@marniok powiedział(a):
Nic nadzwyczajnego. Wszedłem z Romkiem do kawiarni w oczekiwaniu na g.16.00 pod Reganem .
Miałem przy sobie flagę biało-czerwoną.
Dwie panie w stylu "sojowa latte" siedzące przy stoliku obok zlustrowały nas od stóp do głów i podsumowały: "to zupełnie inny gatunek człowieka".
Ja raz siedziałem z dwiema znajomymi na Zbawixie w Charlotte najbardziej sojowe lateciarskim miejscu w ówczesnej Wawce. Nie podobało mi się to miejsce i chciałem iść na drugą stronę do tajskiej knajpy. W pewnym momencie krzyknąłem od stolika na cały plac: "Eeeeeebać pedałów!!" i patrzę po stolikach. Zero reakcji. Mówię do dziewczyn: "Eeeee. Nie reagują?". A one: "Bo to pedały".
Także jak zaczęły po tylu latach sojowe latteciary wyrażać w końcu myśli głośno to brawa dla nich. Chyba sporo na terapie wydały.
@marniok powiedział(a):
Nic nadzwyczajnego. Wszedłem z Romkiem do kawiarni w oczekiwaniu na g.16.00 pod Reganem .
Miałem przy sobie flagę biało-czerwoną.
Dwie panie w stylu "sojowa latte" siedzące przy stoliku obok zlustrowały nas od stóp do głów i podsumowały: "to zupełnie inny gatunek człowieka".
Ja raz siedziałem z dwiema znajomymi na Zbawixie w Charlotte najbardziej sojowe lateciarskim miejscu w ówczesnej Wawce. Nie podobało mi się to miejsce i chciałem iść na drugą stronę do tajskiej knajpy. W pewnym momencie krzyknąłem od stolika na cały plac: "Eeeeeebać pedałów!!" i patrzę po stolikach. Zero reakcji. Mówię do dziewczyn: "Eeeee. Nie reagują?". A one: "Bo to pedały".
Także jak zaczęły po tylu latach sojowe latteciary wyrażać w końcu myśli głośno to brawa dla nich. Chyba sporo na terapie wydały.
Oj, nie, to nie tak działa. "Tamten gatunek człowieka" nie może wytrzymać i ciągle wyraża swoje poglądy, przy byle okazji. Pamiętam opowieść mojej ś.p. Mamy sprzed kilku lat, jak to w osiedlowym sklepie sięgnęła po Nasz Dziennik i zaraz niewiasta jakaś, znana jej z widzenia, rzuciła się na nią wykrzykując coś o pisowcach, klerze i że wstyd sięgać po "coś takiego". Mama przytomnie poradziła jej, żeby łaskawie zajęła się swoimi sprawami i przypomniała, że nie zaczepiała jej kiedy ta sięgała po g... wyborcze, więc taką samą strategię jej zaleca.
Właściciele sklepiku są nasi, więc ją wsparli i ostatecznie baba sobie poszła.
Ale sam pomysł, ze można na kogoś ot tak, naskoczyć bo ma "niesłuszne" poglądy nie jest niczym nowym.
Wspomnienie z nie tak dalekiej demonstracji: Przez tłum ludzi przepycha się jakiś palant w wieku +/- 20 lat i wyzywa. Powiedziałem mu uprzejmie: Jak ci się koleś nie podoba, to spierdalaj, to nie twoje towarzystwo. Poleciał z pięściami. Uprzejmie odrzekłem, że jak chce się bić z milionem ludzi, to niech się bije, ale sukcesów raczej nie wróżę, i poprawiłem kolejnym spierdalajem. Chyba pomyślał, bo opuścił pięsci i cicho sobie poszedł.
