52. Rozważano możliwość przystępowania do sakramentów Pokuty i Eucharystii dla rozwiedzionych iponownie zaślubionych. Niektórzy Ojcowie synodalni nalegali na utrzymanie obecnej dyscypliny, z uwagi na stosunek konstytutywny między uczestnictwem w Eucharystii, komunią z Kościołem i jegonauczaniem o nierozerwalności małżeństwa. Inni wyrażali swoje poparcie dla dopuszczania takich osób do eucharystycznego stołu, w niektórych szczególnych sytuacjach, w bardzo szczególnych okolicznościach, w szczególności w przypadkach, które są nieodwracalne i związane z istnienem zobowiązań moralnych wobec dzieci, które mogłyby być poddane niesprawiedliwym cierpieniom.Ewentualny dostęp do sakramentów powinnien być poprzedzony pokutą pod nadzorem biskupa diecezjalnego. Sprawa powinna być nadal dyskutowana, biorąc pod uwagę różnicę międzyobiektywnym trwaniem w grzechu i okoliczności łagodzące, gdyż "Poczytalność i odpowiedzialność za działanie mogą zostać zmniejszone, a nawet zniesione, na skutek niewiedzy, nieuwagi, przymusu, strachu, przyzwyczajeń, nieopanowanych uczuć oraz innych czynników psychicznych lub społecznych." (Katechizm Kościoła Katolickiego, 1735)] [Głosowało 178 ojców, 104 za, 74 przeciw. 2/3 wynoszą 120 głosów - zapis nie przeszedł] 53. Niektórzy Ojcowie utrzymują, że rozwiedzeni żyjący w nowych związkach mogą owocnie przystąpić do komunii duchowej. Inni Ojcowie pytali, dlaczego takich osób nie można obecnie dopuścić dokomunii sakramentalnej. Niniejszym wymaga się zgłębienia tej kwestii tak, aby wyjaśnić specyfikę obuform i ich związku z teologią sakramentu małżeńśtwa.[Głosowało 176 ojców, 112 za, 64 przeciw. 2/3 wynoszą 119 głosów - zapis nie przeszedł] 55. Niektóre rodziny żyją doświadczając w swoim gronie osoby o orientacji homoseksualnej. W odniesieniu do tego spytano, jaka uwaga duszpasterska jest wymagana aby odpowiednio zając się tą sytuacją, w odniesieniu do tego czego naucza Kościół: "Nie ma absolutnie żadnych podstaw do uznania, że związki homoseksualne, są w jakikolwiek sposób podobne lub nawet odlegle analogiczne do Bożego planu dla małżeństwa i rodziny . "Niemniej jednak mężczyźni i kobiety o skłonnościach homoseksualnych muszą być przyjęci z szacunkiem i delikatnością. "Należy unikać jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji w stosunku do nich." (Kongregacja Nauki Wiary, Uwagi dotyczące projektów legalizacji związków między osobami homoseksualnymi)[Głosowało 180 ojców, 118 za, 62 przeciw. 2/3 wynoszą 120 głosów http://breviarium.blogspot.com/2014/10/relatio-synodi-odrzucone-paragrafy.html Jak widac, wszystkie "odrzucone" propozycje zyskaly wiekszosc glosow, choc niekwalifikowana. Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
@Extraneus przeciez juz sam fakt, ze sie takie punkty w ogole pojawiaja, ze Kosciol pochyla sie nad nimi oznaca to co zawsze: demokracja zwyciezy. nie dzis to jutro, szlaki zosaly przetarte. "Nie myslcie, ze przynioslem na ziemie pokoj. Nie, ale miecz." Pan Jezus
extraneus Tak, wiem, nie wiedzialem jednak, ze wiekszosc glosujacych byla za.
opublikowanie tej liczby ma na celu wyprzedzenie teorii w praktyce. kolega jest zaskoczony i ja tez. i chyba obu na smutno. obawiam sie jednak, ze znakomita czesc ludu bozego juz sie czuje poblogoslawiona na nowa droge... mamy, w najlepszym razie, malo roztropnego papieza. "Nie myslcie, ze przynioslem na ziemie pokoj. Nie, ale miecz." Pan Jezus
Ojtam ojtam, za Pawła VI, w sprawie Humanae vitae także samo było, jeśli nie gorzey. Wszelako, jakoś to dla zwykłego katola gupio, że jest bardziej katolicki niż połowa biskupów
Ach, więc chodzi o to że to się wydało, teraz rozumiem davenię. Nieroztropność polega na tym że to się wydało, biskupi sieją zgorszenie. Coś w tym jest, ja jednak cieszę się że się sami ujawnili i jestem pewien że Pan Bóg z tego zgorszenia da radę dobro wyciągnąć.
