Na moje konto mailowe w Googlu przychodzi jakaś prośba o podpisy przeciwko niszczeniu świata przez Trumpa. Chodzi o ekologię. Cyrk dużo większy niż w przypadku reżymu Kaczystowskiego. Chory świat.
Z Twittera Jacek Łęski: Towarzysze radzieccy martwią się, że Trump dobiera do współpracy "rusofobów" Sławomir Cenckiewicz: @jacekleski powiązanych w dodatku z jastrzębiem Johnem Lenczowskim i IWP! Stara gwardia Reagana wraca do gry! A tyle głupot pisano o Trumpie
Doradca nowego prezydenta USA: Trump będzie „taki jak Reagan”
William „Bill” Ciosek, doradca prezydenta elekta USA ds. Polski i Polonii amerykańskiej stwierdził, że pod rządami Trumpa USA staną się najbliższym sojusznikiem Polski. W rozmowie z PAP uznał, że Trump podziela poglądy rządu polskiego na temat ochrony granic, historii, dziedzictwa, wartości duchowych i religijnych, tożsamości narodowej oraz kultury.
Podkreślił też, że Trump wierzy, iż „USA, Polska i Wielka Brytanii mogą wspólnie pokonać skorumpowany globalizm, podobnie jak zwyciężyły w batalii z komunizmem”.
Hm.... ale myśmy w tym zwycięstwie walczyli pod okupacją.
Amerykańscy KODziarze zapowiedzieli zakłócenie uroczystości zaprzysiężenia DJT na prezydenta, a w odpowiedzi na to Hells Angels zapowiedzieli masowy przyjazd do Waszyngtonu i rozgonienie lewaków, bo jak mówią - z bajkersami nikt jeszcze nie wygrał. \m/
A słyszeliście jak studenci (w sensie wieku, nie wiem czy studenci naprawdę) anty-trampowi wleźli na autostradę i jednego, co za zaskoczenie, potrącił samochód? To są jakieś przygłupy normalnie.
przemk0 napisal(a): A słyszeliście jak studenci (w sensie wieku, nie wiem czy studenci naprawdę) anty-trampowi wleźli na autostradę i jednego, co za zaskoczenie, potrącił samochód? To są jakieś przygłupy normalnie.
qiz napisal(a): ci to są akurat archetypem białego, prymitywnego rasisty
stereotypy...
Pamiętam ze Szkocji jak czarny "brytyjczyk" z RPA oburzał się, że mówią na nich "czarni", kiedy "biali" brytyjczycy z Pakistanu, czyli "paki" są ciemniejsi od niego!
Podczas czwartkowego spotkania ze swoimi wyborcami w mieście Cincinnati w stanie Ohio prezydent elekt Donald Trump potwierdził wybór emerytowanego generała Jamesa Mattisa na stanowisko ministra obrony. Oficjalne ogłoszenie tej nominacji ma nastąpić w poniedziałek. 66-letni Mattis to emerytowany generał w Korpusie Piechoty Morskiej USA, który dowodził operacjami na Bliskim Wschodzie, a także kierował Centralnym Dowództwem. Opowiada się on za bardziej stanowczym stanowiskiem USA wobec swych przeciwników, zwłaszcza Iranu, który niedawno określił mianem "najbardziej trwałego zagrożenia dla stabilności i pokoju na Bliskim Wschodzie".
No nie wiem, my ciągle karmimy się mrzonkami , że współcześni Irańczycy, to dalej ci sami Persowie z ery dawnego imperium. Niestety ponad 1400 lat dominacji islamu na pewno wyryło piętno w ich narodowym charakterze. Owszem, wg jeżdżących tam turystów są gościnni i mili, co wcale nie oznacza, że jak będzie trzeba nie zamienią się w krwiożercze bestie na wojnie.
Staszek2 napisal(a): No nie wiem, my ciągle karmimy się mrzonkami , że współcześni Irańczycy, to dalej ci sami Persowie z ery dawnego imperium. Niestety ponad 1400 lat dominacji islamu na pewno wyryło piętno w ich narodowym charakterze. Owszem, wg jeżdżących tam turystów są gościnni i mili, co wcale nie oznacza, że jak będzie trzeba nie zamienią się w krwiożercze bestie na wojnie.
Kurde, przecie ci dawni Persowie to był taki Związek Radziecki, tylko cokolwiek bardziej na południe. Nie o take Hellade pod Maratonem walczyłem!!!
- To postać najbardziej zbliżona do generała Pattona – powiedział o generale Prezydent elekt USA Donald Trump. Ta wiadomość z pewnością wywoła nerwowe reakcje Kremla, bowiem gen. Mattis znany jest jako zdeklarowany krytyk polityki resetu, który niezwykle ostro wypowiadał się na temat działań Rosji w ostatnim czasie.
