Domino napisal(a): Mazeł tow! Będzie dobrze, ja wspominam te lata całkiem nieźle. Tylko jeśli Kolega uprawia jakies sporty, to proponuję z nimi nie przesadzać. Mówię niestety z własnego bolesnego doświadczenia.
Po 40-tce facetom leci sciegno achillesa przy zbyt duzych obciazeniach. Bratu sie to poltora roku babralo. Radze uwazac.
Domino napisal(a): Mazeł tow! Będzie dobrze, ja wspominam te lata całkiem nieźle. Tylko jeśli Kolega uprawia jakies sporty, to proponuję z nimi nie przesadzać. Mówię niestety z własnego bolesnego doświadczenia.
Po 40-tce facetom leci sciegno achillesa przy zbyt duzych obciazeniach. Bratu sie to poltora roku babralo. Radze uwazac.
To prawda, nawet niekoniecznie z powodu nadwagi chociaż to jest główna przyczyna.
Domino napisal(a): Mazeł tow! Będzie dobrze, ja wspominam te lata całkiem nieźle. Tylko jeśli Kolega uprawia jakies sporty, to proponuję z nimi nie przesadzać. Mówię niestety z własnego bolesnego doświadczenia.
Po 40-tce facetom leci sciegno achillesa przy zbyt duzych obciazeniach. Bratu sie to poltora roku babralo. Radze uwazac.
To b. ważna informacja, dziękuję. Czy odchodzi o nadmierne dźwiganie czy też o zwykłe np. bieganie (bez jakiś wyskoków typu koszykówka)?
Domino napisal(a): Mazeł tow! Będzie dobrze, ja wspominam te lata całkiem nieźle. Tylko jeśli Kolega uprawia jakies sporty, to proponuję z nimi nie przesadzać. Mówię niestety z własnego bolesnego doświadczenia.
Po 40-tce facetom leci sciegno achillesa przy zbyt duzych obciazeniach. Bratu sie to poltora roku babralo. Radze uwazac.
To b. ważna informacja, dziękuję. Czy odchodzi o nadmierne dźwiganie czy też o zwykłe np. bieganie (bez jakiś wyskoków typu koszykówka)? O wszystko, można uszkodzić (no, zapalić, ale mnie już pobolewa od sierpnia) ścięgno podbiegając do autobusu, wnosząc po schodach jakiś ciężar, biegając z tym samym tempem co rok temu.
Domino napisal(a): Mazeł tow! Będzie dobrze, ja wspominam te lata całkiem nieźle. Tylko jeśli Kolega uprawia jakies sporty, to proponuję z nimi nie przesadzać. Mówię niestety z własnego bolesnego doświadczenia.
Po 40-tce facetom leci sciegno achillesa przy zbyt duzych obciazeniach. Bratu sie to poltora roku babralo. Radze uwazac.
To b. ważna informacja, dziękuję. Czy odchodzi o nadmierne dźwiganie czy też o zwykłe np. bieganie (bez jakiś wyskoków typu koszykówka)?
O wszystko, można uszkodzić (no, zapalić, ale mnie już pobolewa od sierpnia) ścięgno podbiegając do autobusu, wnosząc po schodach jakiś ciężar, biegając z tym samym tempem co rok temu.
Ło, dobrze że tego nie wiedziałem będąc już po 40tce, grając w nogę co tydzień, czasem machając ciężarami, a nawet bijąc ostatnio rekord prędkości na nartach:)
Ogólnie to nie wiem kiedy co następuje, ale wiem że kumpel rocznika '76 jest wytrzymały, szybki, a do tego poza graniem jak i ja co tydzień (bo gramy razem) nic ponad to nie robi (to już ja coś robię).
Nie ma tragedii - ale:
Pani_Łyżeczka napisal(a): Do Achilesowców:
Dwugłowe łydki i płaszczkowate rozciągać natentychmiast
Rozciąganie bardzo przydatnym jest, a jak siedząca praca, to wręcz konieczne.
Komentarz
Ja w tym tygodniu mam pogrzeb, więc przekładam.
Mała żonka (48) u onkologa: - Pani jest bardzo młoda, więc leczenie...
"Rozporządź domem twoim, bo umrzesz i nie będziesz żył"
Nawet wszystkich dzieci jeszcze sobie do 40-tki nie skompletowalem. A teraz najmlodszy juz jest ode mnie wyzszy...
Tak ze ten teges. 40tka to koniec szczeniectwa.
O wszystko, można uszkodzić (no, zapalić, ale mnie już pobolewa od sierpnia) ścięgno podbiegając do autobusu, wnosząc po schodach jakiś ciężar, biegając z tym samym tempem co rok temu.
Dwugłowe łydki i płaszczkowate rozciągać natentychmiast, samemu albo u fizjoterapeuty.
Czasem pomaga okład z mieszanki jodyny z aspiryna/polopiryną.
Herbata z Gojnika przez 3 m-ce codziennie.
Ło, dobrze że tego nie wiedziałem będąc już po 40tce, grając w nogę co tydzień, czasem machając ciężarami, a nawet bijąc ostatnio rekord prędkości na nartach:)
Ogólnie to nie wiem kiedy co następuje, ale wiem że kumpel rocznika '76 jest wytrzymały, szybki, a do tego poza graniem jak i ja co tydzień (bo gramy razem) nic ponad to nie robi (to już ja coś robię).
Nie ma tragedii - ale: Rozciąganie bardzo przydatnym jest, a jak siedząca praca, to wręcz konieczne.