Skip to content

Z cyklu przyjaciółko pomóż....

24

Komentarz

  • @Wombatus,

    tak, mysle, ze z ta woda to mozes miec recht, natomiast poce sie owszem, bo codziennie biegam:)
  • balbina napisal(a):
    @Wombatus,

    tak, mysle, ze z ta woda to mozes miec recht, natomiast poce sie owszem, bo codziennie biegam:)
    Ale koleżanka poci sie w różnych mniej lub bardziej ciekawych miejscach, a na łapkach nie :D
    I dlatego suche y spierzchnięte a skóra być może peka wokoło paznokci.
  • @Wombats

    oki. to moze wrocmy do kremow:)
    :bz
  • Do przesuszonych rąk
    image
  • Polski Iwostin polecam, do mojej wiecznie suchej gęby idealny.
  • Zdecydowanie wybieram do mojej gładkiej buźki krem Nivea Soft :)
  • edytowano March 2016
    Kwestię przesuszonej skóry mamy przerobioną przy córce.
    Mądra pani doktór wyjaśniła nam, że przesuszenie może przebiegać w dwu mechanizmach, W pierwszym jest słaba produkcja sebum (to ładniej brzmi niż "łój"), lub jest on zbyt często zmywany - pisał o tym kol fatuswombatus. Drugi wiąże się ze zbyt małą ilością wody w tkance podskórnej i skórze właściwej. Podobno jest też jeszcze kila elementów komplikujących sprawę.
    Generalnie sprowadza się to do tego, że nie ma jednego uniwersalnego kremu nawilżającego, który sprawdzi się u wszystkich - trzeba wypróbować kilku i wybrać ten, który najbardziej pasuje. U mojej córy najlepiej sprawdza się "emolium":
    image
    Używa go też moja mama.
  • Dziękuję kol paweł.adamski za wsparcie i poparcie.
    Brak łoju - częste mycie
    Brak wody w tkance podskórnej - nie pocę się + zima (suche powietrze + c.o itp)


    Balbina
    Kremy jak najbardziej OK pamietając że najpierw zapobiegamy a później leczymy :)
  • Neutrogene i Nivee juz probowalam: nie dla mnie.
    no to mam 4 kremy do wyprobowania.

    fenx!
  • edytowano March 2016

    :-h
  • balbina napisal(a):
    Neutrogene i Nivee juz probowalam: nie dla mnie.
    no to mam 4 kremy do wyprobowania.

    fenx!
    Koleżanka wliczyła "mój"? Serio - działa.
  • polecam tą kremę
    image

    znakomita dla skóry zniszczonej działaniem środków drażniących - dezynfekcyjnych i detergentów
  • romeck napisal(a):
    balbina napisal(a):
    Neutrogene i Nivee juz probowalam: nie dla mnie.
    no to mam 4 kremy do wyprobowania.

    fenx!
    Koleżanka wliczyła "mój"? Serio - działa.
    dla mnie Amway to jednak sekta. nie kupuje tam.

  • To i ja się chciałem poradzić w kwestiach dla mnie kosmicznych.

    Mianowicie szukając gdzie by tu latorośl na edukację posłać zlokalizowaliśmy placówkę, która wygląda mniej więcej ok. Ale okazało się, że jest to przysłowiowe ale. Z jakiegoś, pewnie finansowego, powodu szkółka zamontowała se na zewnętrznej stronie sufitu tj. na dachu maszt telefonii komórkowej. Moja droga małżonka na tę wieść zakrzyknęła "Apage!" i wykreśliła placówkę z listy, ja jednak chciałbym się dowiedzieć czy teki ten diabeł straszny.