Uważa się, że to właśnie gen. Mattis będzie skutecznie powstrzymywał Donalda Trumpa przed jakimikolwiek próbami angażowania się w negocjacje i współpracę z Rosją. Nowy szef Pentagonu od lat nie ukrywa swojej niechęci w stosunku do Władimira Putina i Federacji Rosyjskiej podkreślając, że jedną z głównych intencji Kremla w ostatnim czasie jest „chęć rozbicia NATO”.
Generał Mattis jest niezwykle daleki od polityki resetu z Rosją. Wielokrotnie w swoich wypowiedziach podkreślał on, że Rosję pomimo zakrojonej na szeroką skalę kampanii propagandowej i dezinformacyjnej cały czas należy traktować jako jedno z największych zagrożeń zarówno dla Stanów Zjednoczonych, jak i wielu najbliższych sojuszników USA w Europie.
Odnosząc się do sytuacji w regionie Europy Środkowo-Wschodniej i krajów Bałtyckich gen. Mattis mówił na przykład, że przykładem politycznej i militarnej odwagi w starciu z Rosją może być Estonia, która jako jeden z mniejszych krajów na mapie Europy z odwagi swoich wojsk i ich determinacji uczyniła „model dla współczesnego świata”.
Z kolei z artykułu opublikowanego przez „US Naval Institute” gen. James „Wściekły Pies” Mattis przemawiając na forum konserwatywnego think-tanku ostrzegał, że aneksja Krymu przez Rosję i ingerowanie Kremla w sytuację na Wschodzie Ukrainy stanowi niezwykle poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa i stabilizacji w regionie, czego zdawała się zdaniem generała Mattisa całkowicie ignorować administracja Baracka Obamy.
Mattis swój przydomek zdobył po krwawej bitwie Faludży - jednej z najcięższej kampanii w następstwie inwazji na Irak w 2003 roku. Był wówczas jednym z czterech dowódców prowadzących oddziały do miasta, po upadku Saddama Husajna. Zaciągnął się do piechoty morskiej w 1969 roku, później studiował historię. Zdobył tytuł licencjata w 1971 roku, a następnego roku został podporucznikiem. Po awansie na podpułkownika został wysłany do Zatoki Perskiej w ramach operacji Pustynna Tarcza, gdzie dowodził batalionem.
Jako podpułkownik poprowadził batalion szturmowy do Kuwejtu podczas pierwszej wojny USA z Irakiem w 1991 roku. Mattis dowodził też pierwszymi jednostkami marines, które zostały wysłane miesiąc po atakach z 11 września do Afganistanu. W latach 2007 - 2010 r. służył jako naczelny dowódca ds. transformacji w NATO. Generał Mattis został odznaczony Brązową Gwiazdą za męstwo. Kiedy odszedł ze służby 3 lata temu pracował jako ekspert Hoover Institution, think thanku Uniwersytetu Stanforda.
Jak czytamy w zagranicznych mediach generał nie wstydzi się swoich zdecydowanych poglądów. Opowiada się za bardziej stanowczym stanowiskiem USA wobec swych przeciwników, zwłaszcza Iranu, który niedawno określił mianem "najbardziej trwałego zagrożenia dla stabilności i pokoju na Bliskim Wschodzie". - Intelektualiści bredzą coś o wojnie 4. generacji, mówią, że natura konfliktów jest dziś inna niż kiedyś, że zmieniła się taktyka etc. (...). Ja im na to mówię, że ludzie wyżynają się od 5 tys. lat i powinniśmy czerpać z ich doświadczenia – mówił amerykańskim żołnierzom stacjonującym w Iraku. (niezależna.pl)
Komentarz
"For money!"
Jacek Łęski:
Towarzysze radzieccy martwią się, że Trump dobiera do współpracy "rusofobów"
Sławomir Cenckiewicz:
@jacekleski powiązanych w dodatku z jastrzębiem Johnem Lenczowskim i IWP! Stara gwardia Reagana wraca do gry! A tyle głupot pisano o Trumpie
Doradca nowego prezydenta USA: Trump będzie „taki jak Reagan”
William „Bill” Ciosek, doradca prezydenta elekta USA ds. Polski i Polonii amerykańskiej stwierdził, że pod rządami Trumpa USA staną się najbliższym sojusznikiem Polski. W rozmowie z PAP uznał, że Trump podziela poglądy rządu polskiego na temat ochrony granic, historii, dziedzictwa, wartości duchowych i religijnych, tożsamości narodowej oraz kultury.
Podkreślił też, że Trump wierzy, iż „USA, Polska i Wielka Brytanii mogą wspólnie pokonać skorumpowany globalizm, podobnie jak zwyciężyły w batalii z komunizmem”.
