los Ja tez nie popieram zadna miara terroryzmu, oburzam sie nawet strasznie! Taka elita polityczna IIRP, chyba niewielu wsrod nich bylo, co to z naganem czy bombami wczesniej nie mieli do czynienia. Straszne.
Teraz mi się skojarzyło, że nie bez kozery Wielki Wychowawca Młodzieży, gdy tylko mówi o jednym z tych panów, to nazywa go "Bandytą spod Bezdan". I przypomniał mi się też niesmak, z jakim przyjęto na salonach, że ktoś z towarzystwa, szlachcic - angażuje się w takie kryminalne sprawki. Opisał to pięknie Mieczysław Jałowiecki, który jako czołowy fularowiec swoich czasów też chyba tenże absmak podzielał.
kazio : Perspektywa "odzyskania niepodległosci" (jakiego odzyskania?) za 50 czy 100 lat jest wygodna bo do niczego nie zobowiązuje aktualnych pokoleń. Rymkiewicz zwodzi ludzi, Lichocka razem z nim.
Ale jaka alternatywa?
No chiba wiadomo jaka - przepis zostal opracowany i wiele razy przeciwczony. Wymyslamy sobie efektowne haslo bez tresci, np. "wystepujemy z UE" albo "okregi jednomandatowe" albo "podatek poglowny" i twierdzimy, ze jest to cudowny eliksir, jak wprowadzimy, to wszystkie problemy znikna. Nastepnie przez rok do dwu obsikujemy nogawki Jaroslawowi Kaczynskiemu, jak bedziemy to robic z dostatecznym halasem, to moze i do TVN nas zaprosza. Jesli te nogawki bedziemy skutecznie obsikiwac, to mozemy tez liczyc, ze Jaroslaw Kaczynski w koncu nas zauwazy, oglosi kolejne "wielkie zjednoczenie prawicy" i obieca nam oraz szwagrowi bileta do parlamentu. Jesli sie nie uda i nas nie zauwaza (buuu!), to niestety musimy kontynuowac obsikiwanie, poki mamy czym. Robli to Marek Jerzy, Gowin, Zebro i Ciasteczkowicz i w pelni swe zamiary zrealizowali - z wyjatkiem biednego Ciasteczkowicza, ktory nadal musi wytezac pecherz. The author has edited this post (w 04.11.2014) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Szturmowiec.Rzplitej Jak na razie trzeba za dwa tygodnie wstać i pójść do pobliskiej szkoły, postawić krzyżyk koło nazwiska dowolnego kandydata partii PiS, w miarę możliwości mało mendowatego i tyle obowiązku patryotycznego. Potam można jeszcze przez rok się oburzać mentalnie i stawiać lajki na fejsiku. Takie to nasze obowiązki.
Gwoli ścisłości, u nas wew stolicy na 4 kandydatów (ja mam na razie ustalonych 3, nie wiem jedynie czy do Rady Miasta poprzeć Edmunda czy Claudię).
Szturmowiec.Rzplitej Ja np. w ramach ultranacjonalizmu piję wyłącznie polską kawę i jak mam wybór, to kupuję wyłącznie polskie towary. I usługi.
Ja może niewyłącznie, ale nie tak dawno temu odkryłem smak kawy Woseba i sobie chwalę bardziej niż Dallmayr.
Wieszcz Rymon Zresztą wszyscy jesteśmy po trosze postkolonialni. Dobrze pokazuje to również nasz podziw dla niemieckiego porządku i niemieckiej gospodarki.
Starczy z tym porzadkiem i ta gospodarka zapoznac sie nieco glebiej niz jezdzac po autostradzie i z podziwu za wiele nie zostanie. Niemcy w najlepszym razie to Polacy drugiego gatunku. W najlepszym razie. The author has edited this post (w 04.11.2014) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
agent Gwoli ścisłości, u nas wew stolicy na 4 kandydatów (ja mam na razie ustalonych 3, nie wiem jedynie czy do Rady Miasta poprzeć Edmunda czy Claudię).
A ja w ogóle nie znam żadnego z kandydatów do Rady Miasta
Brzost A ja w ogóle nie znam żadnego z kandydatów do Rady Miasta
i poruszam się tu po omacku.
Ja niestety też. Edmunda w swej ulotce poleca Waldek, któren jest Bożym szaleńcem i na którego zagłosuję do Rady Dzielnicy. A Claudia? A bo czemu nie na jakiegoś aniołka prezesa? Więc jeszcze nie wiem.
agent Ja niestety też. Edmunda w swej ulotce poleca Waldek, któren jest Bożym szaleńcem i na którego zagłosuję do Rady Dzielnicy.
