Więcej być może niż Tobie się wydaje. W sensie świadczenia swoją ćwarzą i autorytetem w lokalnej społeczności za tę partię i ten rząd. I mam nadzieję Losie, że nie będę musiał za jakiś czas przepraszać wielu ludzi za to, że usilnie namawiałem ich przez lata do głosowania i wsparcia PiS, w tym finansowego wsparcia lokalnej struktury. Mam cały czas nadzieję, że nie będę musiał zawstydzony mijać tych ludzi na ulicy. To tak tytułem krótkiego wyjaśnienia, bo Tobie się chyba wydaje, że masz do czynienia z kimś kto sobie pisze tutaj ot tak dla samego pisania. I nie przeżywa tego emocjonalnie co się dzieje teraz. I nie dotyczy to co się dzieje jego osobiście, jego życia i życiowych wyborów.
Eden napisal(a): No dobra wiadomo, że trzeba było tego ciulika Duszę, najprawdopodobniej kreta, jak najszybciej wyekspediować na bruk z tego Centrum Kontrwywiadu, ale czy nie można było tego zrobić w dzień?
Można było ale to by się wiązało z pewnym problemem natury technicznej. Najpierw przykład od nieodżałowanego kol Józia: W oczyszczalniach ścieków jak przyjeżdża niezapowiedziana kontrola to panowie portierzy tudzież inne służby, maja obowiązek możliwie długo przetrzymać ich na bramie, w sekretariacie i gdzie sie tylko da. Po co? Ano po to, żeby "oczyszczalnię właściwą" przygotować do kontroli - już to przez znormowanie poziomu rozcieńczenia (dolanie paru hektolitrów czystej wody), już to przez zamknięcie/ukrycie "obejść: i tem podobnych, sztuczek. Mechanizm jest tak uniwersalny i można go stosować gdziekolwiek. W przypadku dziennej wizytacji w "Centrum Kontrwywiadu" wyjaśnianie spraw proceduralnych "na bramie" (czy też "biurze przepustek"). dałoby wystarczająco dużo czasu na mniej lub bardziej skuteczne zutylizowanie ważnych materiałów dowodowych. A w nocy chroniła je PanDuszowa plomba.
Na wypoku podajom jeszcze inną wersję przyczynowo - skutkową wejścia w nocy. Otóż podobno panom oficjerom wygasł certyfikat dostępu do informacji niejawnych. O północy. Do tejże północy nie zdali pomieszczeń z dokumentami niejawnymi, etc., więc o 1:30 w nocy wjechano do tych pomieszczeń z zewnątrz i zarekwirowano je Źródeł ani wiarygodności wersji nie znam.
Wersja Kolego Krzyśka była by logicznym wyjaśnieniem tej nocnej wizytacji, o ile jest prawdziwa. I waga sprawy zabezpieczenia tych dokumentów tłumaczyłaby zgodę na poniesienie tego wizerunkowego kosztu. Dlaczego w takim razie na briefingu, który właśnie miał miejsce wicek Kownacki wprost o konieczności zabezpieczenia tych dokumentów nie powiedział?
Eden napisal(a): Więcej być może niż Tobie się wydaje. W sensie świadczenia swoją ćwarzą i autorytetem w lokalnej społeczności za tę partię i ten rząd. I mam nadzieję Losie, że nie będę musiał za jakiś czas przepraszać wielu ludzi za to, że usilnie namawiałem ich przez lata do głosowania i wsparcia PiS, w tym finansowego wsparcia lokalnej struktury. Mam cały czas nadzieję, że nie będę musiał zawstydzony mijać tych ludzi na ulicy. To tak tytułem krótkiego wyjaśnienia, bo Tobie się chyba wydaje, że masz do czynienia z kimś kto sobie pisze tutaj ot tak dla samego pisania. I nie przeżywa tego emocjonalnie co się dzieje teraz. I nie dotyczy to co się dzieje jego osobiście, jego życia i życiowych wyborów.
