Skip to content
«134

Komentarz

  • Towarzystwo zychowszczyzny szkodzi.
  • Ktoś kiedyś sporządził listę stu ofiar seryjnego, a ktoś inny zakwestionował kilkadziesiąt osób z tej listy.
    Przypominają mi się kolportowane tu i ówdzie "listy żydów" z Wałęsą jako "Jojne Cohen" na czele, mające na celu zdyskredytować inne, bardziej zgodne z rzeczywistością tego typu opracowania.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • U Gmyza rozwaliła mne wiara w uczciwe zbieranie dowodów, no może poza sekcją zwłok po terminie...
  • Ja nie wiem, bo Gmyza nie czytuję, ale to by raczej przemawiało za tezą o dużym stopniu naiwności w/w.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • ombretta
    Ja nie wiem, bo Gmyza nie czytuję, ale to by raczej przemawiało za tezą o dużym stopniu naiwności w/w.
    Wew telewizorni tom widział i słyszał.
  • Naiwny ziewnikarz śledczy. Nurmalnie #LOL.
    Następny co zajmuje miejsce.
  • Z cytowanego tekstu nie wynika jakoby Gmyz wykluczał udział osób trzecich. Wskazał na możliwość zmuszenia do samobójstwa i trudność udowodnienia takiej przyczyny samobójstwa.
    Nie znam się na morderstwach i samobójstwach, ale zakładam że dziennikarze śledczy znają się trochę lepiej ode mnie. Wiedza powierzchowna czerpana z literatury sensacyjnej i dokumentalnej, filmów i publicystyki sugeruje że zmuszenie do samobójstwa może być dużo skuteczniejszą, łatwiejszą, tańszą i trudniejszą do wykrycia metodą usunięcia świadka niż morderstwo. Być może to jest też pogląd wykluczający z patriotycznego towarzystwa więc podaję go tylko jako jedną z hipotez.
    Mój brak czujnosci, naiwność i przekora zaczynają już męczyc również mnie samego.
    The author has edited this post (w 16.08.2014)
  • A ja zaproponuję otake wyjaśnienie:
    Naukowcy z Uniwersytetu Ludwig-Maximilian w Monachium, przebadali kilkaset dorosłych osób, cierpiących na depresję, które były leczone farmakologicznie. Wyniki badań potwierdziły, że
    kilkadziesiąt osób miało wzmożone myśli samobójcze
    , z czego trzy z nich targnęły się na swoje życie.
    Wszyscy badani przyjmowali mirtazapinę, która występuje w Polsce pod handlową nazwą jako Remeron, Esprital, czy Mirtagen oraz wenlafaksynę, którą można kupić w aptece jako Efectin ER, Lafactin lub Velafax. Są to bardzo silne leki antydepresyjne, które mają również zastosowanie w leczeniu stanów lękowych i fobii.
    Badania naukowców z Uniwersytetu w Monachium nie odzwierciedlają jednak w 100% wpływu antydepresantów na wzrost myśli samobójczych.
    Pacjenci poddani eksperymentowi
    byli w różnych stadiach choroby, z czego niektórzy bez zażywania leków planowali samobójstwo lub tylko o nim myśleli. W zależności od zaawansowania choroby i przyjmowanych leków stan pacjentów pogarszał się i wzmagał myśli o targnięciu się na własne życie.
    Doktor
    Marc Stone
    z Uniwersytetu w Kaliforni twierdzi, że problem dotyczący działania antydepresantów na wzmożenie myśli samobójczych to wierzchołek góry lodowej. Według niego wielu pacjentów jest hospitalizowanych, gdyż próbowało już targnąć się na swoje życie lub ma ku temu predyspozycje, bądź też ich zachowanie wskazuje na możliwość wystąpienia takich myśli. Doktor jednak potwierdza, że
    antydepresanty mają ogromny wpływ
    w wielu przypadkach na pogorszenie stanu psychicznego pacjenta. Brak środków na finansowanie badań w tym kierunku wynika z faktu nieuczciwych praktyk koncernów farmaceutycznych, które nie są w pełni "szczere" jeżeli chodzi o działania niepożądane swoich leków.
    http://www.figa.pl/Zazywanie-antydepresantow-wzmaga-mysli-samobojcze-a1302
  • Szturmowiec.Rzplitej
    Antydepresanty mają ogromny wpływ w wielu przypadkach na pogorszenie stanu psychicznego pacjenta.