Ja do Rady Dzielnicy tradycyjnie popieram Ryszarda, swego sąsiada z bloku
Muszę sprawdzić kogo on popiera do Rady Warszawy. Edit - sprawdziłem ulotkę - on też popiera Edmunda, jest to ważny argument za. Niestety, pan Ryszard będzie miał niełatwo w tym roku, bo wyrosła pod auspicjami obecnego proboszcza konkurencyjna lista na której znaleźli się rozmaici parafialni działacze, na czele z byłym burmistrzem, Michałem, notabene moim szefem w Totus Tuus. Tak więc kato-elektorat będzie rozłamany na naszym terytorium
A co z Sejmikiem? Bo tu też nikogo nie znam poza liderem listy, o którym wiem, że ma życiorys bez zarzutu. The author has edited this post (w 04.11.2014)
Ach ten nowy proboszcz tej parafii. Peem: żal pani Ani. A parafialnymi działaczami się nie przejmować - mieli swoje pięć minut i swojego burmistrza. Dziś nie znaczą wiele, choć rozbijactwo pod słusznym szyldem będą uprawiać pewnie dość skutecznie.
agent A parafialnymi działaczami się nie przejmować - mieli swoje pięć minut i swojego burmistrza. Dziś nie znaczą wiele,
Gwoli prawdy, to i pan Ryszard zaczynał jako działacz parafialny w latach 90-tych, ale gdy powstała odpowiadająca mu partia, to się zaraz do niej zaPiSał i z jej list z powodzeniem startował w kolejnych wyborach i pełnił ważne funkcje w dzielnicy. The author has edited this post (w 04.11.2014)
Nasza kondydatka na urząd prezydenta Wrocławia, Mirosława Stachowiak-Różecka. Z Dutkievitschem nie wygra, ale jest cien szansy na drugo ture. Oprocz niej, znam tylko pana Andrzeja Jarocha, ktoren jest bratem innego Jarocha, buca niesamowitego a przy tem prokuratora, ktorego syn zatrzymany z kilem "suszu roslinnego" zostal umorzony, gdyz albowiem tenze susz zostal zgubiony z depozytu przez Policje. Nie musze chyba dodwwac, ze najmlodszy Jaroch wykonuje jeden z zawodow zaufania publicznego? Innych nie znam, ani do rady, ani sejmiku. Chyba zaglosuje na najladniejszą kandydatke? Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
Na wybory isc nalezy ale nalezy tez przeczytac: http://en.wikipedia.org/wiki/Inverted_totalitarianism Niby dotyczy US ale my jestesmy malenka cargo-kopia. Naprawde polecam. According to Wolin, there are three main ways in which inverted totalitarianism is the inverted form of classical totalitarianism.
Whereas in Nazi Germany the state dominated economic actors, in inverted totalitarianism, corporations through political contributions and lobbying , dominate the United States, with the government acting as the servant of large corporations. This is considered "normal" rather than corrupt. [7]
While the Nazi regime aimed at the constant political mobilization of the population, with its Nuremberg rallies , Hitler Youth , and so on, inverted totalitarianism aims for the mass of the population to be in a persistent state of political apathy. The only type of political activity expected or desired from the citizenry is voting. Low electoral turnouts are favorably received as an indication that the bulk of the population has given up hope that the government will ever help them. [8]
While the Nazis openly mocked democracy, the United States maintains the conceit that it is the model of democracy for the whole world. [9] Wolin writes:
Inverted totalitarianism reverses things. It is all politics all of the time but a politics largely untempered by the political. Party squabbles are occasionally on public display, and there is a frantic and continuous politics among factions of the party, interest groups, competing corporate powers, and rival media concerns. And there is, of course, the culminating moment of national elections when the attention of the nation is required to make a choice of personalities rather than a choice between alternatives. What is absent is the political, the commitment to finding where the common good lies amidst the welter of well-financed, highly organized, single-minded interests rabidly seeking governmental favors and overwhelming the practices of representative government and public administration by a sea of cash. [10]
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Pogrzeb Piłsudskiego był piękny. I Słowackiego, bo tak chciał Piłsudski. Ale ta straszna katastrofa także staje się już piękna. Szczątki tupolewa są piękne. Piękne jest to okropne pole i połamane drzewa w pobliżu smoleńskiego lotniska. W historii Polski wydarzyło się coś wielkiego, strasznego i pięknego. Trzeba na to spojrzeć z perspektywy stuleci, bo polska opowieść o tym, co się wydarzyło pod Smoleńskiem, będzie opowiadana także i za tysiąc lat. Dlatego szczątki samolotu są piękne – jak nasze narodowe dzieje . Dosyć. Przyrzekam że starałem się czytać mimo co i raz wznoszonych brwi. Niech ktoś skonfrontuje pana literata z opinią dowolnej rodziny smoleńskiej. Dowolnej. Co to za figura do jasnej cholery ów piękny wrak? Jakiś remake "Kwiatów zła"? To jest akurat obraz upokorzenia Polski. Ten wrak. Te szczątki. Pomijam tu zupełnie aspekt techniczny: ten piękny wg Dyzia wrak wystawiono nie tylko po to by upokorzyć Polaków. Słońce, jesienny deszczyk, wiatr kołyszący czy leniwe płatki śniegu opadające na szczątki TU-154 wszystkie te piękne okoliczności przyrody skutecznie zutylizowały wiele śladów. Musi być to piękno najwyższych rejestrów, dostępnych duszom uwolnionym. Nie wiem co pan Rymkiewicz wciąga ale oddycha najwyraźniej innym powietrzem niż pani Merta, pani Kochanowska czy pani Skrzypek. Mam zasypać ten wątek linkami by to wykazać ? To jest katastrofa, katastrofa intelektualna. W tym kontekście (przepraszam, ale lekturę bzdurzeń Dyzia zakończyłem w momencie jego zachwytu pięknym wrakiem) niespecjalnie dziwi mnie maniera poety by naszą bezradność (bezradność płynącą z nieskuteczności) przedstawiać jako już nie nawet zaczyn, ale wręcz jako wróżbę zwycięstwa. Nie szkodzi że najprawdopodobniej nie dożyjemy, ale kiedyś tam zwyciężymy. Na bank.. Dziękuje za link. Bardzo pouczający. Jeśli opozycja myśli myśleć Rymkiewiczem to doprawdy będę ostatnim któremu zrobi się choć symbolicznie jej żal, gdy sama zamieni w szczątki. Oczywiście piękne szczątki.
