Możemy złożyć w Sejmie dowolną ilość wniosków ale to nic nie zmieni. Ta większość przestanie istnieć dopiero wtedy gdy ludzie wyjdą na ulice. Jestem ciekaw za ile lat będzie to wreszcie widać.
nurni.nurni [quote="Gerwazy"] Opis Rymkiewicza jest dla każdego interesującego się jako tako 10.04 (a twierdze że rodziny smoleńskie biją nas tu wszystkich na głowę) opowieścią idioty.
Twierdzę, że NIC nie zrozumiałeś z wypowiedzi Rymkiewicza. Że z niewiarygodną pychą uzurpujesz sobie prawo do oceny, co jest, a co nie jest poprawne w stosunku do Rodzin Smoleńskich, że ustawiasz się w pozycji jedynego sprawiedliwego, przeżywającego tę tragedię w sposób właściwy, dogłębny i zaangażowany. I pewnie bardzo byłbyś zdziwiony zupełnie inną niż oczekujesz reakcją Pani Merty, czy Pani Kochanowskiej na tekst poety. I nie epatuj nas tu faktami z tragedii smoleńskiej, które bardzo dobrze znamy, nie musisz. Nie wiem, czego DOKONAŁEŚ w życiu, bo jak rozumiem, nawet Śpiewakowi nie splunąłeś w twarz podczas przytaczanego przez Ciebie wykładu, tylko teraz pogardliwie oznajmiasz, że coś Cię tam nie interesuje. Jego śmierć bodajże. Mnie z kolei kompletnie nie interesuje, że Ciebie to nie interesuje. W ogóle niewiele mnie interesuje bezproduktywne bajdurzenie i podburzanie przeciwko. The author has edited this post (w 05.11.2014)
nurni.nurni : [quote="Gerwazy"] Opis Rymkiewicza jest dla każdego interesującego się jako tako 10.04 (a twierdze że rodziny smoleńskie biją nas tu wszystkich na głowę) opowieścią idioty.
Twierdzę, że NIC nie zrozumiałeś z wypowiedzi Rymkiewicza. Że z niewiarygodną pychą uzurpujesz sobie prawo do oceny, co jest, a co nie jest poprawne w stosunku do Rodzin Smoleńskich, że ustawiasz się w pozycji jedynego sprawiedliwego, przeżywającego tę tragedię w sposób właściwy, dogłębny i zaangażowany. I pewnie bardzo byłbyś zdziwiony zupełnie inną niż oczekujesz reakcją Pani Merty, czy Pani Kochanowskiej na tekst poety. I nie epatuj nas tu faktami z tragedii smoleńskiej, które bardzo dobrze znamy, nie musisz. Nie wiem, czego DOKONAŁEŚ w życiu, bo jak rozumiem, nawet Śpiewakowi nie splunąłeś w twarz podczas przytaczanego przez Ciebie wykładu, tylko teraz pogardliwie oznajmiasz, że coś Cię tam nie interesuje. Jego śmierć bodajże. Mnie z kolei kompletnie nie interesuje, że Ciebie to nie interesuje. W ogóle niewiele mnie interesuje bezproduktywne bajdurzenie i podburzanie przeciwko. A Gerwazemu (jeszcze raz dziekuję, wywiad zapisawszy sobie w ulubionych:) dedykuję: http://www.youtube.com/watch
Bardzo chętnie (mogłem wszak coś przeoczyć) poznam jakąkolwiek opinie wdów smolenskich którym wrak w Smoleńsku kojarzy się z czymś wzniosłym. Czymś pozytywnym, zaczynem nadziei itd itp. Nie zarzucaj mi kłamstwa, po prostu zacytuj. Pragnę Ciebie również solennie zapewnić że niczego istotnego nie dokonałem w życiu - więcej: z całą dezynwolturą jako taki przedstawiam się w sieci. Od stu lat. Mam nadzieje że ten problem własnie zdjąłem z Twej głowy. A tak pomijając i inne Twe oceny: co napisałem nieprawdziwego? Umiesz to spokojnie opisać?
nurni.nurni Obawiam się że największą racje ma młode pokolenie które mogłoby by być główną siłą polskiego Majdanu. Młodzi ludzie najbardziej interesują się tym gdzie by tu wyemigrować.
Niestety obawiam się, że większość młodych ludzi najbardziej interesuje się tym, gdzie najtaniej wciągnąć piwerko ze sprajtem. Jeśli najtaniej jest w UK, to czemu nie wyemigrować? W końcu po wuja wciągać piwerko ze sprajtem drożej? Ekonomia leberalna się kłania. A główną siłą "polskiego majdanu" mogą być wyłącznie wmurwnione mohery. "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
nurni.nurni : Obawiam się że największą racje ma młode pokolenie które mogłoby by być główną siłą polskiego Majdanu. Młodzi ludzie najbardziej interesują się tym gdzie by tu wyemigrować.
Niestety obawiam się, że większość młodych ludzi najbardziej interesuje się tym, gdzie najtaniej wciągnąć piwerko ze sprajtem. Jeśli najtaniej jest w UK, to czemu nie wyemigrować? W końcu po wuja wciągać piwerko ze sprajtem drożej? Ekonomia leberalna się kłania. A główną siłą "polskiego majdanu" mogą być wyłącznie wmurwnione mohery.
O ile mi wiadomo (ale mogę się mydlić), młodzieżówka PiS zajmuje się głównie: 1) wciąganiem piwerka [edit: ze sprajtem], 2) popieraniem p. Mastarerka w walce z p. Hofmanem. The author has edited this post (w 04.11.2014) "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
uhr mohery sa generalmą stare. rewolty nigdy nie robiło stare i zmęczone
Sista, wręcz naprzeciwnie! Każdy konspirator wie, że podstawą organizacji są zaufane ciotki rewolucji. Nakarmią, przechowają, nie będą jęczeć, ani rościć sobie jakichkolwiek praw. W każdej chwili zamienię 10 napalonych licealistów na 1 ciotkę rewolucji. W razie czego z dopłatą. "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
ombretta O ile mi wiadomo (ale mogę się mydlić), młodzieżówka PiS zajmuje się głównie: 1) wciąganiem piwerka [edit: ze sprajtem], 2) popieraniem p. Mastarerka w walce z p. Hofmanem.
