Skip to content

Czy nauczyciele powinni składać oświadczenia majątkowe?

1. Nie
2. Tak, ale tylko do wiadomości dyrekcji, urzędów skarbowych i ew. organów ścigania
3. Tak jw. + do wglądu dla rodziców dzieci, których uczą
4. Tak i powinny wisieć w necie

No i pytanie pomocnicze. Gdyby była opcja nr 4, kto czytałby oświadczenia majątkowe:
1. ciekawscy koledzy nauczyciele
2. ciekawscy rodzice
3. ciekawscy uczniowie
4. zatroskani obywatele
5. ktoś inny - kto itd.

Nauczyciele dostają kasę od państwa (samorządu), sporo od nich zależy i mogą być narażeni na korupcyjne pokusy.
«134

Komentarz

  • "Czy bukiet to łapówka?

    Jak dać kwiaty nauczycielowi i nie iść do więzienia."

    Gazeta 'Wieczorne Grodno', koniec sierpnia 2016.

    image
  • Praktyka życia pokazuje, ze pokusy korupcyjne nauczycieli nie są zbyt wielkie w wymiarze finansowym.Najwyraźniej edukacja nie jest w wysokiej cenie. To oznacza, ze nawet skorumpowany nauczyciel nie wzbogaci się w sposób widoczny w oświadczeniach. Nie pomogą one w tym przypadku.
  • Fajnie by było gdyby na koniec procesu sądowego wszyscy jego uczestnicy składali się po np.10 zł na prezent dla sędziego - jakiś kupon do wydania w sklepie wędkarskim (bo np. zapalony wedkarz z niego). Niestety tak nie ma i nie będzie.
    Ciekawe dlaczego?
  • Rafał napisal(a):
    Praktyka życia pokazuje, ze pokusy korupcyjne nauczycieli nie są zbyt wielkie w wymiarze finansowym.Najwyraźniej edukacja nie jest w wysokiej cenie. To oznacza, ze nawet skorumpowany nauczyciel nie wzbogaci się w sposób widoczny w oświadczeniach. Nie pomogą one w tym przypadku.
    A skąd wiesz skoro nauczyciele nie składają oświadczeń, a pewnie jesteś opanowany i nie zapytasz ile zarabiają, a tym bardziej ile mają majątku?
  • Dlaczego nie pytasz o lekarzy?
  • mmaria napisal(a):
    Dlaczego nie pytasz o lekarzy?
    Oczywiście możemy dołożyć pytanie. Wyliczanka "dostają kasę od państwa (NFZ), sporo od nich zależy i mogą być narażeni na korupcyjne pokusy" pasuje tak samo. To jak, powinni? A nauczyciele?
  • Bo o korupcji, dranstwie i syfie w SZ nikt nie przeczy.
  • edytowano September 2016
    A dlaczego dochody i majątki mają być tajne? Tak postawmy sprawę. W kraju skorumpowanym w zasadzie można by wprowadzić powszechny obowiązek oświadczeń o dochodach i majątku. To by jednak trochę utrudniło korupcję i złodziejstwo. Wtedy na przykład babcia biznesmena, który nie oddaje mojej firmie miliona od dwóch lat i moim konkurentom kolejnych trzech, musiałaby się wytłumaczyć skąd ma na nowego Range Rovera, którym jeździ jej wnuczek, a jego bezrobotny kuzyn mieszkający w M-2 w pobliskim miasteczku czemu tam mieszka, a swój dworek z parkiem i stawami udostępnił mojemu biznesmenowi.
  • edytowano September 2016
    W Szwecji tak, zdaje się, już jest.
  • Nie widzę żadnych przeciwwskazań i problemów Rozumku. Bez żadnych krępacji takie oświadczenie mogę składać co roku, podobnie jak urzędnicy samorządowi, włodarze i radni gminni oraz powiatowi. I może ono być publikowane w lokalnej prasie u mnie na parafii nawet. Mi to Tito. Ale w ramach symetrii żądać będę składania takich samych oświadczeń przez wszystkich swędziów, prokuratorów i papugi w TenKraju, okij? Z radcami prawnymi, asesorami i innymi kancelistami włącznie. To co, idziesz na ten układ?
  • Rozum jest mistrzem.

