Skip to content

Zdjęcie dnia

1178179181183184241

Komentarz

  • Trepie, cóż to jest???
  • Skejtpark, zgaduję , że brytyjski
  • *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • edytowano April 2022
    Zdjęcie wczorajszego dnia
    image
  • I genialny komentarz niezawodnego Supermeminga.

    image
  • Komentarz zabawny, ale pierwsze zdjęcie zastanawia. Putin wygląda bardzo nienaturalne. Wciśnięty w fotel, głowa w dziwnej pozycji i te kurczowo zaciśnięte dłonie na blacie, jakby go strasznie bolał kręgosłup.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Pokazano to, co chciano pokazać.
    Medialna pułapka współczesności, która daje pozór (albo i wmawia) życia w sąsiedztwie królowej brytyjskiej, albo prezydenta USA i odbierania, jak to między sąsiadami, zakulisowych ploteczek z pierwszej ręki.
  • Co do zdjęcia Putana w cudzych gaciach. Te majtające się nogawki ma spięte spinaczem, jak to robią rowerzyści. Ukraińcy celnie strzelają, więc dla niepoznaki wolał się przemknąć jakimiś zaułkami na rowerze.
  • Siedziba Gazpromu. Jak ilustracja do opowiadania Lema.
  • Petersburg a.k.a. Leningrad, drugie największe miasto bolszewii. Znaczy, że bardak i barachło jeszcze nie wyróżniają się tak wydatnie jak gdzieś na jakiejś prowincji.
    Sracza w obejściu nie widzę, więc myślę, że nawet wodę mogą mieć.

    👣

    🐾
    🐾

  • Wiecie, co jest najgorsze? Że oni mają taką mentalność, że nawet im do łbów nie przyjdzie pomysł "kurczę, chciałbym się z tego wydobyć, osiągnąć coś więcej..." itd.
    Nie, oni chcą zniszczyć to, co jest na wyższym poziomie u innych. Pamiętacie przesłuchanie tego pułkownika? "Żebyście nie mieli lepiej od nas".
    No i niech mi kto powie że to nie są klasyczni orkowie.
  • Przemko napisal(a):
    Siedziba Gazpromu. Jak ilustracja do opowiadania Lema.
    Międzykontynentalna! Wielogłowicowa!
  • Zazu napisal(a):
    Co do zdjęcia Putana w cudzych gaciach. Te majtające się nogawki ma spięte spinaczem, jak to robią rowerzyści. Ukraińcy celnie strzelają, więc dla niepoznaki wolał się przemknąć jakimiś zaułkami na rowerze.
    Czyli ze strachu jest w bliskim kontakcie z pedałami? To nic dziwnego że trzyma się stołu..
  • edytowano April 2022
    Przemko napisal(a):
    Siedziba Gazpromu. Jak ilustracja do opowiadania Lema.
    To jest idealna ilustracja całej Rosji.
  • Zazu napisal(a):
    Co do zdjęcia Putana w cudzych gaciach. Te majtające się nogawki ma spięte spinaczem, jak to robią rowerzyści. Ukraińcy celnie strzelają, więc dla niepoznaki wolał się przemknąć jakimiś zaułkami na rowerze.
    Czyli ze strachu jest w bliskim kontakcie z pedałami? To nic dziwnego że trzyma się stołu..
  • Berek napisal(a):
    Wiecie, co jest najgorsze? Że oni mają taką mentalność, że nawet im do łbów nie przyjdzie pomysł "kurczę, chciałbym się z tego wydobyć, osiągnąć coś więcej..." itd.
    Nie, oni chcą zniszczyć to, co jest na wyższym poziomie u innych. Pamiętacie przesłuchanie tego pułkownika? "Żebyście nie mieli lepiej od nas".
    No i niech mi kto powie że to nie są klasyczni orkowie.
    No co też Koleżanka?
    Przecież próbują.
    Kradną, wyrywają, zdzierają: ubrania, krany, lampy, pralki, zmywarki, mikrofalówki, komputery, telefony, garnki, zabawki, zegarki, rowery, kury, kosmetyki, mydło, szwarc i powidło.
    I wysyłają do rasiji, z myślą "kurczę, chciałbym się z tego wydobyć, osiągnąć coś więcej..." itd.