Szturmowiec.Rzplitej Ojtam ojtam, za Pawła VI, w sprawie Humanae vitae także samo było, jeśli nie gorzey.
Wielokrotnie bywało gorzej, że se wspomnimy 'Synod Trupi', powody zwołania synodu w Konstancji że se tak z pamięci pojadę nie zapominając o nakazie głoszenia katechezy dla świń.
Szturmowiec.Rzplitej Wszelako, jakoś to dla zwykłego katola gupio, że jest bardziej katolicki niż połowa biskupów
To taka tradycja chyba. Zawsze można Różańcem w tej intencji się wspomagać. The author has edited this post (w 20.10.2014)
Stanisław Obirek Podobne głosy dobiegające z innych episkopatów były zupełnie jednostkowe. Mieliśmy głos biskupa niemieckiego, który obraźliwie wyraził się o gejach czy osobach rozwiedzionych, co jednak nie było w żadnym sensie stanowiskiem episkopatu niemieckiego. Reprezentatywny dla stanowiska całych episkopatów był raczej kardynał Reinhard Marx z Monachium czy kardynał Christian Schönborn z Wiednia. Nawet głos Kościoła amerykańskiego, gdzie ten opór się pojawiał, został absolutnie zdominowany przez hierarchów akceptujących propozycje Franciszka, którzy tak naprawdę na propozycje Franciszka czekali. Mieliśmy na przykład na synodzie niezwykle otwarty głos kardynała Nowego Jorku Timothy Dolana, który był szeroko cytowany, gdy powiedział: „Jeśli spotykam grzesznika, to mówię do niego, jesteś w dobrym towarzystwie, bo ja też jestem grzesznikiem”. Żeby było jasne, Dolan nie jest liberałem, otrzymał przecież swoją nominację na biskupa Nowego Jorku od Benedykta XVI. Stać go jednak na zmianę języka i na dystans do siebie. A to już jest rewolucyjne. Jeśli przykładać do Kościoła miary debaty demokratycznej czy świeckiej – a przecież trzeba to robić – mamy do czynienia z takim ostatnim zrywem czy zwieraniem szeregów przez konserwatystów, którzy po prostu nie mogą sobie wyobrazić zmiany w Kościele, powrotu Kościoła soborowego, który dziś nazwalibyśmy Kościołem Franciszka. A swoje fundamentalistyczne poglądy, tak jak choćby w Polsce, utożsamiają z wiernością Janowi Pawłowi II. Co z uwagi na niektóre elementy nauczania polskiego papieża dałoby się oczywiście zrozumieć, choć znowu przypominam, że jest to wybiórcze i zredukowane traktowanie całego bogatego i wcale nie tak jednoznacznego nauczania Jana Pawła II. Jeśli miałbym przedstawić sumaryczną ocenę synodu, powiedziałbym, że była to pierwsza próba otwartego zderzenia poglądów i stanowisk, takiej burzy mózgów. Zostały w to wpisane dwa wystąpienia Franciszka, otwierające i zamykające obrady. W otwierającym zachęca ludzi Kościoła do mówienia wszystkiego. I po każdej stronie sporu skorzystano z tego otwarcia. No i podsumowujące wystąpienie papieża, gdzie mówi on z grubsza coś takiego: „Powiedzieliście wszystko i okazuje się, że długa droga przed nami, bo jeszcze jesteśmy niedojrzali, wielu z nas nie potrafi jeszcze wysłuchać tego, co nam mówi lud Boży, ale te głosy z Wiednia, Monachium, Nowego Jorku... pokazują, że głos ludu Bożego wpływa na zmianę języka Kościoła i mam nadzieję, że po roku, jak się spotkamy w październiku 2015 roku, również ci, którzy dziś są absolutnie po drugiej stronie barykady, blokują ten rodzaj otwarcia Kościoła, dojrzeją i zrozumieją, że dokonali złego wyboru. A ja ze swojej strony zrobię wszystko, żeby ci, którzy się opierają, przejrzeli”. Sądzę, że w tym jest zawarte także ostrzeżenie, że „wasz czas minął i możecie trafić na boczny tor w Kościele”. Wcale nie mówię tego zupełnie życzeniowo, bo przecież właśnie Müller, ten najbardziej znaczący głos w szeregach konserwatystów, wyraźnie się zmitygował i ostatecznie stwierdził, że tak naprawdę on absolutnie nie krytykuje synodu, że jest za debatą otwartą... Pierwszy znak „dojrzewania”? Podobnie zresztą abp Gądecki zaczyna już inaczej mówić i głosi potrzebę otwarcia na gejów i na rodziny rozbite. I to kilka dni po zakończeniu synodu. Poczekajmy, może i w Polsce dokonają się zmiany. Myślę, że i od nas dużo zależy. Od nas, czyli ludzi opowiadających się za radykalnym oddzieleniem religii i polityki, za uznaniem religii za sprawę prywatną.