Nie wiem czy tak jest czy tak nie jest. Ja widze tylko tyle że jeśli ona w ogóle jeszcze jest to jako żywo przypomina młodzieżówkę Mumi Demokratycznej w okresie już schyłkowym dla tej formacji. Formacja przed ostaecznym odwaleniem kity żywiła się już wyłacznie wiarą coraz starszych pań iż Pan Tadeusz jest Mężem Stanu a Pan Adam najwybitniejszym opozycjonistą PRLu. Na kiego wujca im była jakaś młodzieżówka, skoro przyszłość tak naprawdę rodzi się w gabinetach.
"Przypuszczam że istnieje - w dobrym tonie jest mieć młodzieżówkę." PiS ma młodzieżowkę w dobrym tonie. Ja tam kiedyś widziałam zdjątko przedstwicieli pisowskiej tzw. młodziezowki. Garniturki i krawaty. Mało autentyczne, ulizane i pozbawione gniewu. Konstruktywne!
O nie, młodzieżówka PiS jest prężna, zwarta i gotowa niczym, excusez le mot, słynny atrybut p. posła Hofmana. Młodzieżówka mumii w okresie schyłkowym była mocno naćpana, nawet nie warto o tym mówić. Zupełnie nie ma porównania jeśli chodzi o prężność. Jeśli chodzi o jakość... wszystkie młodzieżówki są jednakowo... prężne. "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
uhr : mohery sa generalmą stare. rewolty nigdy nie robiło stare i zmęczone
Sista, wręcz naprzeciwnie! Każdy konspirator wie, że podstawą organizacji są zaufane ciotki rewolucji. Nakarmią, przechowają, nie będą jęczeć, ani rościć sobie jakichkolwiek praw. W każdej chwili zamienię 10 napalonych licealistów na 1 ciotkę rewolucji. W razie czego z dopłatą.
nienienie, ciotki rewolucji to support, brada! Mogą mieszać koktajle, ale rzuca kto inny.
Rzuca kto inny, owszem. Ale rzucający się zmieniają (bo się żenią, bo mają egzaminy, bo muszą wyjechać do UK do kumpla), a ciotki rewolucji zostają na posterunku. Ciotki rewolucji, jay! Barmanów od koktajli czy szatniarzy od wieszania znajdziemy ad hoc. Ale infrastruktura, ciotki muszą być nasze. Mohery górą! "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
W najnowszym Gapolu tekst Piotra Lisiewicza, czyli człowieka którego trzeba czytać* Lisiewicz w ciekawym eseju cytuje innego poetę niż tu przywoływany. A ów powiada m.i.n iż: „ Wydaje się, że wielu naszych Rodaków najwyżej ceni cnotę wierności. To wina Historii, że podpowiada ona często konformizm. Do czego to doprowadzi, będziemy mogli się wkrótce przekonać ”. „ Wojna nie jest rzeczą najgorszą, najgorsza jest niewola i życie we władzy ciemniaków .” To tak na zachętę... Dodam że tajemniczy poeta był rówieśnikiem Rymkiewicza, ale mimo to nie terminował w ZMS-sie. ps. *Lisiewicz którego trzeba czytać. Jeśli kogoś nie przekonałem do Lisiewicza to pragnę uspokoić. Najnowszy Gapol zawiera w sobie np. dwa teksty wiceprzewodniczącego PiS, wiceszefa Parlamentu Europejskiego pana posła Ryszarda Czarneckiego. Teksty traktujące o rożnych sprawach, ale jest wspólny element który łaczy je w sposób może nie zamierzonyprzez autora, ale zupełnie naturalny. Najbardziej spektakularna kariera – od członka komitetu poparcia Leppera do wiceszefa PiS – pióro ma zdecydowanie gorsze niż intrygująca kariera. Łaczy oba testy wyłacznie jedno. Lektura dowolnego tekstu autora doktryny „popierajmy Polaka” to prawdziwe lekarstwo dla wszystkich cierpiących na bezsenność.
ombretta Młodzieżówka mumii w okresie schyłkowym była mocno naćpana, nawet nie warto o tym mówić. Zupełnie nie ma porównania jeśli chodzi o prężność.
No nie wiem, nie wiem... Młodszy brat wspomnianego tu Piotra Lisiewicza prężył się w niej skutecznie i rządzi. "A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
@Nurni Nie mam pomysłu yak wyrazić doświadczenie rodzin smoleńskich. Nie yestem też literatem. Nie wiem czy Waszmość Nurni yest literatem niemniey krytykie literacką uprawia na forumie ... Otóż wg mnie literatura może pochylić się nad cierpieniem - na różne sposoby - mniey lub bardziey udanie - ukazując tylko doświadczenia jendostki ot nawet lirycznie Ostatni list podobnie z religijnym wymiarem... List (krótka forma prozatorska katyńska Jacka Trznadla) ale i doszukuyąc się sensu historiozoficznego ... Czy Mickiewicz który poświęcił Dziady "pamięci narodwej sprawy męczennikom" i próbował znaleźć metafizyczny sens tych doświadczeń , w wymiarze historii to też "Dyziem był" ... Por. Widzenie ks. Piotra Nie rozumiem za co obrywa od krytyków (WM Nurni) wieszcz większy czy wieszcz mnieyszy (Horubała). Czy nie traktuyecie Rymkiewicza / Wencla yak ideologów yakiech PISowskich a nie wieszczów tworzących nardowe mity, doszukuyących się sensu w tych wydarzeniach ... Napisz o tym z perspektywy yednostki czy yak , yakim stylem uznasz , że będzie naylepiey ... stwórz dzieło ... albo pokaż takowe ... ... Porównania do Unii Wolności są wielce nietrafne zdaye mi się ... Prawdziwy problem to będzie gdy Kaczyńskiego zabraknie... Kto będzie miał taki autorytet wśród wyborców czy samych polityków ?... Piłsudski z Dmowski coś tam wprawdzie działali ale odzyskali niepodległości gdy poyawiła się koniunktura geopolityczna ... byli na nią jakby przygotowani ... Nie wydaye mi się by od młodzieżówki PIS, czy lepszey polityki wizerunkowey zależało zwycięstwo PIS w wyborach ... Tyle narzekania na PIS - ale w moyey małey gminie gdzie żyłem do niedawna ... PIS jakby nie istniał ...ale przed temi wyborami dzwonili do wielu ludzi by się zaangażowali w politykę, czy nie chcą na listach być wyborczych ... I to dzwoniła szefowa i przychodził i ulotki rozdawał stary dziadek nauczyciel ... I pytał kto ma poglądy prawicowe, kto mógłby się zaangażować ... Spotanie z posłem zorganizwali ... The author has edited this post (w 05.11.2014)
nurni.nurni : [quote="Gerwazy"] Opis Rymkiewicza jest dla każdego interesującego się jako tako 10.04 (a twierdze że rodziny smoleńskie biją nas tu wszystkich na głowę) opowieścią idioty.