Hm.... ale myśmy w tym zwycięstwie walczyli pod okupacją.
Pamiętam ze Szkocji jak czarny "brytyjczyk" z RPA oburzał się, że mówią na nich "czarni", kiedy "biali" brytyjczycy z Pakistanu, czyli "paki" są ciemniejsi od niego!
66-letni Mattis to emerytowany generał w Korpusie Piechoty Morskiej USA, który dowodził operacjami na Bliskim Wschodzie, a także kierował Centralnym Dowództwem. Opowiada się on za bardziej stanowczym stanowiskiem USA wobec swych przeciwników, zwłaszcza Iranu, który niedawno określił mianem "najbardziej trwałego zagrożenia dla stabilności i pokoju na Bliskim Wschodzie".
- To postać najbardziej zbliżona do generała Pattona – powiedział o generale Prezydent elekt USA Donald Trump. Ta wiadomość z pewnością wywoła nerwowe reakcje Kremla, bowiem gen. Mattis znany jest jako zdeklarowany krytyk polityki resetu, który niezwykle ostro wypowiadał się na temat działań Rosji w ostatnim czasie.
Uważa się, że to właśnie gen. Mattis będzie skutecznie powstrzymywał Donalda Trumpa przed jakimikolwiek próbami angażowania się w negocjacje i współpracę z Rosją. Nowy szef Pentagonu od lat nie ukrywa swojej niechęci w stosunku do Władimira Putina i Federacji Rosyjskiej podkreślając, że jedną z głównych intencji Kremla w ostatnim czasie jest „chęć rozbicia NATO”.
Generał Mattis jest niezwykle daleki od polityki resetu z Rosją. Wielokrotnie w swoich wypowiedziach podkreślał on, że Rosję pomimo zakrojonej na szeroką skalę kampanii propagandowej i dezinformacyjnej cały czas należy traktować jako jedno z największych zagrożeń zarówno dla Stanów Zjednoczonych, jak i wielu najbliższych sojuszników USA w Europie.
Odnosząc się do sytuacji w regionie Europy Środkowo-Wschodniej i krajów Bałtyckich gen. Mattis mówił na przykład, że przykładem politycznej i militarnej odwagi w starciu z Rosją może być Estonia, która jako jeden z mniejszych krajów na mapie Europy z odwagi swoich wojsk i ich determinacji uczyniła „model dla współczesnego świata”.
Z kolei z artykułu opublikowanego przez „US Naval Institute” gen. James „Wściekły Pies” Mattis przemawiając na forum konserwatywnego think-tanku ostrzegał, że aneksja Krymu przez Rosję i ingerowanie Kremla w sytuację na Wschodzie Ukrainy stanowi niezwykle poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa i stabilizacji w regionie, czego zdawała się zdaniem generała Mattisa całkowicie ignorować administracja Baracka Obamy.
Mattis swój przydomek zdobył po krwawej bitwie Faludży - jednej z najcięższej kampanii w następstwie inwazji na Irak w 2003 roku. Był wówczas jednym z czterech dowódców prowadzących oddziały do miasta, po upadku Saddama Husajna. Zaciągnął się do piechoty morskiej w 1969 roku, później studiował historię. Zdobył tytuł licencjata w 1971 roku, a następnego roku został podporucznikiem. Po awansie na podpułkownika został wysłany do Zatoki Perskiej w ramach operacji Pustynna Tarcza, gdzie dowodził batalionem.
Jako podpułkownik poprowadził batalion szturmowy do Kuwejtu podczas pierwszej wojny USA z Irakiem w 1991 roku. Mattis dowodził też pierwszymi jednostkami marines, które zostały wysłane miesiąc po atakach z 11 września do Afganistanu. W latach 2007 - 2010 r. służył jako naczelny dowódca ds. transformacji w NATO.
Generał Mattis został odznaczony Brązową Gwiazdą za męstwo. Kiedy odszedł ze służby 3 lata temu pracował jako ekspert Hoover Institution, think thanku Uniwersytetu Stanforda.
Jak czytamy w zagranicznych mediach generał nie wstydzi się swoich zdecydowanych poglądów. Opowiada się za bardziej stanowczym stanowiskiem USA wobec swych przeciwników, zwłaszcza Iranu, który niedawno określił mianem "najbardziej trwałego zagrożenia dla stabilności i pokoju na Bliskim Wschodzie".
- Intelektualiści bredzą coś o wojnie 4. generacji, mówią, że natura konfliktów jest dziś inna niż kiedyś, że zmieniła się taktyka etc. (...). Ja im na to mówię, że ludzie wyżynają się od 5 tys. lat i powinniśmy czerpać z ich doświadczenia – mówił amerykańskim żołnierzom stacjonującym w Iraku.
(niezależna.pl)