    ;);)
    A tak serio, serio - smutne
    #:-S

    👣

    🐾
    🐾

  • I tak najlepsze było, jak w 1944 jeden młody Rosjanin chciał się z tego wydobyć i doszedł do mojego dziadka z uprzejmą prośbą: "Dawaj wiełasipied!"
  • Berek napisal(a):
    Wiecie, co jest najgorsze? Że oni mają taką mentalność, że nawet im do łbów nie przyjdzie pomysł "kurczę, chciałbym się z tego wydobyć, osiągnąć coś więcej..." itd.
    Nie, oni chcą zniszczyć to, co jest na wyższym poziomie u innych. Pamiętacie przesłuchanie tego pułkownika? "Żebyście nie mieli lepiej od nas".
    No i niech mi kto powie że to nie są klasyczni orkowie.
    Jest takie zaburzenie jak narcyzm - choć specjaliści twierdzą że to nieprawidłowa nazwa funkcjonująca jako popularna ale w literaturze oznaczająca trochę inne zaburzenie. W każdym razie w tym "potocznym" rozumieniu ów narcyzm charakteryzuje się tym że delikwent cierpiący na to za pomocą różnych metod niszczy swoje ofiary, którymi są najczęściej ludzie nabliźsi - małżonkowie, dzieci, itp.
    Niszczy perfidnym, oczywistym, zatykającym ze zdumienia nad taką bezczelnością kłamstwem, ordynarnymi manipulacjami, tworzeniem chaosu pojęciowego uniemożliwiającego jakąkolwiek racjonalną rozmowę, prowokacjami rozmaitego typu obliczonymi na wyprowadzenie z równowagi a potem wykorzystywanie tego, że ofiara dała się z równowagi wyprowadzić. I nade wszystko - jednocześnie granie przed wszystkimi innymi cudownej, miłej i empatycznej osoby, którą wszyscy (obcy, bo swoi znają aż za dobrze) lubią a nawet podziwiają.

    Ale cechą najważniejszą jest chęć niszczenia - bo narcyz jak klasyczny pasożyt, żeby funkcjonować, musi mieć ofiarę i ją pochłaniać. A cecha ta powstaje wskutek olbrzymich problemów w rodzinie, w dzieciństwie, traum, itp. A umacnia się jeśli w młodości delikwent zauważy że "to działa" i przynosi korzyści, albo umożliwia uniknięcie kary.

    Całkiem niedawno pojąłem że Rosja to taki jeden wielki zbiorowy narcyzm. Wszystko się zgadza - przyczyny, przebieg, skutki. Nawet jak się posłucha Putina, Ławrowa, Sołowiowa i innych podobnych - widać dokładnie taki sam stosunek do prawdy, logiki, faktów itp. I nie jest to tylko moje odczucie - ludzie którzy mieli z narcyzami do czynienia (na swoje nieszczęście) i zapytani przeze mnie wprost, widzą tą samą analogię.

    @Berek, orkowie, to przy tym pikuś.
    A najgorsze że ponoć ten narcyzm jest nieuleczany. Ale da się zmusić narcyza do cywilizowanych działań: trzeba stale mieć na niego haka i nie zawahać się go użyć. W sumie analogia jest kompletna.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    I tak najlepsze było, jak w 1944 jeden młody Rosjanin chciał się z tego wydobyć i doszedł do mojego dziadka z uprzejmą prośbą: "Dawaj wiełasipied!"
    Znaczy rower?
    Ojciec kumpla opowiadał jak kacap zobaczył we wsi chłopaka na rowerze i też tak chciał. Wziął więc jakiś rower co leżał gdzieś tam, pewnie czyiś - i nietrudno zgadnąć, wyrżnął zaraz.
    Kazał zatem chłopaczkowi oddawać swój rower, bo on ma dobry, co działa, a ten co se rusek wziął jest niedobry i nie działa. Na nic się zdały tłumaczenia - kacap wymierzył w niego broń i kazał dawać.