    Ciekawe123, bo coś mi się tak wydaje, że jedynym celem antydepresantów jest polepszenie stanu psychicznego pacjenta. A czy środki przeciw gorączce powodują gorączkę? Byłby to przełom w medycynie.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • nicked
    Naiwny ziewnikarz śledczy. Nurmalnie #LOL.
    Następny co zajmuje miejsce.
    Cóż, od dłuższego czasu niestety obawiam się, że w Tenkraju w ogóle nie ma dziennikarzy śledczych, tylko przekaźniki ubeckich wrzutek (bywa, że i prawdziwych, jak np. Legia chce strzelić gola Gwardii).

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • ombretta
    nie ma dziennikarzy śledczych, tylko przekaźniki ubeckich wrzutek.
    Łomatko, aż tak?!
  • los
    Szturmowiec.Rzplitej
    :
    Antydepresanty mają ogromny wpływ w wielu przypadkach na pogorszenie stanu psychicznego pacjenta.
    Ciekawe123, bo coś mi się tak wydaje, że jedynym celem antydepresantów jest polepszenie stanu psychicznego pacjenta. A czy środki przeciw gorączce powodują gorączkę? Byłby to przełom w medycynie.
    Placebo to bodaj 40% skuteczności, z tym że się o tym nie pisze zbyt głośno, mieszanki witaminowo-mineralne są prawie nieprzyswajalne przez organizm, więc czy lek, który leczy chorobę podany zdrowemu ją wywoła jest możliwy? jak dla mnie spokojnie i to bez żadnego przełomu w medycynie (patrz idea klina, która u osoby zatrutej powoduje złagodzenie skutków a u osoby zdrowej powoduje ich wystąpienie).
  • los
    Szturmowiec.Rzplitej
    :
    Antydepresanty mają ogromny wpływ w wielu przypadkach na pogorszenie stanu psychicznego pacjenta.
    Ciekawe123, bo coś mi się tak wydaje, że jedynym celem antydepresantów jest polepszenie stanu psychicznego pacjenta. A czy środki przeciw gorączce powodują gorączkę? Byłby to przełom w medycynie.
    Tu nie trzeba, panie Kolego, przełamywania medycyny. Tu wystarczy lektura reżymowych ulotek informacyjnych, popaczmy, panie tego:

    Sertraline Aurobindo - Sertralinum - zastosowanie i działanie lecznicze

    Możliwe skutki uboczne:
    Zaburzenia metabolizmu i odżywiania: utrata apetytu (często). Zaburzenia układu nerwowego: zwroty głowy, nadmierna senność, bezsenność, drżenie (bardzo często), ------------> myśli samobójcze (częstość nieznana). <------------- Zaburzenia układu rozrodczego i piersi: zaburzenia czynności seksualnych, głównie opóźniony wytrysk u mężczyzn (bardzo często). Zaburzenia skóry i tkanki podskórnej: zwiększone pocenie się. Ponadto reakcje alergiczne, zaburzenia pracy serca, zaburzenia funkcji wątroby, zmiany obraz krwi. W przypadku nagłego przerwania stosowania leku mogą wystąpić objawy odstawienne, takie jak zdenerwowanie, niepokój, lęk, zwroty i zwroty głowy, nudności i wrażenie mrowienia.   Lek upośledza sprawność psychofizyczną i zdolność prowadzenia pojazdów oraz obsługę maszyn.
    http://www.doz.pl/leki/p6554-Sertraline_Aurobindo
    The author has edited this post (w 17.08.2014)
  • Kulego Szturmowcze skutki uboczne w ulotkach farmaceutycznych to jest produkt prawników, czyli kulegów po fachu Kulegi, a nie medyków. Te skutki nie maja prawie nic wspólnego z medycynom, a majom za to bardzo wiele wspólnego z polowaniem jurystów na odszkodowania. Tak się szczwana lekarska i pigularska zwierzyna kamufluje.