Wiesz co, Eden? Przeproś za "tępartię" i "tenrząd" już teraz - i daj sobie spokój. Parafrazując, można by powiedzieć, że PiS-owi nie są potrzebni tacy obrońcy. Rozchwiani emocjonalnie, za to przywiązani do własnych PT Zasług. To taka osobista uwaga na uboczu, mam nadzieję, że Administracja wybaczy - bo sprowokowana
Eden napisal(a): I mam nadzieję Losie, że nie będę musiał za jakiś czas przepraszać wielu ludzi za to, że usilnie namawiałem ich przez lata do głosowania i wsparcia PiS,
Będziesz musiał przepraszać. Ba, będziesz musiał się chować przed ludźmi. Kto wie, może dostaniesz bana środowiskowego ?
Cudnie, że nocą. Znów wrzask zamuli ważniejsze sprawy szykowane po cichońku. Tak mję się zdawa, że o pobudzenie głośności tu idzie. Rwą im żywcem kawały mięcha z d... )
Ech... Wy dalej nie możecie zrozumieć, że ja to z troski tylko piszę tutaj. Żeby taki Los np. który ma kontakty z centrum dowodzenia rządowego dał cynk jakiś, żeby poprawili swój PR. I zdecydowali się, że albo prowadzimy rewolucję instytucjonalną "tylko" przy zachowaniu protezy parlamentaryzmu i demokracji liberalnej, wtedy konieczna jest w dzisiejszych czasach sprawna osłona PR. Albo jak chce Los idziemy na rewolucję sensu stricte i eksterminujemy naszych wrogów dosłownie. Poczytajcie sobie na fejsiku co tam zamieszczam. Betonowo-kaczystowski agit-prop. Tam nigdy nie pozwalam sobie na chwilę zawahania, zwątpienia i estetyzowania. Tam jestem karnym żołnierzem Jarra. A Mani naszej kochanej dziękuję za ten memik i wpis M. Parysa. Zaraz wklejam na fejsiku, najlepszą bronią na leminżerię tefałenowską jest wyśmianie ich i wykpienie. Jak najmniej zaciśniętych pięści i ust
Stało się!!! (wiem, wiem, to powinno być w kategorii psychiatryk albo humor, niemniej nawiązuje do inaugurującego wpisu Losa) Pani Kaczoruk to konkubina pana Wojewuckiego. Tak, wiedziałem, że oni są głupi, ale tych na górze miałem za inteligentnych cyników. http://pudelekx.pl/kaczoruk-w-sobote-idziemy-gestapowac-50386
dentysta napisal(a): Stało się!!! (wiem, wiem, to powinno być w kategorii psychiatryk albo humor, niemniej nawiązuje do inaugurującego wpisu Losa) Pani Kaczoruk to konkubina pana Wojewuckiego. Tak, wiedziałem, że oni są głupi, ale tych na górze miałem za inteligentnych cyników. http://pudelekx.pl/kaczoruk-w-sobote-idziemy-gestapowac-50386
No to wystarczy cykać focie jak zamawiają pięć piw :-)
Ależ ja dobrze wiem extraneusie o co toczy się ta walka, co jest jej stawką. Dobrze również zdaję sobie sprawę z tego, że PiS zostanie zaatakowany za wszystko co zrobi i czego nie zrobi. Moje pretensje są o to, że niepotrzebnie dostarcza czasami zaprzysięgłemu wrogowi amunicji, całkiem za darmo. Bo można by było to samo osiągnąć mniejszym kosztem. Wiem, że zawsze jakiś koszt będzie jak się chce gruntownie przebudować kraj, że nie myli się tylko ten, który nic nie robi. Ale w ścisłym gronie ludzi uświadomionych celu walki i zdeterminowanych chyba możemy sobie szczerze mówić także i o błędach taktycznych (nie strategicznych!) PiSu, nieprawdaż? A co do artykułu redachtura Janeckiego, no to trzeba sobie w końcu postawić tzw. pytanie graniczne: Czy PiS wygrał wybory i osiągnął tak znakomity wynik bo obiecał "dobrą zmianę", czyli naprawę III RP, czy dlatego, że ludzie głosujący na tę partię chcą obalenia tej magdalenkowo-okrągłostołowej republiki kolesi ze wszystkimi tego konsekwencjami? Sądzę, że najbliższe miesiące dadzą nam już odpowiedź na ten dylemat w postaci realnego poparcia ulicy dla rewolucyjnych zmian. Nie jestem wcale przekonany, że większość z tych, którzy zadecydowali o sukcesie wyborczym PiS chce generalnej przebudowy i rewolucyjnej zmiany
Janecki pisze i ja się z nim zgadzam: ta histeria zostałaby wzniecona bez względu na to, jak PiS robiłby tą rewolucję. Gdyby jej nie robił, a, to wtedy być może krytyka byłaby inna, choć ja w to nie wierzę: gdyby PiS nie robił rewolucji, uważaliby, że jest za słaby na cokolwiek i także chcieliby obalić rząd.
