kazio a powstania partii wodzowskich nie łączą państwo z wprowadzeniem subwencji budżetowych dla partii (2001)?
Tak jest w calej Europie. Partie wodzowskie sa specjalnoscia Polski i podobno Slowenii. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
rafal.ignorant : Takom mam genialnom koncepcje, że personalizacja polityki, a ściślej partii politycznych, wynika z ogólnego zidiocenia społeczeństw. To zidiocenie jest zaś bezpośrednio spowodowane potęgą mediów, głównie elektronicznych, oraz przemysłu rozrywkowego.
kazio : a powstania partii wodzowskich nie łączą państwo z wprowadzeniem subwencji budżetowych dla partii (2001)?
Tak jest w calej Europie. Partie wodzowskie sa specjalnoscia Polski i podobno Slowenii.
nie wiem czy tak jest, posprawdzam, pewnie parę miesięcy to zajmie Za to zbieznośc powstania partii wodzowskich w Polsce ze skokiem partii na kasę jest ciekawa i wyraźnie nieprzypadkowa.
Gdyby nie ten "skok na kasę", to by placforma dostawała grube setki milionów od wróblenów czy innych pegiecośtam, i to zupełnie legalnie i bez skrępowania. "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
los Strasznies zawziety na ten PiS, nie ma ani jednego drobiazgu w ich dzialaniach, przy interpretacji ktorego bys wykazal sie choc odrobinka dobrej woli. Obowiazuje maksymalnie niezyczliwe podejscie i to bez odrobiny watpliwosci. Rafal, mam propozycje - a moze bys tak zaczal glosowac na PO? Oczywiscie, mierzac ich ta miara.
Los czy tobie się rozchodzi o to, żeby "krytyka była konstruktrywna" jak postulowali aktywisci PZPR w sytuacjach gdy im brakowało argumentów i nie mieli ochoty na żadne dyskusje? Nie chciało mi się dotychczas wierzyć, że taki intelektualista i erudyta jak ty zupełnie nie rozumie i nie akceptuje innych struktur organizacyjnych niż hierarchiczne, innego systemu zarządzania niż, znany z niechlubnej przeszłości, nakazowo-rozdzielczy oraz innego stylu zarządzania niż autorytarny, no i stylu współpracy z przełożonym niż wiernopoddańczy. Naprawdę urodziłeś się grubo za późno i współczuję ci. Za monarchii dziedzicznej z królem dodatkowo namaszczonym przez prymasa miałbyś to co lubisz. Do tego mógłbyś ze spokojnym sumieniem zidentyfikować takiego wichrzyciela jak ja jako zdrajcę, wsadzić do lochu i spokojnie czekać aż zostanę ścięty za obrazę majestatu. Trochę gorzej oczywiscie byłoby gdyby dynstią rządzącą byli Tuskowie, a nie Kaczorowie, ale wtedy mógłbys przebywać z dworem wygnańca gdzieś na Węgrzech, albo w gorszym scenariuszu w internacie w twierdzy.
ombretta Gdyby nie ten "skok na kasę", to by placforma dostawała grube setki milionów od wróblenów czy innych pegiecośtam, i to zupełnie legalnie i bez skrępowania.
i coś by to zmieniło? Robią co chcą a matacze mogą zaoszczędzić.
meo.lassie : Kolego, jakby Kaczor nie zrobił partii "wizerunkowej" naprzeciwko PO, to byś miał system de facto jednopartyjny, 50% PO, po kilka w porywach kilkanaście % SLD, jakaś lewica liberalna (UW, SdPl, Palikot), LPR, PSL, PiS, Samoobrona. No to faktycznie Kaczor jest współtwórcą, bo PO ma z kim przegrać.
Mocno to naciagane i słabo uzasadnione.
Aha słabo uzasadnione. Ale o LPR było za dużo i nie na temat. No właśnie historia LPR przekonuje jak było bez personalnego wizerunku!!! W ogóle 7-my mi zarzuca, że uprościłem. Napisałem, że uprościłem, żeby nie pisać elaboratów. W ogóle przydałaby się jakaś monografia o LPR - jedynej prawicowej partii (oprócz PiS), która w dwóch kadencjach Sejmu miała swój klub. Ale po co? Lepiej kolejny politolog niech coś znowu napisze o jakiejś kanapie z II RP.
meo.lassie : Kolego, jakby Kaczor nie zrobił partii "wizerunkowej" naprzeciwko PO, to byś miał system de facto jednopartyjny, 50% PO, po kilka w porywach kilkanaście % SLD, jakaś lewica liberalna (UW, SdPl, Palikot), LPR, PSL, PiS, Samoobrona. No to faktycznie Kaczor jest współtwórcą, bo PO ma z kim przegrać.
Mocno to naciagane i słabo uzasadnione.
Aha słabo uzasadnione. Ale o LPR było za dużo i nie na temat. No właśnie historia LPR przekonuje jak było bez personalnego wizerunku!!! W ogóle 7-my mi zarzuca, że uprościłem. Napisałem, że uprościłem, żeby nie pisać elaboratów. W ogóle przydałaby się jakaś monografia o LPR - jedynej prawicowej partii (oprócz PiS), która w dwóch kadencjach Sejmu miała swój klub. Ale po co? Lepiej kolejny politolog niech coś znowu napisze o jakiejś kanapie z II RP.