A ja nie, co ten koleś w ogóle opowiada za głupoty? Co ma nawet ewentualna dopuszczalność komunii dla rozwodników do prywatnego charakteru religii? I co ten koleś w ogóle nie słucha co Papież mówi o potrzebie zaangażowania społecznego Kościoła? Bo jak dla mnie to dużo więcej niż Benedykt, a co najmniej tyle co św. Jan Paweł II.
Zadziwiająca jest troska "lewicy laickiej" o sprawy Kościoła. W ich matrixie ks. Lemański to emisariusz dobrego papieża Franciszka, ktory walczy ze złym, złym, głupim zacofanym Episkopatem. A poza tym to Boga nie ma. Wierzący katolik łamiący zasady to najwieksza obrzydliwość ale wystarczy zostać ateista, wtedy zło cudownie (mimo, ze nie ma Boga!) znika. Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
rdr Zadziwiająca jest troska "lewicy laickiej" o sprawy Kościoła. W ich matrixie ks. Lemański to emisariusz dobrego papieża Franciszka, ktory walczy ze złym, złym, głupim zacofanym Episkopatem. A poza tym to Boga nie ma. Wierzący katolik łamiący zasady to najwieksza obrzydliwość ale wystarczy zostać ateista, wtedy zło cudownie (mimo, ze nie ma Boga!) znika.
Kto się w tym g... zagłębia, sam sobie szkodzi. Szkodzi swojej duszy
a gdzie w tym wszystkim nauczanie Pana Jezusa? Gdzie Biblia? Nie ma, niektórzy kardynałowie zachowują jakby byli przywódcami partii politycznej, lewicowej partii, nawet podobnego języka używają - "nie ma odwortu" , "zmiany się już zaczęły", "otwarcie na". Nic z tego nie będzie, tylko zamęt. Szkoda ludzi, którzy pójda za tymi fałszywymi pasterzami. Szkoda psujów - zapowiedź kary dla gorszycieli jest jednoznaczna. Ale w przeciwieństwie do wiernych, kardynałowie studiowali przez lata Słowo Boże i z własnej woli przestali go słuchać.