Masz rację, Nurni, jesteś jedyny, który ma rację. Życzę dobrego samopoczucia z tej okazji, bo cóż więcej można mieć? Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Beauty is in the eye of the beholder. Dla jednego piękne są białe kozaczki do różowej kurteczki i mini. Dla drugiego piękne jest Gallipoli. A inny widzi piękno w akcie całkowitego oddania się ojczyźnie. Dla każdego coś co mu w duszy gra........... “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Mania Ło, widzę, że stary proboszcz, ks. Michalak był fanem trojga ex-katedrowców
No, to był można powiedzieć "wiek złoty". Z Michalakiem można się było posprzeczać o szczegóły, ale miał wielkie serce. Po nim przyszedł na 7 lat następca który był dość bezbarwny, ale przynajmniej nic nie psuł. Teraz mamy trzeciego - spuśćmy zasłonę milczenia... The author has edited this post (w 04.11.2014)
Tekst ów zwykłem czytywać sobie po wyborach ... po wysłuchaniu szumu wytwarzanego przez dziennikarzy ... @kazio hm program PISu jest chyba tu Program PIS 2014 a J. M. Rymkiewicz nie pisał programu tylko wskazał na pewne uwarunkowania ...
@Nurni Ależ wieszcz większy wyjaśnił o co chodzi z tą figura "pięknego wraku" nieco wcześniey przed cytowanym przez Waszmości tekstem... Oto on : " To, co się zdarzyło 10 kwietnia i po 10 kwietnia, od razu weszło między wielkie wydarzenia historii Polski. To wszystko – ten pogrzeb warszawski i ten krakowski, i ten Wawel, i te trumny przewożone na lawecie, i ten uścisk premiera Tuska z carem Północy – to wszystko już się usymbolizowało. T e symbole szukają teraz swego miejsca między wielkimi symbolami naszej narodowej historii. Walka z mitem, który powstał, jest bezowocna, a kto z nim walczy, ten ów mit wspomaga, ten go też buduje ". Sam przecież Nurni pisał o przebudzeniu patriotycznem po Smoleńsku (zmarnowanym przez "politykę zgody") - ... W wymiarze historycznym narodu yest piękna yego rezurekcya (no wstępney fazy yesteśmy świadkami) ... Zreszta wydaje mi się, że nadzieye wiązać można nie tylko z mitem narodowem, o którem mówi więszcz większy ale i z Bogioem, którego nie chce do tego mieszać ... Pisał: Oczywiście, że śpiewałbym „racz nam wrócić, Panie”. Ale śpiewałbym z głębokim przekonaniem, że Bóg nie ma z tym nic wspólnego – jeśli istnieje, to nie jest od tego, żeby zwracać nam niepodległość. Tę sprawę musimy wziąć we własne ręce. Bóg może będzie się temu przyglądał, jeśli zechce. Ale tutay bliższy yest mi yego syn Wawrzyzniec (link do koleyenego ważnego tekstu ) Wawrzyniec Rymkiewcz: Kłamstwo smoleńskie jak kłamstwo oświęcimskie Prorok Jan Paweł II właśnie z krzyżem wiązał nadzieye na zmartwychwstanie (także oyczyzny) : „na naszej polskiej ziemi krzyż ma długą, już ponad tysiącletnią historię. Jest to historia zbawienia, która wpisuje się w historię tej wielkiej wspólnoty ludzkiej, jaką jest naród. W okresach najcięższych dziejowych prób naród szukał i znajdował siłę do przetrwania i do powstania z dziejowych klęsk właśnie w nim – w Chrystusowym Krzyżu! I nigdy się nie zawiódł! Był mocny mocą i mądrością Krzyża! Czy można o tym nie pamiętać?” 22.05.1995. To drugie spojrzenie, z perspektywy krzyża i zmartwychwstania , na pewno bliższe może być rodzinom ofiar. Niemniej J. M. Rymkiewicz także starał się ukazać sensowność ofiar ... Jasne, że dla każdego śmierć bliskiej osoby jest strasznym doświadczeniem ... i trudno o yakiekolwiek pocieszenie ... Yuż bliżej tu do krzyża Chrystusa niż nadziei na niepodległą Polskę y wieczną pamięć rodaków ... ... Niemniey nie moge zrozumieć na jakiej podstawie wizyę Rymkiewiczowską przeciwstawia się cierpieniu rodzin ??? Przecież tu inne perspektywy ... Yeśli nie Rymkiewicza wizya to realne dokonania PO w sprawie śledztwa - to yest dopiero trauma dla rodzin !!!