No a Giertych to nie był twarzą tej partii? No było tam kilka wyrazistych twarzy, nawet bardzo więc nie wiem o co się rozchodzi. Czy może o to, ze program to nie tylko nie pomaga, ale szkodzi? No chyba nie bo PiSowi jakoś nie szkodzi, szczególnie ostatnio, a program jest. Można mieć do niego jakieś zastrzeżenia ( Losie błagam nie zaczynaj i nie bierz tego za kolejne dowalanie Kaczorowi, to tylko taki chwycik retoryczny) ale jest. Nie jest on ostatnio bardzo eksponowany, ale istnieje i czasem sie nawet do mediów głównego koryta coś przebije. Nie o "wizerunkowość" partyi więc chodzi dla jej zwycięstwa. Mimo wszystko liczy się ten wizerunek o tyle o ile coś za nim stoi. Ja bym chciał aby program, a wizerunek dodawal mu tylko wiarygodnosci, a nie odwrotnie. Na partyję PO głosują nie dla wizerunku, czy dla programu tylko dla konfitur albo ze strachu. Jest jeszcze trzecia grupa, bardzo duża i to są ci co głosują z głupoty i oszukaństwa, znaczy oszukani i omotani. O tych chodzi dla zmiany sytuacji i tych się akurat wizerunkiem nie da przekonać. Konfitur brak do rozdawania, ale mozna wskazać kto je zżera i jak je odzyskać. To trzeba miec program. Tych co ze strachu lub co juz są przy konfiturach to mozna zostawić na potem.
rafal.ignorant Los czy tobie się rozchodzi o to, żeby "krytyka była konstruktrywna" jak postulowali aktywisci PZPR w sytuacjach gdy im brakowało argumentów i nie mieli ochoty na żadne dyskusje?
Jeśli o mnie idzie, to wolę od autorytet św. Ignacego a zwłaszcza o zasadę praesupponendum. Bo na dziś to jesteś Rafał takim zwolennikiem PiS, który by ich w łyżce wody utopił. Jest spór, znamy jakiesś strzępki informacji a ty już wiesz - z pewnością absolutną i zawziętością buldoga: PiS i Kaczyński to ostatnie wuje a druga strona to mędrcy i święci, jakby nie sufit, to już by zostali wzięci żywcem do Nieba. Spór z Jurkiem? Cała rację ma Jurek, w ogóle wykluczone, by Kaczyński wykazał się choć dorobiną dobrej woli. Spór z Gowinem? Tak samo. Ba, nawet w sporze z Giertychem i Lepperem całym sercem stajesz po ich stronie. Dlatego piszę - taki zwolennik więcej szkodzi niż pomaga. Idź ty do PO. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
rafal.ignorant : Los czy tobie się rozchodzi o to, żeby "krytyka była konstruktrywna" jak postulowali aktywisci PZPR w sytuacjach gdy im brakowało argumentów i nie mieli ochoty na żadne dyskusje?
Dlatego piszę - taki zwolennik więcej szkodzi niż pomaga. Idź ty do PO.
100% racji, ta cała dyskusja nie ma jak dla mnie sensu, jest sobie forum, na którym rozmawiają ludzie, którzy chcą zmian w Polsce, którzy twierdzą, że zmiana władzy jest nieodzowna...i co? i głównymi tematami są jakieś wyimaginowane błędy największej partii opozycyjnej. Gdzie sens gdzie logika panie i panowie? Kilkanaście osób próbuje przekonać jedną, szkoda waszej energii, wszystko to jak krew w piach. Będę może niesprawiedliwy, ale wejdzie sobie ktoś z zewnątrz, kto zastanawia się na kogo zagłosować, a może czy w ogóle głosować bo polityka to bagno. Wejdzie i co zobaczy, że największa opoczycja jest bee, głosować na przystawki jest bez sensu, rząd to wiadomo i moim zdaniem - nie pójdzie do wyborów wcale. O to tu chodzi, jeśli nie można zachęcić do głosowania na nas, to chociaż zniechęćmy do głosowania na innych i w tej roli taki wiecznie jojczący rafał spełnia się doskonale.
rafal.ignorant : Los czy tobie się rozchodzi o to, żeby "krytyka była konstruktrywna" jak postulowali aktywisci PZPR w sytuacjach gdy im brakowało argumentów i nie mieli ochoty na żadne dyskusje?
Jeśli o mnie idzie, to wolę od autorytet św. Ignacego a zwłaszcza o zasadę praesupponendum. Bo na dziś to jesteś Rafał takim zwolennikiem PiS, który by ich w łyżce wody utopił. Jest spór, znamy jakiesś strzępki informacji a ty już wiesz - z pewnością absolutną i zawziętością buldoga: PiS i Kaczyński to ostatnie wuje a druga strona to mędrcy i święci, jakby nie sufit, to już by zostali wzięci żywcem do Nieba. Spór z Jurkiem? Cała rację ma Jurek, w ogóle wykluczone, by Kaczyński wykazał się choć dorobiną dobrej woli. Spór z Gowinem? Tak samo. Ba, nawet w sporze z Giertychem i Lepperem całym sercem stajesz po ich stronie. Dlatego piszę - taki zwolennik więcej szkodzi niż pomaga. Idź ty do PO.