Twierdzę, że NIC nie zrozumiałeś z wypowiedzi Rymkiewicza. Że z niewiarygodną pychą uzurpujesz sobie prawo do oceny, co jest, a co nie jest poprawne w stosunku do Rodzin Smoleńskich, że ustawiasz się w pozycji jedynego sprawiedliwego, przeżywającego tę tragedię w sposób właściwy, dogłębny i zaangażowany. I pewnie bardzo byłbyś zdziwiony zupełnie inną niż oczekujesz reakcją Pani Merty, czy Pani Kochanowskiej na tekst poety. I nie epatuj nas tu faktami z tragedii smoleńskiej, które bardzo dobrze znamy, nie musisz. Nie wiem, czego DOKONAŁEŚ w życiu, bo jak rozumiem, nawet Śpiewakowi nie splunąłeś w twarz podczas przytaczanego przez Ciebie wykładu, tylko teraz pogardliwie oznajmiasz, że coś Cię tam nie interesuje. Jego śmierć bodajże. Mnie z kolei kompletnie nie interesuje, że Ciebie to nie interesuje. W ogóle niewiele mnie interesuje bezproduktywne bajdurzenie i podburzanie przeciwko.
Bardzo chętnie (mogłem wszak coś przeoczyć) poznam jakąkolwiek opinie wdów smolenskich którym wrak w Smoleńsku kojarzy się z czymś wzniosłym. Czymś pozytywnym, zaczynem nadziei itd itp. Nie zarzucaj mi kłamstwa, po prostu zacytuj.
Nie manipuluj, bo to zabija chęć jakiejkolwiek rozmowy. 1) Nigdzie nie zarzuciłam Ci kłamstwa. 2) Czy znasz reakcję obydwu Pań na ten dokładnie tekst Rymkiewicza? Jeśli tak, opisz. 3) "Te symbole szukają teraz swego miejsca między wielkimi symbolami naszej narodowej historii." - to Rymkiewicz. "... upamiętnienie ofiar katastrofy smoleńskiej ma wymiar symboliczny. Tragedia z 10 kwietnia 2010 roku w dramatyczny sposób wpisała się w najnowszą historię Polski, ale też - w kontekście miejsca - spięła tragiczną klamrą wydarzenia z 1940 roku." - to Marta Kaczyńska "Pomyślałam, że śmierć mojego ojca była symboliczna." - również Marta Kaczyńska Zapewniam Cię, że czytałam, ale nie mam pod ręką i nie mam czasu, żeby szukać wypowiedzi Marty Kaczyńskiej, w których padło słowo "mit" dokładnie w takim znaczeniu, w jakim używa go poeta.
nurni.nurni Pragnę Ciebie również solennie zapewnić że niczego istotnego nie dokonałem w życiu - więcej: z całą dezynwolturą jako taki przedstawiam się w sieci. Od stu lat. Mam nadzieje że ten problem własnie zdjąłem z Twej głowy.
Nie zdjąłeś. Zawsze widziałam nadmiar bohaterów naprawiających świat cały, ale niekoniecznie cieknący kran. Że już nie powiem o jakimś geście wymagającym wykazaniem się odwagą. (to niekoniecznie do Ciebie, taka uwaga ogólna)
nurni.nurni A tak pomijając i inne Twe oceny: co napisałem nieprawdziwego? Umiesz to spokojnie opisać?
Napisałam wyraźnie, że wg mnie nie zrozumiałeś tekstu. Nie zamierzam tłumaczyć, bo to bez sensu. Inny język, którego akurat nie rozumiesz, a furia, z jaką zareagowałeś najlepiej tego dowodzi.
Miły Gerwazy, to nie ja implementowałem (znam takie długie wyrazy) tutaj poetę Rymkiewicza. Jestem w ogóle zdziwiony że wątek tyczący samobójczej taktyki opozycji (tak to oceniam) stał się okazją do i moich pokracznych ocen na polu gdzie jestem amatorem. Toż przecież ileż wart jest manifest Rymkiewicza, napisany 4 lata temu, najlepiej widać z tej perspektywy, prawdaż? Miały miejsce po drodze jakieś wybory, wybory o których dla swiętego spokoju uznajmy że udane. Możesz mi wierzyć albo i nie – ale są we mnie takie pokłady tolerancji dla odlotów literatów że wstyd się wstydzić. Jeśli czytałeś choć raz (drugi raz już się nie da) Księgi Pielgrzymstwa to najprawdopodobniej rozumiesz o czym piszę. Mesjanistyczne wizje w sytuacji gdy dziś jedyny opór sprowadza się do groźnego kiwania palcem w bucie - w sejmie czy w programie Moniki Olejnik – widzę jako dość karkołomną obronę kompletnie niezrozumiałych zaniechań. Ta polityka jest nie do obrony. A używając ulubionego słówka Szefa, jest „przeciwskuteczna”. Dodatkowo całkiem celnie pytasz co będzie gdy zabraknie Kaczyńskiego. Chyba mało kto uświadamia sobie że Jarosław tak naprawdę zarządza kryzysem we własnej partii. Zwycięży opcja Dyzmy Czarneckiego który sformułował doktrynę iż „każdego Polaka trzeba popierać”, czy może Antoniego Macierewicza który drogę do rzeczywistej zmiany widzi prędzej w działaniach na ulicy?
uhr mohery sa generalmą stare. rewolty nigdy nie robiło stare i zmęczone
To znaczy, że nie będzie rewolty. A musi być, unieważnimy Wszechświat, jeśli jej nie będzie? Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
nurni.nurni Jestem w ogóle zdziwiony że wątek tyczący samobójczej taktyki opozycji...