los Masz rację, Nurni, jesteś jedyny, który ma rację. Życzę dobrego samopoczucia z tej okazji, bo cóż więcej można mieć?
No dobrze. Czyli racje mają i ci którzy dowodzą że "kazdy dzień trwania tego rządu to ogromne straty dla Polski" jak i ci którzy przekonują że tak naprawdę to mamy czas gdyż Bóg jest z nami i wszystko samosie w swoim czasie dokona. Zgadza się: samosie. Obawiam się że największą racje ma młode pokolenie które mogłoby by być główną siłą polskiego Majdanu. Młodzi ludzie najbardziej interesują się tym gdzie by tu wyemigrować. Chyba nie czytali seryjnie produkowanych uchwał PiS. Nie wiem czemu, gdyż każda kolejna uchwała jest lepsza od poprzedniej. Może Rymkiewiczem ich?
Jeżeli młodzi nie są na tyle kumaci by się połapać co Ukraińcom dał Majdan to faktycznie nic tu po nich, są zwyczajnie za głupi, rozpieszczeni, zapatrzeni w siebie, wszystko jedno co w nich siedzi - na chwilę obecną nic ich nie jest w stanie zatrzymać. To jak z Mikkem - jeżeli gówniarzeria nie rozumie że facet spędził 20 lat w PZPR to co z tym można zrobić? Los skomplementował kolegę mówiąc o kontakcie z rzeczywistością a kolega uparł się robić z siebie poetę młodego pokolenia?
Gerwazy @Nurni Ależ wieszcz większy wyjaśnił o co chodzi z tą figura "pięknego wraku" nieco wcześniey przed cytowanym przez Waszmości tekstem... Oto on : " To, co się zdarzyło 10 kwietnia i po 10 kwietnia, od razu weszło między wielkie wydarzenia historii Polski. To wszystko – ten pogrzeb warszawski i ten krakowski, i ten Wawel, i te trumny przewożone na lawecie, i ten uścisk premiera Tuska z carem Północy – to wszystko już się usymbolizowało. T e symbole szukają teraz swego miejsca między wielkimi symbolami naszej narodowej historii. Walka z mitem, który powstał, jest bezowocna, a kto z nim walczy, ten ów mit wspomaga, ten go też buduje ". Sam przecież Nurni pisał o przebudzeniu patriotycznem po Smoleńsku (zmarnowanym przez "politykę zgody") - ... W wymiarze historycznym narodu yest piękna yego rezurekcya (no wstępney fazy yesteśmy świadkami) ... Zreszta wydaje mi się, że nadzieye wiązać można nie tylko z mitem narodowem, o którem mówi więszcz większy ale i z Bogioem, którego nie chce do tego mieszać ... Pisał: Oczywiście, że śpiewałbym „racz nam wrócić, Panie”. Ale śpiewałbym z głębokim przekonaniem, że Bóg nie ma z tym nic wspólnego – jeśli istnieje, to nie jest od tego, żeby zwracać nam niepodległość. Tę sprawę musimy wziąć we własne ręce. Bóg może będzie się temu przyglądał, jeśli zechce. Ale tutay bliższy yest mi yego syn Wawrzyzniec (link do koleyenego ważnego tekstu ) Wawrzyniec Rymkiewcz: Kłamstwo smoleńskie jak kłamstwo oświęcimskie Prorok Jan Paweł II właśnie z krzyżem wiązał nadzieye na zmartwychwstanie (także oyczyzny) : „na naszej polskiej ziemi krzyż ma długą, już ponad tysiącletnią historię. Jest to historia zbawienia, która wpisuje się w historię tej wielkiej wspólnoty ludzkiej, jaką jest naród. W okresach najcięższych dziejowych prób naród szukał i znajdował siłę do przetrwania i do powstania z dziejowych klęsk właśnie w nim – w Chrystusowym Krzyżu! I nigdy się nie zawiódł! Był mocny mocą i mądrością Krzyża! Czy można o tym nie pamiętać?” 22.05.1995. To drugie spojrzenie, z perspektywy krzyża i zmartwychwstania , na pewno bliższe może być rodzinom ofiar. Niemniej J. M. Rymkiewicz także starał się ukazać sensowność ofiar ... Jasne, że dla każdego śmierć bliskiej osoby jest strasznym doświadczeniem ... i trudno o yakiekolwiek pocieszenie ... Yuż bliżej tu do krzyża Chrystusa niż nadziei na niepodległą Polskę y wieczną pamięć rodaków ... ... Niemniey nie moge zrozumieć na jakiej podstawie wizyę Rymkiewiczowską przeciwstawia się cierpieniu rodzin ??? Przecież tu inne perspektywy ... Yeśli nie Rymkiewicza wizya to realne dokonania PO w sprawie śledztwa - to yest dopiero trauma dla rodzin !!!