Chyba pora na przerwę od Excatedry. Wpadłem na chwilę rano, po późnym sobotnim śniadaniu, tak z przyzwyczajenia, i zaraz wyjdę zasmucony. Losie zdaje się, że ty uparcie kpisz sobie ze mnie i ze zdrowego rozsądku. Czy dobrze rozumiem, że mi zarzucasz łamanie zasady praesupponendum? Ty mnie ? Po dziesiątkach skrajnie negatywnych opinii na temat mojej wiedzy historycznej, logiki wywodu, prawidłowosci wniosków opartych na własnych ich karkołomnych i tendencyjnych interpretacjach, bez pytania o moje? Ba, nawet po cierpliwych i wielokrotnych wyjaśnieniach i interpretacjach i wyraźnym podaniu intencji przeze mnie bez tych pytań, a w trosce o lepsze zrozumienie i z założeniem dobrej woli z twojej strony ? No i nawet w tym poście zaraz po wyniosłym powołaniu się na tę szczytna zasadę natychmiast uderzasz mnie kolejną obraźliwą propozycją pójścia do PO. Losie chyba wstałeś lewą nogą. Muszę cię przywołać do porządku. To co mi robisz jest obraźliwe, niesprawiedliwe, nielogiczne i zwyczajnie swiadczy o złych manierach. Te brednie o moim potępianiu PiS, nienawisci do Kaczyńskiego oraz popieraniu PO obrażają inteligencję, obyczaje i przyzwoitość. Ktoś może rzeczywiście uznać to, wyrwane z kontekstu i oparte o sympatię i uznanie dla ciebie, za prawdę. To jest oczernianie mnie, które mi może zaszkodzić. Nie życzę sobie pomawiania mnie o jakiekolwiek sympatie do PO, kwestionowanie tragedii smoleńskiej, czy walkę z PiS. Wrócę tu z obawą i niechęcią później w ciagu weekendu. Niestety oraz bardziej przestaję liczyć na coś rozsądnego i miłego z twojej strony w stosunku do mnie. Ten tekst jest wyprany z humoru, ale doszliśmy do punktu w którym nie miejsce na żarty i retoryczne chwyty i popisy. To już dotyczy mojego dobrego imienia. Ja to traktuję poważnie.
rafal.ignorant : Los czy tobie się rozchodzi o to, żeby "krytyka była konstruktrywna" jak postulowali aktywisci PZPR w sytuacjach gdy im brakowało argumentów i nie mieli ochoty na żadne dyskusje?
Jeśli o mnie idzie, to wolę od autorytet św. Ignacego a zwłaszcza o zasadę praesupponendum. Bo na dziś to jesteś Rafał takim zwolennikiem PiS, który by ich w łyżce wody utopił. Jest spór, znamy jakiesś strzępki informacji a ty już wiesz - z pewnością absolutną i zawziętością buldoga: PiS i Kaczyński to ostatnie wuje a druga strona to mędrcy i święci, jakby nie sufit, to już by zostali wzięci żywcem do Nieba. Spór z Jurkiem? Cała rację ma Jurek, w ogóle wykluczone, by Kaczyński wykazał się choć dorobiną dobrej woli. Spór z Gowinem? Tak samo. Ba, nawet w sporze z Giertychem i Lepperem całym sercem stajesz po ich stronie. Dlatego piszę - taki zwolennik więcej szkodzi niż pomaga. Idź ty do PO.
Chyba pora na przerwę od Excatedry. Wpadłem na chwilę rano, po późnym sobotnim śniadaniu, tak z przyzwyczajenia, i zaraz wyjdę zasmucony. Losie zdaje się, że ty uparcie kpisz sobie ze mnie i ze zdrowego rozsądku. Czy dobrze rozumiem, że mi zarzucasz łamanie zasady praesupponendum? Ty mnie ? Po dziesiątkach skrajnie negatywnych opinii na temat mojej wiedzy historycznej, logiki wywodu, prawidłowosci wniosków opartych na własnych ich karkołomnych i tendencyjnych interpretacjach, bez pytania o moje? Ba, nawet po cierpliwych i wielokrotnych wyjaśnieniach i interpretacjach i wyraźnym podaniu intencji przeze mnie bez tych pytań, a w trosce o lepsze zrozumienie i z założeniem dobrej woli z twojej strony ? No i nawet w tym poście zaraz po wyniosłym powołaniu się na tę szczytną zasadę natychmiast uderzasz mnie kolejną obraźliwą propozycją pójścia do PO. Losie chyba wstałeś lewą nogą. Muszę cię przywołać do porządku. To co mi robisz jest obraźliwe, niesprawiedliwe, nielogiczne i zwyczajnie swiadczy o złych manierach, jeśli nie intencjach. Te brednie o moim potępianiu PiS, nienawiści do Kaczyńskiego oraz popieraniu PO obrażają inteligencję, obyczaje i przyzwoitość. Ktoś może rzeczywiście uznać to, wyrwane z kontekstu i oparte o sympatię i uznanie dla ciebie, za prawdę. To jest oczernianie mnie, które mi może zaszkodzić. Nie życzę sobie pomawiania mnie o jakiekolwiek sympatie do PO, kwestionowanie tragedii smoleńskiej, czy walkę z PiS. Wrócę tu z obawą i niechęcią później w ciągu weekendu. Niestety coraz bardziej przestaję liczyć na coś rozsądnego i miłego z twojej strony w stosunku do mnie. Ten tekst jest wyprany z humoru, ale doszliśmy do punktu w którym nie miejsce na żarty i retoryczne chwyty i popisy. To już dotyczy mojego dobrego imienia. Ja to traktuję poważnie.
rafal.ignorant Niestety oraz bardziej przestaję liczyć na coś rozsądnego i miłego z twojej strony w stosunku do mnie. Ten tekst jest wyprany z humoru.
