Skip to content

Amerykańskie wojska w Polsce

qizqiz
edytowano March 2015 w Forum ogólne
Wszystko jest wałkowane na portalach, telewizorniach itp.
A ja mam takie pytanie- ta brygdada z Colorado to nie jest górska (pół stanu Colorado to równina).

Cały sprzęt jest w kamuflażu... pustynnym.

No i pytanie- czy to po prostu szopka, czy też nie zdążyli przemalować (pffffff, na pewno) i upychają to, co niepotrzebne w Iraku.

Czy też szykują się już pod pustynie Kazachstanu i Karakorum?
«13456

Komentarz

  • You say you come from Poland bro? I know where it is! Just near the Black Sea!
  • ja się nie znam, ale jeżeli to nie są aktualnie zimówki, to przecież wsjo rawno
    kostiumy i tak trzeba będzie dostosować do okoliczności przyrody...
  • Czy też szykują się już pod pustynie Kazachstanu i Karakorum?
    No Wybrocza pisała w tygodniu, że Rosja zaczyna wspierać talibów w Afganistanie.
  • KAnia napisal(a):
    ja się nie znam, ale jeżeli to nie są aktualnie zimówki, to przecież wsjo rawno
    kostiumy i tak trzeba będzie dostosować do okoliczności przyrody...
    Czołgi!

  • W Polsce lakiernikow dostatek, i taniej!
  • Andżeju, spokojnie, to się wyklepie...
  • Przeklajem z innego wątka, co idzie w ślad za tankami:
    https://woodmac.com/analysis

    Całkiem istotne gdzie między Odrą a Bugiem te czołgi będą stały.

    W ogóle zastanawia że tak mało uwagi się temu poświęca. Obce wojska na polskiej ziemi, na stałe, to jednak jest wydarzenie historyczne dosyć...
  • edytowano January 2017
    Wildcatter napisal(a):W ogóle zastanawia że tak mało uwagi się temu poświęca. Obce wojska na polskiej ziemi, na stałe, to jednak jest wydarzenie historyczne dosyć...
    To prawda. Imperium Rzymskie naszych czasów zrobiło sobie w Polsce - póki co skromną - bazę. Sytuacja bez precedensu, będą się o tym w szkołach uczyć. Różne tu armie były na stałe, ale tej jednej, od lat najpotężniejszej, jeszcze nie.

    O ile Trump nie nakaże wymarszu, to to jest naprawdę coś zupełnie nowego. Przez wieki było to samo, z zachodu Niemcy, ze wschodu różne ordy (okazyjnie jacyś Szwedzi albo Francuzi, ale tylko z wizytą), a tu powstaje coś innego. Technika zniwelowała geografię, Cezar nie mógł sobie z war roomu w Rzymie wszystkim sterować, musiał jeździć wte i wewte; w nowomowie z Doliny Krzemowej powiedziałoby się, że się wtedy imperia źle skalowały.