Opis Rymkiewicza jest dla każdego interesującego się jako tako 10.04 (a twierdze że rodziny smoleńskie biją nas tu wszystkich na głowę) opowieścią idioty. Piękno nie ma tu nic do roboty - nawet w najmocniej odjechanych interpretacjach w których z wraku uczyni się coś na kształt toposu. To jest brutalny konkret wołający o prawdę (teraz a nie za sto lat) a nie jakikolwiek zachwyt. Z równym powodzeniem możemy uklęknąć z czymś na kształt podziwu wobec innego obrazka. Żołnierzy Niezłomnych bardzo często chowano w niemieckich mundurach a na ich ciała wylewano potem szambo. Nikt jednak nie pierdzieli że ów znany w koncu fakt winien być przedmiotem jakiejś naszej (chgw komu potrzebnej) refleksji. Przeciwnie, taka zastana przez nas rzeczywistość, jak mi się wydaję, uruchamia w nas wszystko tylko nie pretensjonalne refleksje. Potrzebe działania: od oczywistych powinności jakimi są identyfikacje które trzeba zrobić natychmiast, jak i działania nieprzystające "zgodzie budującej" czyli chocbyi gwizdy na cmentarzu na którym chowa się truchło tchórza, mordercy i bandyty. Btw zdziwiło mnie że była nas wówczas tak mało. Przyznam że mam pewien problem z odpowiedzią na Twój post. Piszesz: "Jasne, że dla każdego śmierć bliskiej osoby jest strasznym doświadczeniem" Czy masz jakiś pomysł jak owe, wyrażane w sposób owszem taktowny, myśli przekazać Walentynowiczom? Pal licho te zastane w trumnie niedopałki petów po ruskich sekcjach, pali licho że między indentyfikacją w Moskwie a otwarciem trumny w Polsce okazało się poległa w Smoleńsku straciła głowę. Literat Dyzio może znalazł by w tym coś co dodawać ma nam nadziei, a jemu tak potrzebnego do pisania bzdur animuszu. Jakim doświadczeniem jest bezradne twierdzenie Walentynowiczów: "jesteśmy przekonani że ekshumowane ciało to nie nasza Mama, nie nasza Babcia". Kto nam dał papiór byśmy z jakichś wyżyn przekonywali że owszem, ale nie teraz. Jesteśmy za ale niech to nas nie kosztuje. Chętnie podpiszemy list otwarty do władzy której ze sporym trudem przychodzi udawanie że ma nas wszystkich w poważaniu. Warto porównać jeszcze inną identyfikacje. Mam na myśli identyfikacje rodzin smoleńskich z tzw państwem polskim. I identyfikacje jedynej realnej opozycji. Rodziny nie mają do państwa Tuska a dziś Kopacz żadnej sprawy. Nawet słynny list rodzin musiał powstać w kancelarii Komorowskiego. Pamiętacie Państwo bardzo ostre i słuszne wystąpienie posłanki PiS w czasie debaty przy okazji powoływania Kopacz? Wskazała owa posłanka na brak jakiegokolwiek mandatu moralnego smoleńskiej kłamczuchy do sprawowania tej funkcji. Można sobie to słuszne wystąpienie już spokojnie zawinąć w rulonik: http://www.pis.org.pl/article.php
No wreszcie. Ujawniłeś swój XX-wieczny przesąd - że popierać należy kogoś dlatego, że ma rację. Czy Spartanie walczyli pod Termopilami dlatego, że ich odwieczni wrogowie Ateńczycy mieli rację a częsty sojusznik Persowie tej racji nie mieli? Nie. Spartanie stanęli pod Termopilami, bo to należało zrobić. Nic mniej, nic więcej. Ω ξεῖν’ ἀγγέλλειν Λακεδαιμονίοις ὅτι τῇδε κείμεθα τοῖς κείνων ῥήμασι πειθόμενοι. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
przemk0 Jeżeli młodzi nie są na tyle kumaci by się połapać co Ukraińcom dał Majdan to faktycznie nic tu po nich, są zwyczajnie za głupi, rozpieszczeni, zapatrzeni w siebie, wszystko jedno co w nich siedzi
Bez wątpienia słabo identyfikują się z naszą 25-letnią demokracją. Jeszcze gorzej z mądrością etapu. Może i by coś tu zrobili, ale zamiast czytelnej alternatywy otrzymują informacje że nie ma większego sensu zawracać sobie głowy nawet najburzliwszym biciem piany. http://wiadomosci.onet.pl/kraj/jaroslaw-kaczynski-poparl-donalda-tuska/8lpwz
Przecież to nie prawda, zadają sobie dużo trudu by głosować w konsulacie, interesują się polityką itd. Ot po prostu kompletnie nie kumają czaczy, ale to nie jest problem - ba, to jest norma. A może nawet i powyżej normy bo jednak polityką się interesują. Ja się też nie utożsamiam z naszą 25-letnią demokracją, czy ktokolwie poza elektoratem PO się utożsamia?