Idzie przede wszystkim o to, czy jest prawdziwy. Czy zauważyłeś, że 99% tutaj o PiS jest albo twego autorstwa albo w ramach odpowiedzi na twoje teksty? Forum dyskusyjne jest otwarte, więc pisać można na wszystkie tematy, ale tak jakoś się złożyło, że nikogo poza tobą temat PiS właściwie nie interesuje. Zastanowiłeś się dlaczego? Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
rafal.ignorant Opowieści o przystawkach mnie irytują. To jest dość prymitywna interpretacja pozbywania się sojuszników z wyrachowania i zawierania z nimi sojuszu ze złą intencją. Była ona powtarzana do znudzenia w przypadku LPR i Samoobrony. Nie sądzę, aby taka była intencja tamtej koalicji. Było nią stworzenie większości parlamentarnej w celu utworzenia rządu i dokonania słusznych zmian w Polsce. Analogia do obiadu jest idiotyczna i do przystawek tym bardziej. Sugeruje ona cyniczne i bezwzględne podejście PiS i JarKacza do polityki i władzy. Sami powinniście tę interpretację zwalczać bo to jest złe i moim zdanie fałszywe świadectwo o nich. Moja prababcia mawiała na takie pomówienia : nie sądź po sobie. Może niektórym odpowiada wizja JarKacza jako szczwanego krętacza i bezwzględnego gracza niszczącego wszystkich którzy mu stają na drodze, ale to wizja nieprawdziwa i odpowiadająca chorym umysłom, tak po stronie jego zwolenników jak i przeciwników. Zwieranie szeregów nie było błedem w okrążeniu i opresji to jest po rozpadzie koalicji z LPR i Samoobrona i w czasie długiego okresu agresji medialnej i niszczenia w opozycji przez PO i stronnictwa sojusznicze. Ta sama taktyka w sytuacji odwrotu PO i mozliwości jego okrążenia była nieskuteczna i gdyby dalej była kontynuowana zgubna. To niech PO się teraz zwira, jesli sa tam jakieś zwieracze. Na szczęście zły kurs nie trwał zbyt długo. Wydaje się jednak, że gdyby korekta byyła przeprowadzona jeszcze przed eurowyborami to ich wynik byłby lepszy dla PiS.
A jednak podtrzymam swoje zdanie - PiS będzie teraz działać w sposób ostry i grać o wszystko. Przekonują mnie do takiej oceny ostatnie bilboardy, z wykrzywionymi gębami POwców.
Kuba A jednak podtrzymam swoje zdanie - PiS będzie teraz działać w sposób ostry i grać o wszystko. Przekonują mnie do takiej oceny ostatnie bilboardy, z wykrzywionymi gębami POwców.
A rozmawiałem wczora-z-wieczora z asystentką posła PiekaryŚląskie (towarzysko). I zapytałem o ten plakat. -"Nie ma innej drogi."
meo.lassie : Kolego, jakby Kaczor nie zrobił partii "wizerunkowej" naprzeciwko PO, to byś miał system de facto jednopartyjny, 50% PO, po kilka w porywach kilkanaście % SLD, jakaś lewica liberalna (UW, SdPl, Palikot), LPR, PSL, PiS, Samoobrona. No to faktycznie Kaczor jest współtwórcą, bo PO ma z kim przegrać.
Mocno to naciagane i słabo uzasadnione.
Aha słabo uzasadnione. Ale o LPR było za dużo i nie na temat. No właśnie historia LPR przekonuje jak było bez personalnego wizerunku!!! W ogóle 7-my mi zarzuca, że uprościłem. Napisałem, że uprościłem, żeby nie pisać elaboratów. W ogóle przydałaby się jakaś monografia o LPR - jedynej prawicowej partii (oprócz PiS), która w dwóch kadencjach Sejmu miała swój klub. Ale po co? Lepiej kolejny politolog niech coś znowu napisze o jakiejś kanapie z II RP.
No a Giertych to nie był twarzą tej partii? No było tam kilka wyrazistych twarzy, nawet bardzo więc nie wiem o co się rozchodzi. Czy może o to, ze program to nie tylko nie pomaga, ale szkodzi? No chyba nie bo PiSowi jakoś nie szkodzi, szczególnie ostatnio, a program jest. Można mieć do niego jakieś zastrzeżenia ( Losie błagam nie zaczynaj i nie bierz tego za kolejne dowalanie Kaczorowi, to tylko taki chwycik retoryczny) ale jest. Nie jest on ostatnio bardzo eksponowany, ale istnieje i czasem sie nawet do mediów głównego koryta coś przebije. Nie o "wizerunkowość" partyi więc chodzi dla jej zwycięstwa. Mimo wszystko liczy się ten wizerunek o tyle o ile coś za nim stoi. Ja bym chciał aby program, a wizerunek dodawal mu tylko wiarygodnosci, a nie odwrotnie. Na partyję PO głosują nie dla wizerunku, czy dla programu tylko dla konfitur albo ze strachu. Jest jeszcze trzecia grupa, bardzo duża i to są ci co głosują z głupoty i oszukaństwa, znaczy oszukani i omotani. O tych chodzi dla zmiany sytuacji i tych się akurat wizerunkiem nie da przekonać. Konfitur brak do rozdawania, ale mozna wskazać kto je zżera i jak je odzyskać. To trzeba miec program. Tych co ze strachu lub co juz są przy konfiturach to mozna zostawić na potem.
