OK...... a ze strony ekologii i takich tam tematów z zaleganiem trupostanu, nafaszerowanego silikonem i innemi chemicznemi konserwantami, w nieskończoność i ciut dłużej. Cmentarze wokoło dużych miast pękają w szwach. Rozgrzebywanie starych pochówków nie ten teges, pytania do Marka Jurka jakby co. A popiól jak to popiół. Miejsca mało zajmOOje i mozna całe pokolenia do rodzinnego grobu dokładać aby im raxniej w kupie było.
fatuswombatus napisal(a): Rozgrzebywanie starych pochówków nie ten teges.
Od kiedy to? W grobie możesz pochować dowolną ilość osób pod warunkiem, że zachowają odpowiedni iloczas w zejściach. Jak po jakiś trzystu latach się przepełni, trzeba tylko skompaktyfikować kości, bo te się nieco wolniej w proch obracają. Robi się to różnymi metodami, nie wszystkie pozytywnie kojarzą się z szacunkiem do zmarłych. W Paryżu na ten przykład wymurowali piszczelami i czaszkami katakumby.
Kremacja przede wszystkim jest nonsensowna, bo czas robi dokładnie to samo co płomień i to dużo taniej i ekologiczniej.
fatuswombatus napisal(a): Rozgrzebywanie starych pochówków nie ten teges.
Od kiedy to? W grobie możesz pochować dowolną ilość osób pod warunkiem, że zachowają odpowiedni iloczas w zejściach. Jak po jakiś trzystu latach się przepełni, trzeba tylko skompaktyfikować kości, bo te się nieco wolniej w proch obracają. Robi się to różnymi metodami, nie wszystkie pozytywnie kojarzą się z szacunkiem do zmarłych. W Paryżu na ten przykład wymurowali piszczelami i czaszkami katakumby.
Kremacja przede wszystkim jest nonsensowna, bo czas robi dokładnie to samo co płomień i to dużo taniej i ekologiczniej.
Jagtood kiedy??? Od niedawna!
A co szybciej i taniej; kolega wie jak długo rozkłada się żel akrylowy i silikon?
Groza-Symetrii napisal(a): Kremacja jest sprzeczna z kultem relikwii ------------------------- Bez przesady. Skoro prochy mają być w urnie, to spokojnie można i je wykorzystać.
fatuswombatus napisal(a): Rozgrzebywanie starych pochówków nie ten teges.
Od kiedy to? W grobie możesz pochować dowolną ilość osób pod warunkiem, że zachowają odpowiedni iloczas w zejściach. Jak po jakiś trzystu latach się przepełni, trzeba tylko skompaktyfikować kości, bo te się nieco wolniej w proch obracają. Robi się to różnymi metodami, nie wszystkie pozytywnie kojarzą się z szacunkiem do zmarłych. W Paryżu na ten przykład wymurowali piszczelami i czaszkami katakumby.
Kremacja przede wszystkim jest nonsensowna, bo czas robi dokładnie to samo co płomień i to dużo taniej i ekologiczniej.
Jagtood kiedy??? Od niedawna!
A co szybciej i taniej; kolega wie jak długo rozkłada się żel akrylowy i silikon?
ano chodzi takie cuś że Papież jest bardzo pro eko. ta więc sobie tak myslę ze jakoś tak niepoprawnie popapiesku jest zakopywać silikony i inne żele akrylowe ot tak w ziemi (i to w sumie dość płytko). Nie mówiąc już o trupostanie znakomicie zakonserwowanym na wieki wieków amen poprzez długoletnie faszerowanie organizmu wszelakimi preservatives & additives E-ileśtam co po przejściu ze stanu aktywnego do stanu pasywnego skutecznie może zapobiegać spożyciu trupostanu przez faunę podziemną drobnoustrojową. Jednem słowem: trupostan może okazać się niezniszczalny y nie-w-proch-obracalny.
A więc myślę sobie: PALIĆ można, ZACIĄGAĆ SIĘ niekoniecznie.
fatuswombatus napisal(a):PALIĆ można, ZACIĄGAĆ SIĘ niekoniecznie.
