Nie jestem szpecem od pijaństwa, ale wydaje mi się, że bezprzytomne padnięcie na podłogę wymaga wychlania conajmniej pół litra mocnej wódki. A jesli poseł twierdzi, że pamięta jakoby szedł z kolegami, to rozumiem, że nie był niesiony, a szedł samodzielnie. Więc jeśli szedł i nagle stracił przytomność - to mozliwości są dwie: albo jest powaznie chory, albo mu cos dosypali.
Głosowałem na niego w zeszłym roku do PE i dalej bym głosował. Sprawa jest, delikatnie mówiąc, podejrzana i każdy trzeźwo (sic!) patrzący na politykę w Polsce chyba doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
By merdia nie grzały na okrągło tomatu pjaństwa pisowców. W tych wyborach znaczenie ma każdy procent. Jesteś na pierwszej linii frontu? To uważaj, by cię nie trafili, bo strzelają. A jaj się zagapisz i dostaniesz kulkę, to się nie dziw.
Nie każdy musi być senatorem, można pomóc sprawie za mniejsze pieniądze i mniej karmiąc swoje ego.
W sprawie Hofmana uważałeś tak samo? Czy może po prostu jednego lubisz, a drugiego nie?
W porządku - pan Pęk bez wyraźnego powodu stracił świadomość na pół dnia, rzecz miała miejsce 21 lipca, coś podobnego zdarzyło mu się po raz pierwszy w życiu. Do lekarza nie poszedł ani następnego dnia ani później.
Czy jeśli coś takiego by się zdarzyło komuś z nas - czy uznalibyśmy zdarzenie za nieistotne? Przypuszczam, że wątpię.
Jeżeli się potwierdzi, że to hiperglikemia wystąpiła, bo lekarz mi zasugerował, że tylko taka może być przyczyna – był upał, w końcu ma się te swoje lata – to sprawa jest prosta.
nie no plis. kolon leży na podłodze w korytarzu hotelu sejmowego. albo walczymy o Wolną Polskę albo o ciepłą posadkę dla pana Pęka. tu trzeba ułanów a nie amatorów dobrego piwa. wypad
Nie no sarmata to może trochę wypić y nie przestaye być patryotą. Wyczyny Kwaśniewskiego czy Wiplera nie miały znaczenia żadnego i te Pękowe też nie będą mieć (yeśli oczywiście coś tam wypił). Sarmaci są wyrozumiali. Ot "swój chłop".
Pytanie zasadnicze powraca: Kto i w jakim zakresie ma być kadrowym na listach w PiS? Drobna podpowiedź: ilość świętych na tych terenach znacząco spadła.
Może. Powołując się na klasyka - głupota jest darem bożym, jednakowoż nie należy jej nadużywać. Zatem o takich nie nadużywających tego szczególnego daru;) Gra idzie o zbyt wielką stawkę.
nie no plis. kolon leży na podłodze w korytarzu hotelu sejmowego. albo walczymy o Wolną Polskę albo o ciepłą posadkę dla pana Pęka. tu trzeba ułanów a nie amatorów dobrego piwa. wypad
Czy ułani nigdy nie pili? Bez jaj. Gosciu zaimprezował w hotelu poza godzinami pracy- zalał pałe. Normalna rzecz. Może z powodów taktycznych trzeba tego Pęka odstawić, ale dziwi mnie ten naród. Bo dlaczego to skandal? W naradzie gdzie każdy dał nieraz w palnik. Złodziejstwo nie gorszy, kumoterstwo nie gorszy, ignorancja i głupota też tylko obyczjowka to SKANDAL. Pudelek a nie polityka.
wszystko co wymieniłeś mnie osobiście gorszy. napierdolenie do nieprzytomności również. gorszy mnie także stawianie siebie ponad narodem ("dziwi mnie ten naród").
Jesteś na celowniku - nie pij. Nie musisz być posłem, senatorem itp jeśli lubisz się napić
Po drugie:
Jeśli masz takich kolegów którzy zostawią cię na korytarzu jesteś delikatnie mówiac "nieogarnięty" - tym bardziej nie muszisz być połsem, senatorem itp
Po trzecie:
Jeśli nagle zdiagnozowałeś u siebie objawy niediagnozowanej poprzednio cukrzycy udajesz się do lekarza ciupasem po zalegnięciu na korytarzu. Jesteś posłem, senatorem itp - twoje zdrowie jest ważne. Jeśli nie - patrz I i II
Po czwarte:
Jak już idziesz w zaparte, a co więcej masz kilka dni na sporządzenie wiarygodnej "historyjki" to ją miej - jesli nie potrafisz patrz I i II i III
Po piąte:
I pamiętej, im bardziej będziesz szedł w zaparte tym żałośniej będziesz beczał - tym bardziej I i II i III i IV.
to ja się nie znam wiem tylko to, co podaje wikipedia:
Rozpuszczona w płynie substancja jest bez smaku, zapachu, nie zmienia również koloru napoju, w którym została rozpuszczona. Dobrze rozpuszcza się w wodzie, sokach, piwie, drinkach. Zaczyna działać po kilkunastu minutach od zażycia.