To już ustaliśmy - głupi Kaczyński, mądry Nurni. Wyciągnęliśmy też jedyny wniosek z tego odkrywczego twierdzenia. Coś jeszcze da się w temacie zrobić, czego dotąd nie było? Bo powtarzalność jest nudna. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Miła, ale nie nachalnie, Maniu, jest taki obraz „Lista pasażerów”. Tamże można znaleźć świadectwo powiadające jak jedna z wdów widzi miejsce które uruchomiło w poecie Rymkiewiczu strumień świadomości: ta straszna katastrofa także staje się już piękna. Szczątki tupolewa są piękne. Piękne jest to okropne pole i połamane drzewa w pobliżu smoleńskiego lotniska. Nie mam najmniejszego zamiaru obrażać Ciebie wskazywaniem dokładnego miejsca, w skądinąd wspaniałym filmie. Gdyż ufam Ci gdy piszesz iż „nas”, czyli nieznaną mi bliżej liczbę osób którą reprezentuje Twój ładny nick , nie muszę z buńczuczną pychą epatować faktami doskonale „wam” znanymi. „ Lista pasażerów” jest na początek. Jednocześnie zwalniam Ciebie z dowodzenia że ktokolwiek z Rodzin postrzega to miejsce jako piękne, mistyczne itp., itd. Oboje wiemy że tak nikt tego miejsca, poza Dyziem, tak nie nazwał. Świat jest miła, ale nie nachalnie, Maniu całkiem ciekawy. Nawet jeśli wydaje nam się na pierwszy rzut oka zbyt skomplikowany. Dyzio Rymkiewicz pieprznął w reklamowanym wywiadzie zwykłego bąka. Jednocześnie pan Jarosław Marek Rymkiewicz jest autorem nie tylko znakomitego „Wieszania”. Esej który za chwile zalinkuje znam już chyba na pamięć. Achtung – pominąć głupawy wstęp jakiegoś anonima, przejśc stronę niżej do samego tekstu: http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/72933,masakra-na-starym-miescie.html To jest literatura przez duże ly. Kto dziś tak pisze? Może Gerwazy wie. To jest takie miejsce w W-wie gdzie jeszcze niedawno bywałem codziennie, znam tam każdy kamień. To jest miejsce naprawdę urokliwe, okolice kościoła Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Sam kościół jak i dziedziniec na który spędzono staruszków przywrócony (w miarę) do stanu przed zniszczeniem. Przy okazji swego znakomitego eseju Rymkiewicz nawet nie zająknął się by napisać jak piękne, wręcz magiczne jest to miejsce. Właśnie magiczne, gdyż nie dosyć że piękne to uruchomiające w nas wszystko co najlepsze. To jest nasze miejsce, to jest nasza ziemia. On zobaczył je dopiero na ziemi przeklętej. W tym roku 10 stycznia zmarła Pani Ojcumiła Wołk. Można w sieci przeczytać nie tylko kim była. Można dowiedzieć się i tego że ziemia przeklęta nie może być postrzegana jako miejsce magiczne. Pani Wołk została pochowana godnie, ale nie tak jak chciała. Nie obok swego męża. Niestety nie mam jakichś specjalnych obowiązków wobec autora który potrafi mnie często zachwycić. Gdy pierdzieli głupoty, dodatkowo szkodliwe głupoty, gdy przytrafi mu się odlot, to nie widzę tu jakiegoś dobra wartego szczególnej ochrony. Taka karma.
@Nurni A mmaria wskazała, że Marta Kaczyńska, myśli Rymkiewiczem ... , że ten Rymkiewicz to ją nie obraża swoyemi wizyami ... * Niechby nawet taktyka opozycyji (znana na razie w zarysach skromnych , no przynaymniey mnie) zaproponowana przez WM Nurniego była realizowana ... przez Szefa PIS ... to czy victorya byłaby pewna ? I z czego możemy to wywnioskować ? A czy nurni nie chce czasem "mesyanistycznie" yakiegoś powstania ulicznego wzniećić? (pyt. w kontekście aletrantywy wskazaney Czarnecki - Macierewicz) Czy poyawiłby się Piłsudski gdyby nie "odloty" mesyanistyczne Słowackiego czy Mickiewicza ? Czy Solidarność powstałaby bez proroctw Jana Paweła II , bez tłumaczenia sensu dziejów narodowych w czasie pielgrzymek ? Czy dla niepodleglości Polski waznieysza yest polityka - czy kultura ? "Plany taktyczne" Nurniego czy "wizye mesyanistyczne" Rymkiewicza ? błędy opozycji czy kwestie uwarunkowań geopolitycznych ? Nie chciałem strollować wątku tym Rymkiewiczem tylko "spory o polityczną aktywność" osadzić w pewnym kontekście ... Ale yako , że nie mam poyęcia o praktyczney polityce więc ograniczę się w końcu do obserwacyji dyskusyji forumowey ... ( kiedyś jak PIS powstawał to się zapisałem doń i roznosiłem ulotki y zbierałem podpisy siedząc z przyszłym posłem za stolikiem na mieście, no wydawał się uczciwym człowiekiem ale tytanem yntelktualnem toto się mi wtedy nie wydawał ... y byłem ya wtedy też mocno zniesmaczony walkami frakcyjnymi, których to dotyczyło większość spotkań, y się zastanawiałem był wówczas yak toto przetrwać może a yakoś yednak ten PIS trwa ... ) . The author has edited this post (w 05.11.2014)
nurni.nurni : Jestem w ogóle zdziwiony że wątek tyczący samobójczej taktyki opozycji...
To już ustaliśmy - głupi Kaczyński, mądry Nurni. Wyciągnęliśmy też jedyny wniosek z tego odkrywczego twierdzenia. Coś jeszcze da się w temacie zrobić, czego dotąd nie było? Bo powtarzalność jest nudna.
Bardzo jesteście sprawni panowie i Panie Losy. Czy mili goście mego wątku, goście podpisujący się zbiorową xywką "Los" zechcieli by nie przynudzać że wyszło Szydło (sic!) z nurniego? Wypowiedź Antoniego Macierewicza jest cokolwiek nieprzyjemna w warunkach gdy bezmyślnie nabździło się zaklęć że ulica to kryterium w którym najbardziej ucierpią kobiety (najlepiej w ciązy) i dzieci. Twierdzenie Herberta iż wojna bywa czasem lepsza niż niewola jest chyba jakimś polem do nawet ciekawych polemik. Wierność jako pierwszy stopień do konformizmu wydaje się być opinią równie ciekawą, może kontrowersyjną - choć najciekawsze w tym jest to że ogłasza to autor "Przesłania pana Cogito". Chciałbym poprosić zbiorowość podpisująca się xywką Los by zechciała się nad tym pochylić. Zwalniam jednocześnie zbiorowość "Los" z głupawych podsrywajek.