    Prawo historii Cata-Mackiewicza, według którego powodzenie Polski jest odwrotnie zależne od jakości stosunków niemiecko-rosyjskich (prawdziwe przez wieki!), pomału się dezaktualizuje, bo pojawia się nowy gracz.
  • @polmisiek
    w nowomowie z Doliny Krzemowej powiedziałoby się, że się wtedy imperia źle skalowały.
    Piękne! :)
    Prawo historii Cata-Mackiewicza, według którego powodzenie Polski jest odwrotnie zależne od jakości stosunków niemiecko-rosyjskich (prawdziwe przez wieki!), pomału się dezaktualizuje, bo pojawia się nowy gracz.
    Jeszcze ciekawiej będzie jeśli wejdą Chińczycy i będzie można równoważyć wplywy jednych drugimi (o ile będziemy mieli wtedy Polaków za polityków).
  • edytowano January 2017
    Jakieś pół roku temu słyszałem tezę (i to od osób bardzo dobrze zorientowanych w sprawach chińskich), że ten nowy Jedwabny Szlak to wielka, propagandowa ściema. Po pierwsze, chęć wciągnięcia w orbitę chińskich wpływów całej rzeszy nowych krajów (np. Polski), przede wszystkim z zamieram przyblokowania ich proamerykańskich pozycji (żeby chociaż nie były takie w 100%). Bardziej obiecywać będą niż cokolwiek budować. A przede wszystkim, ponoć Chiny nie mają pieniędzy na taką inwestycję, to nawet przekracza ich możliwości, chociaż tu też mówi się o pewnej manipulacji co do faktycznej potęgi Chin. Cóż, pamiętajmy że Sun Tzu to chińska sztuka wojny.
  • A więc Antoni ich przejrzał, hehe, to jest facet.
  • Przemko napisal(a):
    A więc Antoni ich przejrzał, hehe, to jest facet.
    Nie wiadomo, bardzo jednak możliwe, że mamy wielką rozgrywkę propagandową i typową wydmuszkę w postaci, fajnie nazwanego - Nowego Jedwabnego Szlaku. Chińczykom nigdy nie można ufać. W każdym razie faktycznie Antoni może coś wiedzieć pewnego i nie da się. Albo wprowadza w życie teorie Konecznego - Polska albo z Zachodem, albo zgubiona.
  • edytowano January 2017
    Nie miałem z Chińczykami nigdy do czynienia, ale znajomi co mieli to po wódzie bzidko gadali, że są oni, no, nie końca normalni. Z wódczanego tłumacząc, to ich sposób myślenia jest na tyle inny, że nasze oczekiwania co do tego, jak człowiek się zachowuje i co go motywuje, w Chinach nie do końca działają. I nie tylko tam, a ogólnie w dalekiej i dziewiczej Azji (no bo z zachodnich wynalazków to Chińczycy widzieli paru Jezuitów a potem komunizm).
    Na spotkaniu forumkowym w Katowicach opowiadałem ostatnio historie z pierwszej ręki z Korei Pd, tak dziwaczne, że kolega romeck myślał, że mam chyba tylko takie specyficzne poczucie humera.
    Pewnie Filipiny są bardziej nasze, no ale raz prawie zostały Hiszpanią a raz USA, oraz może trochę Japonia, gdzie MacArthur po wojnie zaprojektował ich na nowo.
  • Przemko napisal(a):
    A więc Antoni ich przejrzał, hehe, to jest facet.
    Antoni to wygląda na faceta, który zaciągnął się pod gwiaździsty sztandar z całym dobrodziejstwem inwentarza. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
  • DMC napisal(a):
    Antoni to wygląda na faceta, który zaciągnął się pod gwiaździsty sztandar z całym dobrodziejstwem inwentarza.
    W mojej ocenie pod biało-czerwony sztandar, ale ja mam okulary.

  • ms.wygnaniec napisal(a):
    DMC napisal(a):
    Antoni to wygląda na faceta, który zaciągnął się pod gwiaździsty sztandar z całym dobrodziejstwem inwentarza.
    W mojej ocenie pod biało-czerwony sztandar, ale ja mam okulary.

    Jeśli gwiaździsty sztandar ma te same cele co biało-czerwony, to spoko. Gorzej jeśli zostaniemy rzuceni na pożarcie północnemu niedźwiedziowi. Niech Antoni zgarnie całą pulę, tego życzy mu cała Polska.
  • Przemko napisal(a):
    A więc Antoni ich przejrzał, hehe, to jest facet.
    Sam Antoni, że ich przejrzał, to się z internetu dowiedział. Tak że tego...
    Nie mówiąc o tym, że to w ogóle jakaś kosmiczna bzdura z tym blokowaniem Jedwabnego Szlaku obecnie przez kogokolwiek.

    @Jorge - polecam wysłuchanie chociaż jednego wykładu Jacka Bartosiaka na temat geopolityki Azji lub sięgnięcie po jego książkę "Pacyfik i Euroazja – O Wojnie”.
    Tu masz zestaw różnych materiałów http://jacekbartosiak.pl
    ms.wygnaniec napisal(a):
    DMC napisal(a):
    Antoni to wygląda na faceta, który zaciągnął się pod gwiaździsty sztandar z całym dobrodziejstwem inwentarza.
    W mojej ocenie pod biało-czerwony sztandar, ale ja mam okulary.