Jasne extraneusie, ja to wszystko rozumiem. Ale jesteś w stanie odpowiedz mi na jedno kluczowe pytanie, które zadałem powyżej? Ilu z tych 37% głosujących na PiS chce takiej rewolucji, a ilu tylko "dobrej zmiany", czyli naprawy III RP? Inaczej, czy większość z wyborców PiS chce radykalnego, rewolucyjnego obalenia III RP, czy tylko jej przebudowy i naprawy po fatalnych (nie)rządach koalicji PO-PSL? To jest kluczowy dylemat, rozumiesz? Bo bez poparcia ulicy nie można wygrać pokojowej, instytucjonalnej rewolucji z którą mamy/chcemy mieć? do czynienia. To nie ma być rewolucja typu bolszewickiego przecież
Eden napisal(a): Jasne extraneusie, ja to wszystko rozumiem. Ale jesteś w stanie odpowiedz mi na jedno kluczowe pytanie, które zadałem powyżej? Ilu z tych 37% głosujących na PiS chce takiej rewolucji, a ilu tylko "dobrej zmiany", czyli naprawy III RP? Inaczej, czy większość z wyborców PiS chce radykalnego, rewolucyjnego obalenia III RP, czy tylko jej przebudowy i naprawy po fatalnych (nie)rządach koalicji PO-PSL? To jest kluczowy dylemat, rozumiesz? Bo bez poparcia ulicy nie można wygrać pokojowej, instytucjonalnej rewolucji z którą mamy/chcemy mieć? do czynienia. To nie ma być rewolucja typu bolszewickiego przeciebż
A jak niby ma przebiegać ta pokojowa zmiana, przebudowa i naprawa ? Możesz mi podać scenariusz ? I druga sprawa, naprawdę jest tak ważne co przypadkowy elektorat PiSu chce ? Jakie to ma znaczenie ? I tak nie będzie drugiej kadencji, i tak za 4,5 roku będziemy mieć nowego prezydenta. Znaczy, kto wie co nam życie przyniesie, ale to jest scenariusz najbardziej prawdopodobny. A więc rezać ile się da. Gnębić kurwy i dorżnąć III RP na tylu frontach ile się udźwignie. Bardzo prosta strategia i wg mnie jedyna możliwa i sensowna.
I sprawa najważniejsze z mojego punktu widzenia. Nienawidzę wojny na zamęczenie. Dziś mamy napierdalankę na maczugi, a będzie jeszcze ostrzej i jeszcze gorzej. Zaczynam się czuć coraz lepiej, wielka ulga, w końcu Polska dzieli się ostatecznie. Jest git.
I znowu kibol z Ciebie wyłazi ;-) Jednakowoż warto czasem pamiętać co jest środkiem a co celem. Ja odnoszę wrażenie że Antuan właśnie rozbraja podłożone miny.
Brzost napisal(a): I znowu kibol z Ciebie wyłazi ;-) Jednakowoż warto czasem pamiętać co jest środkiem a co celem. Ja odnoszę wrażenie że Antuan właśnie rozbraja podłożone miny.