Nurni, przepraszam ale muszę zapytać - do czego zmierzasz? I będzie mi zależało na odpowiedzi. Wiesz, na monologi są blogi, na forum dyskusyjnym się rozmawia. Wiem, od czego wątek się zacząl - od twojej propozycji bojkotu wyborów. Odpowiedzieliśmy ci chórem grzecznie "spadaj" a ty swoimi kolejnymi wpisami utwierdzałeś nas w decyzji. Czy nadal o to idzie czy już pojawiły się inne motywy? Przepraszam za niedomyślność. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Gerwazy Niechby nawet taktyka opozycyji (znana na razie w zarysach skromnych , no przynaymniey mnie) zaproponowana przez WM Nurniego była realizowana ... przez Szefa PIS ... to czy victorya byłaby pewna ? I z czego możemy to wywnioskować ?
Nie ma żadnej gwarancji że udało by nam się, gdybyśmy porzucili narzucony nam z zewnątrz koncept "zgody budującej". Mnie tu już byt zbiorowy Los rozpracował sto razy, a jeszcze nie zdazyłem napisać nie tylko o przeszkodach w samej opozycji ale i w rzeczywistości zewnętrznej. Nie ma tu zresztą na myśli osoby Franka (dureń Franciszek tak się przedstawia) Spuli, szefa KPA. Bardzo ciekawy wątek jak pod pretekstem legalności rezimu nad Wisła udawało się w USA pacyfikować najbardziej antykomunistyczne incjatywy. Temat tamiza. Mam na myśli przewidywalne zachowanie tutejszej hierarchi kościelnej. Ja tu sobie piszę o jakimś bojkocie wyborów jako opcji do poważnego rozważenia, a tu taki kontakt operacyjny Służby Bezpieczeństwa "Cappino" jeszcze niedawno sam wzywał do bojkotu referendum w W-wie. Tak, ówczesny Prymas Polski. Warszawa to za duży i za bardzo znaczący kąsek by Cappino pozwolono na zgapienie się. Mam pełną świadomość tego że reakcja na atak na status quo będzie potężna.. Większa niż nam się imaginuje. ps. Ja próbowałem zapisac się do PiS w czasie rządów owego PiS. Gdzieś to opisałem nawet w sieci. Powody były zasługujące dziś na śmiech. O ile mozna by zrozumieć że liczyłem na jakąś karierę, o tyle trudniej zrozumieć że jedynym impulsem było twierdzenie jakiegoś śmiecia, twierdzenie które uruchomiło we mnie pragnienie posiadania choćby legitymacji za przeproszeniem członka PiS. Śmieć ogłosił bowiem że do PiS należeć mogą wyłacznie ludzie nieprzyzwoici. To ja nazajutrz jak ten głupi.... Mój wniosek rozpatrzono prawdopodobnie negatywnie, tak chyba należy rozumieć brak jakiejkolwiek odpowiedzi. Nie mam o to żadnych pretensji, kierował mną wyłacznie impuls, coś na kształt solidarności z tymi których śmieć ogłosił ludźmi nieprzyzwoitymi. Kończąc dykteryjkę, śmieć wabił się tak samo jak i dziś - Bartoszewski.
los Nurni, przepraszam ale muszę zapytać - do czego zmierzasz? I będzie mi zależało na odpowiedzi. Wiesz, na monologi są blogi, na forum dyskusyjnym się rozmawia. Wiem, od czego wątek się zacząl - od twojej propozycji bojkotu wyborów. Odpowiedzieliśmy ci chórem grzecznie "spadaj" a ty swoimi kolejnymi wpisami utwierdzałeś nas w decyzji. Czy nadal o to idzie czy już pojawiły się inne motywy? Przepraszam za niedomyślność.
Najpierw miły Losie wiadmośc która na pewno Cię uspoki. To mój ostatni post tutaj. I o ile nie wiadomo czy Tusk jest zdrajcą czy człowiekiem zasługującym na poparcie, o tyle jak nick nurni.nurni pisze że już wiecej nie napisze to jest to wiadomość pewna. Nie mam i raczej nie będę miał poczucia jakiejś misji. Jakoś nie udało mi się Losie, przynajmniej z Twojej strony (a na Twe choćby cięte ale dalibóg merytoryczne komentarze bardzo liczyłem) potknąć się o jakąs dyskusje. Jesteś wszak autorem tyleż frapującej co i celnej diagnozy że żyjemy w rzeczywstości Tutsi Hutu. Prawdopodobnie przeoczyłem chór o którym piszesz iż był. Ten co powiedział mi spadaj. Chyba jestem faktycznie słabo rozgarnięty. Ale wierze Ci kiedy piszesz że tak było. Bardzo Ci dziekuje za sam wiesz co. Jesteś porządnym człowiekiem i porządnym zarazem bufonem. Do zobaczenia w sieci, choć wolałbym byśmy spotkali się na barykadach. MM
Komentarz
Jestem ciekaw za ile lat będzie to wreszcie widać.
I nie epatuj nas tu faktami z tragedii smoleńskiej, które bardzo dobrze znamy, nie musisz.
Nie wiem, czego DOKONAŁEŚ w życiu, bo jak rozumiem, nawet Śpiewakowi nie splunąłeś w twarz podczas przytaczanego przez Ciebie wykładu, tylko teraz pogardliwie oznajmiasz, że coś Cię tam nie interesuje. Jego śmierć bodajże. Mnie z kolei kompletnie nie interesuje, że Ciebie to nie interesuje. W ogóle niewiele mnie interesuje bezproduktywne bajdurzenie i podburzanie przeciwko.
The author has edited this post (w 05.11.2014)
Nie zarzucaj mi kłamstwa, po prostu zacytuj.
Pragnę Ciebie również solennie zapewnić że niczego istotnego nie dokonałem w życiu - więcej: z całą dezynwolturą jako taki przedstawiam się w sieci. Od stu lat. Mam nadzieje że ten problem własnie zdjąłem z Twej głowy.
A tak pomijając i inne Twe oceny: co napisałem nieprawdziwego?