    Sprawił, że poczułem sympatię do Edenka, a nawet do nałczycieluw.
  • Gdyby umiał odpuszczać, byłby lepszy w przekonywaniu. Jak armia nie umie się cofnąć, to przegrywa.
  • Czyli żadnej odpowiedzi na temat. Co najwyżej "a lekarze, a radcy, a sędziowie, a wszyscy". I Rozum to, Rozum siamto. Nikt nie był w stanie na poważnie nie tylko wskazać jakiejkolwiek zalety takiego rozwiązania ani może nawet o niej pomyśleć.
    Co pokazuje jak wielka jest REALNA potrzeba czytania przez publikę oświadczeń majątkowych osób zatrudnionych przez państwo.
  • Rozum, mnie się zdarza miewać propozycję rozwiązań szczegółowych w mojej dziedzinie. Wygłaszam je na konferencjach, publikuję w pismach branżowych i w prasie codziennej, zawracam nimi wysoko postawione głowy. Praktycznie zawsze daje to skutek podobny do przemawiania do obrazu. Więc w odleglejszych dziedzinach sobie odpuszczam.
  • los napisal(a):
    Rozum, mnie się zdarza miewać propozycję rozwiązań szczegółowych w mojej dziedzinie. Wygłaszam je na konferencjach, publikuję w pismach branżowych i w prasie codziennej, zawracam nimi wysoko postawione głowy. Praktycznie zawsze daje to skutek podobny do przemawiania do obrazu. Więc w odleglejszych dziedzinach sobie odpuszczam.
    W sumie to nie wiem, czy to odpuszczenie ma wyjaśniać, dlaczego nie odniosłeś się do propozycji, czy może sugerować, że dla mnie oświata to odległy świat ;)
    To może inaczej - masz potrzebę czytania jakim autem jeździ nauczycielka Twojego dziecka i ile metrów ma jej mieszkanie? Czy wierzysz, że jak to przeczytasz lekcje staną się lepsze?
  • A co mnie to kruwa obchodzi? W butach da się chodzić, samochody jeżdżą, lekarze leczą, nawet urzędnicy zwykle wykonują swe obowiązki, tylko bezmiar niesprawiedliwości jest swoją własną karykaturą. Nic mnie to nie obchodzi, jak zmyjecie to gówno, ja chcę tylko by nie śmierdziało.
  • los napisal(a):
    A co mnie to kruwa obchodzi? W butach da się chodzić, samochody jeżdżą, lekarze leczą, nawet urzędnicy zwykle wykonują swe obowiązki, tylko bezmiar niesprawiedliwości jest swoją własną karykaturą. Nic mnie to nie obchodzi, jak zmyjecie to gówno, ja chcę tylko by nie śmierdziało.
    To jest ocena skrajna i bardzo niesprawiedliwa. W wątku już zamkniętym próbowałem się dowiedzieć o co chodzi, podane przykłady świadczyły najczęściej, że sądy śmią stosować uchwalane przez parlament prawo zamiast tego, co podsądny uważa za sprawiedliwe. I oczywiście wina parlamentu 0, sędziów 100.
  • Zajrzałem do tego wuntexa z myślą, że może dowiem się coś nowego i ciekawego o uczycielach. Zawiodłem się, jak zwykle jest o tym samym, czyli o swędziach i bezmiarze niesprawiedliwości... Już stąd znikam, bo zaczyna powoli ten tomat mnie nudzić.
    Ps. Pół tony prae-cośtamcośtam, wy obydwaj powinniście zażywać przed wejściem na Katedrę i wygłoszeniem monologu (tak tak, wy nie prowadzicie ze sobą dialogu, wy cały czas monologizujecie)
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Czyli żadnej odpowiedzi na temat. Co najwyżej "a lekarze, a radcy, a sędziowie, a wszyscy". I Rozum to, Rozum siamto. Nikt nie był w stanie na poważnie nie tylko wskazać jakiejkolwiek zalety takiego rozwiązania ani może nawet o niej pomyśleć.
    Co pokazuje jak wielka jest REALNA potrzeba czytania przez publikę oświadczeń majątkowych osób zatrudnionych przez państwo.
    Ja napisałem. Czytaj i nie pomijaj tego co niewygodne i nie pasuje ci do twojej linii.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    los napisal(a):
    A co mnie to kruwa obchodzi? W butach da się chodzić, samochody jeżdżą, lekarze leczą, nawet urzędnicy zwykle wykonują swe obowiązki, tylko bezmiar niesprawiedliwości jest swoją własną karykaturą. Nic mnie to nie obchodzi, jak zmyjecie to gówno, ja chcę tylko by nie śmierdziało.
    To jest ocena skrajna i bardzo niesprawiedliwa.
    W porządku, jest to ocena skrajna i bardzo niesprawiedliwa. Ale podzielają ją wszyscy ludzie, których znam a nie wykonują aktualnie zawodu swędzi. Podobne poglądy chodzą na forum publicznym - czyli jest spór o istnienie między nadzwyczajną kastą (ich słowa) a resztą populacji. Więc jeśli panowie i panie swędziowie, nie podoba wam się polski naród, znajdźcie sobie inny.