Nie wiem co tam docelowo chce Kaczor i Antuan. I jakoś mnie to przestaje obchodzić. Zaczynam czerpać olbrzymi fan z rozpierduchy, którą robią. Tego się już zatrzymać nie da, ta wojna będzie trwała dekady. Bo wyobraźcie sobie co zrobią kurwy, kiedy władzę odbiją ! Wtedy się zacznie, ale my już w domach wtedy nie zostaniemy. Demon został obudzony !
Komentarz
To tak tytułem krótkiego wyjaśnienia, bo Tobie się chyba wydaje, że masz do czynienia z kimś kto sobie pisze tutaj ot tak dla samego pisania. I nie przeżywa tego emocjonalnie co się dzieje teraz. I nie dotyczy to co się dzieje jego osobiście, jego życia i życiowych wyborów.
Najpierw przykład od nieodżałowanego kol Józia:
W oczyszczalniach ścieków jak przyjeżdża niezapowiedziana kontrola to panowie portierzy tudzież inne służby, maja obowiązek możliwie długo przetrzymać ich na bramie, w sekretariacie i gdzie sie tylko da. Po co? Ano po to, żeby "oczyszczalnię właściwą" przygotować do kontroli - już to przez znormowanie poziomu rozcieńczenia (dolanie paru hektolitrów czystej wody), już to przez zamknięcie/ukrycie "obejść: i tem podobnych, sztuczek.
Mechanizm jest tak uniwersalny i można go stosować gdziekolwiek.
W przypadku dziennej wizytacji w "Centrum Kontrwywiadu" wyjaśnianie spraw proceduralnych "na bramie" (czy też "biurze przepustek"). dałoby wystarczająco dużo czasu na mniej lub bardziej skuteczne zutylizowanie ważnych materiałów dowodowych. A w nocy chroniła je PanDuszowa plomba.
Źródeł ani wiarygodności wersji nie znam.
Rozchwiani emocjonalnie, za to przywiązani do własnych PT Zasług.
To taka osobista uwaga na uboczu, mam nadzieję, że Administracja wybaczy - bo sprowokowana
No i co ?
JORGE>
Bez rozstrzeliwania buntowników na poczekaniu - jakoś to mało zdecydowanie wygląda.
nocą, w nocy, pod osłoną nocy, nocną porą,, nocką, nocuniem,......
wejdźcie, to trochę "animacja"
http://wpolityce.pl/polityka/275511-to-nie-jest-zwykla-polityczna-walka-gra-sie-toczy-o-likwidacje-republiki-okraglego-stolu
(wiem, wiem, to powinno być w kategorii psychiatryk albo humor, niemniej nawiązuje do inaugurującego wpisu Losa)
Pani Kaczoruk to konkubina pana Wojewuckiego.
Tak, wiedziałem, że oni są głupi, ale tych na górze miałem za inteligentnych cyników.
http://pudelekx.pl/kaczoruk-w-sobote-idziemy-gestapowac-50386
A co do artykułu redachtura Janeckiego, no to trzeba sobie w końcu postawić tzw. pytanie graniczne: Czy PiS wygrał wybory i osiągnął tak znakomity wynik bo obiecał "dobrą zmianę", czyli naprawę III RP, czy dlatego, że ludzie głosujący na tę partię chcą obalenia tej magdalenkowo-okrągłostołowej republiki kolesi ze wszystkimi tego konsekwencjami? Sądzę, że najbliższe miesiące dadzą nam już odpowiedź na ten dylemat w postaci realnego poparcia ulicy dla rewolucyjnych zmian. Nie jestem wcale przekonany, że większość z tych, którzy zadecydowali o sukcesie wyborczym PiS chce generalnej przebudowy i rewolucyjnej zmiany
Jak Rewolucja to rewolucja, nie ma co się pindolić
To nie ma być rewolucja typu bolszewickiego przecież
I sprawa najważniejsze z mojego punktu widzenia. Nienawidzę wojny na zamęczenie. Dziś mamy napierdalankę na maczugi, a będzie jeszcze ostrzej i jeszcze gorzej. Zaczynam się czuć coraz lepiej, wielka ulga, w końcu Polska dzieli się ostatecznie. Jest git.
JORGE>
JORGE>