A wyżej było, że PiS be, że sam stworzył taki system "wizerunkowy" (czyli: Los w deskrypcji ma rację, a winni po równo PO i PiS). A teraz, że w ogóle nie ma systemu "wizerunkowego", ludzie głosują ze strachu, dla programu albo dla kasy (czyli: Los w deskrypcji nie ma racji). Tu podobno można mieć więcej niż jedno konto to sobie może załóż dwa w takim razie?
rafal.ignorant : Niestety oraz bardziej przestaję liczyć na coś rozsądnego i miłego z twojej strony w stosunku do mnie. Ten tekst jest wyprany z humoru.
Idzie przede wszystkim o to, czy jest prawdziwy. Czy zauważyłeś, że 99% tutaj o PiS jest albo twego autorstwa albo w ramach odpowiedzi na twoje teksty? Forum dyskusyjne jest otwarte, więc pisać można na wszystkie tematy, ale tak jakoś się złożyło, że nikogo poza tobą temat PiS właściwie nie interesuje. Zastanowiłeś się dlaczego?
Kilka dni w realu dobrze robi. Tu są jakies trujące opary, a w realu można czegoś dokonać. Po kilku realych sukcesach łatwiej mi będzie poradzić sobie i z wirtualna rzeczywistością więc odpowiadam. To są kompletne bzdury Kolego, że tylko moje wpisy są o PiS. To forum jest w znacznej mierze zdominowane przez chorych przyjaciół PiS, którzy mu czynią więcej szkody niż wrogowie. Czynią to przede wszystkim poprzez odstraszanie wszelkich innych zwolenników PiS, tak aktualnych jak potencjalnych. Dlatego zabieram głos w tych dyskusjach. Zależy mi na zmianie w Polsce i na rządach PiS. Nie muszę jednak tu się wypowiadać. Może przestanę, a może nie. Twój wpis, a nawey cała seria wpisów na mój temat, jest fałszywy. Tłumaczyłem to wielokrotnie. Nie wiem jednak czy jest sens cokolwiek tłumaczyć adwersarzowi, który zawsze uważa że jego interpretacja słów drugiej strony jest pawdziwsza od tych słów i od własnej interpretacji ich autora. Kolego najwyraźniej wiesz lepiej co ja myślę, czego chcę i do czego dążę w tych dyskusjach, niz ja. To nie jest normalne i przyzwoite. To smutne stwierdzenie, ale do takiego doszedłem wniosku. To zapewne kończy nasze dyskusje, przykro mi.
rafal.ignorant : Opowieści o przystawkach mnie irytują. To jest dość prymitywna interpretacja pozbywania się sojuszników z wyrachowania i zawierania z nimi sojuszu ze złą intencją. Była ona powtarzana do znudzenia w przypadku LPR i Samoobrony. Nie sądzę, aby taka była intencja tamtej koalicji. Było nią stworzenie większości parlamentarnej w celu utworzenia rządu i dokonania słusznych zmian w Polsce. Analogia do obiadu jest idiotyczna i do przystawek tym bardziej. Sugeruje ona cyniczne i bezwzględne podejście PiS i JarKacza do polityki i władzy. Sami powinniście tę interpretację zwalczać bo to jest złe i moim zdanie fałszywe świadectwo o nich. Moja prababcia mawiała na takie pomówienia : nie sądź po sobie. Może niektórym odpowiada wizja JarKacza jako szczwanego krętacza i bezwzględnego gracza niszczącego wszystkich którzy mu stają na drodze, ale to wizja nieprawdziwa i odpowiadająca chorym umysłom, tak po stronie jego zwolenników jak i przeciwników. Zwieranie szeregów nie było błedem w okrążeniu i opresji to jest po rozpadzie koalicji z LPR i Samoobrona i w czasie długiego okresu agresji medialnej i niszczenia w opozycji przez PO i stronnictwa sojusznicze. Ta sama taktyka w sytuacji odwrotu PO i mozliwości jego okrążenia była nieskuteczna i gdyby dalej była kontynuowana zgubna. To niech PO się teraz zwira, jesli sa tam jakieś zwieracze. Na szczęście zły kurs nie trwał zbyt długo. Wydaje się jednak, że gdyby korekta byyła przeprowadzona jeszcze przed eurowyborami to ich wynik byłby lepszy dla PiS.
A jednak podtrzymam swoje zdanie - PiS będzie teraz działać w sposób ostry i grać o wszystko. Przekonują mnie do takiej oceny ostatnie bilboardy, z wykrzywionymi gębami POwców.
Jedno drugiemu nie przeczy. Walka z PO nie jest zwieraniem szeregów. Przyjecie Gowina i Ziobry na łono jest poszerzeniem szeregów. The author has edited this post (w 05.08.2014)
meo.lassie : Kolego, jakby Kaczor nie zrobił partii "wizerunkowej" naprzeciwko PO, to byś miał system de facto jednopartyjny, 50% PO, po kilka w porywach kilkanaście % SLD, jakaś lewica liberalna (UW, SdPl, Palikot), LPR, PSL, PiS, Samoobrona. No to faktycznie Kaczor jest współtwórcą, bo PO ma z kim przegrać.