A dlaczego nikt nawet nie próbował odpowiedzieć na kluczowe pytanie w tym wątku?
Powtarzam, bo jestem bezlitosny: Przyjmijmy, że pan Pęk tracąc świadomość na pół dnia był trzeźwy jak świnka morska, coś podobnego zdarzyło mu się po raz pierwszy w życiu. Dlaczego w ciągu trzech tygodni nie poszedł do lekarza?
Czy jakby wam coś podobnego się zdarzyło - też byście się sprawą nie zainteresowali?
Jak nikt? Ja zadałem (punkt III) i podpowiedziałem, że tak nieodpowiedzialna postawa wobec problemu zdrowotnego skreśla pana Pęka z listy ludzi odpowiedzialnych. Ludzi na których barkach spoczywa ciężar władzy i znój wielogodzinnych posiedzeń. A co gdyby pan Pęk kimnął znowu nieprzytomnie podczas głosowania nad ważną ustawą na temat dajmy na to:
Czy oddac Polskę pod władanie cara?
Poseł ma być zdrów jak ryba i pełen krzepy!
A co krzepi? Cukier ..................... i wyroby z cukru )
GHB podobnie jak flunitrazepam znane jest jako pigułka gwałtu. Duże dawki tej substancji (powyżej 4 gramów) mogą wywoływać amnezję i utratę świadomości. Ta właściwość kwasu γ-hydroksymasłowego wykorzystywana jest przez gwałcicieli. Dodatkowo alkohol etylowy wchodzi w interakcję z GHB i powoduje zwiększenie liczby efektów ubocznych. Wykrycie GHB w krwi jest bardzo trudne lub niemożliwe, gdyż jego ostatecznymi metabolitami są dwutlenek węgla i woda.
Scenariusz mógł wyglądać następująco: poseł Pęk spotkał się przy stoliku w hotelowej restauracji z 3 innymi posłami (w tym 2 z PO), była kolacja, może lampka wina na koniec; kolega z PiS wyszedł na chwilę do toalety, chwila nieuwagi plus złodziejski spryt w POdrzuceniu substancji, którą się POsiadało w celach "rekreacyjnych"; kilkanaście minut - tyle mogło trwać przemieszczenie się windą do pokoju; tak jak już pisałam, wizyta u lekarza była (może nawet następnego dnia, o ile nie był to dzień jakoś szczególnie obłożony pracą), ale oczywiście lekarz - poza ewentualnością cukrzycy - niczego nie stwierdzi
to nie jest sylwetka leżącego alkoholika - oni kładą się inaczej
Upały w połączeniu z cukrzycą mogą spowodować, że reakcja na alkohol bedzie znacznie silniejsza niż normalnie. Dlatego jestem w skłonny uwierzyć w opowieść senatora. Jest jednak kilka poważnych "ale": - w czasie okolowyborczym osoby zwiazane z polityka powinny zachowywać szczegolną ostrożność. W tym podczas doboru kompanów do libacji. Żeby nie zostawili wypitego pod drzwiami -Kiedy już zdjęcie zostało upublicznione, władze PiS nie miały dużego pola manewru. Brak reakcji, lub tłumaczenie senatora byłoby przedstawiane jako "obrona pijusa" i orkiestrowane do granic możliwości (juz widziałem zdjecie Pęka z podpisem "PiS - Pijemy i Śpimy"). I chociaż podzielam, wyrażoną gdzieś w tym wątku opinię, że w naszym społeczeństwie podejście do alkoholu jest ciut shizofreniczne, decyzję PiS uważam za słuszną.
Dlaczego w ciągu trzech tygodni nie poszedł do lekarza?
Czy jakby wam coś podobnego się zdarzyło - też byście się sprawą nie zainteresowali?
Będę tyle razy powtarzać, aż uzyskam odpowiedź.
1. W mojej ocenie Pęk pił. 2. Przebieg zdarzeń jest słabo odtwarzalny. 3. Zainteresowany twierdzi, że poszedł do lekarza. 4. Jak mu się zerwał film, a obudził w pokoju to mógł nie być świadomy tego co się działo
Każdy lekarz powie, że NIE MA środków chemicznych nie zostawiających następnego śladów w organizmie. Jakby jakaś trucizna tak działała - to morderstwo byłoby dziecinnie proste, więc całe kierownictwo PiS byłoby już martwe.
