Wszyscy ludzie Trumpa
Na razie spekulacje. Ale zakładam wątek, bo wybory już za nami.
Na sekretarza stanu jednak coraz częściej typuje się Johna Boltona http://www.nationalreview.com/article/442150/john-bolton-secretary-state?utm_campaign=trueAnthem:+Trending+Content&utm_content=58284f6e04d30110d2571a33&utm_medium=trueAnthem&utm_source=twitter
Na sekretarza stanu jednak coraz częściej typuje się Johna Boltona http://www.nationalreview.com/article/442150/john-bolton-secretary-state?utm_campaign=trueAnthem:+Trending+Content&utm_content=58284f6e04d30110d2571a33&utm_medium=trueAnthem&utm_source=twitter
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
*no bo w USA prezydent jest jednocześnie premierem
Wielbiciel Reagana.
Drumpf, ty obrzydliwy mizogynie!
http://www.breitbart.com/radio/2016/11/12/first-winning-female-presidential-campaign-manager-kellyanne-conway-trump-hired-me-because-of-my-talents-and-my-skills/
jak kazdy, kto zamiast pracowac w zaciszu gabinetow (jak pani Kellyann) pracuje na ulicy...
57-letni Flynn już podczas kampanii wyborczej był jednym z najbliższych doradców Donalda Trumpa ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Zasłynął wówczas z ostrych wypowiedzi na temat islamu oraz islamskiego terroryzmu, który uważa za największe zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych.
Podczas kampanii dał się również poznać jako wielki krytyk prezydenta Baracka Obamy, którego obwinia o osłabienie pozycji Ameryki na świecie, a także rywalki Trumpa w wyborach prezydenckich, Demokratki Hillary Clinton, którą nazywał "wrogiem". Na lipcowej konwencji Republikanów Flynn zachęcał tłumy do okrzyków "Zamknąć ją w więzieniu !" W jego opinii Clinton naraziła kraj na niebezpieczeństwo korzystając z prywatnego serwera pocztowego, gdy była sekretarzem stanu USA.
Flynn do niedawna był członkiem Partii Demokratycznej. Jego drogi z tą partią rozeszły się, gdy prezydent Barack Obama zwolnił go z zajmowanego stanowiska szefa Agencji Wywiadu Wojskowego (Defence Intelligence Agency).
Oficjalnie Flynn odszedł wówczas na wcześniejszą emeryturę. Później jednak sam przyznał, że był zmuszony do odejścia, bo zajął zupełnie inne stanowisko w sprawie Państwa Islamskiego (IS) i Al Kaidy. Flynn utrzymuje, że za prezydentury Obamy zagrożenie ze strony islamskich fundamentalistów wzrosło i jest większe niż było po zamachach terrorystycznych z 11 września 2001 roku.
Dziennik "New York Times" podkreśla, że Flynn należał niegdyś do najbardziej szanowanych wojskowych swojego pokolenia. Ale wspierając w kampanii nowojorskiego biznesmena zraził do siebie bardzo wielu byłych kolegów.
W 2015 roku media doniosły, że Flynn wziął udział w Moskwie w gali z okazji jubileuszu telewizji Russia Today, uważanej przez krytyków za propagandową tubę Kremla. Wielokrotnie występował w tej telewizji jako ekspert.
Niedawno portal Politico doniósł, że firma konsultingowa Flynna doradza Turcji. Sam Flynn w artykule opublikowanym 8 listopada br. opowiedział się za ekstradycją z USA Fetullaha Gulena, tureckiego duchownego oskarżanego przez prezydenta Recepa Erdogana o zorganizowanie w lipcu br. nieudanego puczu.
http://www.pap.pl/aktualnosci/news,709589,trump-proponuje-gen-flynna-na-doradce-bezpieczenstwa-narodowego.html
Mocno kontrowersyjna postać na bardzo ważnym stanowisku.
Za to Gingrich ma nie wziąć żadnego stanowiska- nie wiadomo, czy to decyzja wewnętrzna (jego) czy zewnętrzna. Ma się zająć strategic thinking. Tu też polało się wiadro szydery, żeby szedł do Apple i tam zajął miejsce Steve'a Jobsa i robił "strategic thinking".
BTW- co tam na niego było, bo nie pamiętam? Dziwkarz, czy mię Niemiec mózg zjada?
U nas hiciorem Richard Henry, no i wiadomo, Kazimierz.
Komuno, wróć!
A gdyby pojawił się ktoś ogarnięty, to i tak pewnie byłby to drugi Strobe Talbott.