Już to pisałem: naszą ambicją jest nie stracić opinii grzecznego przedszkolaka, jesteśmy ugodni i wycofani jak mnisi klauzurowi albo jeszcze bardziej. Oni są naładowani agresją i ich nosi. Więc w sumie ich zwycięstwo jest naturalne i sprawiedliwe, wygrywa ten, co chce wygrać, przegrywa ten, co chce przegrać.
No tak, ale mnie jednak zadziwia, jak bardzo oni mają przy tym wyprane mózgownice, bo im się naprawdę wydaje że są z tymi swoimi poglądami wszechpanujący.
W tym sensie druga strona to zaiste "inny gatunek" - kiedyś opowiadałam tu na forumku jak psia znajoma został przeze mnie zgaszona kiedy zaczęła gadać TVN-em.
Ponieważ dotąd kontakty były przyjazne, nawet ciepłe, to jej naprawdę się nie mieściło w głowie że oto Zna Prawdziwego Pisowca i na dodatek ten pisowiec nie ma jakiejś wyróżniającej cechy fizykalnej typu "trzecie oko pośrodku czoła".
Po okresie wyraźnego unikania mnie sprawy wróciły do normy, po prostu postanowiła wymazać to wspomnienie z pamięci. To niemożliwe, żeby taka miła osoba (sorry, taką się jej jawię) była Kimś Takim, więc wyrzućmy to ze świadomości.
To też przypadek kawiarni/knajp uważających np. za stosowne gromko głosić poparcie dla marszów czarnych wiedźm. Teoretycznie, statystycznie rzecz biorąc należałoby uważać zrażając całkiem spore grono potencjalnych klientów, ale tym baranom nie przychodzi do łba coś takiego jak neutralność w biznesie, co powinno być (a już, niestety, nie jest) absolutnym standardem.
No, wiadomo, tamta strona to biedne, ciemne chłopstwo z zapadłych wsi więc do naszej cudnej kawiarni (na ogół z niedomytymi filiżankami - sorry, obserwacja natury obyczajowej) na pewno "tacy" nie przyjdą.
Najśmieszniejsze że znam co najmniej kilka osób które zrezygnowały z bywania w niektórych lokalach wypłoszone tymi cholernymi błyskawicami i głośnym wygłaszaniem haseł o ukręcaniu główek dzieciom w imię wolności i praw kobiet. No więc ci właściciele ponieśli realną stratę, o czym nawet nie wiedzą.
Oni też wiedzą, że to się już nie zrośnie.
Ilustracja (przepraszam, że od nich).
(dla potomnych: ilustracja jest konentarzem do uwolnienia z więzienie posłów & więźniów politycznych Wąsika i Kamińskiego z 24.01.2024.)
@Berek powiedział(a):
No tak, ale mnie jednak zadziwia, jak bardzo oni mają przy tym wyprane mózgownice, bo im się naprawdę wydaje że są z tymi swoimi poglądami wszechpanujący.
W tym sensie druga strona to zaiste "inny gatunek" - kiedyś opowiadałam tu na forumku jak psia znajoma został przeze mnie zgaszona kiedy zaczęła gadać TVN-em.
Ponieważ dotąd kontakty były przyjazne, nawet ciepłe, to jej naprawdę się nie mieściło w głowie że oto Zna Prawdziwego Pisowca i na dodatek ten pisowiec nie ma jakiejś wyróżniającej cechy fizykalnej typu "trzecie oko pośrodku czoła".
Po okresie wyraźnego unikania mnie sprawy wróciły do normy, po prostu postanowiła wymazać to wspomnienie z pamięci. To niemożliwe, żeby taka miła osoba (sorry, taką się jej jawię) była Kimś Takim, więc wyrzućmy to ze świadomości.
To też przypadek kawiarni/knajp uważających np. za stosowne gromko głosić poparcie dla marszów czarnych wiedźm. Teoretycznie, statystycznie rzecz biorąc należałoby uważać zrażając całkiem spore grono potencjalnych klientów, ale tym baranom nie przychodzi do łba coś takiego jak neutralność w biznesie, co powinno być (a już, niestety, nie jest) absolutnym standardem.