    +1 (niezależnie od okularów, za to poparte wieloletnimi obserwacjami)
  • edytowano January 2017
    JORGE napisal(a):
    Przemko napisal(a):
    A więc Antoni ich przejrzał, hehe, to jest facet.
    Nie wiadomo, bardzo jednak możliwe, że mamy wielką rozgrywkę propagandową i typową wydmuszkę w postaci, fajnie nazwanego - Nowego Jedwabnego Szlaku.
    Przez lata idea jedwabnego szlaku funkcjonowała, jako trasa przez państwa południowej Azji. Cel - połączenie towarowe Chin ze światem niezależne od transportu morskiego i od Rosji z jej zakichaną koleją transsyberyjską. W takim układzie Polska geograficznie była poza piaskownicą.
  • edytowano January 2017
    Pyffel poszedł w "ministry" (jest dyrektorem inicjatywy bankowej w Chinach, przedstawicielem Polski), a Bartosiak ? Kim jest ten Bartosiak, pojawił się w internetach z dwa lata temu i zrobiło się o nim głośno. Gada właściwie cały czas to samo, fajnie tego się słucha/czyta, ale wg mnie to jest chińska tuba. I mam dość duży dystans do ludzi gadających o konieczności stosowania "realnej polskiej polityki, uwzględniającej nasz interes". Kolejny koło wynalazł. .

    A odnośnie Antoniego, Pyffel potwierdził, że jest problem. Nie robił z tego tragedii i stwierdził, że wizja polskiej polityki wobec Chin jest spójna, ale jednak. Ponoć chińscy dygnitarze mieli powiedzieć, że chcecie czy nie, my i tak u was magazyny zbudujemy, bo nie mamy wyjścia.
  • Co do Chińcyków - z drugiej strony sam Drumpf kokietuje Jacka Ma, założyciela Alibaby, mowa jest o nawet milionie miejsc pracy u A. w Stanach.

    Liczba ta oczywiście wygląda na z brudnego palucha wyssaną, ale sam temat zaistniał.

    http://www.breitbart.com/big-government/2017/01/09/donald-trump-discussing-one-million-new-jobs-chinese-amazon-competitor/
  • Pompowanie Chin to dla mnie największa zagadka XX wiecznego Zachodu. Amerykanie właśnie zaczynają tracić absolutną przewagę strategiczną na morzach, no przynajmniej, póki co, nie mogą już być pewni.
  • polmisiek napisal(a):
    ... kolega romeck myślał, że mam chyba tylko takie specyficzne poczucie humera...
    :))

  • JORGE napisal(a):
    Pompowanie Chin to dla mnie największa zagadka XX wiecznego Zachodu. Amerykanie właśnie zaczynają tracić absolutną przewagę strategiczną na morzach, no przynajmniej, póki co, nie mogą już być pewni.
    dlatego nie odpuszczą Filipin.
  • JORGE napisal(a):
    Pompowanie Chin to dla mnie największa zagadka XX wiecznego Zachodu. Amerykanie właśnie zaczynają tracić absolutną przewagę strategiczną na morzach, no przynajmniej, póki co, nie mogą już być pewni.
    Może po to wprowadzają wojska do Polski. Żeby mieć lewar do kontroli nad poczynaniami Chin w regionie...
  • Przemko napisal(a):
    A więc Antoni ich przejrzał, hehe, to jest facet.
    Mowa o filmie wyciągniętym na Jutube, czy późniejszym - defakto - dementi Antoniego?

    Gdzieś już chyba o tym wspomniałem: w 2016 r. Polska po raz pierwszy zajęła stanowisko po stronie ChRL w sprawie sporu na Morzu Południowochińskim. Pytanie, jak długo uda się utrzymać rozkrok opierając się na dwóch podmiotach o coraz bardziej sprzecznych interesach.

    Jedwabnego Szlaku bym nie skreślał. Oni mają ciut inne zegarki i perspektywę. Mają czas.

  • natenczas napisal(a):
    Przemko napisal(a):
    A więc Antoni ich przejrzał, hehe, to jest facet.
    Mowa o filmie wyciągniętym na Jutube, czy późniejszym - defakto - dementi Antoniego?

    Gdzieś już chyba o tym wspomniałem: w 2016 r. Polska po raz pierwszy zajęła stanowisko po stronie ChRL w sprawie sporu na Morzu Południowochińskim. Pytanie, jak długo uda się utrzymać rozkrok opierając się na dwóch podmiotach o coraz bardziej sprzecznych interesach.

