
    Dla mnie to zawsze zaskoczenie.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.