    Chłopaczek był młody ale nie był głupi - oddał swój, wziął rower kacapa, i natychmiast zwiał. Kacap się oczywiście znowu wywalił i z wściekłości posłał serię za chłopaczkiem, ale na szczęście nie trafił.
  • Olga ("moja" Ukrainka) mówiła, że Ruskie kradną nawet budy dla psów.
  • edytowano April 2022
    Mania napisal(a):
    Olga ("moja" Ukrainka) mówiła, że Ruskie kradną nawet budy dla psów.
    No było takie zdjęcie z psią buda na transporterze. O mam, teraz widzę że to może być ul.

    image
  • I tak najlepsze było, jak w 1944 jeden młody Rosjanin chciał się z tego wydobyć i doszedł do mojego dziadka z uprzejmą prośbą: "Dawaj wiełasipied!"
    Moja babcia z kolei opowiadała że po jakiś czasie, eee, wyzwalania chyba dostali nakaz żeby jednak się zaprzyjaźnić z tubylczą ludnością i zorganizowali wieczernicę. I kacapskie damy (hmmm) z armii przyszły bardzo elegancko wyszykowane, bo to, panie, grubsza impra i trzeba się pokazać - w stanikach założonych na uszy.
    Nie miały bladego pojęcia, do czego to coś służy, ale wydedukowały, że to jest rodzaj ozdobnych koronkowych nauszników...
  • Ja słyszałem o nocnych koszulach traktowanych jako suknie balowe.
  • Brzost napisal(a):
    Ja słyszałem o nocnych koszulach traktowanych jako suknie balowe.
    Koszule nocne to stały element brechtu z radzieckich pań oficerowych, ale przyznajmy że biustenhaltery na uszach to koncepcja świeża i śmiała.
  • edytowano April 2022
    Ja znam dwie opowieści ze wsi mojej babci o sowieckich wyzwolicielach:

    - chcąc spożyć czereśnie ścięli stosowne drzewo i załadowali na pojazd poczem odjechali

    - jako zagrychę do berbeluchy zastosowali
    ....muchomory czerwone, które były kilkakrotnie gotowane, a woda każdorazowo wylewana przed kolejnym gotowaniem. Można? Można.

  • trep napisal(a):
    Oczywiście. Trzeba nawracać tam gdzie widzimy szanse na nawrócenie.
    MarianoX napisal(a):
    Ja znam dwie opowieści ze wsi mojej babci o sowieckich wyzwolicielach:

    - chcąc spożyć czereśnie ścięli stosowne drzewo i załadowali na pojazd poczem odjechali

    - jako zagrychę do berbeluchy zastosowali
    ....muchomory czerwone, które były kilkakrotnie gotowane, a woda każdorazowo wylewa na przed kolejnym gotowaniem. Można? Można.

    Moi dziadkowie opowiadali to samo o muchomorach.
  • biustonosze na głowach i koszule nocne jako suknie balowe to i tak jest sukces.
    Dziadek mój ś.p. Wincenty (r.1917) wypasał i strzygł owce jako juhas w międzywojniu.
    Jako że miał na stanie maszynki do strzyżenia owiec wojsko ruskie uznało go za fryzjera i miał wzięcie wśród wojsk wyzwoleńczo-opukacyjnych.

    Takiego obrzydzenia jak przy ich strzyżeniu to nigdy dziadek przy żadnym bydlątku nie przeżył.
    Wszy to był najlżejszy balast. Robactwo wszelkiego rodzaju, zwłaszcza w "odzieży" - pchły, pluskwy itp. Waciaki i buciory miesiącami nie prane, czyszczone, zmieniane czy w ogóle nie zdejmowanie..
    Musiał ich dziennie strzyc po kilkadziesięciu, miał krawe odciski od nożyc.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.