, natomiast moje zestawienie to nie jest 'lista hańby', to jedynie ilustracja różnych wyborów, czasami godnych czasami mniej, bez osądzania do zastanowienia.
To ja wiem ze to nie jest lista hanby. Samą małpe w czerwonym nawet dzisiaj cenię wysoko - za dawne zasługi (Droga cienia).
Sarmata1.2 : don`t feed the troll. szybciej zdechnie.
Celne streszczenie stosunku do adwersarza, a nie adwersarza. Czy to warto jeszcze komentować. W zasadzie to żałuję, że straciłem czas na próby.
Tak tak, nie marnuj czasu. Wszystkim. JORGE>
Bywały fora z których rezygnowałem z powodu ich schamienia, ale nie sądziłem że i tu się to może wydarzyć. Sądziłem, że wystarczy nieusuwalna różn ica poglądów. Dla wyjaśnienia: nie jestem tutaj ze wszystkimi na ty.
Definicja chamstwa, jedna z wielu, ale proponuję się nad nia zastanowić: Słowo cham pochodzi od imienia Chama — syna Noego. W Księdze Rodzaju (9:1–29) jest opisana sytuacja, kiedy Cham zachowuje się niedyskretnie wobec słabości ojca, za co zostaje przeklęty, a jego potomstwo osadzone w najniższej warstwie społecznej. Pomijając już fakt, że wskazany fragment długo służył za usprawiedliwienie sztywnych podziałów klasowych ustanowionych jakoby boskim porządkiem świata, jednocześnie ustala obydwa przywołane znaczenia.Zatem chamstwo to w jednym ze znaczeń warstwa społeczna na najniższym szczeblu klas. Z tego wniosek, że najbardziej liczna. W obecnych czasach trudno jednak mówić o jednoznacznych i trwałych podziałach klasowych i możliwości awansu społecznego są znaczne. Cóż zatem jest współczesnym sensem pojęcia cham? Po dłuższym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że jest to niedostosowanie się do norm panujących w danej grupie społecznej, w szczególności bezrefleksyjne przenoszenie norm zachowania z grupy pochodzenia do grupy docelowej, bez rozpoznania norm w niej panujących. " JORGE>
Sarmata1.2 : don`t feed the troll. szybciej zdechnie.
Celne streszczenie stosunku do adwersarza, a nie adwersarza. Czy to warto jeszcze komentować. W zasadzie to żałuję, że straciłem czas na próby.
Tak tak, nie marnuj czasu. Wszystkim.JORGE>
Bywały fora z których rezygnowałem z powodu ich schamienia, ale nie sądziłem że i tu się to może wydarzyć. Sądziłem, że wystarczy nieusuwalna różn ica poglądów. Dla wyjaśnienia: nie jestem tutaj ze wszystkimi na ty.
A ja polecam tekst z Wikipedii:
Trollowanie (trolling) – antyspołeczne zachowanie charakterystyczne dla forów dyskusyjnych i innych miejsc w Internecie, w których prowadzi się dyskusje. Osoby uprawiające trollowanie nazywane są trollami. Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażenia (czego następstwem jest wywołanie kłótni) poprzez wysyłanie napastliwych, kontrowersyjnych, często nieprawdziwych przekazów czy też poprzez stosowanie różnego typu zabiegów erystycznych . Podstawą tego działania jest upublicznianie tego typu wiadomości jako przynęty, która doprowadzić mogłaby do wywołania dyskusji. Typowe miejsca działania trolli to grupy i listy dyskusyjne, fora internetowe, czaty itp. Trollowanie jest złamaniem jednej z podstawowych zasad netykiety. Jego efektem jest dezorganizacja danego miejsca w Internecie, w którym prowadzi się dyskusję i skupienie uwagi na trollującej osobie .
Trollujesz nam, Kolego Rafale, kolejne wątki. Jorge bardzo OK.