"Abp Paglia z Rady Rodziny: zmiany się zaczęły, nie ma odwrotu
Zmiany się zaczęły, nie ma od nich odwrotu - tak synod biskupów podsumował przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny arcybiskup Vincenzo Paglia. Jego zdaniem, protesty przeciwko otwarciu wobec rozwodników i homoseksualistów nie zatrzymają nowego kursu. Włoski arcybiskup powiedział portalowi Vatican Insider, że biskupi zebrali się na synodzie, by dokonać analizy obecnych wyzwań i problemów ludzi, a nie "powtarzać doktrynę". Papież Franciszek "prosi o Kościół, który wyruszy w drogę, by przyjąć wszystkich i zgromadzić potrzebujących" - podkreślił arcybiskup Paglia. Wyraził przekonanie, że trzeba słuchać ludzi i szukać odpowiedzi na ich problemy. - Nie możemy zamykać się w twierdzy, która okopuje się w surowości zakazów - stwierdził przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny. Ocenił, że droga zmian już się zaczęła właśnie dzięki synodowi w Watykanie. Doszło tam do starcia zwolenników większego otwarcia wobec homoseksualistów, a także wobec rozwodników, w tym dopuszczenia ich do komunii pod ściśle określonymi warunkami, oraz przedstawicieli frakcji konserwatywnej, protestującej przeciwko odchodzeniu od nauczania i dyscypliny Kościoła. - Możemy powiedzieć, posługując się określeniami z motoryzacji, że w szczerej debacie nie wszystkie tłoki silnika działały harmonijnie. Machina synodalna trochę szarpała, ale rezultat ogólny jest taki, że potem ruszyła z miejsca, wyjechała z garażu na ulicę . To nie jest zamknięty, chroniony tor, ale drogi świata - stwierdził arcybiskup Vincenzo Paglia. Ocenił, że najbliższy rok dyskusji w Kościele, do następnego synodu na temat rodziny będzie decydujący dla kierunku zmian i przyszłych decyzji. Już pod koniec pontyfikatu Benedykta XVI, tuż przed jego ustąpieniem z urzędu w 2013 roku abp Paglia mówił w wywiadzie prasowym, że homoseksualiści mają taką samą godność i wszyscy jako "dzieci Boże" zasługują na miłość. Oświadczył wówczas, że jest zwolennikiem otwarcia w dziedzinie przyznania praw cywilnych związkom osób tej samej płci, choć zastrzegł zarazem, że nie można w tym przypadku mówić o małżeństwie." Porównanie z tłokami silnika, kiedy chodzi o pederastów, jest nieco niezręczne. Poza tym kiedy wreszcie Biskup Rzymu walnie pięśćią w stół i przywoła to towarzystwo do porządku? Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły.
gud kłeszczyn Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
" Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą " Nie ma co ufać zsekularyzowanym kardynałom. Ale Jezus nie rzucał słów na wiatr...
@ WrogLudu o co koledze chodzi? juz uderzyl: kard. Burke jedzie do Kipsni D. [/quote] "Nie myslcie, ze przynioslem na ziemie pokoj. Nie, ale miecz." Pan Jezus
W ramach protestanckiej aktywności świeckich katolików
można podpisać list poparcia dla ArcyStasia... przepraszam, arcybiskupa Gądeckiego: http://citizengo.org/pl/12539-podziekowania Jak kogoś interesuje, to rozkręca to Fundacja Pro. Treść: "Czcigodny Księże Arcybiskupie! Serdecznie dziękuję za jasne słowa w obronie małżeństwa i rodziny, które Ekscelencja wypowiedział podczas zakończonego właśnie Synodu. Nauczanie o rodzinie świętego Jana Pawła II jest wielkim skarbem Kościoła. Słowa Ekscelencji sprawiły, że nadal będzie ono pewnym drogowskazem dla wszystkich wiernych"
Hahaha!* Normalnie tradsowskie forum krzyż się tu zrobiło.... Kto by pomyślał, osiem lat. Osiem lat... (Od kiedy je odkryłem i się zarejestrowałem.) *To smutny uśmiech z przekąsem, gdyż chodzi o Kościół i papieża.
ferb W ramach protestanckiej aktywności świeckich katolików
można podpisać list poparcia dla ArcyStasia... przepraszam, arcybiskupa Gądeckiego: http://citizengo.org/pl/12539-podziekowania Jak kogoś interesuje, to rozkręca to Fundacja Pro. Treść: "Czcigodny Księże Arcybiskupie! Serdecznie dziękuję za jasne słowa w obronie małżeństwa i rodziny, które Ekscelencja wypowiedział podczas zakończonego właśnie Synodu. Nauczanie o rodzinie świętego Jana Pawła II jest wielkim skarbem Kościoła. Słowa Ekscelencji sprawiły, że nadal będzie ono pewnym drogowskazem dla wszystkich wiernych"
Katolicy mają lepsze kanały komunikacji niż jakaś tam akcja wysyłania listów. Bardziej pożyteczne od podziękowań listownych będzie podziękowanie bezpośrednio Szefowi.