Umiesz to spokojnie opisać?
Jeśli najtaniej jest w UK, to czemu nie wyemigrować? W końcu po wuja wciągać piwerko ze sprajtem drożej? Ekonomia leberalna się kłania.
A główną siłą "polskiego majdanu" mogą być wyłącznie wmurwnione mohery.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
Rozchodzi się o tę część młodzieży która widzi więcej niż kufel piwa.
http://telewizjarepublika.pl/czlonkowie-mlodziezy-wszechpolskiej-i-kibice-legii-odwiedzili-zabojce-mjr-zucha-dla-nas-nie-ma-przedawnien,13032.html
To są działania którym trzeba bić brawo.
Pytałem wyżej co porabia i czy w ogóle istnieje młodzieżówka PiS.
Przypuszczam że istnieje - w dobrym tonie jest mieć młodzieżówkę.
The author has edited this post (w 04.11.2014)
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
W każdej chwili zamienię 10 napalonych licealistów na 1 ciotkę rewolucji. W razie czego z dopłatą.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
Ja widze tylko tyle że jeśli ona w ogóle jeszcze jest to jako żywo przypomina młodzieżówkę Mumi Demokratycznej w okresie już schyłkowym dla tej formacji. Formacja przed ostaecznym odwaleniem kity żywiła się już wyłacznie wiarą coraz starszych pań iż Pan Tadeusz jest Mężem Stanu a Pan Adam najwybitniejszym opozycjonistą PRLu.
Na kiego wujca im była jakaś młodzieżówka, skoro przyszłość tak naprawdę rodzi się w gabinetach.
Ja tam kiedyś widziałam zdjątko przedstwicieli pisowskiej tzw. młodziezowki. Garniturki i krawaty. Mało autentyczne, ulizane i pozbawione gniewu. Konstruktywne!
Jeśli chodzi o jakość... wszystkie młodzieżówki są jednakowo... prężne.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
Barmanów od koktajli czy szatniarzy od wieszania znajdziemy ad hoc. Ale infrastruktura, ciotki muszą być nasze. Mohery górą!
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
The author has edited this post (w 04.11.2014)
Lisiewicz w ciekawym eseju cytuje innego poetę niż tu przywoływany. A ów powiada m.i.n iż:
„
Wydaje się, że wielu naszych Rodaków najwyżej ceni cnotę wierności. To wina Historii, że podpowiada ona często konformizm. Do czego to doprowadzi, będziemy mogli się wkrótce przekonać
”.
„
Wojna nie jest rzeczą najgorszą, najgorsza jest niewola i życie we władzy ciemniaków
.”
To tak na zachętę...
Dodam że tajemniczy poeta był rówieśnikiem Rymkiewicza, ale mimo to nie terminował w ZMS-sie.
ps.
*Lisiewicz którego trzeba czytać.
Jeśli kogoś nie przekonałem do Lisiewicza to pragnę uspokoić.
Najnowszy Gapol zawiera w sobie np. dwa teksty wiceprzewodniczącego PiS, wiceszefa Parlamentu Europejskiego pana posła Ryszarda Czarneckiego. Teksty traktujące o rożnych sprawach, ale jest wspólny element który łaczy je w sposób może nie zamierzonyprzez autora, ale zupełnie naturalny.
Najbardziej spektakularna kariera – od członka komitetu poparcia Leppera do wiceszefa PiS – pióro ma zdecydowanie gorsze niż intrygująca kariera. Łaczy oba testy wyłacznie jedno.
Lektura dowolnego tekstu autora doktryny „popierajmy Polaka” to prawdziwe lekarstwo dla wszystkich cierpiących na bezsenność.
Młodszy brat wspomnianego tu Piotra Lisiewicza prężył się w niej skutecznie i rządzi.
"A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
Nie mam pomysłu yak wyrazić doświadczenie rodzin smoleńskich. Nie yestem też literatem. Nie wiem czy Waszmość Nurni yest literatem niemniey krytykie literacką uprawia na forumie ...
Otóż wg mnie literatura może pochylić się nad cierpieniem - na różne sposoby - mniey lub bardziey udanie - ukazując tylko doświadczenia jendostki
ot nawet lirycznie
Ostatni list
podobnie z religijnym wymiarem...
List
(krótka forma prozatorska katyńska Jacka Trznadla)
ale i doszukuyąc się sensu historiozoficznego ...
Czy Mickiewicz który poświęcił Dziady "pamięci narodwej sprawy męczennikom" i próbował znaleźć metafizyczny sens tych doświadczeń , w wymiarze historii to też "Dyziem był" ... Por.
Widzenie ks. Piotra
Nie rozumiem za co obrywa od krytyków (WM Nurni) wieszcz większy czy wieszcz mnieyszy (Horubała). Czy nie traktuyecie Rymkiewicza / Wencla yak ideologów yakiech PISowskich a nie wieszczów tworzących nardowe mity, doszukuyących się sensu w tych wydarzeniach ...
Napisz o tym z perspektywy yednostki czy yak , yakim stylem uznasz , że będzie naylepiey ... stwórz dzieło ... albo pokaż takowe ...
... Porównania do Unii Wolności są wielce nietrafne zdaye mi się ...
Prawdziwy problem to będzie gdy Kaczyńskiego zabraknie... Kto będzie miał taki autorytet wśród wyborców czy samych polityków ?...
Piłsudski z Dmowski coś tam wprawdzie działali ale odzyskali niepodległości gdy poyawiła się koniunktura geopolityczna ... byli na nią jakby przygotowani ...
Nie wydaye mi się by od młodzieżówki PIS, czy lepszey polityki wizerunkowey zależało zwycięstwo PIS w wyborach ...
Tyle narzekania na PIS - ale w moyey małey gminie gdzie żyłem do niedawna ... PIS jakby nie istniał ...ale przed temi wyborami dzwonili do wielu ludzi by się zaangażowali w politykę, czy nie chcą na listach być wyborczych ... I to dzwoniła szefowa i przychodził i ulotki rozdawał stary dziadek nauczyciel ... I pytał kto ma poglądy prawicowe, kto mógłby się zaangażować ... Spotanie z posłem zorganizwali ...
The author has edited this post (w 05.11.2014)
1) Nigdzie nie zarzuciłam Ci kłamstwa.
2) Czy znasz reakcję obydwu Pań na
ten dokładnie
tekst Rymkiewicza? Jeśli tak, opisz.