Mocno to naciagane i słabo uzasadnione.
Aha słabo uzasadnione. Ale o LPR było za dużo i nie na temat. No właśnie historia LPR przekonuje jak było bez personalnego wizerunku!!! W ogóle 7-my mi zarzuca, że uprościłem. Napisałem, że uprościłem, żeby nie pisać elaboratów. W ogóle przydałaby się jakaś monografia o LPR - jedynej prawicowej partii (oprócz PiS), która w dwóch kadencjach Sejmu miała swój klub. Ale po co? Lepiej kolejny politolog niech coś znowu napisze o jakiejś kanapie z II RP.
No a Giertych to nie był twarzą tej partii? No było tam kilka wyrazistych twarzy, nawet bardzo więc nie wiem o co się rozchodzi. Czy może o to, ze program to nie tylko nie pomaga, ale szkodzi? No chyba nie bo PiSowi jakoś nie szkodzi, szczególnie ostatnio, a program jest. Można mieć do niego jakieś zastrzeżenia ( Losie błagam nie zaczynaj i nie bierz tego za kolejne dowalanie Kaczorowi, to tylko taki chwycik retoryczny) ale jest. Nie jest on ostatnio bardzo eksponowany, ale istnieje i czasem sie nawet do mediów głównego koryta coś przebije. Nie o "wizerunkowość" partyi więc chodzi dla jej zwycięstwa. Mimo wszystko liczy się ten wizerunek o tyle o ile coś za nim stoi. Ja bym chciał aby program, a wizerunek dodawal mu tylko wiarygodnosci, a nie odwrotnie. Na partyję PO głosują nie dla wizerunku, czy dla programu tylko dla konfitur albo ze strachu. Jest jeszcze trzecia grupa, bardzo duża i to są ci co głosują z głupoty i oszukaństwa, znaczy oszukani i omotani. O tych chodzi dla zmiany sytuacji i tych się akurat wizerunkiem nie da przekonać. Konfitur brak do rozdawania, ale mozna wskazać kto je zżera i jak je odzyskać. To trzeba miec program. Tych co ze strachu lub co juz są przy konfiturach to mozna zostawić na potem.
A wyżej było, że PiS be, że sam stworzył taki system "wizerunkowy" (czyli: Los w deskrypcji ma rację, a winni po równo PO i PiS). A teraz, że w ogóle nie ma systemu "wizerunkowego", ludzie głosują ze strachu, dla programu albo dla kasy (czyli: Los w deskrypcji nie ma racji). Tu podobno można mieć więcej niż jedno konto to sobie może załóż dwa w takim razie?
PiS z PO nie stworzysł sytemu wizerunkowego, tylko system dwu partii wodzowskich. System wizerunkowy to wymysł marketingowy, a nie rzeczywstość. Nie jest bynajmniej udowodnione, że ludzie głosują na wizerunk,i co nie znaczy że nie przypisują wizerunkom określonych programów, poglądów i sposobów działania, albo że nie kojarzą programów i poglądów z określonymi osobami (wizerunkami?). Jasne że wiara w to, że wizerunek jest bytem samym w sobie i ludzie na niego głosują jest w interesie macherów od marketingu politycznego bo z tego żyją. O programach i realnej polityce mają blade pojęcie więc starają się dowodzić, że te są niepotrzebne i są przeżytkiem. Ja krytykuję nie wizerunki tylko brak demokracji wewnatrzpartyjnej, absolutyzm władzy wodza i jego praktyczną nieusuwalność. To w sposób oczywisty prowadzi do despotyzmu, zaniku dyskusji wewnętrznej, a dalej wyczucia potrzeb społecznych oraz do usunięcia mechanizmów autokorekty i naprawy błędów. Ucieszę się z wygranej PiS, ale pewny poczuję się dopiero jak JarKacz zlikiwduje ten system i wprowadzi lepsze mechanizmy wymiany pokoleniowej i pracy programowej w partiach w Polsce, bo obecne sa chore i niszczące. Streszczając efekty naszego systemu wodzowskiego: Tusk ma wielekroć większą władzę w PO niż Obama u Demokratów w USA, czy Merkel w CDU. Może dlatego może być taki marny i tak się panoszyć. The author has edited this post (w 05.08.2014)
rafal.ignorant To forum jest w znacznej mierze zdominowane przez chorych przyjaciół PiS, którzy mu czynią więcej szkody niż wrogowie.
Nawet jesli jestesmy chorzy, to nie prosilismy, by nas leczyc. Jakbys Rafal mial dar postrzegania tekstow bliznich, zauwazylbys pewna tzw. oczywista oczywistosc - nas PiS tak naprawde niewiele obchodzi. Roznimy sie tym od Tomasza Lis, Moniki Olejnik czy Waldemara Kuczynskiego, ktory PiS absorbuje w stopniu niewyobrazalnym. Calkiem mozliwe, ze PiSem interesujemy sie malo aby sie od tych osob roznic ale sa tez inne powody. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
rafal.ignorant Kolego najwyraźniej wiesz lepiej co ja myślę, czego chcę i do czego dążę w tych dyskusjach, niz ja.