Ks. Prałat dr Bronisław Piasecki dzisiaj podczas mszy: Źle się dzieje obecnie, w Kościele, gdy tak wielu jest chętnych w uczcie uczestniczyć, lecz tak bardzo brakuje skorych do trudu, ofiary i cierpienia. To bardzo mądry ksiądz. Warto słuchać jego słów. “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Komentarz
53. Niektórzy Ojcowie utrzymują, że rozwiedzeni żyjący w nowych związkach mogą owocnie przystąpić do komunii duchowej. Inni Ojcowie pytali, dlaczego takich osób nie można obecnie dopuścić dokomunii sakramentalnej. Niniejszym wymaga się zgłębienia tej kwestii tak, aby wyjaśnić specyfikę obuform i ich związku z teologią sakramentu małżeńśtwa.[Głosowało 176 ojców, 112 za, 64 przeciw. 2/3 wynoszą 119 głosów - zapis nie przeszedł]
55. Niektóre rodziny żyją doświadczając w swoim gronie osoby o orientacji homoseksualnej. W odniesieniu do tego spytano, jaka uwaga duszpasterska jest wymagana aby odpowiednio zając się tą sytuacją, w odniesieniu do tego czego naucza Kościół: "Nie ma absolutnie żadnych podstaw do uznania, że związki homoseksualne, są w jakikolwiek sposób podobne lub nawet odlegle analogiczne do Bożego planu dla małżeństwa i rodziny . "Niemniej jednak mężczyźni i kobiety o skłonnościach homoseksualnych muszą być przyjęci z szacunkiem i delikatnością. "Należy unikać jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji w stosunku do nich." (Kongregacja Nauki Wiary, Uwagi dotyczące projektów legalizacji związków między osobami homoseksualnymi)[Głosowało 180 ojców, 118 za, 62 przeciw. 2/3 wynoszą 120 głosów
http://breviarium.blogspot.com/2014/10/relatio-synodi-odrzucone-paragrafy.html
Jak widac, wszystkie "odrzucone" propozycje zyskaly wiekszosc glosow, choc niekwalifikowana.
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
przeciez juz sam fakt, ze sie takie punkty w ogole pojawiaja, ze Kosciol pochyla sie nad nimi oznaca to co zawsze: demokracja zwyciezy.
nie dzis to jutro, szlaki zosaly przetarte.
"Nie myslcie, ze przynioslem na ziemie pokoj. Nie, ale miecz."
Pan Jezus
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
obawiam sie jednak, ze znakomita czesc ludu bozego juz sie czuje poblogoslawiona na nowa droge...
mamy, w najlepszym razie, malo roztropnego papieza.
"Nie myslcie, ze przynioslem na ziemie pokoj. Nie, ale miecz."
Pan Jezus
Wszelako, jakoś to dla zwykłego katola gupio, że jest bardziej katolicki niż połowa biskupów
The author has edited this post (w 20.10.2014)
Przemówienie podsumowujące było takie, jakiego oczekiwałam.
http://m.krytykapolityczna.pl/artykuly/opinie/20141022/obirek-synod-pokazal-ze-franciszek-nie-jest-w-kosciele-osamotniony
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
W ich matrixie ks. Lemański to emisariusz dobrego papieża Franciszka, ktory walczy ze złym, złym, głupim zacofanym Episkopatem.
A poza tym to Boga nie ma. Wierzący katolik łamiący zasady to najwieksza obrzydliwość ale wystarczy zostać ateista, wtedy zło cudownie (mimo, ze nie ma Boga!) znika.
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Nic z tego nie będzie, tylko zamęt. Szkoda ludzi, którzy pójda za tymi fałszywymi pasterzami. Szkoda psujów - zapowiedź kary dla gorszycieli jest jednoznaczna. Ale w przeciwieństwie do wiernych, kardynałowie studiowali przez lata Słowo Boże i z własnej woli przestali go słuchać.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/abp-paglia-z-rady-rodziny-zmiany-sie-zaczely-nie-ma-odwrotu/6dpq5
Złonet tryumfuje:
"Abp Paglia z Rady Rodziny: zmiany się zaczęły, nie ma odwrotu
Zmiany się zaczęły, nie ma od nich odwrotu - tak synod biskupów podsumował przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny arcybiskup Vincenzo Paglia. Jego zdaniem, protesty przeciwko otwarciu wobec rozwodników i homoseksualistów nie zatrzymają nowego kursu.Włoski arcybiskup powiedział portalowi Vatican
Insider, że biskupi zebrali się na synodzie, by dokonać analizy obecnych wyzwań i problemów ludzi, a nie "powtarzać doktrynę".