  • rafal.ignorant
    1. Nie znam się na morderstwach i samobójstwach, ale 2. zakładam że dziennikarze śledczy znają się trochę lepiej ode mnie. 3. Wiedza powierzchowna czerpana z
    literatury sensacyjnej i dokumentalnej, filmów i publicystyki
    sugeruje że zmuszenie do samobójstwa może być dużo skuteczniejszą, łatwiejszą, tańszą i trudniejszą do wykrycia metodą usunięcia świadka niż morderstwo. Być może to jest też pogląd wykluczający z patriotycznego towarzystwa więc podaję go tylko jako jedną z hipotez.
    1. Nie trzeba było dodawać.
    2. Ojej. Bo jak to inaczej skomentować?
    3. A inżynierów masz jakichś w firmie po studiach czy po prostu mak gajwera oglądają wieczorami?
  • Szturmowiec.Rzplitej
    Możliwe skutki uboczne:
    Zaburzenia metabolizmu i odżywiania: utrata apetytu (często). Zaburzenia układu nerwowego: zwroty głowy, nadmierna senność, bezsenność, drżenie (bardzo często), ------------> myśli samobójcze (częstość nieznana).
    Heu, to efektem ubocznym leku przeciw depresji może być ciężka depresja? Jestem pod wrażeniem postępu medycyny.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • mmaria
    ombretta
    :
    nie ma dziennikarzy śledczych, tylko przekaźniki ubeckich wrzutek.
    Łomatko, aż tak?!
    http://wpolityce.pl/polityka/209708-rozbrajanie-bomby-czyli-cui-bono-skoro-wiedza-oni-to-powinna-wiedziec-takze-opinia-publiczna
    wnioski Ombretty, w świetle powyższego skrajnie infantylnego wywiadu z Gmyzem (dobry WSIok składający kwity na Komorkę u notariusza, spowiednik ujawniający tajemnicę spowiedzi itd), nabierają kolorków.
  • meo.lassie
    rafal.ignorant
    :
    1. Nie znam się na morderstwach i samobójstwach, ale 2. zakładam że dziennikarze śledczy znają się trochę lepiej ode mnie. 3. Wiedza powierzchowna czerpana z
    literatury sensacyjnej i dokumentalnej, filmów i publicystyki
    sugeruje że zmuszenie do samobójstwa może być dużo skuteczniejszą, łatwiejszą, tańszą i trudniejszą do wykrycia metodą usunięcia świadka niż morderstwo. Być może to jest też pogląd wykluczający z patriotycznego towarzystwa więc podaję go tylko jako jedną z hipotez.
    1. Nie trzeba było dodawać.
    2. Ojej. Bo jak to inaczej skomentować?
    3. A inżynierów masz jakichś w firmie po studiach czy po prostu mak gajwera oglądają wieczorami?
    A u Kolegi jak z tymi punktami? Pełna wiedza profesjonalna?