    Jako żem filozofem, nie inżynierem prosiłbym o lekkie uzupełnienie wiedzy, czy od takich anten robią się bomble na mózgu, albo i gdzie indziej, czy też te radioaktywne fale w inny sposób mogą moją pociechę uszkodzić?
  • Kolega w "radioaktywnych" falach pływa od... poczęcia. Tak ten świat działa od BingBangu.
  • Podekscytowany obawami kolegi i małżonki, wziąłem 2 smartfony i umocowałem je po dwóch stronach jajka. Później zadzwoniłem do jajka. Efektu mikrofalówki nie stwierdziłem choć technologia się opiera o mikrofale. Być może to wszystko przez to że jajko nie było rozmowne.........

    Jajko po eksperymencie nie było na twardo i stanowiło część smacznej jajecznicy :)

    Na poważnie. Jest w necie strona z rozstawieniem BTS w Polsce. Jak kolega wejdzie to zobaczy że w miastach w sumie tak czy siak maszt ma tuz nad głowizną
  • Natężenie pola elektromagnetycznego zmienia się w kwadracie odległości od źródła. Tzn. oddalenie się od źródła na dwukrotną odległość powoduje spadek natężenia razy cztery. Telefon komórkowy posiada nadajnik pracujący ze zmienną mocą, zwykle niewielką, ale przy słabym zasięgu może to być ponad 1W. Stacja bazowa wypromieniowuje kilkadziesiąt watów.

    Komórka - jeśli aktywna - pracuje ciasno przy uchu, w odległości kilkunastu centymetrów od substancji szarej. BTS to samo robi w odległości kilkunastu metrów lub większej. Więc z racji odległości, telefon przy uchu jest 10tyś razy straszniejszy od BTS-a na dachu, ale po uwzględnieniu słabszego nadajnika, zostaje tylko ~200 razy lub mniej.

    Komórka znajduje się głównie w kieszeni i najczęściej śpi. Stacja bazowa pracuje cały czas.

    Reasumując. Oba wynalazki pochodzą z tej samej parafii i są jakoś tam szkodliwe, w podobnym stopniu, jeno w przypadku kieszonkowej radiostacji beneficja każą nie zastanawiać się nad skutkami, a w przypadku groźnie wyglądającego masztu na dachu, natychmiast przychodzi nam na myśl wszystko, co najgorsze.

    Rozważania powyższe służą wyłącznie oszacowaniu problemu z dokładnością do rzędów, tym samym nie mają pretensji do bycia praco naukowo.
  • Dlatego "egzperyment z jajkiem" :D
  • Dziękuję bardzo. Wiem już wobec tego, że na gotowaniu produktów drobiowych na drugie śniadanie nie przyoszczędzę.

    Mój malutki rozumek nie wpadł na analogię z komórkami albowiem na moje to dzwoni się pięć minut a teflon poza tym tylko tylną część ciała przygrzewa, która jak wiadomo i tak zhardzieć musi. W budzie natomiast siedzi dziecię po pięć godzin a w tym czasie przynęta na Godżillę przejmuje kontrolę nad jego delikatnym umysłem! Poza tym antena jest duża a komórka mała, więc ta pierwsza pewnie promieniuje dużo, bo jak by miała promieniować mało to mogłaby być mniejsza przy większej oszczędności surowca. Tak sobie myślę.