Rafał, przepraszam, ale czy ty nie możesz przyjąć do wiadomości, że twoi rozmówcy mają swoje poglądy? Nawet jeśli są dla ciebie haniebne lub niedorzeczne. Próbuj nas przekonać, jęsli ci na tym zależy ale o dwie rzeczy poproszę - nie wyzywaj nas i nie szydź. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
JORGE Cóż zatem jest współczesnym sensem pojęcia cham? Po dłuższym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że jest to niedostosowanie się do norm panujących w danej grupie społecznej, w szczególności bezrefleksyjne przenoszenie norm zachowania z grupy pochodzenia do grupy docelowej, bez rozpoznania norm w niej panujących. "
Definicja, którą się posługuję, jest autorstwa RAZ'a, ale jest celna. Cham to ten, który zna normy zachowania danej grupy, ale świadomie ich nie respektuje działając zgodnie z normami niższego poziomu.
No tak, kto miałby charkać na niższe (w domyśle gorsze) maniery jak nie RAZ, jemu się wszystko kojarzy z Lepperem, Michnikiem albo Rydzykiem. Ta definicja jest idiotyczna. Wyobraźmy sobie taką sytuację - nuworysz z pretensjami RAZ na spotkaniu arystokracji udaje swojaka, aż tu pojawia się kolega RAZ-a, rozpoznaje go i zaczyna z nim jak zwykle sobie rozmawiać. RAZ urażony że kolega jest chamem. Naprawdę? A może złośliwcem z poczuciem humoru? Definicja Jorgego jest znacznie lepsza.
@Przemk0 Pierwotna definicja nie rozróżnia chama od prostaka (bo brak w niej kluczowego elementu: świadomości). Ponadto, gdyby czytać ją literalnie, to osoba o wyższym poziomie kultury próbująca trzymać się swoich norm w środowisku do takich zachowań nieprzywykłych również musiałaby być uznana za chama. Nie zmieniam zdania.
rafal.ignorant W porządku. Rezygnuję jak sobie życzycie. Nie akceptuję waszych norm. Nie bedę się zastanawiał czy są wyższe czy niższe.
Rafale - histeryzujesz. Mnie na przykład też razi używanie określenia z gwary więziennej, oprócz tego niektóre oceny pojawiające się tu na forum za zbyt surowe albo całkowicie nietrafne. Ba - otwarcie dawałem temu wyraz, nieraz polemizując czy wręcz krytykując. (Gdyby Kolega Rafał nie wierzył - podam linki ;P ) Jednakże z jakichś tajemniczych powodów nie dochodzi do kłótni między mną a innym użytkownikami.
yanusson Ponadto, gdyby czytać ją literalnie, to osoba o wyższym poziomie kultury próbująca trzymać się swoich norm w środowisku do takich zachowań nieprzywykłych również musiałaby być uznana za chama.
Jeżeli w drugą stronę to tak działa (osoba o niższym poziomie kultury trzymająca się swoich norm w środowisku do takich zachowań nieprzywykłych) to czemu w tym przypadku nie? Spieramy się pewnie o definicję słów i znaczenia, anyway - nie przywiązywałbym wagi do niczego co mówi Ziemniakson. Jego raczej nie napędza dobra wola.
Rzchanym Rafale - histeryzujesz. Mnie na przykład też razi używanie określenia z gwary więziennej, oprócz tego niektóre oceny pojawiające się tu na forum za zbyt surowe albo całkowicie nietrafne. Ba - otwarcie dawałem temu wyraz, nieraz polemizując czy wręcz krytykując. (Gdyby Kolega Rafał nie wierzył - podam linki ;P ) Jednakże z jakichś tajemniczych powodów nie dochodzi do kłótni między mną a innym użytkownikami.
Bo sprzeciw wyrażony raz a dobrze nikogo nie razi. "Powiedziałem" i kropka. Natomiast sprzeciw ciągnięty w kilkunastu postach juz razi, jest zrzędzeniem/czepialstwem i wygląda jak trolling, bo meritum dyskusji ginie. Ty nie zrzędzisz, dlatego się nie kłócimy
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
yanusson : Ponadto, gdyby czytać ją literalnie, to osoba o wyższym poziomie kultury próbująca trzymać się swoich norm w środowisku do takich zachowań nieprzywykłych również musiałaby być uznana za chama.