Jeśli tak go potraktowano - nie pójść (a właściwie pobiec) do lekarza w tej sekundzie, kiedy odzyskał władzę w nogach, jest nieroztropnością wykluczającą z polityki. To nie jest zabawa dla poczciwych pierdoł.
Komentarz
Sprawa jest, delikatnie mówiąc, podejrzana i każdy trzeźwo (sic!) patrzący na politykę w Polsce chyba doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
Czy może po prostu jednego lubisz, a drugiego nie?
Czy jeśli coś takiego by się zdarzyło komuś z nas - czy uznalibyśmy zdarzenie za nieistotne? Przypuszczam, że wątpię.
Drobna podpowiedź: ilość świętych na tych terenach znacząco spadła.
Gra idzie o zbyt wielką stawkę.
Pudelek a nie polityka.
Jesteś na celowniku - nie pij. Nie musisz być posłem, senatorem itp jeśli lubisz się napić
Po drugie:
Jeśli masz takich kolegów którzy zostawią cię na korytarzu jesteś delikatnie mówiac "nieogarnięty" - tym bardziej nie muszisz być połsem, senatorem itp
Po trzecie:
Jeśli nagle zdiagnozowałeś u siebie objawy niediagnozowanej poprzednio cukrzycy udajesz się do lekarza ciupasem po zalegnięciu na korytarzu. Jesteś posłem, senatorem itp - twoje zdrowie jest ważne. Jeśli nie - patrz I i II
Po czwarte:
Jak już idziesz w zaparte, a co więcej masz kilka dni na sporządzenie wiarygodnej "historyjki" to ją miej - jesli nie potrafisz patrz I i II i III
Po piąte:
I pamiętej, im bardziej będziesz szedł w zaparte tym żałośniej będziesz beczał - tym bardziej I i II i III i IV.
po siódme: zabezpiecz się przed sytuacją, że ktoś ci doda do posiłku tabletkę gwałtu
wiem tylko to, co podaje wikipedia:
Pęka
Powtarzam, bo jestem bezlitosny: Przyjmijmy, że pan Pęk tracąc świadomość na pół dnia był trzeźwy jak świnka morska, coś podobnego zdarzyło mu się po raz pierwszy w życiu. Dlaczego w ciągu trzech tygodni nie poszedł do lekarza?
Czy jakby wam coś podobnego się zdarzyło - też byście się sprawą nie zainteresowali?
Będę tyle razy powtarzać, aż uzyskam odpowiedź.
Czy oddac Polskę pod władanie cara?
Poseł ma być zdrów jak ryba i pełen krzepy!
A co krzepi? Cukier ..................... i wyroby z cukru )
Moim zdaniem to mogło być np. takie świństwo: Scenariusz mógł wyglądać następująco: poseł Pęk spotkał się przy stoliku w hotelowej restauracji z 3 innymi posłami (w tym 2 z PO), była kolacja, może lampka wina na koniec; kolega z PiS wyszedł na chwilę do toalety, chwila nieuwagi plus złodziejski spryt w POdrzuceniu substancji, którą się POsiadało w celach "rekreacyjnych"; kilkanaście minut - tyle mogło trwać przemieszczenie się windą do pokoju; tak jak już pisałam, wizyta u lekarza była (może nawet następnego dnia, o ile nie był to dzień jakoś szczególnie obłożony pracą), ale oczywiście lekarz - poza ewentualnością cukrzycy - niczego nie stwierdzi
to nie jest sylwetka leżącego alkoholika - oni kładą się inaczej
Jest jednak kilka poważnych "ale":
- w czasie okolowyborczym osoby zwiazane z polityka powinny zachowywać szczegolną ostrożność. W tym podczas doboru kompanów do libacji. Żeby nie zostawili wypitego pod drzwiami
-Kiedy już zdjęcie zostało upublicznione, władze PiS nie miały dużego pola manewru. Brak reakcji, lub tłumaczenie senatora byłoby przedstawiane jako "obrona pijusa" i orkiestrowane do granic możliwości (juz widziałem zdjecie Pęka z podpisem "PiS - Pijemy i Śpimy"). I chociaż podzielam, wyrażoną gdzieś w tym wątku opinię, że w naszym społeczeństwie podejście do alkoholu jest ciut shizofreniczne, decyzję PiS uważam za słuszną.
2. Przebieg zdarzeń jest słabo odtwarzalny.
3. Zainteresowany twierdzi, że poszedł do lekarza.
4. Jak mu się zerwał film, a obudził w pokoju to mógł nie być świadomy tego co się działo
Jeśli tak go potraktowano - nie pójść (a właściwie pobiec) do lekarza w tej sekundzie, kiedy odzyskał władzę w nogach, jest nieroztropnością wykluczającą z polityki. To nie jest zabawa dla poczciwych pierdoł.