polmisiek napisal(a): I to jest ten dowod na herezje? Meh, to ten ociec jest nurmalnie swietszy od papieza.
To nie jest "dowód na herezję" - te przytacza m.in Horubała. To co napisałem to przyczyna tego, że o. Szustak zapędza się w kacerskie klimaty..... Jeżeli powiem, że zdarza mi się mylić przy dodawaniu w pamięci, a z kalkulatora nie korzystam to nie jest to dowód na błędność obliczeń., tylko ewentualna przyczyna błędów. Ale takie wyznanie jest dobrą podstawą do tego, żeby przedstawiane przez mnie obliczenia traktować z nieufnością i dokładnie sprawdzać,,,,
pawel.adamski napisal(a): To nie jest "dowód na herezję" - te przytacza m.in Horubała. To co napisałem to przyczyna tego, że o. Szustak zapędza się w kacerskie klimaty..... Jeżeli powiem, że zdarza mi się mylić przy dodawaniu w pamięci, a z kalkulatora nie korzystam to nie jest to dowód na błędność obliczeń., tylko ewentualna przyczyna błędów. Ale takie wyznanie jest dobrą podstawą do tego, żeby przedstawiane przez mnie obliczenia traktować z nieufnością i dokładnie sprawdzać,,,,
Ja to w zasadzie rozumiem, ale w tym wątku o. Szustak i ten gościu od czakr i trzeciego oka zostali wspomnieni na jednym wydechu. Więc się spodziewałem czegoś mocniejszego.
Apropos, jeśli tekst biblijny zawiera jakieś ciekawe cechy, których nie miał na myśli właściciel ręki która go napisała, to czy możemy uznać, że one tam się znalazły nie przez przypadek, skoro to tekst natchniony?
fatuswombatus napisal(a): utube prowadzi obecnie kampanię promującą gejoze y lezboze. Proudtobe.....z czego? Z bycia zboczonym.....
W dalszym ciągu są chetni być utuberem?
I co z tego. Moja "pierwsza pomoc" w fotoszopie to jutjub właśnie bo i tekst i obraz (ekranu). Nie oglądam pobocznych, mam AdBlocka (na fejsbóku również!).
W zasadzie każda stacja benzynowa (sieć) ma na półce plejboja i inne "dla panów" a na ladzie wyborczą. Mam porzucić auto?
Jest jakaś alternatywa dla jutube (dla tworzenia kanałów)?
fatuswombatus napisal(a): utube prowadzi obecnie kampanię promującą gejoze y lezboze. Proudtobe.....z czego? Z bycia zboczonym.....
W dalszym ciągu są chetni być utuberem?
I co z tego. Moja "pierwsza pomoc" w fotoszopie to jutjub właśnie bo i tekst i obraz (ekranu). Nie oglądam pobocznych, mam AdBlocka (na fejsbóku również!).
W zasadzie każda stacja benzynowa (sieć) ma na półce plejboja i inne "dla panów" a na ladzie wyborczą. Mam porzucić auto?
Jest jakaś alternatywa dla jutube (dla tworzenia kanałów)?
Uczciwie mówiąc nie istnieje alternatywa youtube i obawiam się, że stworzenie takiej wymagałoby niebotycznych środków. Musiałoby to iśc w parze z kampanią nienawiści Tubki i olaniem wszelkich praw autorskich.
Jest to wielka bolączka, że google przejęło ten serwis. Ich wszystkie inne produkty są gówno warte i łatwo znaleźć dla nich alternatywę ale YouTube w istocie alternatywy nie posiada.
JORGE napisal(a): A jaka jest alternatywa dla wyszukiwarki ?
DuckDuckGo załatwia mi 99% problemów. Nie żebym wyszukiwał strasznie dużo i jakieś niszowe sprawy. https://duckduckgo.com/ Sporadycznie googiel jak nie mam wyjscia a szukam dokładniejszej frazy.
"filistynie, to jest kompletnie nietrafione podejście. Porzuciłeś prasę bo wychodzą pisemka porno? Porzuciłeś książki bo wydawany jest szajs? "
Youtube jest absolutnym monopolistą. Używam jak muszę ale gdyby istniała alternatywa konkurencyjnego serwisu który bo oferował to samo to bym nie korzystał.
Dla mnie po prostu chłopa nosi. Ten typ tak ma. I ktoś przytomnie wyraził zgodę na jego ekskursję po świecie, bo różne rzeczy by mu do łba mogły przyjść.
Sarmata1.2 napisal(a): kiedyś by go puścili po wsiach z kwestą, a dziś?
Z tego co mówił to już chodził po Polsce.
Exspectans napisal(a): Ale przecież takie wędrowanie się jak najbardziej wpisuje w charyzmat dominikanów. Ten zakon jest bardzo pojemny.
Już teraz o. Adam ma status "kaznodziei wędrownego". Przy czym w Europie i większości reszty Świata, w praktyce oznacza to, że dany kaznodzieja jest zapraszany - lub "wprasza się" - na do poszczególnych parafii na głoszenie rekolekcji, misji czy serii konferencji. Jak jest uznanym kaznodzieją i dobrym logistykiem to bywa, że parafie przekazują go sobie płynnie. Od znajomego misjonarza pracującego w Argentynie słyszałem z kolei, że w Ameryce Łacińskiej zdarzają się ludzie, którzy wędrują dosłownie od wsi do wsi głosząc Słowo Boże. Przy czym najczęściej są to przedstawiciele różnego rodzaju protestantów ewangelikalnych, ale sporadycznie zdarzają się tez księża katoliccy. Czy taka podróż misyjna w przypadku o. Szustaka ma sens to nie jest nasz problem - przełożeni zdecydowali, że tak więc chyba wiedzą co robią..