Jeżeli w drugą stronę to tak działa (osoba o niższym poziomie kultury trzymająca się swoich norm w środowisku do takich zachowań nieprzywykłych) to czemu w tym przypadku nie?
Nie rozumiem pytania. W świetle której definicji? Jeśli tej, którą cytuję za RAZ'em, to jest jasno powiedziane, że z chamstwem mamy do czynienia wtedy, gdy świadomie ignorujemy standardy danego środowiska i zachowujemy się poniżej nich. Trudno mi uznać za chamstwo zachowanie powyżej standardów danego środowiska.
przemk0 Spieramy się pewnie o definicję słów i znaczenia, anyway - nie przywiązywałbym wagi do niczego co mówi Ziemniakson. Jego raczej nie napędza dobra wola.
Obawiam się, że ułatwiłem Koledze przylepienie mentalnej łatki do zacytowanej przeze mnie definicji. Muszę Kolegę zmartwić: to nie jest definicja autorstwa RAZ'a. On ją jedynie aprobująco zacytował. Co i ja uczyniłem.
rafal.ignorant : W porządku. Rezygnuję jak sobie życzycie. Nie akceptuję waszych norm. Nie bedę się zastanawiał czy są wyższe czy niższe.
Rafale - histeryzujesz. Mnie na przykład też razi używanie określenia z gwary więziennej, oprócz tego niektóre oceny pojawiające się tu na forum za zbyt surowe albo całkowicie nietrafne. Ba - otwarcie dawałem temu wyraz, nieraz polemizując czy wręcz krytykując. (Gdyby Kolega Rafał nie wierzył - podam linki ;P ) Jednakże z jakichś tajemniczych powodów nie dochodzi do kłótni między mną a innym użytkownikami.
Bo forum dyskusyjne jak sama nazwa wskazuje służy nie tylko do noszenia granatów ale i do dyskusji a tej nie ma bez różnych opinii. Ale dyskutuje się o przedmiocie dyskusji a nie o rozmówcach. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Rzchanym : Rafale - histeryzujesz. Mnie na przykład też razi używanie określenia z gwary więziennej, oprócz tego niektóre oceny pojawiające się tu na forum za zbyt surowe albo całkowicie nietrafne. Ba - otwarcie dawałem temu wyraz, nieraz polemizując czy wręcz krytykując. (Gdyby Kolega Rafał nie wierzył - podam linki ;P ) Jednakże z jakichś tajemniczych powodów nie dochodzi do kłótni między mną a innym użytkownikami.
Bo sprzeciw wyrażony raz a dobrze nikogo nie razi. "Powiedziałem" i kropka. Natomiast sprzeciw ciągnięty w kilkunastu postach juz razi, jest zrzędzeniem/czepialstwem i wygląda jak trolling, bo meritum dyskusji ginie. Ty nie zrzędzisz, dlatego się nie kłócimy
Sprzeciw wyrażam nie w tej samej sprawie tylko w przypadku kiedy zauważam oszczerstwo albo pomówienie. To już dawno przestał byc spór o taktykę PiS czy skuteczny sposób wyrażania dlań poparcia. Dla przypomnienia wymienię niektore oszczerstaw, obrazy i pomówienia: - Gowin i gowinowcy, Ziobro iZiobryści zostali nazwani zdrajcami i gnidami. - Marek Jurek chyba tylko zdrajcą, zdaje się że gnidy mu oszczędzono. - Jarosławowi Kaczyńskiemu przypisano cyniczny sojusz z wyżej wymienionymi dla taktycznych korzyści i z zamiarem ich porzucenia przy nadarzajacej sie okazji po wykorzystaniu. - prawicowych dziennikarzy i publicystów w tym Ziemkiewicza, Warzechę, Mazurka, chyba cały zespół 'Do Rzezczy", Gmyza i większość dziennikarzy śledczych nazwano karierowiczami marzącymi o pracy w GW i przypisano im niezliczone grzechy w tym zdradę spraw polskich, poparcie PO, kłamstawa smoleńskie itd. Dla mnie to wystarcza do sprzeciwu. Nawet jeśli część zarzutów jest słuszna to większość jest oparta na słabych przesłankach i prowadzi do pochopnych i nieuprawnionych wniosków i ocen. Nie będę jednak sprzeciwów ponawiał, bo to nie skutkuje. The author has edited this post (w 28.08.2014)
rafal.ignorant To już dawno przestał byc spór o taktykę PiS czy skuteczny sposób wyrażania dlań poparcia.