Komentarz
I przypomniał mi się też niesmak, z jakim przyjęto na salonach, że ktoś z towarzystwa, szlachcic - angażuje się w takie kryminalne sprawki. Opisał to pięknie Mieczysław Jałowiecki, który jako czołowy fularowiec swoich czasów też chyba tenże absmak podzielał.
Wymyslamy sobie efektowne haslo bez tresci, np. "wystepujemy z UE" albo "okregi jednomandatowe" albo "podatek poglowny" i twierdzimy, ze jest to cudowny eliksir, jak wprowadzimy, to wszystkie problemy znikna. Nastepnie przez rok do dwu obsikujemy nogawki Jaroslawowi Kaczynskiemu, jak bedziemy to robic z dostatecznym halasem, to moze i do TVN nas zaprosza. Jesli te nogawki bedziemy skutecznie obsikiwac, to mozemy tez liczyc, ze Jaroslaw Kaczynski w koncu nas zauwazy, oglosi kolejne "wielkie zjednoczenie prawicy" i obieca nam oraz szwagrowi bileta do parlamentu. Jesli sie nie uda i nas nie zauwaza (buuu!), to niestety musimy kontynuowac obsikiwanie, poki mamy czym.
Robli to Marek Jerzy, Gowin, Zebro i Ciasteczkowicz i w pelni swe zamiary zrealizowali - z wyjatkiem biednego Ciasteczkowicza, ktory nadal musi wytezac pecherz.
The author has edited this post (w 04.11.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
The author has edited this post (w 04.11.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
i poruszam się tu po omacku.
Muszę sprawdzić kogo on popiera do Rady Warszawy. Edit - sprawdziłem ulotkę - on też popiera Edmunda, jest to ważny argument za.
Niestety, pan Ryszard będzie miał niełatwo w tym roku, bo wyrosła pod auspicjami obecnego proboszcza konkurencyjna lista na której znaleźli się rozmaici parafialni działacze, na czele z byłym burmistrzem, Michałem, notabene moim szefem w Totus Tuus. Tak więc kato-elektorat będzie rozłamany na naszym terytorium
A co z Sejmikiem? Bo tu też nikogo nie znam poza liderem listy, o którym wiem, że ma życiorys bez zarzutu.
The author has edited this post (w 04.11.2014)
Gwoli prawdy, to i pan Ryszard zaczynał jako działacz parafialny w latach 90-tych, ale gdy powstała odpowiadająca mu partia, to się zaraz do niej zaPiSał i z jej list z powodzeniem startował w kolejnych wyborach i pełnił ważne funkcje w dzielnicy.
The author has edited this post (w 04.11.2014)
Oprocz niej, znam tylko pana Andrzeja Jarocha, ktoren jest bratem innego Jarocha, buca niesamowitego a przy tem prokuratora, ktorego syn zatrzymany z kilem "suszu roslinnego" zostal umorzony, gdyz albowiem tenze susz zostal zgubiony z depozytu przez Policje. Nie musze chyba dodwwac, ze najmlodszy Jaroch wykonuje jeden z zawodow zaufania publicznego?
Innych nie znam, ani do rady, ani sejmiku. Chyba zaglosuje na najladniejszą kandydatke?
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
http://en.wikipedia.org/wiki/Inverted_totalitarianism
Niby dotyczy US ale my jestesmy malenka cargo-kopia. Naprawde polecam.
According to Wolin, there are three main ways in which inverted totalitarianism is the inverted form of classical totalitarianism.
corporations
through political contributions and
lobbying
, dominate the United States, with the government acting as the servant of large corporations. This is considered "normal" rather than corrupt.
[7]
Nuremberg rallies
,
Hitler Youth
, and so on, inverted totalitarianism aims for the mass of the population to be in a persistent state of political apathy. The only type of political activity expected or desired from the
citizenry
is voting. Low electoral turnouts are favorably received as an indication that the bulk of the population has given up hope that the government will ever help them.
[8]
[9]
Wolin writes:
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
.
Dosyć.
Przyrzekam że starałem się czytać mimo co i raz wznoszonych brwi.
Niech ktoś skonfrontuje pana literata z opinią dowolnej rodziny smoleńskiej.