No, wiadomo, tamta strona to biedne, ciemne chłopstwo z zapadłych wsi więc do naszej cudnej kawiarni (na ogół z niedomytymi filiżankami - sorry, obserwacja natury obyczajowej) na pewno "tacy" nie przyjdą.
Najśmieszniejsze że znam co najmniej kilka osób które zrezygnowały z bywania w niektórych lokalach wypłoszone tymi cholernymi błyskawicami i głośnym wygłaszaniem haseł o ukręcaniu główek dzieciom w imię wolności i praw kobiet. No więc ci właściciele ponieśli realną stratę, o czym nawet nie wiedzą.
Na takie dictum przychodzi mi jedynie stanąć pod sztandarem apoftegmatu kolegi ś.p. Latarnika:
Bardzo lubię kiedy wróg jasno deklaruje że jest wrogiem i jest ze mną w stanie wojny.
@Berek powiedział(a):
Najśmieszniejsze że znam co najmniej kilka osób które zrezygnowały z bywania w niektórych lokalach wypłoszone tymi cholernymi błyskawicami i głośnym wygłaszaniem haseł o ukręcaniu główek dzieciom w imię wolności i praw kobiet. No więc ci właściciele ponieśli realną stratę, o czym nawet nie wiedzą.
Jeden mój znajomy organizował pijatykę i uparł się to robić na barce, nad królową polskich rzek. No i jedna barka miała w awiatorze pioruna, więc kulturalnie do nich napisał, czy mogliby polecić coś w okolicy. Napisali, że oczywiste do siebie zapraszają.
W korespondencji nic o tym pieronie nie było, ale snadź się domyślili, bo od razu go skasowali.
@marniok powiedział(a):
Nic nadzwyczajnego. Wszedłem z Romkiem do kawiarni w oczekiwaniu na g.16.00 pod Reganem .
Miałem przy sobie flagę biało-czerwoną.
Dwie panie w stylu "sojowa latte" siedzące przy stoliku obok zlustrowały nas od stóp do głów i podsumowały: "to zupełnie inny gatunek człowieka".
A Szanowne panie z gatunku jamochłonów?
PS. Najlepsze odpowiedzi przychodzą zazwyczaj w łóżeczku przed zaśnięciem.
dzisiaj modląc się tym psalmem (60) pomyślałam o tym wątku ( autentycznie), no to wklejam:
3 Odrzuciłeś nas, o Boże, starłeś nas,
rozgniewałeś się, lecz powróć do nas!
4 Wstrząsnąłeś i rozdarłeś ziemię:
ulecz jej rozdarcia, albowiem się chwieje.
5 Kazałeś ludowi swemu zaznać twardego losu,
napoiłeś nas winem oszałamiającym.
6 Postawiłeś znak dla tych, co boją się Ciebie,
by uciekali przed łukiem.
7 Aby ocaleli, których Ty miłujesz,
wspomóż Twą prawicą i wysłuchaj nas!
8 Bóg przemówił w swojej świątyni:
«Będę się radował i podzielę Sychem,
a dolinę Sukkot wymierzę.
9 Do Mnie należy Gilead, do Mnie Manasses,
Efraim jest szyszakiem mej głowy,
Juda moim berłem,
10 Moab jest dla Mnie misą do mycia,
na Edom but mój rzucę,
nad Filisteą będę triumfował».
11 Któż mię wprowadzi do miasta warownego?
Któż aż do Edomu mię doprowadzi?
12 Czyż nie Ty, o Boże, nas odrzuciłeś
i [już] nie wychodzisz, Boże, z naszymi wojskami?
13 Daj nam pomoc przeciw nieprzyjacielowi,
bo ludzkie ocalenie jest zawodne.
14 W Bogu dokonamy czynów pełnych mocy:
i On podepcze naszych nieprzyjaciół.