Coś jest na rzeczy. W Gościu ksiądz redaktor bardzo jednak nad tym paleniem ubolewał, że to kiepawa sprawa jest i że wolałby mszę nad nieboszczykiem niż nad prochem odprawiać, ale rozumie że lud zmusza proboszczów do tego ostatniego, wbrew regulaminowi.
kult relikwii polega na tym, że 1. święci są na 99% w Niebie 2. człowiek jest całością - duszą i ciałem.
Wynika z tego, że ciało świętego jest już w Niebie, mamy tu na ziemi kawałek Nieba.
Popiół z ciała świętego nie jest jego ciałem, więc nie jest relikwią, tylko ewentualnie pamiątką. Przy dzisiejszym wyludnianiu się Europy i niewiarygodnych możliwościach przemieszczania wystarczy nam grobów dla każdego, nie ma powodu by je spalać.
Ciekawe, czy przyjdzie moda na eko-groby, takie bez pomników, kamieni, takich jak groby z cmentarzy dziewiętnastowiecznych.
fatuswombatus napisal(a):PALIĆ można, ZACIĄGAĆ SIĘ niekoniecznie.
Coś jest na rzeczy. W Gościu ksiądz redaktor bardzo jednak nad tym paleniem ubolewał, że to kiepawa sprawa jest i że wolałby mszę nad nieboszczykiem niż nad prochem odprawiać, ale rozumie że lud zmusza proboszczów do tego ostatniego, wbrew regulaminowi.
Ano ubolewał un bardziej nad sobą i swoją niedolą. KK to nie demokratycznie (he he he) stworzona instytucja ludzi wolnych i odkrywczych co to pionerOOja nowe techniki. Hierarchia i szlus. Ta więc dopOOki gołąb pocztowy umyślny nie przyleci do ksiądza redachtora z bOOllą papieską gdzie kawa na ławę bedzie hasło rzucone: "PALIĆ JEŚLI MACIE" to ksiądz redachtor i inni wolą nie palić. Bo a nuż okaże się że palenie nie tylko zdrowiu szkodzi ........
Palenie jest niedobre i niezdrowe. Służy wyłącznie producentom pieców i utylizatorom popiołów. A tak po katolicku to nie należy, moim skromnym zdaniem, drażnić Pana Boga i ukrywać te prochy gdzieś po morzach, górach i w stratosferze. To są fanaberie z nudów, dobrobytu i głupoty zrodzone.
Wogle cmentarze to są fanaberie z okresu Oświetlenia. Wtedy dopiero wymyślili, żeby zdechlaków do fabryki trupów odsyłać, za miasto. Wcześniej grzebało się nieboszczów w okolicy kościoła, żeby się modlili razem z parafianami żyjącymi i było to wszystko piękne. I komu to przeszkadzało? No, trochę, owszem, epidemiologom, ale sprawy są do ogarnięcia.
No właśnie. I to palenie i rozsypywanie to jest kolejny krok ku zaklinaniu śmierci. Znaczy udawaniu że jej nie ma. Trza się higienicznie bawić, a po zabawie posprzątać po sobie, znaczy swoje szczątki aby nie psuć zabawy tym co jeszcze żyją.
@KazioToJa: "Ciekawe, czy przyjdzie moda na eko-groby, takie bez pomników, kamieni," Już jest. Znajomy Niemiec był umarł dwa lata temu. Pogrzeb był pod jakimś drzewkiem w biorozkładnej trumience, żeby po paru czy iluś latach ślad nie został. Katolicki pogrzeb znaczy się. Było na nim kilka osób.
Się złożyło że niedługo potem ciocia mi zmarła. Zwłoki w trumnie w domu, pół wsi w domu i wokół domu, godzinami różaniec. Potem przyjeżdża ksiądz, furgonetka, wszyscy idą w kondukcie do kościoła, tam msza, potem odprowadzenie na cmentarz, kondolencje trwają z godzinę, bo tyle ludzi.
Sobie wtedy pomyślałem jaki to Boży dar nie być Niemcem:)
KazioToJa napisal(a): 2. człowiek jest całością - duszą i ciałem.