3) "Te symbole szukają teraz swego miejsca między wielkimi symbolami naszej narodowej historii." - to Rymkiewicz.
"... upamiętnienie ofiar katastrofy smoleńskiej ma wymiar symboliczny. Tragedia z 10 kwietnia 2010 roku w dramatyczny sposób wpisała się w najnowszą historię Polski, ale też - w kontekście miejsca - spięła tragiczną klamrą wydarzenia z 1940 roku." - to Marta Kaczyńska
"Pomyślałam, że śmierć mojego ojca była symboliczna." - również Marta Kaczyńska
Zapewniam Cię, że czytałam, ale nie mam pod ręką i nie mam czasu, żeby szukać wypowiedzi Marty Kaczyńskiej, w których padło słowo "mit" dokładnie w takim znaczeniu, w jakim używa go poeta. Nie zdjąłeś. Zawsze widziałam nadmiar bohaterów naprawiających świat cały, ale niekoniecznie cieknący kran. Że już nie powiem o jakimś geście wymagającym wykazaniem się odwagą.
(to niekoniecznie do Ciebie, taka uwaga ogólna) Napisałam wyraźnie, że wg mnie
nie zrozumiałeś
tekstu. Nie zamierzam tłumaczyć, bo to bez sensu. Inny język, którego akurat nie rozumiesz, a furia, z jaką zareagowałeś najlepiej tego dowodzi.
to nie ja implementowałem (znam takie długie wyrazy) tutaj poetę Rymkiewicza.
Jestem w ogóle zdziwiony że wątek tyczący samobójczej taktyki opozycji (tak to oceniam) stał się okazją do i moich pokracznych ocen na polu gdzie jestem amatorem.
Toż przecież ileż wart jest manifest Rymkiewicza, napisany 4 lata temu, najlepiej widać z tej perspektywy, prawdaż?
Miały miejsce po drodze jakieś wybory, wybory o których dla swiętego spokoju uznajmy że udane.
Możesz mi wierzyć albo i nie – ale są we mnie takie pokłady tolerancji dla odlotów literatów że wstyd się wstydzić.
Jeśli czytałeś choć raz (drugi raz już się nie da) Księgi Pielgrzymstwa to najprawdopodobniej rozumiesz o czym piszę.
Mesjanistyczne wizje w sytuacji gdy dziś jedyny opór sprowadza się do groźnego kiwania palcem w bucie - w sejmie czy w programie Moniki Olejnik – widzę jako dość karkołomną obronę kompletnie niezrozumiałych zaniechań.
Ta polityka jest nie do obrony. A używając ulubionego słówka Szefa, jest „przeciwskuteczna”.
Dodatkowo całkiem celnie pytasz co będzie gdy zabraknie Kaczyńskiego. Chyba mało kto uświadamia sobie że Jarosław tak naprawdę zarządza kryzysem we własnej partii.
Zwycięży opcja Dyzmy Czarneckiego który sformułował doktrynę iż „każdego Polaka trzeba popierać”, czy może Antoniego Macierewicza który drogę do rzeczywistej zmiany widzi prędzej w działaniach na ulicy?
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
jest taki obraz „Lista pasażerów”.
Tamże można znaleźć świadectwo powiadające jak jedna z wdów widzi miejsce które uruchomiło w poecie Rymkiewiczu strumień świadomości:
ta straszna katastrofa także staje się już piękna. Szczątki tupolewa są piękne. Piękne jest to okropne pole i połamane drzewa w pobliżu smoleńskiego lotniska.
Nie mam najmniejszego zamiaru obrażać Ciebie wskazywaniem dokładnego miejsca, w skądinąd wspaniałym filmie.
Gdyż ufam Ci gdy piszesz iż „nas”, czyli nieznaną mi bliżej liczbę osób którą reprezentuje Twój ładny nick , nie muszę z buńczuczną pychą epatować faktami doskonale „wam” znanymi.
„
Lista pasażerów” jest na początek.
Jednocześnie zwalniam Ciebie z dowodzenia że ktokolwiek z Rodzin postrzega to miejsce jako piękne, mistyczne itp., itd. Oboje wiemy że tak nikt tego miejsca, poza Dyziem, tak nie nazwał.
Świat jest miła, ale nie nachalnie, Maniu całkiem ciekawy. Nawet jeśli wydaje nam się na pierwszy rzut oka zbyt skomplikowany.
Dyzio Rymkiewicz pieprznął w reklamowanym wywiadzie zwykłego bąka.
Jednocześnie pan Jarosław Marek Rymkiewicz jest autorem nie tylko znakomitego „Wieszania”. Esej który za chwile zalinkuje znam już chyba na pamięć.
Achtung – pominąć głupawy wstęp jakiegoś anonima, przejśc stronę niżej do samego tekstu:
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/72933,masakra-na-starym-miescie.html
To jest literatura przez duże ly.
Kto dziś tak pisze? Może Gerwazy wie.
To jest takie miejsce w W-wie gdzie jeszcze niedawno bywałem codziennie, znam tam każdy kamień. To jest miejsce naprawdę urokliwe, okolice kościoła Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Sam kościół jak i dziedziniec na który spędzono staruszków przywrócony (w miarę) do stanu przed zniszczeniem.
Przy okazji swego znakomitego eseju Rymkiewicz nawet nie zająknął się by napisać jak piękne, wręcz magiczne jest to miejsce. Właśnie magiczne, gdyż nie dosyć że piękne to uruchomiające w nas wszystko co najlepsze. To jest nasze miejsce, to jest nasza ziemia.
On zobaczył je dopiero na ziemi przeklętej.
W tym roku 10 stycznia zmarła Pani Ojcumiła Wołk. Można w sieci przeczytać nie tylko kim była. Można dowiedzieć się i tego że ziemia przeklęta nie może być postrzegana jako miejsce magiczne. Pani Wołk została pochowana godnie, ale nie tak jak chciała. Nie obok swego męża.
Niestety nie mam jakichś specjalnych obowiązków wobec autora który potrafi mnie często zachwycić.
Gdy pierdzieli głupoty, dodatkowo szkodliwe głupoty, gdy przytrafi mu się odlot, to nie widzę tu jakiegoś dobra wartego szczególnej ochrony.
Taka karma.
