Skip to content

PiS rozpieprza polską gospodarkę

1404143454691

Komentarz

  • edytowano September 2022
    Przemko napisal(a):
    Mania napisal(a):
    Tomek napisal(a):
    marniok napisal(a):
    Jak im się to zgrywa z vinsętowym z 2015 r. "Pieniędzy nie ma. I nie będzie!" ?
    Kolega chyba nigdy nie wyszedł ze swojej bańki. Trzeba to oczywiście rozumieć tak, że nie ma i nie będzie pieniędzy na głupoty i marnotrawstwo. Czyli na to co PiS właśnie teraz robi. Vincent bronił zdrowych finansów państwa, a PiS je rozwala
    ... bronił tolerując mafię VAT-owską :-)
    Niemniej JPK to pomysł PO.

    Łajka kłamie, że pisoski:
    „ JPK został wprowadzony ustawą z 10 września 2015 r. o zmianie ustawy Ordynacja podatkowa”.
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Jednolity_Plik_Kontrolny

    Edit: O kurde blaszka. Sprawdziłem, że wybory były dopiero 25 października…
  • No właśnie, takie z nich cwane złodzieje.
  • marniok napisal(a):
    Jak im się to zgrywa z vinsętowym z 2015 r. "Pieniędzy nie ma. I nie będzie!" ?
    No to już wiem.
  • marniok napisal(a):
    marniok napisal(a):
    Jak im się to zgrywa z vinsętowym z 2015 r. "Pieniędzy nie ma. I nie będzie!" ?
    No to już wiem.
    No nie wiem, bo ja mam z lemingami inne doświadczenia.
    Po pierwsze - kto to jest Vincent?
    Po drugie - a skąd wiesz że tak powiedział?
    Po trzecie - PiS to wuje.

  • Wiem jak IM się to zgrywa.
  • Polityka Insight wydała siaki tam raport na temat największych podatników CIT:
    https://www.politykainsight.pl/bibliotekaraportow/2180360,liderzy-cit-jak-polskie-firmy-placa-podatki.read

    W jego środku zawarli informację, że lukę w podatku CIT szacuje się z aptekarską precyzją na 6 do 22 mld. Dwadzieścia dwa duże miliardy to byłoby jedna trzecia całkowitych wpływów z CIT, słownie 33%. Niekiedy w rozmowach pojawia się temat luki vatowskiej, że luka vatowska to, luka vatowska tamto i że PiS zmniejsza, czyli zwiększa. No więc nie tylko luka vatowska.

    image

    Proszę zobaczyć. Porównałem sobie dynamikę wpływów z CIT ze wzrostem gospodarczym. Ponieważ modny jest teraz temat inflacji, to wszystkie dane liczbowe sprowadziłem do poziomu cen z 2005 r. Na wykresie widać więc zmiany realne, a nie wyłącznie nominalne. Lata 2008-2014 to czasy optymalizacji podatkowej, kiedy gospodarka systematycznie rośnie, a wpływy z CIT maleją. Reżim kaczystowski odwraca sytuację i wpływy z CIT rosną szybciej niż wzrost gospodarczy.

    image
  • Jakby ktoś był ciekawy, to również w liczbach nominalnych wpływy z CIT spadają po 2008 r.:
    2004 - 18 030 231 512,15 zł
    2005 - 20 789 226 000,00 zł
    2006 - 25 342 489 598,44 zł
    2007 - 32 165 456 232,70 zł
    2008 - 34 635 013 874,23 zł
    2009 - 30 774 317 990,46 zł
    2010 - 27 891 932 106,27 zł
    2011 - 31 739 300 821,49 zł
    2012 - 31 949 935 097,47 zł
    2013 - 29 379 649 000,00 zł
    2014 - 29 709 279 000,00 zł
    2015 - 32 894 156 000,00 zł
    2016 - 33 825 201 000,00 zł
    2017 - 38 144 387 000,00 zł
    2018 - 44 339 776 000,00 zł
    2019 - 50 886 436 000,00 zł
    2020 - 52 618 550 000,00 zł
    2021 - 66 673 733 089,06 zł
  • edytowano September 2022
    Pytanie.
    Jeśli można obliczyć "lukę", to dlaczego nie daje się odnaleźć jej właściciela?

    (VATowska zmniejszyła się tylko, o ok. połowę.)
    ?
  • celnik.mateusz napisal(a):
    Reżim kaczystowski odwraca sytuację i wpływy z CIT rosną szybciej niż wzrost gospodarczy.
    Ale nas doją panie. Zarżną tych przedsiębiorców w końcu na amen.
  • edytowano September 2022
    image
  • edytowano September 2022
    romeck napisal(a):
    Pytanie.
    Jeśli można obliczyć "lukę", to dlaczego nie daje się odnaleźć jej właściciela?

    (VATowska zmniejszyła się tylko o ok. połowę.)
    ?
    Moje intuicje są takie, a powierzchowna znajomość tematu daje gwarancję, że mówię prawdę. Luka VATowa brała się z działalności w zasadzie kryminalnej. Dokumentowano tzw. puste transakcje, czyli sprzedaż, która widniała tylko na papierze, a następnie występowano o zwrot VAT z tytułu tych transakcji. Tak w zarysie.