Jesli przedstawiasz we wpisach swoje poglady, to eo ipso mozna je rozpoznac. Jesli nie przedstawiasz swych pogladow, to ich rozpoznac oczywiscie nie mozna ale nie jest obrazliwe uznanie, ze twoje poglady sa takie, jakie przedstawiasz. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
rafal.ignorant : Kolego najwyraźniej wiesz lepiej co ja myślę, czego chcę i do czego dążę w tych dyskusjach, niz ja.
Jesli przedstawiasz we wpisach swoje poglady, to eo ipso mozna je rozpoznac. Jesli nie przedstawiasz swych pogladow, to ich rozpoznac oczywiscie nie mozna ale nie jest obrazliwe uznanie, ze twoje poglady sa takie, jakie przedstawiasz.
Losie nie przedstawiam tego co ty twierdzisz, że przedstawiam. Twoje ineterpretacje moich poglądów to nie są moje poglądy. Staram się jednak wyplątać z tej dyskusji i twojego forum. Mnie się zdarza zmienić zdanie i przyznać do błędu. Tobie niestety nie. Twoje na wierzchu i kończmy ten mój przykry pobyt w twoich progach. Cześć. The author has edited this post (w 05.08.2014)
rafal.ignorant Losie nie przedstawiam tego co ty twierdzisz, że przedstawiam.
Dobrze, zrobie wyciag statystyczny. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
rafal.ignorant e pewny poczuję się dopiero jak JarKacz zlikiwduje ten system i wprowadzi lepsze mechanizmy wymiany pokoleniowej i pracy programowej w partiach w Polsce, bo obecne sa chore i niszczące.
gros następców i człowiek niezastąpiony w pracy w terenie zostali zabici 10 IV roku pamiętnego. Lepsze mechanizmy mozna uskuteczniać w zdrowej demokracji; my żyjemy tuskolandzie, w którym, jak rzekł śp. Janusz Kurtyka- giną ludzie. Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
rafal.ignorant : Losie nie przedstawiam tego co ty twierdzisz, że przedstawiam.
Dobrze, zrobie wyciag statystyczny.
Nie męcz się. Napisałem, ze twoje na wierzchu. Nie zajmuj się wszystkim to jest i egzegezą i statystyką moich niedowarzonych wypowiedzi. Szkoda twojego czasu i talentu. The author has edited this post (w 05.08.2014)
rafal.ignorant : To forum jest w znacznej mierze zdominowane przez chorych przyjaciół PiS, którzy mu czynią więcej szkody niż wrogowie.
Nawet jesli jestesmy chorzy, to nie prosilismy, by nas leczyc. Jakbys Rafal mial dar postrzegania tekstow bliznich, zauwazylbys pewna tzw. oczywista oczywistosc - nas PiS tak naprawde niewiele obchodzi. Roznimy sie tym od Tomasza Lis, Moniki Olejnik czy Waldemara Kuczynskiego, ktory PiS absorbuje w stopniu niewyobrazalnym. Calkiem mozliwe, ze PiSem interesujemy sie malo aby sie od tych osob roznic ale sa tez inne powody.
No to szkoda. Mamy więc inne zainteresowania. Mnie interesuje Polska, a ścislej jej najbliższa przyszłość polityczna bo to może zdeterminować staan i byt narodu na dziesiatki lat. PiS ma w tym obszarze wielkie znaczenie więc mnie interesuje mocno. Nie moge się powstrzymać od jednego pytania : Czy ty to naprawdę piszesz z przekonaia. PiS ciebie i tutejszych forumowiczów niewiele obchodzi? Odnoszę wrażenie, ze to takie pisanie dla pisania trzy po trzy, wybacz.
rafal.ignorant : e pewny poczuję się dopiero jak JarKacz zlikiwduje ten system i wprowadzi lepsze mechanizmy wymiany pokoleniowej i pracy programowej w partiach w Polsce, bo obecne sa chore i niszczące.
gros następców i człowiek niezastąpiony w pracy w terenie zostali zabici 10 IV roku pamiętnego. Lepsze mechanizmy mozna uskuteczniać w zdrowej demokracji; my żyjemy tuskolandzie, w którym, jak rzekł śp. Janusz Kurtyka- giną ludzie.
To wykręty. Oczywiscie, że wielu zginęło. Nie wszystcy i są nowe pokolenia. Polityka i zycie składaja się z działań równoczesnych, a nie tylko sekwencyjnych: najpierw to, a potem tamto.Zgoda, ze odsunięcie od władzy sitwy i zdobycie samodzielnej przewagi w Sejmie ma priorytet przed przyszłym mechanizmami, ale to nie znaczy że można się nimi zająć dopiero w blizej nieokreślonej przyszłości.
rafal.ignorant Mnie interesuje Polska, a ścislej jej najbliższa przyszłość polityczna bo to może zdeterminować staan i byt narodu na dziesiatki lat. PiS ma w tym obszarze wielkie znaczenie więc mnie interesuje mocno.
