Skip to content

Protasiewicz dał w palnik

edytowano March 2015 w Forum ogólne
"Jacek Protasiewicz – chluba i duma Platformy Obywatelskiej, niedawny pogromca Grzegorza Schetyny w wyborach regionalnych na Dolnym Śląsku miał zostać zatrzymany na lotnisku we Frankfurcie nad Menem w stanie upojenia alkoholowego. O sprawie napisał niemiecki brukowiec „Bild”.
Protasiewicz miał według gazety słaniać się na nogach i mówić do siebie. Jednak interwencję obsługi lotniska spowodował fakt, że europoseł zabrał sprzed nosa wózek bagażowy innemu pasażerowi i pobiegł z nim ku wyjściu z holu. Jednak uciekiniera zatrzymał celnik i zażądał dowodu tożsamości. Wówczas Protasiewicz miał zacząć wyzywać celnika od „Hitlera” i „Nazisty”. Krzyczał przy tym „Heil Hitler” i pytał przy tym wszystkich naokoło: „czy był ktoś z nich kiedykolwiek w Auschwitz”. Wedlug świadka zdarzenia wykrzywiwał także po angielsku, że „jest z Unii Europejskiej”.Na widok zawiadomionej policji grzmotnął swój bagaż o ławkę. Jednak policjantom udało się go skuć w kajdanki i odprowadzić na posterunek policji."
http://wpolityce.pl/wydarzenia/75262-nasz-news-niemiecki-bild-pijany-eurodeputowany-z-po-wywolal-awanture-na-lotnisku-we-frankfurcie-nad-menem-interweniowala-policja
http://www.bild.de/regional/frankfurt/politiker/loest-nazi-skandal-am-flughafen-aus-34850856.bild.html
The author has edited this post (w 26.02.2014)

Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
«134

Komentarz

  • Te niemieckie linie lotnicze to ciągle prześladują naszą klasę polityczną.
  • Ratunku biją mnie Niemcy!
    Pewnie lobbował za noblem dla Sikorskiego
    ;)
  • Taki nowoczesny Europejczyk, a taki ciemnogród z niego wylazł.
    ;)
    The author has edited this post (w 27.02.2014)
  • Piękny początek kampanii do PE
    :)

    "A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
  • I to jest dobra wiadomość
    ;)
  • Przypomniał mi się ten spot:
    https://www.youtube.com/watch

    "A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
  • Ale wstyd!
    Zwłaszcza teraz, gdy Polska chce być adwokatem Ukrainy. To się Pitę zabrechta.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Ehhh te "elyty"....pawik i dno dna plus 5 metrów mOOłu

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Oddając mi dokument powiedział: "Raus". Zapytałem, czy wie jakiego używa sformułowania i żeby odwiedził Auschwitz. Z doniesień medialnych wynika, że Protasiewicz miał pytać: "Do you know what is Auschwitz? What 'raus' means?.
    'Raus' znaczy 'wyjść', 'wyjąć' w zależności od kontekstu. Takie niemieckie słówko używane wszędzie, nie tylko w Auschwitz.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Rano dodal, ze celnik pytal go "czy jest z Berlina wschodniego", co mialo miec jego zdaniem podtekst ksenofobiczny. Wyjasnil tez, ze wypil tylko 2 buteleczki wina oferowane standardowo na pokladach samolotow LOTu. Twierdzi, ze pasazerowie i stewadresy potwierdza, ze w zadnym razie sie nie zataczal.

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • LOT od lat nie oferuje wina w buteleczkach a od roku w klasie ekonomicznej dają do picia tylko wodę. W klasie biznes za to można chlać ile się chce. Dwie buteleczki to były?

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Jego zdaniem buteleczki mialy po 100g.
    Z GWna wroclawskiego:
    "W środę po północy udało nam się porozmawiać z eurodeputowanym Protasiewiczem. Przyznaje on, że doszło do incydentu, gdy w środę wieczorem dotarł z Warszawy do Frankfurtu, gdzie czekał na niego kierowca, by zawieźć go do Strasburga. Jego relacja z całego zdarzenia jest zgoła inna niż ta przytaczana przez "Bild". Jak twierdzi europoseł, nie był pijany: - Wypiłem wino w samolocie. To wszystko. Cała awantura wzięła się z faktu, że wziąłem wózek od mężczyzny, który zbierał je z całego lotniska i łączył. Jemu to się nie spodobało i poszedł do celników.Celnicy poprosili Protasiewicza o dokumenty. Wtedy miał on przedstawić się jako wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego. Zarzut "Bilda" o wykrzykiwaniu "Heil Hitler" i Auschwitz?Protasiewicz: - Jeden z celników był megaagresywny. Popychał mnie, krzycząc "raus"! Wtedy spytałem go, czy był kiedyś w Auschwitz, czy zdaje sobie sprawę, jakie to słowo może mieć znaczenie. Pytałem go: "Do you know what is Auschwitz? What "raus" means?". Wtedy zabrali mnie na bok. Wyjąłem więc komórkę i zakomunikowałem, że będę ich filmował. Wtedy jeden z nich wytrącił mi ją z ręki. Skuli mnie w kajdanki."
    The author has edited this post (w 27.02.2014)