Rafale, musieliśmy rozmawiać obok siebie, bo niewielu z nas interesuje taktyka PiS czy skuteczny sposób wyrażania dlań poparcia. Gdybyś włożył trochę wysiłku w czytanie naszych tekstów, pewnie byś to zauważył. A w kwestii oszczerstw - jest w regulaminie forum prawo do wyrażania każdej opinii o osobie postronnej ale o uczestnikach forum należy pisać wyłącznie w superlatywach. Tak przyjęliśmy i zmieniać nie zamierzamy. Łatwiej by nam się rozmawiało, gdybyś wziął go pod uwagę. The author has edited this post (w 28.08.2014) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
rafal.ignorant : To już dawno przestał byc spór o taktykę PiS czy skuteczny sposób wyrażania dlań poparcia.
Rafale, musieliśmy rozmawiać obok siebie, bo niewielu z nas interesuje taktyka PiS czy skuteczny sposób wyrażania dlań poparcia. Gdybyś włożył trochę wysiłku w czytanie naszych tekstów, pewnie byś to zauważył. A w kwestii oszczerstw - jest w regulaminie forum prawo do wyrażania każdej opinii o osobie postronnej ale o uczestnikach forum należy pisać wyłącznie w superlatywach. Tak przyjęliśmy i zmieniać nie zamierzamy. Łatwiej by nam się rozmawiało, gdybyś wziął go pod uwagę.
Nie tyle w regulaminie co w tekście wprowadzajacym ciebie jako moderatora. To rzeczywiscie curiosum. Nawet tam jednak nie ma prawa do pomówień i oszczerstw. Nadinterpretujesz nawet własne zasady. Wyraziłem sie jasno: nie akceptuję tego. Wypisz mnie , zabanuj! Nie chcę mieć tu wstępu bo to wstyd tu bywać. Miara się przebrała.
rafal.ignorant Wypisz mnie , zabanuj! Nie chcę mieć tu wstępu bo to wstyd tu bywać. Miara się przebrała.
Czy jest na sali psychiatra? (Czas skończyć ten idiotyczny OT! ale jestem przeciw banowaniu ćwiczenia słabej woli do bycia silniejszą przydadzą się wszystkim)
rafal.ignorant : Wypisz mnie , zabanuj! Nie chcę mieć tu wstępu bo to wstyd tu bywać. Miara się przebrała.
Czy jest na sali psychiatra? (Czas skończyć ten idiotyczny OT! ale jestem przeciw banowaniu ćwiczenia słabej woli do bycia silniejszą przydadzą się wszystkim)
Do banowania oczywiście droga jeszcze daleka. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
No teraz to już nawet farsę i farsz przerosło! Rafał nosz weśsiem w kupem i siem ogarnij. Żądasz aby Cię zabananowano ..... A że się tam zapytam: W domu to sam wkładasz papucie czy ci niewolnik je nakłada? Nie dasz sam rady przestac pisać? Masz jakieś kompOOlsje czy cuś? Weź wrzuć bieg na N i odpOOść trochę
The author has edited this post (w 29.08.2014) “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
rafal.ignorant Nawet tam jednak nie ma prawa do pomówień i oszczerstw.