Rafał, przyszłość to taka sama przeszłość tylko trochę później, w przeszłości jest klucz do przyszłości. Peedzmy, że nieodległa przeszłośc to ostatnie 70 lat, z czego 53 lata to komuna, 13 lat kolejne partie Donalda Tuska, z czego 7 lat jego władzy prawie absolutnej, dwa lata z kawałkiem to Kaczyński, dwa lata inni. Tuskiem więc należy się interesować pięć razy bardziej niż Kaczyńskim a komuna i wszystkim, co na nią się składa, dwadzieścia razy bardziej. Dla Polski Kaczyński jest osobą zupełnie nieważną, to już Miller czy Pawlak są istotniejsi. The author has edited this post (w 05.08.2014) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
@Rafał. Chodziło mi o ludzi dobrze przygotowanych do sprawowania władzy, objęcia schedy po JarKaczu. Tacy nie rodzą się na kamieniu. Jeden Stasiak wart był 50-ciu... - ech, mniejsza o nazwiska. Nie mówiąc o prof. Kurtyce czy Michałowskim, a nawet Płażyńskim. Nie mówiąc o wojskowych. Na zbieraninę może sobie pozwolić grabarz, ale nie JK. Co nie znaczy, że nikogo już nie ma. Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Komentarz
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Za to zbieznośc powstania partii wodzowskich w Polsce ze skokiem partii na kasę jest ciekawa i wyraźnie nieprzypadkowa.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
No właśnie historia LPR przekonuje jak było bez personalnego wizerunku!!!
W ogóle 7-my mi zarzuca, że uprościłem. Napisałem, że uprościłem, żeby nie pisać elaboratów. W ogóle przydałaby się jakaś monografia o LPR - jedynej prawicowej partii (oprócz PiS), która w dwóch kadencjach Sejmu miała swój klub. Ale po co? Lepiej kolejny politolog niech coś znowu napisze o jakiejś kanapie z II RP.
praesupponendum.
Bo na dziś to jesteś Rafał takim zwolennikiem PiS, który by ich w łyżce wody utopił. Jest spór, znamy jakiesś strzępki informacji a ty już wiesz - z pewnością absolutną i zawziętością buldoga: PiS i Kaczyński to ostatnie wuje a druga strona to mędrcy i święci, jakby nie sufit, to już by zostali wzięci żywcem do Nieba. Spór z Jurkiem? Cała rację ma Jurek, w ogóle wykluczone, by Kaczyński wykazał się choć dorobiną dobrej woli. Spór z Gowinem? Tak samo. Ba, nawet w sporze z Giertychem i Lepperem całym sercem stajesz po ich stronie.
Dlatego piszę - taki zwolennik więcej szkodzi niż pomaga. Idź ty do PO.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Wrócę tu z obawą i niechęcią później w ciagu weekendu. Niestety oraz bardziej przestaję liczyć na coś rozsądnego i miłego z twojej strony w stosunku do mnie. Ten tekst jest wyprany z humoru, ale doszliśmy do punktu w którym nie miejsce na żarty i retoryczne chwyty i popisy. To już dotyczy mojego dobrego imienia. Ja to traktuję poważnie.
Czy zauważyłeś, że 99% tutaj o PiS jest albo twego autorstwa albo w ramach odpowiedzi na twoje teksty?
Forum dyskusyjne jest otwarte, więc pisać można na wszystkie tematy, ale tak jakoś się złożyło, że nikogo poza tobą temat PiS właściwie nie interesuje.
Zastanowiłeś się dlaczego?
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Tu podobno można mieć więcej niż jedno konto to sobie może załóż dwa w takim razie?
To są kompletne bzdury Kolego, że tylko moje wpisy są o PiS. To forum jest w znacznej mierze zdominowane przez chorych przyjaciół PiS, którzy mu czynią więcej szkody niż wrogowie. Czynią to przede wszystkim poprzez odstraszanie wszelkich innych zwolenników PiS, tak aktualnych jak potencjalnych. Dlatego zabieram głos w tych dyskusjach. Zależy mi na zmianie w Polsce i na rządach PiS. Nie muszę jednak tu się wypowiadać. Może przestanę, a może nie.
Twój wpis, a nawey cała seria wpisów na mój temat, jest fałszywy. Tłumaczyłem to wielokrotnie. Nie wiem jednak czy jest sens cokolwiek tłumaczyć adwersarzowi, który zawsze uważa że jego interpretacja słów drugiej strony jest pawdziwsza od tych słów i od własnej interpretacji ich autora. Kolego najwyraźniej wiesz lepiej co ja myślę, czego chcę i do czego dążę w tych dyskusjach, niz ja. To nie jest normalne i przyzwoite. To smutne stwierdzenie, ale do takiego doszedłem wniosku. To zapewne kończy nasze dyskusje, przykro mi.
The author has edited this post (w 05.08.2014)
The author has edited this post (w 05.08.2014)
Jakbys Rafal mial dar postrzegania tekstow bliznich, zauwazylbys pewna tzw. oczywista oczywistosc - nas PiS tak naprawde niewiele obchodzi. Roznimy sie tym od Tomasza Lis, Moniki Olejnik czy Waldemara Kuczynskiego, ktory PiS absorbuje w stopniu niewyobrazalnym. Calkiem mozliwe, ze PiSem interesujemy sie malo aby sie od tych osob roznic ale sa tez inne powody.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Staram się jednak wyplątać z tej dyskusji i twojego forum. Mnie się zdarza zmienić zdanie i przyznać do błędu. Tobie niestety nie. Twoje na wierzchu i kończmy ten mój przykry pobyt w twoich progach. Cześć.
The author has edited this post (w 05.08.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
The author has edited this post (w 05.08.2014)
Nie moge się powstrzymać od jednego pytania : Czy ty to naprawdę piszesz z przekonaia. PiS ciebie i tutejszych forumowiczów niewiele obchodzi? Odnoszę wrażenie, ze to takie pisanie dla pisania trzy po trzy, wybacz.
The author has edited this post (w 05.08.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.