    Na marginesie wyjaśniam: Ja jestem profesjonalistą w swoim fachu. Ja jednak śmieję sie z tego współczesnego bełkotu o profesjonaliźmie w każdym miejscu. Fatalnym skutkiem takiego podejścia jest oddawanie naszego życia prywatnego profesjonalistom uzurpatorom. To stąd biorą się różne "pomoce psychologiczne" dla ludzi w krytycznych sytuacjach zamiast przyjaciół, rodziny i księży. To stąd biorą się różne pogotowia opiekuńcze, psycholodzy szkolni i ośrodki opieki społecznej oraz wtrącanie się w sprawy rodziny. Profesjonalistom brak pokory i wtrącają się tam gdzie nich ich nikt nie prosi. Również na tym forum. Nie wolno tu się odezwać na tematy polityczne, ekonomiczne i żadne inne bez kwerendy po sieci i bibliotekach i powoływania się na tysięczne cytaty z profesjonalistów. Informuję niniejszym że to moim zdaniem głupota. Znam się na sprawach rodzinnych i wychowawczych bo jestem mężem i ojcem i to mi daje lepszy tytuł niż jakikolwiek dyplom i publikacje. Znam się na sprawach polskich, w tym politycznych, bo jestem Polakiem wychowanym w patriotycznej rodzinie i to mi daje lepszy tytuł niż historykom i badaczom mediów z ostatnich 20-tu lat. Polscy profesjonaliści, szczególnie polityczni i od służb, są marnej jakości i nie ma co się na nich oglądać. Dodam,że profesjonaliści są w dobie demokracji medialnej podejrzani i mało wiarygodni, bo pracują za pieniądze a kodeksy etyczne służą im za zasłony dymne. Codziennie, na przykład w reklamach, możemy obserwować masy wzajemnie sprzecznych i skrajnych opinii profesjonalistów na rozliczne tematy: a to o szkodliwości lub pożyteczności różnych produktów i diet, a to o zagrożeniach chorobami i najskuteczniejszych na nie lekach i profilaktyce, a to o zagrożeniach środowiska i najbezpieczniejszych technologiach, a też o tym jakie to rozwiązania organizacyjne, podatkowe i instytucjonalne najlepiej posłużą dobru obywateli.Mielą ozorami i piszą w mediach i na forach bez opamiętania to co akurat im zlecono. Udowadniają dowolne tezy w sposób bałamutny, ale za to arogancki i agresywny.
    Niestety Kolego opinie profesjonalistów nie zastąpią Koledze zdrowego rozsądku i własnego rozeznania. A inżynierów w firmie mam. Dobrych - jesteśmy liderem technologicznym i jakościowym w naszej branży w Polsce. To opinia klientów - mocno udokumentowana faktami - długim rekordem sprzedaży bez reklamacji i pełnym wykorzystaniem rosnących  mocy wytwórczych.
    The author has edited this post (w 18.08.2014)
  • los
    Szturmowiec.Rzplitej
    :
    Możliwe skutki uboczne:
    Zaburzenia metabolizmu i odżywiania: utrata apetytu (często). Zaburzenia układu nerwowego: zwroty głowy, nadmierna senność, bezsenność, drżenie (bardzo często), ------------> myśli samobójcze (częstość nieznana).
    Heu, to efektem ubocznym leku przeciw depresji może być ciężka depresja? Jestem pod wrażeniem postępu medycyny.
    A czemu nie, skoro po amizepinie (ból połowy głowy przy zapaleniu nerwu trójdzielnego) boli cała głowa?

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Nu ni, lek może być nie do końca skuteczny - po leku przeciwbólowym może coś boleć z tym że przed jego zażyciem napitalało tak, że człek chodził po ścianach.
    Ale ciężka depresja jako efektu uboczny leku antydepresyjnego nie jest do końca zgodna z moim wyobrażeniem logiki.
    The author has edited this post (w 18.08.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Kolego, napisałeś, że dziennikarze się na czymś znają lepiej niż kolega, to o czym w ogóle rozmowa? Są więksi debile niż dziennikarze? A tak są, aktorzy. Już sportowcy bywają mądrzejsi. To taka kategoria, oni nie mają żadnych kwalifikacji. Już menel spod budki z piwem statystycznie ma większą wiedzę. Więc sam takimi porównaniami się sprowadzasz na taki a nie inny poziom.
    Dwa, to zestawienie "literatura sensacyjna, filmy" (itd.) jest po prostu przezabawne. Ja rozumiem, że się ktoś zna na uprawianiu ogródka, bo sam ma ogródek, sam jesteś ojcem ok, nikt nie neguje kompetencji wychowawczych. Ale co wiesz o morderstwach - osobiście coś? Bo z tego, co napisałeś wynika, że wiesz tyle co powiedzieli dziennikarze, aktorzy w filmach, w najlepszym wypadku autorzy kryminałów. Jeśli na takiej podstawie się chce "wyrokować" to po prostu groteskowe.