Oszczerstwo to świadome głoszenie tekstów nieprawdziwych i poniżających. Nie mam wrażenia, by ktokolwiek (wliczając Rafała) wygłaszał teksty, w które sam nie wierzy. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Brzost Rafał, z całą serdecznością i po starej, zamierzchłej forumkowej znajomości - wyluzuj trochę
Nie. Przyznam, że nie wiem jak skasowac swoje konto, ale skoro nie mogę tego uzyskac od gospodarza to spróbuję sam. Fora się degenerują. To też. Stało sie zbyt zamknięte i jednostronne. Już nie dla mnie. Zawsze szukałem forum o dominującym światopogladzie chrześcijańskim. Tu dominuje podejście "Panie dzięki ci, że nie jestem jako ten celnik". Poszukiwanie odstepstw i odstępców oraz ich piętnowanie wolę pozostawić innym. Inteligencja i erudycja forumowiczów nie rekompensuje tej skazy. Mam inne zajęcia i zainteresowania. Wiem z własnego doświadczenia co to jest krzywda i przebaczenie. Doświadczyłem takiej strasznej krzywdy i przebaczyłem. Mam tytuł aby tego oczekiwać od innych. Dlatego mam prawo powiedzieć dość. Mówiłem wiele razy, gdy obrażano różne osoby publiczne: polityków, dziennikarzy, publicystó, naukowców, ale to wzbudziło protesty i potępienie. Próbowałem szczerze. Nie udało się. Otrząsam sandały i idę dalej. Ja naprawdę mam już coraz mniej czasu i dużo zobowiązań i zadań.
Etam. Przesadzasz Rafale z reakcjami. Twoje święte prawo oczywiście, ale jednak. Tut. forumek jest oczywiście bardziej jednolity światopoglądowo niż dawna flądra, ale fląderka to już przeszłość, do której nie ma powrotu. Nie ma w tym naszej winy (albo nie jest ona wielka, jak pewnie widziałby to pewien bywający tu owczarek). Mamy taki forumek jaki mamy, i jego ewentualny pluralis jest funkcją składu osobowego ekipy tut. forumkowiczów. Tzn. jeśli dysydent uważa, że opinie tu głoszone są zbyt jednolite i z tego powodu chce się wypisać - cusz, od wypisania się nie staną się mniej jednolite, a nawet wprost przeciwnie (TM). Co do wybaczania. Wybaczanie oczywiście jest aktem katolickiego heroizmu (choć przydałby się ze strony "wybaczanego" żal za grzechy, szczere postanowienie poprawy i zadośćuczynienie za wyrządzone krzywdy - ale wiadomo, nikt nie jest idealny). Natomiast wybaczenie to jedno, a ponowne przyjęcie zdrajcy we własne szeregi i udzielenie mu plenipotencji do działania w naszym imieniu, to coś zupełnie innego. Nie mieszajmy tego z chrześcijańskim przebaczeniem, bo to są zupełnie inne pojęcia. "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
Brzost : Rafał, z całą serdecznością i po starej, zamierzchłej forumkowej znajomości - wyluzuj trochę
Zawsze szukałem forum o dominującym światopogladzie chrześcijańskim. Tu dominuje podejście "Panie dzięki ci, że nie jestem jako ten celnik". Poszukiwanie odstepstw i odstępców oraz ich piętnowanie wolę pozostawić innym. Inteligencja i erudycja forumowiczów nie rekompensuje tej skazy. Mam inne zajęcia i zainteresowania.
To nie jest skaza. Niekoniecznie nią jest. Są jednak w Polsce ludzie, którzy się nie zaprzedali. Niektórzy płacą za to biedą, niektórzy szykanami (w najlepszym przypadku), niektórzy musieli opuszczać Ojczyznę. To są moi (nasi) bohaterowie, ludzie dużego formatu i nie sądzę by ktokolwiek z nich dziekował Bogu za to, że nie poszedł na układy, nie jest jako ten celnik. Były to ich własne wybory. Nie siedzę w ludzkich duszach, ale znam dość długo i dość dobrze moich przyjaciół i nie sadzę by w ten sposób dziękowali Bogu za to, że uniknęli pokusy zaprzaństwa, bo zaprzaństwo po prostu nie przyszło im do glowy, to nie była ich opcja, to nie leżało w ich charakterze. Czy ci ludzie, dzięki którym tli się jeszcze w nas nadzieja, dzięki którym warto zyć, nie mają prawa wieszać psy na zaprzańcach i jawnych zdrajcach? Dla mnie są to ludzie, których warto słuchać, czytać, szanować, przyjaźnić się z nimi. Tacy ludzie są i na tym forum i ta "jednostronność" mi bardzo odpowiada, bo w takiej jednostronności się wychowałam i takiej jednostronności szukam. Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Rzchanym Jeśli forum Ci się nie podoba - po prostu nie wchodź na stronę, nie czytaj i nic nie pisz. To takie trudne??