    Pytanie więc nie o to, czy komórka boli, tylko co te fale z głową robią i czemu jest to straszne?
  • Wszystko zależy kto jest nadawcą tych fal i z jakim natężeniem je absorbuje nasza głowizna. Czasami zbytnie natężenie od niepożądanego nadawcy kończy się dla głowizna naprawdę strasznie...
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    image
    Ale te obrazki to nie fale eletromagnetyczne ale podczerwone od... nagrzanej baterii oraz ręki!
    No proszę sobie przyłożyć dłoń do policzka, potrzymać pół godziny i zrobić zdjęcie termowizyjne... :)
    ]
  • Ja tego nie rozumię: obaw przed nadajnikami telefonii komórkowej pomijając wogóle nadajniki telewizyjne, policyjne itd itd...
  • Niczego nie pomijam tylko patrzę na to, co widzę. Widzę pręty telefonii, to i one mnie wzburzają miast policyjnych itedeków. Z mojej hómanistycznej perspektywy wygląda to, być może naiwnie, tak, że prąd mam w domu, ale pod drutami wysokiego napięcia to już bym nie chciał pomieszkiwać.
  • Rozumiem i podzielam obawy Szanownej Małżonki, wiedzy fachowej i sprawdzonej w tomacie nie posiadając. Jednakowoż co mię zastanawia, to brak stanowczych i naukowo potwierdzonych zaprzeczeń, jakoby takie urządzenia krzywdy człowiekowi nie wyrządzały. Być może zbyt krótki żywot tych anten, ale to kiepski argument. Dlatego na wszelki wypadek nie fundowałabym dziecku życia pod takim ustrojstwem. Szkół lepszych czy gorszych jest sporo, żadna nie jest idealna - radzę szukać dalej. Powodzenia!
  • romeck napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    image
    Ale te obrazki to nie fale eletromagnetyczne ale podczerwone od... nagrzanej baterii oraz ręki!
    No proszę sobie przyłożyć dłoń do policzka, potrzymać pół godziny i zrobić zdjęcie termowizyjne... :)
    ]
    No korzasz stopas mniem kolega uprzedził szybkością swoją...........Miałem napisac że głowizna moja takaż od poduszki rano jest co wskazuje na moje gadanie z nią na poziomie fal nadawanie :P
  • koci.uep napisal(a):
    Niczego nie pomijam tylko patrzę na to, co widzę. Widzę pręty telefonii, to i one mnie wzburzają miast policyjnych itedeków. Z mojej hómanistycznej perspektywy wygląda to, być może naiwnie, tak, że prąd mam w domu, ale pod drutami wysokiego napięcia to już bym nie chciał pomieszkiwać.
    Mieszkam na ostatnim piętrze wieżowca w centrum W-wy. Nad sobą mam oprócz BTSów dwóch telekomów maszty MSWiA oraz inszych resortów siłowych. Na dachu jest gęsto :)

    Jedyne co obserwOOJe to że gdy chcę sobie przez komOOrkę pogadac to muszę stać w odpowiednim punkcie mojego aPartmentu gdyż UWAGA UWAGA UWAGA;

    łapię się jedynie do BTS nie na moim dachu ale oddalonego o kilkaset metrów

    POD LATARNIĄ JEST NAJCIEMNIEJ drodzy koleżanki i koledzy (co potwierdzają technicy z Orenga i inszych telekomów że tuż pod samym BTS'em jest jak u prababci na wsi na zadOOPiu)
  • Mam stolik na tarasie. Bardzo go lubię - ma blat z drzewnianych deseczek, które niestety się wzięły i przez lata zapuściły. Były nasączone jakimś środkiem konserwującym (bez malowania). Bardzo bym je chciała poddać jakowejś renowacji. Gdybym miała ciut więcej siły, tobym chyciła za hebel lub wiertarkę z papierem ściernym. Ale :(
    Może są już jakieś bardziej nowoczesne środki na pozbycie się nalotu, czy wręcz warstwy wierzchniej z drewna, może ktoś coś wie i wskaże.
    Bóg zapłać z góry za dobre rady (na nowy stolik chwilowo wolałabym nie wydawać pieniędzy;)
  • Zdjęcie poproszę, renowacja mebli to moje hobby.

    W ogóle miałem spory zgryz czy iść na meblarstwo na SGGW, ale jednak zbyt małe zdolności plastyczne przeważyły że nie dam rady.
  • edytowano April 2016
    Mmario,
    już starożytni górale niemalowane drewno szorowali szczotką ryżową i szarym mydłem. Czasem trzeba kilka razy, raz za razem, po wyschnięciu. Szare mydło czyści, rozjaśnia i naprawdę konserwuje.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.