  • meo.lassie
    Kolego, napisałeś, że dziennikarze się na czymś znają lepiej niż kolega, to o czym w ogóle rozmowa? Są więksi debile niż dziennikarze? A tak są, aktorzy. Już sportowcy bywają mądrzejsi. To taka kategoria, oni nie mają żadnych kwalifikacji. Już menel spod budki z piwem statystycznie ma większą wiedzę. Więc sam takimi porównaniami się sprowadzasz na taki a nie inny poziom.
    Dwa, to zestawienie "literatura sensacyjna, filmy" (itd.) jest po prostu przezabawne. Ja rozumiem, że się ktoś zna na uprawianiu ogródka, bo sam ma ogródek, sam jesteś ojcem ok, nikt nie neguje kompetencji wychowawczych. Ale co wiesz o morderstwach - osobiście coś? Bo z tego, co napisałeś wynika, że wiesz tyle co powiedzieli dziennikarze, aktorzy w filmach, w najlepszym wypadku autorzy kryminałów. Jeśli na takiej podstawie się chce "wyrokować" to po prostu groteskowe.
    No z tymi dziennikarzami i aktorami sporo racji ma Kolega.  Nie jest to jednak tak proste, że oni wszystcy są debilami bo nie są. W innym miejscu zwróciłem uwagę, że w dzisiejszych czasch mamy dużą trudność z zaufaniem profesjonalistom. Wynika to nie ztego, ze są głupi tylko z tego, że wielu, jesli nie wiekszość, jest nieuczciwa i wydaje tendencyjne, często fałszywe opinie na zlecenie. Jest to tym łatwiejsze im dziedzina bardziej skomplikowana i hermetyczna, a więc niezrozumiała dla przecietnego obywatela. Podobnie jest z opiniami opartymi na ocenie moralnej i emocjach, bo media potrafia manipulować treściami i emocjami. Tak więc pozostaje nam na koniec własne rozeznanie i intuicja. Przy ich pomocy musimy wybierac ekspertów i ich opinie. Pewna wskazówka jest oczywiście renoma i dotychczasowe zachowania eksperta. Co do meritu czyli głupoty dziennikarzy sledczych to trudno się z Kolega zgodzić. Oni jednak tym się zajmuja zawodowo więc wiecej wiedzą o podejrzanych zgonach niz ja i Kolega. Do tego żyją z ujawniania niewygodnych prawd więc statystycznie powinni częściej podawać prawdę niż kłamać bo jak się wyda to tracą renome i ich nie kupują. Normalny rynek informacyjny.
    Podobnie jest z literaturą sensacyjną. Przyzwoici autorzy tej literatury albo mieli jakieś osobiste związki i doświadczenia ze służbami albo prowadzili szerokie badania dokumentów i archiwów ich akcji, wywiady itd. Maja więc wiedzę znacznie głebszą niż ja i Kolega. Tak więc kojareznie tego co oni pisza nie jest bynajmniej groteskowe. Do tego są realacje bezposrednie, wywiady, pamietniki itp uczestników zdarzeń. To jest wystarczajace do tego, aby rozumieć co to jest zastraszenie, presja psychiczna, groźba i szantaż i jaki może być ich wpływ na decyzje osoby będacej ich przedmiotem. Sa też fakty i ich oczywiste interpretacje. Taki bezwzgledny bandzior jak Baranina raczej nie popełnił samobójstwa z powodu głebokiej depresji czy wyrzutów sumienia. Musiało byc coś na czym mu bardziej zależało niż na własnym życiu, a co bez samobójstwa mógł utracić. I musiało być coś czym zagrażał tak dalece, ze tylko jego smierc usuwała to zagrożenie. Gmyz ma racje twierdząc, że takie związki przyczynowe trudno uddowodnić, a jeszcze trudniej wykryć sprawców.
    The author has edited this post (w 18.08.2014)
  • Kiej tak zerkam w oczęta Gmyza, to widzę w nich słodką ufność, że ten świat, nawet brutalnie opowiadany, jednak nie jest AŻ TAK ZŁY, a dobrymi ludziami ulice, autostrady, pobocza i chodniki wręcz usiane. Dobroduszność - coś takiego ten młodzian ma w obu okach. W lewym i w prawym. Widzieć zło ale w nie nie wierzyć - może logiki tu brak, jednak możliwe jest.