Dowolnej.
Co to za figura do jasnej cholery ów piękny wrak?
Jakiś remake "Kwiatów zła"?
To jest akurat obraz upokorzenia Polski.
Ten wrak. Te szczątki. Pomijam tu zupełnie aspekt techniczny: ten piękny wg Dyzia wrak wystawiono nie tylko po to by upokorzyć Polaków. Słońce, jesienny deszczyk, wiatr kołyszący czy leniwe płatki śniegu opadające na szczątki TU-154 wszystkie te piękne okoliczności przyrody skutecznie zutylizowały wiele śladów.
Musi być to piękno najwyższych rejestrów, dostępnych duszom uwolnionym.
Nie wiem co pan Rymkiewicz wciąga ale oddycha najwyraźniej innym powietrzem niż pani Merta, pani Kochanowska czy pani Skrzypek.
Mam zasypać ten wątek linkami by to wykazać ?
To jest katastrofa, katastrofa intelektualna.
W tym kontekście (przepraszam, ale lekturę bzdurzeń Dyzia zakończyłem w momencie jego zachwytu pięknym wrakiem) niespecjalnie dziwi mnie maniera poety by naszą bezradność (bezradność płynącą z nieskuteczności) przedstawiać jako już nie nawet zaczyn, ale wręcz jako wróżbę zwycięstwa. Nie szkodzi że najprawdopodobniej nie dożyjemy, ale kiedyś tam zwyciężymy. Na bank..
Dziękuje za link. Bardzo pouczający.
Jeśli opozycja myśli myśleć Rymkiewiczem to doprawdy będę ostatnim któremu zrobi się choć symbolicznie jej żal, gdy sama zamieni w szczątki. Oczywiście piękne szczątki.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Dla jednego piękne są białe kozaczki do różowej kurteczki i mini. Dla drugiego piękne jest Gallipoli. A inny widzi piękno w akcie całkowitego oddania się ojczyźnie.
Dla każdego coś co mu w duszy gra...........
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
The author has edited this post (w 04.11.2014)
Tekst ów zwykłem czytywać sobie po wyborach ... po wysłuchaniu szumu wytwarzanego przez dziennikarzy ...
@kazio
hm program PISu jest chyba tu
Program PIS 2014
a J. M. Rymkiewicz nie pisał programu tylko wskazał na pewne uwarunkowania ...
Ależ wieszcz większy wyjaśnił o co chodzi z tą figura "pięknego wraku" nieco wcześniey przed cytowanym przez Waszmości tekstem...
Oto on : "
To, co się zdarzyło 10 kwietnia i po 10 kwietnia, od razu weszło między wielkie wydarzenia historii Polski. To wszystko – ten pogrzeb warszawski i ten krakowski, i ten Wawel, i te trumny przewożone na lawecie, i ten uścisk premiera Tuska z carem Północy – to wszystko już się usymbolizowało. T
e symbole szukają teraz swego miejsca między wielkimi
symbolami
naszej narodowej historii.
Walka z mitem, który powstał, jest bezowocna, a kto z nim walczy, ten ów mit wspomaga, ten go też buduje
".
Sam przecież Nurni pisał o przebudzeniu patriotycznem po Smoleńsku (zmarnowanym przez "politykę zgody") - ... W wymiarze historycznym narodu yest piękna yego rezurekcya (no wstępney fazy yesteśmy świadkami) ... Zreszta wydaje mi się, że nadzieye wiązać można nie tylko z mitem narodowem, o którem mówi więszcz większy ale i z Bogioem, którego nie chce do tego mieszać ... Pisał:
Oczywiście, że śpiewałbym „racz nam wrócić, Panie”. Ale śpiewałbym z głębokim przekonaniem, że Bóg nie ma z tym nic wspólnego – jeśli istnieje, to nie jest od tego, żeby zwracać nam niepodległość. Tę sprawę musimy wziąć we własne ręce. Bóg może będzie się temu przyglądał, jeśli zechce.
Ale tutay bliższy yest mi yego syn Wawrzyzniec (link do koleyenego ważnego tekstu )
Wawrzyniec Rymkiewcz: Kłamstwo smoleńskie jak kłamstwo oświęcimskie
Prorok Jan Paweł II właśnie z krzyżem wiązał nadzieye na zmartwychwstanie (także oyczyzny) :
„na naszej polskiej ziemi krzyż ma długą, już ponad tysiącletnią historię. Jest to historia zbawienia, która wpisuje się w historię tej wielkiej wspólnoty ludzkiej, jaką jest naród. W okresach najcięższych dziejowych prób naród szukał i znajdował siłę do przetrwania i do powstania z dziejowych klęsk właśnie w nim – w Chrystusowym Krzyżu! I nigdy się nie zawiódł! Był mocny mocą i mądrością Krzyża! Czy można o tym nie pamiętać?” 22.05.1995.