Komentarz
Ja raz siedziałem z dwiema znajomymi na Zbawixie w Charlotte najbardziej sojowe lateciarskim miejscu w ówczesnej Wawce. Nie podobało mi się to miejsce i chciałem iść na drugą stronę do tajskiej knajpy. W pewnym momencie krzyknąłem od stolika na cały plac: "Eeeeeebać pedałów!!" i patrzę po stolikach. Zero reakcji. Mówię do dziewczyn: "Eeeee. Nie reagują?". A one: "Bo to pedały".
Także jak zaczęły po tylu latach sojowe latteciary wyrażać w końcu myśli głośno to brawa dla nich. Chyba sporo na terapie wydały.
naboku:
→pytanie od trepa o linkowany wątek, co nie działa, pytaniem do półmiśka o działanie fforum
plus zedytowałem post kol. trepa
Oj, nie, to nie tak działa. "Tamten gatunek człowieka" nie może wytrzymać i ciągle wyraża swoje poglądy, przy byle okazji. Pamiętam opowieść mojej ś.p. Mamy sprzed kilku lat, jak to w osiedlowym sklepie sięgnęła po Nasz Dziennik i zaraz niewiasta jakaś, znana jej z widzenia, rzuciła się na nią wykrzykując coś o pisowcach, klerze i że wstyd sięgać po "coś takiego". Mama przytomnie poradziła jej, żeby łaskawie zajęła się swoimi sprawami i przypomniała, że nie zaczepiała jej kiedy ta sięgała po g... wyborcze, więc taką samą strategię jej zaleca.
Właściciele sklepiku są nasi, więc ją wsparli i ostatecznie baba sobie poszła.
Ale sam pomysł, ze można na kogoś ot tak, naskoczyć bo ma "niesłuszne" poglądy nie jest niczym nowym.
Wspomnienie z nie tak dalekiej demonstracji: Przez tłum ludzi przepycha się jakiś palant w wieku +/- 20 lat i wyzywa. Powiedziałem mu uprzejmie: Jak ci się koleś nie podoba, to spierdalaj, to nie twoje towarzystwo. Poleciał z pięściami. Uprzejmie odrzekłem, że jak chce się bić z milionem ludzi, to niech się bije, ale sukcesów raczej nie wróżę, i poprawiłem kolejnym spierdalajem. Chyba pomyślał, bo opuścił pięsci i cicho sobie poszedł.
Już to pisałem: naszą ambicją jest nie stracić opinii grzecznego przedszkolaka, jesteśmy ugodni i wycofani jak mnisi klauzurowi albo jeszcze bardziej. Oni są naładowani agresją i ich nosi. Więc w sumie ich zwycięstwo jest naturalne i sprawiedliwe, wygrywa ten, co chce wygrać, przegrywa ten, co chce przegrać.
No tak, ale mnie jednak zadziwia, jak bardzo oni mają przy tym wyprane mózgownice, bo im się naprawdę wydaje że są z tymi swoimi poglądami wszechpanujący.
W tym sensie druga strona to zaiste "inny gatunek" - kiedyś opowiadałam tu na forumku jak psia znajoma został przeze mnie zgaszona kiedy zaczęła gadać TVN-em.
Ponieważ dotąd kontakty były przyjazne, nawet ciepłe, to jej naprawdę się nie mieściło w głowie że oto Zna Prawdziwego Pisowca i na dodatek ten pisowiec nie ma jakiejś wyróżniającej cechy fizykalnej typu "trzecie oko pośrodku czoła".
Po okresie wyraźnego unikania mnie sprawy wróciły do normy, po prostu postanowiła wymazać to wspomnienie z pamięci. To niemożliwe, żeby taka miła osoba (sorry, taką się jej jawię) była Kimś Takim, więc wyrzućmy to ze świadomości.