  • los napisal(a):
    (....) Więc jeśli panowie i panie swędziowie, nie podoba wam się polski naród, znajdźcie sobie inny.

    Tak mię się skojarzyło.... image

  • Rafał napisal(a):
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Czyli żadnej odpowiedzi na temat. Co najwyżej "a lekarze, a radcy, a sędziowie, a wszyscy". I Rozum to, Rozum siamto. Nikt nie był w stanie na poważnie nie tylko wskazać jakiejkolwiek zalety takiego rozwiązania ani może nawet o niej pomyśleć.
    Co pokazuje jak wielka jest REALNA potrzeba czytania przez publikę oświadczeń majątkowych osób zatrudnionych przez państwo.
    Ja napisałem. Czytaj i nie pomijaj tego co niewygodne i nie pasuje ci do twojej linii.
    No tak, faktycznie był głos na "nie", do którego akurat się odniosłem osobno. Może przeoczyłeś. Potem wszedłeś w narrację "a czemu nie wścibscy". Otóż mogę odpowiedzieć: bo naród nasz oprócz podatności na korupcję ma też podatność do wścibstwa. Wiedza o czyimś majątku, jeśli nie mamy uprawnień do ścigania tej osoby, może być zużyta jedynie do wścibstwa. Rano zareagowałeś alergicznie na pytanie o zarobki i to mnie nie dziwi.
    Dlatego ja uważam, że w Polsce, przy naszych przyzwyczajeniach i pojęciu "taktowności" (na co słusznie zwrócił uwagę Brzost) generalnie nie należy przesadzać z ujawnianiem majątków. Co nie znaczy, że majątków niezależnie od zawodu nie powinny kontrolować stosowne służby, CBA, US, UKS, prokuratura itd.
  • Eden napisal(a):
    Zajrzałem do tego wuntexa z myślą, że może dowiem się coś nowego i ciekawego o uczycielach. Zawiodłem się, jak zwykle jest o tym samym, czyli o swędziach i bezmiarze niesprawiedliwości... Już stąd znikam, bo zaczyna powoli ten tomat mnie nudzić.
    Ps. Pół tony prae-cośtamcośtam, wy obydwaj powinniście zażywać przed wejściem na Katedrę i wygłoszeniem monologu (tak tak, wy nie prowadzicie ze sobą dialogu, wy cały czas monologizujecie)
    Temat nie miał być o sędziach. Pierwszy z sędziami wyskoczył Marniok. A wiesz kto drugi? Na wszelki wypadek podpowiem, że ani Los, ani Rozum i że właśnie stoi za twoim lustrem.
  • a właśnie że Los jako drugi wyskoczył, sobie zobacz dokładnie wyżej (podpowiedź: fraza "bezmiar niesprawiedliwości")
  • Eden napisal(a):
    Nie widzę żadnych przeciwwskazań i problemów Rozumku. Bez żadnych krępacji takie oświadczenie mogę składać co roku, podobnie jak urzędnicy samorządowi, włodarze i radni gminni oraz powiatowi. I może ono być publikowane w lokalnej prasie u mnie na parafii nawet. Mi to Tito. Ale w ramach symetrii żądać będę składania takich samych oświadczeń przez wszystkich swędziów, prokuratorów i papugi w TenKraju, okij? Z radcami prawnymi, asesorami i innymi kancelistami włącznie. To co, idziesz na ten układ?