To drugie spojrzenie, z perspektywy krzyża i zmartwychwstania , na pewno bliższe może być rodzinom ofiar. Niemniej J. M. Rymkiewicz także starał się ukazać sensowność ofiar ... Jasne, że dla każdego śmierć bliskiej osoby jest strasznym doświadczeniem ... i trudno o yakiekolwiek pocieszenie ... Yuż bliżej tu do krzyża Chrystusa niż nadziei na niepodległą Polskę y wieczną pamięć rodaków ...
... Niemniey nie moge zrozumieć na jakiej podstawie wizyę Rymkiewiczowską przeciwstawia się cierpieniu rodzin ??? Przecież tu inne perspektywy ... Yeśli nie Rymkiewicza wizya to realne dokonania PO w sprawie śledztwa - to yest dopiero trauma dla rodzin !!!
Czyli racje mają i ci którzy dowodzą że "kazdy dzień trwania tego rządu to ogromne straty dla Polski" jak i ci którzy przekonują że tak naprawdę to mamy czas gdyż Bóg jest z nami i wszystko samosie w swoim czasie dokona. Zgadza się: samosie.
Obawiam się że największą racje ma młode pokolenie które mogłoby by być główną siłą polskiego Majdanu. Młodzi ludzie najbardziej interesują się tym gdzie by tu wyemigrować.
Chyba nie czytali seryjnie produkowanych uchwał PiS. Nie wiem czemu, gdyż każda kolejna uchwała jest lepsza od poprzedniej. Może Rymkiewiczem ich?
To jest brutalny konkret wołający o prawdę (teraz a nie za sto lat) a nie jakikolwiek zachwyt.
Z równym powodzeniem możemy uklęknąć z czymś na kształt podziwu wobec innego obrazka. Żołnierzy Niezłomnych bardzo często chowano w niemieckich mundurach a na ich ciała wylewano potem szambo. Nikt jednak nie pierdzieli że ów znany w koncu fakt winien być przedmiotem jakiejś naszej (chgw komu potrzebnej) refleksji.
Przeciwnie, taka zastana przez nas rzeczywistość, jak mi się wydaję, uruchamia w nas wszystko tylko nie pretensjonalne refleksje. Potrzebe działania: od oczywistych powinności jakimi są identyfikacje które trzeba zrobić natychmiast, jak i działania nieprzystające "zgodzie budującej" czyli chocbyi gwizdy na cmentarzu na którym chowa się truchło tchórza, mordercy i bandyty. Btw zdziwiło mnie że była nas wówczas tak mało.
Przyznam że mam pewien problem z odpowiedzią na Twój post.
Piszesz:
"Jasne, że dla każdego śmierć bliskiej osoby jest strasznym doświadczeniem"
Czy masz jakiś pomysł jak owe, wyrażane w sposób owszem taktowny, myśli przekazać Walentynowiczom?
Pal licho te zastane w trumnie niedopałki petów po ruskich sekcjach, pali licho że między indentyfikacją w Moskwie a otwarciem trumny w Polsce okazało się poległa w Smoleńsku straciła głowę. Literat Dyzio może znalazł by w tym coś co dodawać ma nam nadziei, a jemu tak potrzebnego do pisania bzdur animuszu.
Jakim doświadczeniem jest bezradne twierdzenie Walentynowiczów: "jesteśmy przekonani że ekshumowane ciało to nie nasza Mama, nie nasza Babcia".
Kto nam dał papiór byśmy z jakichś wyżyn przekonywali że owszem, ale nie teraz. Jesteśmy za ale niech to nas nie kosztuje. Chętnie podpiszemy list otwarty do władzy której ze sporym trudem przychodzi udawanie że ma nas wszystkich w poważaniu.
Warto porównać jeszcze inną identyfikacje. Mam na myśli identyfikacje rodzin smoleńskich z tzw państwem polskim. I identyfikacje jedynej realnej opozycji.
Rodziny nie mają do państwa Tuska a dziś Kopacz żadnej sprawy. Nawet słynny list rodzin musiał powstać w kancelarii Komorowskiego.
Pamiętacie Państwo bardzo ostre i słuszne wystąpienie posłanki PiS w czasie debaty przy okazji powoływania Kopacz? Wskazała owa posłanka na brak jakiegokolwiek mandatu moralnego smoleńskiej kłamczuchy do sprawowania tej funkcji.
Można sobie to słuszne wystąpienie już spokojnie zawinąć w rulonik:
http://www.pis.org.pl/article.php
Nie. Spartanie stanęli pod Termopilami, bo to należało zrobić. Nic mniej, nic więcej.
Ω ξεῖν’ ἀγγέλλειν Λακεδαιμονίοις ὅτι τῇδε
κείμεθα τοῖς κείνων ῥήμασι πειθόμενοι.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Może i by coś tu zrobili, ale zamiast
czytelnej alternatywy
otrzymują informacje że nie ma większego sensu zawracać sobie głowy nawet najburzliwszym biciem piany.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/jaroslaw-kaczynski-poparl-donalda-tuska/8lpwz