To też przypadek kawiarni/knajp uważających np. za stosowne gromko głosić poparcie dla marszów czarnych wiedźm. Teoretycznie, statystycznie rzecz biorąc należałoby uważać zrażając całkiem spore grono potencjalnych klientów, ale tym baranom nie przychodzi do łba coś takiego jak neutralność w biznesie, co powinno być (a już, niestety, nie jest) absolutnym standardem.
No, wiadomo, tamta strona to biedne, ciemne chłopstwo z zapadłych wsi więc do naszej cudnej kawiarni (na ogół z niedomytymi filiżankami - sorry, obserwacja natury obyczajowej) na pewno "tacy" nie przyjdą.
Najśmieszniejsze że znam co najmniej kilka osób które zrezygnowały z bywania w niektórych lokalach wypłoszone tymi cholernymi błyskawicami i głośnym wygłaszaniem haseł o ukręcaniu główek dzieciom w imię wolności i praw kobiet. No więc ci właściciele ponieśli realną stratę, o czym nawet nie wiedzą.
Oni też wiedzą, że to się już nie zrośnie.
Ilustracja (przepraszam, że od nich).
(dla potomnych: ilustracja jest konentarzem do uwolnienia z więzienie posłów & więźniów politycznych Wąsika i Kamińskiego z 24.01.2024.)
Na takie dictum przychodzi mi jedynie stanąć pod sztandarem apoftegmatu kolegi ś.p. Latarnika:
Tecumseh I 22
Agresor ZAWSZE i bez jednego wyjątku deklaruje: jestem twoim przyjacielem i chcę jedności.
Jeden mój znajomy organizował pijatykę i uparł się to robić na barce, nad królową polskich rzek. No i jedna barka miała w awiatorze pioruna, więc kulturalnie do nich napisał, czy mogliby polecić coś w okolicy. Napisali, że oczywiste do siebie zapraszają.
W korespondencji nic o tym pieronie nie było, ale snadź się domyślili, bo od razu go skasowali.
PS. Najlepsze odpowiedzi przychodzą zazwyczaj w łóżeczku przed zaśnięciem.
Bywało się czy nie, widząc błyskawicę najlepiej wysyłać mail, że zrezygnowaliśmy z korzystania z usług.
"Ja wiem, polokoktowcy nas nie kochają. Ale my ich będziemy tak długo kochać, aż oni nas wreszcie pokochają."
dzisiaj modląc się tym psalmem (60) pomyślałam o tym wątku ( autentycznie), no to wklejam:
3 Odrzuciłeś nas, o Boże, starłeś nas,
rozgniewałeś się, lecz powróć do nas!
4 Wstrząsnąłeś i rozdarłeś ziemię:
ulecz jej rozdarcia, albowiem się chwieje.
5 Kazałeś ludowi swemu zaznać twardego losu,
napoiłeś nas winem oszałamiającym.
6 Postawiłeś znak dla tych, co boją się Ciebie,
by uciekali przed łukiem.
7 Aby ocaleli, których Ty miłujesz,
wspomóż Twą prawicą i wysłuchaj nas!
8 Bóg przemówił w swojej świątyni:
«Będę się radował i podzielę Sychem,
a dolinę Sukkot wymierzę.
9 Do Mnie należy Gilead, do Mnie Manasses,
Efraim jest szyszakiem mej głowy,
Juda moim berłem,
10 Moab jest dla Mnie misą do mycia,
na Edom but mój rzucę,
nad Filisteą będę triumfował».
11 Któż mię wprowadzi do miasta warownego?
Któż aż do Edomu mię doprowadzi?
12 Czyż nie Ty, o Boże, nas odrzuciłeś
i [już] nie wychodzisz, Boże, z naszymi wojskami?
13 Daj nam pomoc przeciw nieprzyjacielowi,
bo ludzkie ocalenie jest zawodne.
14 W Bogu dokonamy czynów pełnych mocy:
i On podepcze naszych nieprzyjaciół.
+
O, i tak powinien jojczeć katolik.