-
.A mmaria wskazała, że Marta Kaczyńska, myśli Rymkiewiczem ... , że ten Rymkiewicz to ją nie obraża swoyemi wizyami ...
*
Niechby nawet taktyka opozycyji (znana na razie w zarysach skromnych , no przynaymniey mnie) zaproponowana przez WM Nurniego była realizowana ... przez Szefa PIS ... to czy victorya byłaby pewna ? I z czego możemy to wywnioskować ?
A czy nurni nie chce czasem "mesyanistycznie" yakiegoś powstania ulicznego wzniećić? (pyt. w kontekście aletrantywy wskazaney Czarnecki - Macierewicz)
Czy poyawiłby się Piłsudski gdyby nie "odloty" mesyanistyczne Słowackiego czy Mickiewicza ?
Czy Solidarność powstałaby bez proroctw Jana Paweła II , bez tłumaczenia sensu dziejów narodowych w czasie pielgrzymek ?
Czy dla niepodleglości Polski waznieysza yest polityka - czy kultura ? "Plany taktyczne" Nurniego czy "wizye mesyanistyczne" Rymkiewicza ?
błędy opozycji czy kwestie uwarunkowań geopolitycznych ?
Nie chciałem strollować wątku tym Rymkiewiczem tylko "spory o polityczną aktywność" osadzić w pewnym kontekście ... Ale yako , że nie mam poyęcia o praktyczney polityce więc ograniczę się w końcu do obserwacyji dyskusyji forumowey ...
( kiedyś jak PIS powstawał to się zapisałem doń i roznosiłem ulotki y zbierałem podpisy siedząc z przyszłym posłem za stolikiem na mieście, no wydawał się uczciwym człowiekiem ale tytanem yntelktualnem toto się mi wtedy nie wydawał ... y byłem ya wtedy też mocno zniesmaczony walkami frakcyjnymi, których to dotyczyło większość spotkań, y się zastanawiałem był wówczas yak toto przetrwać może a yakoś yednak ten PIS trwa ... ) .
The author has edited this post (w 05.11.2014)
Czy mili goście mego wątku, goście podpisujący się zbiorową xywką "Los" zechcieli by nie przynudzać że wyszło Szydło (sic!) z nurniego?
Wypowiedź Antoniego Macierewicza jest cokolwiek nieprzyjemna w warunkach gdy bezmyślnie nabździło się zaklęć że ulica to kryterium w którym najbardziej ucierpią kobiety (najlepiej w ciązy) i dzieci.
Twierdzenie Herberta iż wojna bywa czasem lepsza niż niewola jest chyba jakimś polem do nawet ciekawych polemik. Wierność jako pierwszy stopień do konformizmu wydaje się być opinią równie ciekawą, może kontrowersyjną - choć najciekawsze w tym jest to że ogłasza to autor "Przesłania pana Cogito".
Chciałbym poprosić zbiorowość podpisująca się xywką Los by zechciała się nad tym pochylić.
Zwalniam jednocześnie zbiorowość "Los" z głupawych podsrywajek.
Wiem, od czego wątek się zacząl - od twojej propozycji bojkotu wyborów. Odpowiedzieliśmy ci chórem grzecznie "spadaj" a ty swoimi kolejnymi wpisami utwierdzałeś nas w decyzji. Czy nadal o to idzie czy już pojawiły się inne motywy?
Przepraszam za niedomyślność.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Mnie tu już byt zbiorowy Los rozpracował sto razy, a jeszcze nie zdazyłem napisać nie tylko o przeszkodach w samej opozycji ale i w rzeczywistości zewnętrznej.
Nie ma tu zresztą na myśli osoby Franka (dureń Franciszek tak się przedstawia) Spuli, szefa KPA. Bardzo ciekawy wątek jak pod pretekstem legalności rezimu nad Wisła udawało się w USA pacyfikować najbardziej antykomunistyczne incjatywy. Temat tamiza.
Mam na myśli przewidywalne zachowanie tutejszej hierarchi kościelnej.
Ja tu sobie piszę o jakimś bojkocie wyborów jako opcji do poważnego rozważenia, a tu taki kontakt operacyjny Służby Bezpieczeństwa "Cappino" jeszcze niedawno sam wzywał do bojkotu referendum w W-wie.
Tak, ówczesny Prymas Polski. Warszawa to za duży i za bardzo znaczący kąsek by Cappino pozwolono na zgapienie się.
Mam pełną świadomość tego że reakcja na atak na status quo będzie potężna..
Większa niż nam się imaginuje.
ps.
Ja próbowałem zapisac się do PiS w czasie rządów owego PiS. Gdzieś to opisałem nawet w sieci.
Powody były zasługujące dziś na śmiech.
O ile mozna by zrozumieć że liczyłem na jakąś karierę, o tyle trudniej zrozumieć że jedynym impulsem było twierdzenie jakiegoś śmiecia, twierdzenie które uruchomiło we mnie pragnienie posiadania choćby legitymacji za przeproszeniem członka PiS. Śmieć ogłosił bowiem że do PiS należeć mogą wyłacznie ludzie nieprzyzwoici. To ja nazajutrz jak ten głupi....
Mój wniosek rozpatrzono prawdopodobnie negatywnie, tak chyba należy rozumieć brak jakiejkolwiek odpowiedzi. Nie mam o to żadnych pretensji, kierował mną wyłacznie impuls, coś na kształt solidarności z tymi których śmieć ogłosił ludźmi nieprzyzwoitymi.
Kończąc dykteryjkę, śmieć wabił się tak samo jak i dziś - Bartoszewski.
Nie mam i raczej nie będę miał poczucia jakiejś misji.
Jakoś nie udało mi się Losie, przynajmniej z Twojej strony (a na Twe choćby cięte ale dalibóg merytoryczne komentarze bardzo liczyłem) potknąć się o jakąs dyskusje. Jesteś wszak autorem tyleż frapującej co i celnej diagnozy że żyjemy w rzeczywstości Tutsi Hutu.
Prawdopodobnie przeoczyłem chór o którym piszesz iż był. Ten co powiedział mi spadaj. Chyba jestem faktycznie słabo rozgarnięty. Ale wierze Ci kiedy piszesz że tak było.
Bardzo Ci dziekuje za sam wiesz co. Jesteś porządnym człowiekiem i porządnym zarazem bufonem.
Do zobaczenia w sieci, choć wolałbym byśmy spotkali się na barykadach.
MM