  • No cóż jedni nie widzą tego co jest, a znowuż inni widzą to czego nie ma.
  • rafal.ignorant
    No z tymi dziennikarzami i aktorami sporo racji ma Kolega.  Nie jest to jednak tak proste, że oni wszystcy są debilami bo nie są. W innym miejscu zwróciłem uwagę, że w dzisiejszych czasch mamy dużą trudność z zaufaniem profesjonalistom. Wynika to nie ztego, ze są głupi tylko z tego, że wielu, jesli nie wiekszość, jest nieuczciwa i wydaje tendencyjne, często fałszywe opinie na zlecenie. Jest to tym łatwiejsze im dziedzina bardziej skomplikowana i hermetyczna, a więc niezrozumiała dla przecietnego obywatela. Podobnie jest z opiniami opartymi na ocenie moralnej i emocjach, bo media potrafia manipulować treściami i emocjami. Tak więc pozostaje nam na koniec własne rozeznanie i intuicja. Przy ich pomocy musimy wybierac ekspertów i ich opinie. Pewna wskazówka jest oczywiście renoma i dotychczasowe zachowania eksperta. Co do meritu czyli głupoty dziennikarzy sledczych to trudno się z Kolega zgodzić. Oni jednak tym się zajmuja zawodowo więc wiecej wiedzą o podejrzanych zgonach niz ja i Kolega. Do tego
    żyją z ujawniania niewygodnych prawd więc statystycznie powinni częściej podawać prawdę niż kłamać bo jak się wyda to tracą renome i ich nie kupują
    . Normalny rynek informacyjny.
    Podobnie jest z literaturą sensacyjną. Przyzwoici autorzy tej literatury albo
    mieli jakieś osobiste związki i doświadczenia ze służbami albo prowadzili szerokie badania dokumentów i archiwów ich akcji, wywiady itd.
    Maja więc wiedzę znacznie głebszą niż ja i Kolega. Tak więc kojareznie tego co oni pisza nie jest bynajmniej groteskowe. Do tego są realacje bezposrednie, wywiady, pamietniki itp uczestników zdarzeń. To jest wystarczajace do tego, aby rozumieć co to jest zastraszenie, presja psychiczna, groźba i szantaż i jaki może być ich wpływ na decyzje osoby będacej ich przedmiotem. Sa też fakty i ich oczywiste interpretacje. Taki bezwzgledny bandzior jak Baranina raczej nie popełnił samobójstwa z powodu głebokiej depresji czy wyrzutów sumienia. Musiało byc coś na czym mu bardziej zależało niż na własnym życiu, a co bez samobójstwa mógł utracić. I musiało być coś czym zagrażał tak dalece, ze tylko jego smierc usuwała to zagrożenie. Gmyz ma racje twierdząc, że takie związki przyczynowe trudno uddowodnić, a jeszcze trudniej wykryć sprawców.
    Aha. A rządzący troszczą się o nasze dobro, a biznes funkcjonuje, bo mu Jakubiakowa wydała pozwolenie. Może inaczej - o kim piszesz jako "dziennikarzach"? W Polsce reportaże pisze się zza biurka, więc o czym mówimy. Myślisz, że kryminalne już nie?
  • Nie wiem jak wygąda obecny i dawny warsztat dziennikarski. Oceniam po efektach czyli po publikacjach. Mieliśmy w Polsce w ostatnim dwudziestoleciu kilkanaście grubszych afer ujawnionych przez dziennikarzy śledczych i drążonych przez wielu innych. Bez nich i tego drążenia ucichłyby natychmiast i niczego by nie wyjaśniono. Część jednak wyjaśniono i jeden rząd upadł, a kilka się zachwiało, sporo paskudnych łbów poleciało i karier się załamało. Troche uczciwych ludzi odzyskało dobre imię, wiarę i nadzieję. Część z tych afer nadal żyje w świadomości społecznej i czeka na wyjaśnienie. Część z tej części się doczeka. To dzięki nim - tym dziennikarzom i ich informatorom. Jesli mają takie osiągi zza biurka to chwała ich pracy biurkowej.