Papież Franciszek "prosi o Kościół, który wyruszy w drogę, by przyjąć wszystkich i zgromadzić potrzebujących" - podkreślił arcybiskup Paglia. Wyraził przekonanie, że trzeba słuchać ludzi i szukać odpowiedzi na ich problemy.
- Nie możemy zamykać się w twierdzy, która okopuje się w surowości zakazów - stwierdził przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny. Ocenił, że droga zmian już się zaczęła właśnie dzięki synodowi w Watykanie. Doszło tam do starcia zwolenników większego otwarcia wobec homoseksualistów, a także wobec rozwodników, w tym dopuszczenia ich do komunii pod ściśle określonymi warunkami, oraz przedstawicieli frakcji konserwatywnej, protestującej przeciwko odchodzeniu od nauczania i dyscypliny Kościoła.
- Możemy powiedzieć, posługując się określeniami z motoryzacji, że w szczerej debacie nie wszystkie tłoki silnika działały harmonijnie. Machina synodalna trochę szarpała, ale rezultat ogólny jest taki, że potem ruszyła z miejsca, wyjechała z garażu na ulicę
. To nie jest zamknięty, chroniony tor, ale drogi świata - stwierdził arcybiskup Vincenzo Paglia. Ocenił, że najbliższy rok dyskusji w Kościele, do następnego synodu na temat rodziny będzie decydujący dla kierunku zmian i przyszłych decyzji.
Już pod koniec pontyfikatu Benedykta XVI, tuż przed jego ustąpieniem z urzędu w 2013 roku abp Paglia mówił w wywiadzie prasowym, że homoseksualiści mają taką samą godność i wszyscy jako "dzieci Boże" zasługują na miłość. Oświadczył wówczas, że jest zwolennikiem otwarcia w dziedzinie przyznania praw cywilnych związkom osób tej samej płci, choć zastrzegł zarazem, że nie można w tym przypadku mówić o małżeństwie."
Porównanie z tłokami silnika, kiedy chodzi o pederastów, jest nieco niezręczne. Poza tym kiedy wreszcie Biskup Rzymu walnie pięśćią w stół i przywoła to towarzystwo do porządku?
Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
bramy piekielne go nie przemogą
"
Nie ma co ufać zsekularyzowanym kardynałom. Ale Jezus nie rzucał słów na wiatr...
o co koledze chodzi?
juz uderzyl: kard. Burke jedzie do Kipsni D.
[/quote]
"Nie myslcie, ze przynioslem na ziemie pokoj. Nie, ale miecz."
Pan Jezus
można podpisać list poparcia dla ArcyStasia... przepraszam, arcybiskupa Gądeckiego:
http://citizengo.org/pl/12539-podziekowania
Jak kogoś interesuje, to rozkręca to Fundacja Pro. Treść:
"Czcigodny Księże Arcybiskupie!
Serdecznie dziękuję za jasne słowa w obronie małżeństwa i rodziny, które Ekscelencja wypowiedział podczas zakończonego właśnie Synodu.
Nauczanie o rodzinie świętego Jana Pawła II jest wielkim skarbem Kościoła. Słowa Ekscelencji sprawiły, że nadal będzie ono pewnym drogowskazem dla wszystkich wiernych"
*To smutny uśmiech z przekąsem, gdyż chodzi o Kościół i papieża.
Bardziej pożyteczne od podziękowań listownych będzie podziękowanie bezpośrednio Szefowi.
Źle się dzieje obecnie, w Kościele, gdy tak wielu jest chętnych w uczcie uczestniczyć, lecz tak bardzo brakuje skorych do trudu, ofiary i cierpienia.
To bardzo mądry ksiądz. Warto słuchać jego słów.
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”