Do tego żadnego bana nie potrzeba.
Pewnie, ale to nie jest takie proste jak Kolega maluje. Gdyby mi się tylko nie podobało to rada byłaby celna. To nie jest powód estetyczny, nawet w znaczeniu ostatnio tak modnym i nadużywanym, w szczególności tutaj. Tu się źle dzieje bo niesprawiedliwe, oszczercze opinie i pomówienia tutaj uporczywie powtarzane są szkodliwe. Szkodzą rzecz jasna samym forumowiczom, a miałem ich za ludzi przyzwoitych i godnych uwagi. Szkodzą też wizerunkowi i poparciu dla prawicy pisowsko-patriotycznej i wyjaśnieniu Smoleńska u tych którzy tu wpadają przypadkiem czy sporadycznie, bo silnie zniechęcają. Najwyraxniej jednak jestem zbyt słaby i za mało czasu mogę poświęcic na tutejsze dyskusje, aby sie temu skutecznie przeciwstawiać. Skorzystam węc z rady Kolegi.To odwrót, a nie kapitulacja.
ombretta Etam. Przesadzasz Rafale z reakcjami. Twoje święte prawo oczywiście, ale jednak. Tut. forumek jest oczywiście bardziej jednolity światopoglądowo niż dawna flądra, ale fląderka to już przeszłość, do której nie ma powrotu. Nie ma w tym naszej winy (albo nie jest ona wielka, jak pewnie widziałby to pewien bywający tu owczarek). Mamy taki forumek jaki mamy, i jego ewentualny pluralis jest funkcją składu osobowego ekipy tut. forumkowiczów. Tzn. jeśli dysydent uważa, że opinie tu głoszone są zbyt jednolite i z tego powodu chce się wypisać - cusz, od wypisania się nie staną się mniej jednolite, a nawet wprost przeciwnie (TM). Co do wybaczania. Wybaczanie oczywiście jest aktem katolickiego heroizmu (choć przydałby się ze strony "wybaczanego" żal za grzechy, szczere postanowienie poprawy i zadośćuczynienie za wyrządzone krzywdy - ale wiadomo, nikt nie jest idealny). Natomiast wybaczenie to jedno, a ponowne przyjęcie zdrajcy we własne szeregi i udzielenie mu plenipotencji do działania w naszym imieniu, to coś zupełnie innego. Nie mieszajmy tego z chrześcijańskim przebaczeniem, bo to są zupełnie inne pojęcia.
Kolega wybaczy, ale muszę się wyrazić dosadnie w temacie krzywdy. Krzywdy za które tu się potepia to jest, za przeproszeniem, drobne gówno i to wcale nie udowodnone że gówno zwalone przez tak surowo potępianych, w porównaniu z tym co ja miałem na myśli. To krzywdy doznane rzekomo przez nie wiadomo kogo od Ziemnkiewicza, Gowina, Ziobry, Staniszkis ,a okresowo nawet Zybertowicza i dziesiątków innych. To podobno zdrajcy, zaprzańcy, renegaci, karierowicze, nieudacznicy, głupcy, kłamcy itd z różnym zestawem tych cech i win u poszczególnych. Dowodem na to są ich wyrwane z kontekstu wypowiedzi, głosowania czy opinie z różnych okresów interpretowane skrajnie negatywnie i tendencyjnie. Nie są brane pod uwagę ich inne godne szacunku i uznania zachowania, a także powody i motywy tych potępianych, a nawet ich przeprosiny, przyznanie się do błędu czy wyjaśnienie okoliczności. Wszystko sprowadza się do tropienia co kto powiedział po 10 kwietnia o JarKaczu, albo nie daj Bóg o wyjaśnianiu Tragedii Smoleńskiej. Tak jakby fakty nie były ujawniane stopniowo, nie było dezinformacji i nie było żadnych wątpliwości na różnych etapach historii politycznej JarKacza i historii posmoleńskiej w stosunku do różnych spraw szczegółowych. Potepiającymi tutaj są forumowicze, jako rozumiem w większości, jeśli nie wszystcy, nie