Wynika z tego, że ciało świętego jest już w Niebie,
Ale to nie jest katolica nauka. Według Kościoła zmartwychwstanie (ciał) poprzedzi Sąd Ostateczny, czyli do tego "czasu" dusza jest rozdzielona od ciała. Aż do Paruzji.
Rafał napisal(a): Na taką łaskę to trzeba pracować, a nie tylko się modlić. Moi przodkowie tak zrobili po przyjeździe do miasta Łodzi z niemieckich Sudetów.
To trochę tak jak przodkowie mojej Żony, którzy byli zniemczonymi Francuzami aż w końcu stwierdzili że nie ma to jak Polska i krwią za ten wybór obficie zapłacili tak że nazwisko to nosi dziś tylko 10 osób w Polsce.
mmaria napisal(a): @Kania powierzać modlitwę i prosić o wstawiennictwo to akurat możemy każdego świętego. Do tego celu widok ciała zupełnie nie jest potrzebny.
no niezupelnie: skoro Pan Bog zachowuje niektore ciala od rozkladu, tzn., ze jednak cos w tym musi byc...nam potrzebnego.
Komentarz
Kremacja przede wszystkim jest nonsensowna, bo czas robi dokładnie to samo co płomień i to dużo taniej i ekologiczniej.
-------------------------
Bez przesady. Skoro prochy mają być w urnie, to spokojnie można i je wykorzystać.
A co szybciej i taniej; kolega wie jak długo rozkłada się żel akrylowy i silikon?
panowie, zrobiliscie "trupostanami" tudziez "iloczasami odejsc" moj wieczor.
moj Boze, a obawialam sie, ze znowu zapodaje strasznie powazny watek...
:-j
jak sobie to kolega wyobraza: 1 dkg paluszka?
A co szybciej i taniej; kolega wie jak długo rozkłada się żel akrylowy i silikon?
a co to koledze po glowie chodzi?!
A więc myślę sobie: PALIĆ można, ZACIĄGAĆ SIĘ niekoniecznie.
1. święci są na 99% w Niebie
2. człowiek jest całością - duszą i ciałem.
Wynika z tego, że ciało świętego jest już w Niebie, mamy tu na ziemi kawałek Nieba.
Popiół z ciała świętego nie jest jego ciałem, więc nie jest relikwią, tylko ewentualnie pamiątką.
Przy dzisiejszym wyludnianiu się Europy i niewiarygodnych możliwościach przemieszczania wystarczy nam grobów dla każdego, nie ma powodu by je spalać.
Ciekawe, czy przyjdzie moda na eko-groby, takie bez pomników, kamieni, takich jak groby z cmentarzy dziewiętnastowiecznych.
Wcześniej grzebało się nieboszczów w okolicy kościoła, żeby się modlili razem z parafianami żyjącymi i było to wszystko piękne.
I komu to przeszkadzało? No, trochę, owszem, epidemiologom, ale sprawy są do ogarnięcia.
Już jest.
Znajomy Niemiec był umarł dwa lata temu. Pogrzeb był pod jakimś drzewkiem w biorozkładnej trumience, żeby po paru czy iluś latach ślad nie został.
Katolicki pogrzeb znaczy się. Było na nim kilka osób.
Się złożyło że niedługo potem ciocia mi zmarła. Zwłoki w trumnie w domu, pół wsi w domu i wokół domu, godzinami różaniec. Potem przyjeżdża ksiądz, furgonetka, wszyscy idą w kondukcie do kościoła, tam msza, potem odprowadzenie na cmentarz, kondolencje trwają z godzinę, bo tyle ludzi.
Sobie wtedy pomyślałem jaki to Boży dar nie być Niemcem:)
Według Kościoła zmartwychwstanie (ciał) poprzedzi Sąd Ostateczny, czyli do tego "czasu" dusza jest rozdzielona od ciała. Aż do Paruzji.
edit: XVI, oczywiście, obecnie "emerytowany"
Też, ale przede wszystkim możemy im powierzać nasze modlitwy, prosić o wstawiennictwo. I widzimy ich. Śpią.
nie wiedzialam, ze tak w Polszcze jeszcze mozna.
oboje moi dziadkowie najdrozsi taka mieli oprawe pogrzebowo.
+