    Jedwabnego Szlaku bym nie skreślał. Oni mają ciut inne zegarki i perspektywę. Mają czas.

    O dementi nie wiem, ale Antoni nic takiego nie powiedział, ja go rozumem. MF podało że po 10 latach zlikwidowało w Chinach polską placówkę ds. promocji handlu - o co tu się rozchodzi? Przegrupowanie w ministerstwie czy jak?

  • Pewnie o rozpędzenie na cztery wiatry jaczejki byłych wsioków pod przykryciem i pourywaniem ichnich pajęczyn.
  • Peem ta - abstrahując od realności czy nie Jedwabnego Szlaku, kokietowanie Chin MA sens.
    Choćby po to by nie być skazanym na USA i mieć wobec nich lepszą pozycję negocjacyjną.

    Niestety na razie to oni sobie bimbają z nami, bo wiedzą że im wolno. Chodzi o to, żeby nie byli tego tak pewni.
  • JORGE napisal(a):
    Kim jest ten Bartosiak, pojawił się w internetach z dwa lata temu i zrobiło się o nim głośno. Gada właściwie cały czas to samo,
    Lepiej, żeby co chwila zmieniał zdanie? Mnie się właśnie podoba, że ma ugruntowaną opinię i potrafi ją obronić niezależnie od tego, z jakim dyskutantem ma do czynienia.
    A co do faktów. Oczywistych.
    CHINY:
    1. mają ponad miliard głodnych ludzi do nakarmienia. Głodnych również, a może nawet przede wszystkim w znaczeniu "głodnych sukcesu". Jest to również ponad miliard bardzo taniej siły roboczej,
    2. nie są dopuszczane do transportu morzem i muszą szukać innych dróg. Szlak Jedwabny jest w tej sytuacji bardzo naturalną trasą i to wszystkimi środkami lokomocji - powietrzem oraz lądem (autostrady i koleje),
    3. mają już potężny przemysł, potrzebne im są tylko rynki zbytu. Nawiasem - niemal każdy kupiony w naszym sklepie artykuł nosi metkę "made by Chiny" albo ogólniej "by Azja", nieprawdaż?
    4. nie zostały dopuszczone do Banku światowego (jak go zwał), więc stworzyły własny bank (mam za małą wiedzę, więc tylko sygnalizuję sprawę, którą może ktoś rozwinie),
    5. mają również własną sieć internetową,
    itd.

    Z ciekawostek - w Kanadzie najpopularniejszym od kilku lat językiem obcym wybieranym przez młodzież jest chiński. Podobno dlatego, że niemal w każdej korporacji kadrę menedżerską w dużym stopniu opanowali Chińczycy. To niesprawdzona informacja, więc głowy za nią nie dam, ale brzmi prawdopodobnie.
    JORGE napisal(a):
    Polska albo z Zachodem, albo zgubiona.
    Z jakim Zachodem? Z tą zdegenerowaną, gnijącą i na własne życzenie oddającą pole islamowi Europą? Raczej nie. Z Ameryką? To już prędzej, chociaż dzielą nas tysiące kilometrów, co może obecnie mniej się liczy, gorzej że Bananie udało się w osiem lat zredukować potencjał USA na niespotykaną wcześniej skalę, a ponadto skutecznie rozszerzyć zgniliznę moralną. Nie zapominajmy, że w bezpośrednim starciu to Hilaria wygrała.
    Nie mam pojęcia, jakimi środkami Trump będzie odbudowywał wielkość Ameryki. Nie mam żadnych złudzeń, co do jego moralności i zasad. Chiny wyrosły jednak na zbyt groźnego przeciwnika, by można je było lekceważyć. Zresztą wojna, która obecnie toczy się na Pacyfiku najlepiej o tym świadczy. W tej sytuacji słabiutka Rosja stanie się naturalnym sprzymierzeńcem USA - czysta pragmatyka.
    A Polska? Jak zwykle, musi liczyć na Opatrzność i na siebie. Hue, hue...

  • Odnośnie kadry menedżerskiej, ostatnio gościłem CEO z Mastercard na cały wszechświat. Przyjechał spotkać się z panią Premier i Morawcem. Ku memu zaskoczeniu pą prezes wraz z całą świtą miał sikhowski turban na głowie i bramińską urodę, także tego.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.