dotknięci osobiście tragedią smoleńską. Ja wspomninej krzywdy doznałem osobiście więc proszę sie do mnie nie porównywać i nie pouczać w temacie miłosierdzia i przebaczania. Ja pamiętam, ale nie mszczę się na sprawcach, ktorych częściowo znam z imienia i nazwiska oraz funkcji i roli. Ja nie obwiniam wszystkich, którzy o tej krzywdzie wiedzieli i zamilkli oraz nie interweniowali z lenistwa czy obawy przed środowiskiem. Nie mówię o przebaczeniu tym sprawcom, którzy o nie nie prosili ani o przyjaźnieniu sie z nimi. Jednak tu się potępia nie tylko sprawców, ale własnie głównie świadków i dalekich obserwatorów. Do tego dochodzi nieustający rzyg na Polaków, zwanych bugoodrzanami jako cweli, bez umiaru i zróżnicowań. Jak tu, do cholery, nie dostrzegać sprzeczności z chrześcijaństwem !? No i na koniec te wredne chwyty erystyczne i nieumiejętność przyznania racji adwersarzowi w najdrobniejszej sprawie. Odpadam bo słaby jestem w tych chwytach. Mało ćwiczę i chyba nie zabiorę się za to.
Komentarz
Słowo cham pochodzi od imienia Chama — syna Noego. W Księdze Rodzaju (9:1–29) jest opisana sytuacja, kiedy Cham zachowuje się niedyskretnie wobec słabości ojca, za co zostaje przeklęty, a jego potomstwo osadzone w najniższej warstwie społecznej. Pomijając już fakt, że wskazany fragment długo służył za usprawiedliwienie sztywnych podziałów klasowych ustanowionych jakoby boskim porządkiem świata, jednocześnie ustala obydwa przywołane znaczenia.Zatem chamstwo to w jednym ze znaczeń warstwa społeczna na najniższym szczeblu klas. Z tego wniosek, że najbardziej liczna. W obecnych czasach trudno jednak mówić o jednoznacznych i trwałych podziałach klasowych i możliwości awansu społecznego są znaczne.
Cóż zatem jest współczesnym sensem pojęcia cham? Po dłuższym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że jest to niedostosowanie się do norm panujących w danej grupie społecznej, w szczególności bezrefleksyjne przenoszenie norm zachowania z grupy pochodzenia do grupy docelowej, bez rozpoznania norm w niej panujących. "
JORGE>
Trollujesz nam, Kolego Rafale, kolejne wątki.
Jorge bardzo OK.
Próbuj nas przekonać, jęsli ci na tym zależy ale o dwie rzeczy poproszę - nie wyzywaj nas i nie szydź.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Pierwotna definicja nie rozróżnia chama od prostaka (bo brak w niej kluczowego elementu: świadomości). Ponadto, gdyby czytać ją literalnie, to osoba o wyższym poziomie kultury próbująca trzymać się swoich norm w środowisku do takich zachowań nieprzywykłych również musiałaby być uznana za chama.
Nie zmieniam zdania.
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
- Gowin i gowinowcy, Ziobro iZiobryści zostali nazwani zdrajcami i gnidami.
- Marek Jurek chyba tylko zdrajcą, zdaje się że gnidy mu oszczędzono.
- Jarosławowi Kaczyńskiemu przypisano cyniczny sojusz z wyżej wymienionymi dla taktycznych korzyści i z zamiarem ich porzucenia przy nadarzajacej sie okazji po wykorzystaniu.
- prawicowych dziennikarzy i publicystów w tym Ziemkiewicza, Warzechę, Mazurka, chyba cały zespół 'Do Rzezczy", Gmyza i większość dziennikarzy śledczych nazwano karierowiczami marzącymi o pracy w GW i przypisano im niezliczone grzechy w tym zdradę spraw polskich, poparcie PO, kłamstawa smoleńskie itd.