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • Tak czy siak dno dna.
    Gufno a nie dyplomata który nie potrafi dyplomatycznie załatwić sprawy. Takie idywiduum ma reprezentować, mój Boże, reprezentuje Polskę?
    Wstyd i hańba. Niestety nie będzie to gufno kleic się do gęby PO i Prota lecz będzie przelepione Polsce i Polakom.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • extraneus
    Jego zdaniem buteleczki mialy po 100g.
    Od lat takich nie ma. Po prostu po kilku "buteleczkach" miara mu sie rozkalibrowala.
    A tak w ogole, to Grzesio musi miec jakies wejscia w Luftwaffe. Co kto mu podpadnie, to Luftwaffe juz go bierze na widelec. Donek, strzez sie!
    The author has edited this post (w 27.02.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Tato w latach 90' jeździł dużo przez Niemcy, czasem mnie zabierał. Ogólnie to non-stop było czepańsko z zaglądaniem w każdy zakamarek i traktowaniem jak guffno. Więc ja go trochę rozumiem, pewnie nieprzyzwyczajony, bo zazwyczaj go inaczej obsługują.
    A tak poza tym to wystarczy gdzieś w górnych okolicach torby mieć coś obrzydliwego (może bez przykładów...) i się najtwardszy esesman rozmyśla.
    The author has edited this post (w 27.02.2014)
  • Z niemieckich lotnisk i na niemieckie lotniska dokonalem setek lotow, z dwa razy mialem problemy z niekompetetna obsluga, ktora czegos nie wiedziala, ale czepialstwa nie widzialem. Pewnie bylo tak, jak to podaje Luftwaffe - naprany jak bombowiec Prot zlapal cudzy bagaz, wiec wlasciciel i obsluga go probowali zastopowac a on na to wpadl na pomysl pokazania, co to nie on. Wiec celnik tez pokazal co to nie on i skonczylo sie na komisariacie.
    POpaprance to w sumie gnojki i pewnie dlatego tak uwielbieni przez ludozerke - bo kazdy naprawde glosuje na siebie.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Lotnisko we Frankfurcie to podstępna pułapka! W zwykłym biznes lounge od samego rana gorzały ile kto chce bez ograniczeń: wódka Gorbaczówka, ruda wóda na myszach, Metaxa, sodpas, niemiecki szampanier no i browar w dystrybutorze. Adnim słowom - ad!
  • Ale tak jest w kazdym biznes lundz.
    Ein Augenzeuge habe berichtet, dass der Politiker stark betrunken gewesen sei.
    Ja pszepanstwa zupelnie nie wiem, jak mozna nie podziwiac giermanskiego jezyka. W Konjunkiv I mozna wszystko powiedziec i zaden sąd sie nie przyczepi.
    The author has edited this post (w 27.02.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Ale to chyba lepiej dla europlanu jeśli pasażer jest w stanie nieważkości?
  • I dlatego pasazery na pokladzie pojone som, na dluzszych trasach to przymusem.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Ale tak jest w kazdym biznes lundz.
    Tyle że nie wszędzie wpuszczają na prostą kartę Freką Trawelé bez biletu biznies-kłas.
  • Bo Mience sa przyjazne. Tylko nie lubia jak im sie waznic.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • nie rozumiem Was.
    Co z tego że pijak? W konflikcie polsko-niemieckim zawsze powinniśmy stać po stronie naszego, nawet jeśli jest kloszardem.
    ;)
    W filmie Jack Strong jest też cudowna scena na checkpoincie w Berlinie. Kierowca furgonetki, agent CIA, Murzyn mówi do enerdowca: "Ładny pies. W Auschwitz tez takie mieliście?"
    :)
  • los
    Bo Mience sa przyjazne.
    No nie wiem, wytłukli mi pół rodziny. Większość bombami w Warszawie, w 39 i 44.
  • los
    Bo Mience sa przyjazne. Tylko nie lubia jak im sie waznic.
    No nie wiem, nie wiem. Albo kulega nigdy tam jako zwykły szaraczek z Polski nie przebywał, albo już zapomniał.
  • Niektórym latanie po prostu szkodzi

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • lupus71
    Co z tego że pijak? W konflikcie polsko-niemieckim zawsze powinniśmy stać po stronie naszego, nawet jeśli jest kloszardem.
    Prot probowal uniemozliwic konferencje na temat Smolenska w Brukseli, z uniemozliwieniem wystawy mu sie nawet udalo. Ktos taki nie jest nasz.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • polmisiek
    los
    :
    Bo Mience sa przyjazne. Tylko nie lubia jak im sie waznic.
    No nie wiem, nie wiem. Albo kulega nigdy tam jako zwykły szaraczek z Polski nie przebywał, albo już zapomniał.
    Wiedzialem jak nalezy z Miencami postepowac - wlasnie przyjaznie. Polucjant cie zatrzymuje a ty go prosisz o pomoc i rade. Zawsze pomoze mimo, ze na poczatku chcial dolozyc. Nie nalezy ani sie waznic ani tlumaczyc. A Polacy robia albo jedno albo drugie.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.