    Z podatkiem CIT jest zupełnie inaczej. Luka w CIT bierze się z optymalizacji podatkowej, która wynika z ułomności przepisów, ale właściwie jest legalna albo na pograniczu legalności, jak np. wyprowadzanie zysków poza Polskę przez zagraniczne spółki. Mamy oczywiście do czynienia również z oszustwami podatkowymi, które co jakiś czas udaje się odkryć:
    https://www.malopolskie.kas.gov.pl/izba-administracji-skarbowej-w-krakowie/wiadomosci/aktualnosci/-/asset_publisher/C2Gu/content/przekret-podatkowy-na-7-mln-zdradzily-rachunki-za-wode
  • Po co zagraniczne spółki miałyby wyprowadzać zyski z państwa o niskim CIT do państwa o CIT wysokim? Przecież kapitał nie ma narodowości.
  • los napisal(a):
    Po co zagraniczne spółki miałyby wyprowadzać zyski z państwa o niskim CIT do państwa o CIT wysokim? Przecież kapitał nie ma narodowości.
    CIT jest podatkiem dobrowolnym, nieprawdaż.

  • Dzięki "estońskiemu citowi" tak.
  • A ja mam jednak niejasne przeczucie, że francuskie firmy płacą ten 35-procentowy francuski CIT.
  • Francuskie to nie wiem, ale amerykańskie jakoby nie.
  • edytowano September 2022
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Francuskie to nie wiem, ale amerykańskie jakoby nie.
    Zaprzyjaźnione korpoludki z Bigsix bąkały, że to nie tak. Tam się odbywa rodzaj negocjacji jaka część dochodu, dla jakich podatków ma być widoczna. Taki rodzaj negocjowalnej gry w czykarty.
    A co do KPO, to po przerażeniu ludków w WSI24 wnioskuję, że jego opuszczenie jest bardzo proste... taką strategię negocjacyjną podpowiadam.

  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Francuskie to nie wiem, ale amerykańskie jakoby nie.
    Zaprzyjaźnione korpoludki z Bigsix bąkały, że to nie tak. Tam się odbywa rodzaj negocjacji jaką część dochodu, dla jakich podatków ma być widoczna.
    Co jest zgodne z naturą Anglosasów, oni negocjują nawet prawa arytmetyki nie mówiąc o zasadach wiary.
  • Anglosasi jako jedzący wieprzowinę przejęli zapewne ten obyczaj od swoich braci niejedzących

  • MarianoX napisal(a):
    Anglosasi jako jedzący wieprzowinę przejęli zapewne ten obyczaj od swoich braci niejedzących

    Skoro udało im się wynegocjować wieprzowinę to pewnie uznali, że to dobra metoda.
  • I że są lepsi w te klocki od swych braci niejedzących, którym wieprzowiny wynegocjować się nie udało.
  • Frank przebił 5 złotych, czy to coś znaczy?

    image
  • edytowano September 2022
    to wroga propaganda i żródło zmartwień dla właścicieli firm w Helvetii
    wtem! dla ruskich oli garchów, np Sulzer pompy i Oerlikon działka szybkostrzelne
  • Przemko napisal(a):
    Frank przebił 5 złotych, czy to coś znaczy?
    Że trzeba zapłacić ponad 5 zł za jednego franka.
  • który tak naprawdę jest wart złotych 3,50, jeśli porównamy koszyki towarów
  • loslos
    edytowano September 2022
    Nic podobnego. Jest wart gdzieś koło pięciu złotych.
  • Jutro i pojutrze promocja cukru w Biedrze. Po 3,99 za kilo ale pod warunkiem, że się kupi 5 kilo.

    PiS wpędza Polaków w cukrzycę.
  • Stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 4,8 proc. na koniec sierpnia, czyli spadła o 0,1 pkt proc. wobec lipca - podał Główny Urząd Statystyczny
  • Ogólnie problemem jest inflacja i kredyty. No i oczywiście ceny gazu i węgla (i jego braki) i drewna opałowego. Gdyby nie to, byłoby nadal bardzo dobrze, i pierdolenie totalnych o załamaniu budżetu wskutek socjalu byłoby traktowane na równi z korwinistycznymi bredniami i stałą gadką o zarzynaniu przedsiębiorców.

    Ale teraz obawam się że fakt, że ludzie odczuwają kryzys sprawia, że propaganda totalnych zaczyna trafiać. Jest oczywiście idiotyczna i absurdalna - inflacja to wina rządu (bo gdzieżby pandemii czy ruskich), ceny benzyny to nabijanie sobie kabzy przez Obajtka bo ropa była droższa w 2008 a ceny niższe (ludzie nie rozumieją czym się różni cena ropy od ceny paliwa i jakie są między nimi zależności, a co dopiero o wartości pieniądza, kursie dolara itp które się nakłada na to).

    Niestety, pominąwszy tvny, gw czy newsweek, czy inne gównomedia, bo tam siedzi klasyczny beton - to trafia do ludzi głównie poprzez internet, gdzie praktycznie nie istniejemy ze swoją narracją. I to bardzo źle rokuje - chyba że znowu w przyszłym roku przed wyborami Opatrzność przyjdzie z pomocą, przestraszy czymś tubylców i zrozumieją, że tam benzyna czy inflacja, ale przede wszystkim trzeba przeżyć, czego totalna absolutnie nie gwarantuje. Ale z propagandą u nas słabiutko jak zawsze, za wyjątkiem osławionego 2015 roku.
  • edytowano September 2022
    Propaganda polityczna sprowadza się w praktyce do generowania i podtrzymywania emocji negatywnych wobec przeciwnika z pomocą prostych i wielokrotnie powtarzanych przekazów.

    Wystarczy popatrzeć na materiały propagandowe np. polskie i amerykańskie z czasów IIWŚ.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.