Dla mnie to wystarcza do sprzeciwu. Nawet jeśli część zarzutów jest słuszna to większość jest oparta na słabych przesłankach i prowadzi do pochopnych i nieuprawnionych wniosków i ocen. Nie będę jednak sprzeciwów ponawiał, bo to nie skutkuje.
The author has edited this post (w 28.08.2014)
Gdybyś włożył trochę wysiłku w czytanie naszych tekstów, pewnie byś to zauważył.
A w kwestii oszczerstw - jest w regulaminie forum prawo do wyrażania każdej opinii o osobie postronnej ale o uczestnikach forum należy pisać wyłącznie w superlatywach. Tak przyjęliśmy i zmieniać nie zamierzamy. Łatwiej by nam się rozmawiało, gdybyś wziął go pod uwagę.
The author has edited this post (w 28.08.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Wyraziłem sie jasno: nie akceptuję tego. Wypisz mnie , zabanuj! Nie chcę mieć tu wstępu bo to wstyd tu bywać. Miara się przebrała.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Rafał nosz weśsiem w kupem i siem ogarnij. Żądasz aby Cię zabananowano ..... A że się tam zapytam:
W domu to sam wkładasz papucie czy ci niewolnik je nakłada?
Nie dasz sam rady przestac pisać? Masz jakieś kompOOlsje czy cuś?
Weź wrzuć bieg na N i odpOOść trochę
The author has edited this post (w 29.08.2014)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Fora się degenerują. To też. Stało sie zbyt zamknięte i jednostronne. Już nie dla mnie.
Zawsze szukałem forum o dominującym światopogladzie chrześcijańskim. Tu dominuje podejście "Panie dzięki ci, że nie jestem jako ten celnik". Poszukiwanie odstepstw i odstępców oraz ich piętnowanie wolę pozostawić innym. Inteligencja i erudycja forumowiczów nie rekompensuje tej skazy. Mam inne zajęcia i zainteresowania.
Wiem z własnego doświadczenia co to jest krzywda i przebaczenie. Doświadczyłem takiej strasznej krzywdy i przebaczyłem. Mam tytuł aby tego oczekiwać od innych. Dlatego mam prawo powiedzieć dość. Mówiłem wiele razy, gdy obrażano różne osoby publiczne: polityków, dziennikarzy, publicystó, naukowców, ale to wzbudziło protesty i potępienie. Próbowałem szczerze. Nie udało się. Otrząsam sandały i idę dalej. Ja naprawdę mam już coraz mniej czasu i dużo zobowiązań i zadań.
Do tego żadnego bana nie potrzeba.
The author has edited this post (w 29.08.2014)
Tut. forumek jest oczywiście bardziej jednolity światopoglądowo niż dawna flądra, ale fląderka to już przeszłość, do której nie ma powrotu. Nie ma w tym naszej winy (albo nie jest ona wielka, jak pewnie widziałby to pewien bywający tu owczarek). Mamy taki forumek jaki mamy, i jego ewentualny pluralis jest funkcją składu osobowego ekipy tut. forumkowiczów. Tzn. jeśli dysydent uważa, że opinie tu głoszone są zbyt jednolite i z tego powodu chce się wypisać - cusz, od wypisania się nie staną się mniej jednolite, a nawet wprost przeciwnie (TM).
Co do wybaczania. Wybaczanie oczywiście jest aktem katolickiego heroizmu (choć przydałby się ze strony "wybaczanego" żal za grzechy, szczere postanowienie poprawy i zadośćuczynienie za wyrządzone krzywdy - ale wiadomo, nikt nie jest idealny). Natomiast wybaczenie to jedno, a ponowne przyjęcie zdrajcy we własne szeregi i udzielenie mu plenipotencji do działania w naszym imieniu, to coś zupełnie innego. Nie mieszajmy tego z chrześcijańskim przebaczeniem, bo to są zupełnie inne pojęcia.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.