    Ten post był wyżej niż post Losa, na wszelki wypadek podkreśliłem fragmenty, żebyś nie przeoczył.
  • Generalnie wszystkie argumenty "za" jak i "przeciw" publicznym oświadczeniom majątkowym dotyczą wszystkich grup zawodowych. W Polsce ustawodawca przyjął, że oświadczenia majątkowe składają je przedstawiciele władzy: ustawodawczej, wykonawczej, samorządowej oraz sądowniczej. Przy czym tylko w przypadku tej ostatniej władzy nie są one upublicznione. I naprawdę trudno, przynajmniej moim zdaniem, znaleźć na ten wyjątek sensowne argumenty.
    Jeżeli o mnie chodzi, to za sensowniejsze uważałbym "odjawnienie" wszystkich oświadczeń - niech sobie je sprawdzają US czy CBA.
  • A o czym jest wyżej, a czego nie pogrubiłeś Rozumku, he? Nie o uczycielach czasami? A to, że domagam się symetrii w traktowaniu ich z kauzypierdami to naturalne. Jak ktoś się prosi o kija to nie wolno mu odmawiać. Nie po chrześcijańsku by było
  • pawel.adamski napisal(a):
    Generalnie wszystkie argumenty "za" jak i "przeciw" publicznym oświadczeniom majątkowym dotyczą wszystkich grup zawodowych. W Polsce ustawodawca przyjął, że oświadczenia majątkowe składają je przedstawiciele władzy: ustawodawczej, wykonawczej, samorządowej oraz sądowniczej. Przy czym tylko w przypadku tej ostatniej władzy nie są one upublicznione. I naprawdę trudno, przynajmniej moim zdaniem, znaleźć na ten wyjątek sensowne argumenty.
    Jeżeli o mnie chodzi, to za sensowniejsze uważałbym "odjawnienie" wszystkich oświadczeń - niech sobie je sprawdzają US czy CBA.
    To już pisałem kiedyś, obywatel może zrobić użytek z oświadczenia majątkowego radnego przy urnie wyborczej, a że władza sądownicza (ani prokuratorzy) nie jest wybierana przez obywateli, to nie zrobi żadnego użytku poza wścibstwem, donosem do służb, które i tak mają oświadczenie albo użytkiem całkiem nielegalnym. Biorąc pod uwagę, że przynajmniej część prokuratorów i sędziów (tj. karni) są na linii walki z przestępczością, to jest to strzelanie sobie przez państwo w stopę
  • Eden napisal(a):
    A o czym jest wyżej, a czego nie pogrubiłeś Rozumku, he? Nie o uczycielach czasami? A to, że domagam się symetrii w traktowaniu ich z kauzypierdami to naturalne. Jak ktoś się prosi o kija to nie wolno mu odmawiać. Nie po chrześcijańsku by było
    Prokuratorów już są jawne, a sędziów mają być. Więc piłeczka jest po waszej stronie, co nie?
  • Nie mam nic przeciwko jawności dochodów uczycieli. Napisałem już przecie
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.