    The author has edited this post (w 19.08.2014)
  • Kilkanaście ... A jakieś konkrety?
    Bo jeżeli mamy dyskutować za pomocą ogólników, to ...
    ... mię się wydaje, że na owe "kilkanaście" składają się wyłącznie bertoldyzmy kittelizmy na zlecenie, z których niewielka część została źle odpalona - skutkując niezamierzonymi efektami. Do "kilkunastu" nie wliczam regularnego i zaplanowego upuszczania pary z ustroju społecznego, która to czynność oprócz dymu tudzież hałasu, niczego więcej nie wnosiła, nie wnosi i wnosić nie będzie.
  • randolph
    Kilkanaście ... A jakieś konkrety?
    Bo jeżeli mamy dyskutować za pomocą ogólników, to ...
    ... mię się wydaje, że na owe "kilkanaście" składają się wyłącznie bertoldyzmy kittelizmy na zlecenie, z których niewielka część została źle odpalona - skutkując niezamierzonymi efektami. Do "kilkunastu" nie wliczam regularnego i zaplanowego upuszczania pary z ustroju społecznego, która to czynność oprócz dymu tudzież hałasu, niczego więcej nie wnosiła, nie wnosi i wnosić nie będzie.
    No dobra - jest źle i będzie jeszcze gorzej jeśli to stwierdzenie Kolegę satysfakcjonuje.
  • rafal.ignorant
    Nie wiem jak wygąda obecny i dawny warsztat dziennikarski. Oceniam po efektach czyli po publikacjach. Mieliśmy w Polsce w ostatnim dwudziestoleciu kilkanaście grubszych afer ujawnionych przez dziennikarzy śledczych i drążonych przez wielu innych. Bez nich i tego drążenia ucichłyby natychmiast i niczego by nie wyjaśniono. Część jednak wyjaśniono i jeden rząd upadł, a kilka się zachwiało, sporo paskudnych łbów poleciało i karier się załamało. Troche uczciwych ludzi odzyskało dobre imię, wiarę i nadzieję. Część z tych afer nadal żyje w świadomości społecznej i czeka na wyjaśnienie. Część z tej części się doczeka. To dzięki nim - tym dziennikarzom i ich informatorom. Jesli mają takie osiągi zza biurka to chwała ich pracy biurkowej.
    Wymienisz te kilkanaście? No, może być kilka na potrzeby dyskusji. Ale rząd upadnięty koniecznie, bo chyba piszesz z innego kraju.
    Mnie przychodzą do głowy następujące przypuszczenia:
    1. Oleksy - afery nie ujawnia żaden dziennikarz śledczy, ale minister spraw wewnętrznych
    2. Cimoszewicz - "trzeba się było ubezpieczać" - wypowiedź z konferencji prasowej
    3. Miller - aferę ujawnia dziennikarz ani trochę śledczy, do którego przychodzi koleś z propozycją korupcyjną; to jest dziennikarstwo śledcze??? afery nie drążą "dziennikarze", ale komisja śledcza
    4. Kaczyński - aferę (gruntową) ujawnia rząd
    4a. Kaczyński - przy przyjęciu, że rząd obaliła seksafera - tu by było najbliżej; jednak powiązanie upadku rządu z seksaferą jest naciągane.
  • Z dziejów faktów i ujawnień afer:
    - FOZZ
    - afera rublowa
    - afera alkoholowa
    - powszechna prywatyzacja
    - afera węglowa w odcinkach
    - afera paliwowa w odcinkach
    - Pirelli na Chopinie
    - opcje
    - Casino VAT Poland
    - sądy
    - Afera Michnika (zwana nie wiadomo czemu Rywina)
    - fixingi cudów połączone z Gamboni na GPW
    - i obecna rzeka pod nazwą Tuskoland
    - Smoleńsk
    i mogę tak bardzo długo.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.