I jeszcze co do "metody o. Szustaka" w analizie tekstów biblijnych:
polmisiek napisal(a): Apropos, jeśli tekst biblijny zawiera jakieś ciekawe cechy, których nie miał na myśli właściciel ręki która go napisała, to czy możemy uznać, że one tam się znalazły nie przez przypadek, skoro to tekst natchniony?
Solona skryptura maczana w strumieniu świadomości może być bardzo szkodliwa. Bo autorzy natchnieni pisali pod natchnieniem Ducha Św. ale jednak w konkretnych językach mających swoje ograniczenia. Między innymi takie, że te same słowa można różnie rozumieć - bardzo ładnie wyjaśnia to ks. Wędrzyniak w linkowanej, przeze mnie dyskusji z o Szutakiem. Warto pamiętać, że wiele herezji wynikało właśnie z zabaw tłumaczeniem. Dlatego osoba duchowna podczas nauczania powinna być w tej kwestii bardzo ostrożna. Zwłaszcza jeżeli sama wie, że brakuje jej odpowiedniego aparatu lingwistycznego. No i last but not the least, w ksiazkowym "Plastrze" o. Szustak dokłada do cytowanego tekstu słowo, które tam nie występuje.....
JORGE napisal(a): Dla mnie po prostu chłopa nosi. Ten typ tak ma. I ktoś przytomnie wyraził zgodę na jego ekskursję po świecie, bo różne rzeczy by mu do łba mogły przyjść.
Komentarz
Jeżeli powiem, że zdarza mi się mylić przy dodawaniu w pamięci, a z kalkulatora nie korzystam to nie jest to dowód na błędność obliczeń., tylko ewentualna przyczyna błędów. Ale takie wyznanie jest dobrą podstawą do tego, żeby przedstawiane przez mnie obliczenia traktować z nieufnością i dokładnie sprawdzać,,,,
Apropos, jeśli tekst biblijny zawiera jakieś ciekawe cechy, których nie miał na myśli właściciel ręki która go napisała, to czy możemy uznać, że one tam się znalazły nie przez przypadek, skoro to tekst natchniony?
W dalszym ciągu są chetni być utuberem?
Moja "pierwsza pomoc" w fotoszopie to jutjub właśnie bo i tekst i obraz (ekranu). Nie oglądam pobocznych, mam AdBlocka (na fejsbóku również!).
W zasadzie każda stacja benzynowa (sieć) ma na półce plejboja i inne "dla panów" a na ladzie wyborczą. Mam porzucić auto?
Jest jakaś alternatywa dla jutube (dla tworzenia kanałów)?
Ożesz &%@$*!)(**@#%#$%@*)!)*!!!!!!!!
Jest to wielka bolączka, że google przejęło ten serwis. Ich wszystkie inne produkty są gówno warte i łatwo znaleźć dla nich alternatywę ale YouTube w istocie alternatywy nie posiada.
Inna sprawa, że w praktyce to wybór między dżumą a cholerą.
https://duckduckgo.com/
Sporadycznie googiel jak nie mam wyjscia a szukam dokładniejszej frazy.
"filistynie, to jest kompletnie nietrafione podejście. Porzuciłeś prasę bo wychodzą pisemka porno? Porzuciłeś książki bo wydawany jest szajs? "
Youtube jest absolutnym monopolistą. Używam jak muszę ale gdyby istniała alternatywa konkurencyjnego serwisu który bo oferował to samo to bym nie korzystał.
Od znajomego misjonarza pracującego w Argentynie słyszałem z kolei, że w Ameryce Łacińskiej zdarzają się ludzie, którzy wędrują dosłownie od wsi do wsi głosząc Słowo Boże. Przy czym najczęściej są to przedstawiciele różnego rodzaju protestantów ewangelikalnych, ale sporadycznie zdarzają się tez księża katoliccy.
Czy taka podróż misyjna w przypadku o. Szustaka ma sens to nie jest nasz problem - przełożeni zdecydowali, że tak więc chyba wiedzą co robią..
I jeszcze co do "metody o. Szustaka" w analizie tekstów biblijnych: Solona skryptura maczana w strumieniu świadomości może być bardzo szkodliwa.
Bo autorzy natchnieni pisali pod natchnieniem Ducha Św. ale jednak w konkretnych językach mających swoje ograniczenia. Między innymi takie, że te same słowa można różnie rozumieć - bardzo ładnie wyjaśnia to ks. Wędrzyniak w linkowanej, przeze mnie dyskusji z o Szutakiem. Warto pamiętać, że wiele herezji wynikało właśnie z zabaw tłumaczeniem. Dlatego osoba duchowna podczas nauczania powinna być w tej kwestii bardzo ostrożna. Zwłaszcza jeżeli sama wie, że brakuje jej odpowiedniego aparatu lingwistycznego. No i last but not the least, w ksiazkowym "Plastrze" o. Szustak dokłada do cytowanego tekstu słowo, które tam nie występuje.....