Problem delikatnie mówiąc wielopłaszczyznowy. Eskimosi chętnie promują narrację o polskiej winie wobec nich, nagradzają Grossa itp i jednocześnie delikatnie dają do zrozumienia że taka np ekshumacja w jedwabnem (która się rozpoczęła, tylko ją prędko zakończono) jest bardzo nie na miejscu. Ponoć w tych zwłokach co je zdążono ekshumować znaleziono ślady po broni palnej, więc narracja o tem że nasz legendarny i wyssany z mlekiem matki antyeskimosizm pchnął wiejską tłuszczę (w liczbie ok 700 ludzi licząc z kobietami i dziećmi do spalenia ok 1500 nadludzi w szopie i to tak, że nikt się nie wymknął).
Ale poniewieranie nas w międzynarodowych mediach to tylko część problemu. Kolega sobie obejrzy debatę Braun - Weiss na internecie. Też byłem wychowany na Weissie "przyjacielu Polaków" - acz po obejrzeniu tej debaty idealne wydaje mi się podsumowanie Brauna: "jeśli to jest nasz największy przyjaciel, to boję się zapytać jak wygląda najmniejszy wróg".
No jeśli to jest rytualne obsmarowywanie na arenie międzynarodowej i przygotowywanie gruntu pod ewentualne roszczenia, to jednak nas obchodzi. Sorry, ale porównanie do pewnej tylko grupy i tak niszowych zwolenników Brauna to trochę od czapy jest.
"Polskie obozy" to nie przypadek ani brak wiedzy. Podonież nagradzanie wszelkich, nawet a może zwłaszcza kłamliwych publikacji na temat Polaków i ich rzekomych wyczynów antysemickich przy jednoczesnym zamilczaniu o polskich bohaterach którzy Żydów ratowali, nie raz za cenę życia - to też nie przypadek.
W zamian za ewidentne skurwysyństwo w stosunku do nas my im palimy chanuki i dajemy kasę na muzeum Żydów w Polsce, gdzie oni nas obsmarowują i to za nasze pieniądze.
TecumSeh napisal(a): No jeśli to jest rytualne obsmarowywanie na arenie międzynarodowej i przygotowywanie gruntu pod ewentualne roszczenia, to jednak nas obchodzi.
Nie obchodzi to na w tym sensie, że nie wolno się zanadto przywiązywać do ich gadania, bo i tak będą na obcharkiwać. Chyba że im się w końcu zapłaci.
Jak im się zapłaci to pewnie też będą. Posiadając MHŻP oraz archiwum telewizyjne palenia chanuk w Sejmie ma się argumenty, oczywiście gęb im tym nie zamkniemy bo to niemożliwe, różne Grossy będą gadać bo z tego żyją, tyle.
Wpuścić łatwo, wyrzucić trudniej. Różne są formy okupowania. Ale jeśli nie ma wyboru lub jest między "piękną" Rosja i "porządnymi" Szwabami, to już lepiej jak jest...O, biedna Polsko. Kiedy nadejdzie dzień, gdy wystarczy jeśli mrukniesz i zmarszczysz brwi - a wróg da dyla?
@van.den.budenmayer: "Nie obchodzi to na w tym sensie, że nie wolno się zanadto przywiązywać do ich gadania, bo i tak będą na obcharkiwać. Chyba że im się w końcu zapłaci."
O to chodzi, by na to reagować odpowiednio. Da się naprawdę, i to na wiele sposobów. Szczególnie że Eskimosi okres kiedy byli uwielbiani i nietykalni mają raczej za sobą.
Jeśli się im zapłaci, jaka gwarancja że prędzej lub później nie powtórzą tego manewru skoro okazał się skuteczny?
Nowak twierdzi (podpieram się nim, bo sam nie wiem, a mam ostatnio obsesję odnośnie niepełnych, albo niesprawdzonych informacji), że wg umowy z NATO sojusz ma 180 dni na reakcję w przypadku bezpośredniego ataku na państwo sojusznicze. Obecność wojsk amerykańskich chyba skraca czas oczekiwania do zera, czy mylę się ? A może uciekną czy będą czekać pod zachodnią granicą, aż Ruscy dojdą ?
To co zrobią Amerykanie w przypadku inwazji na Polskę, to się dowiemy dopiero jak do inwazji dojdzie. Żaden papier tego nie zmieni.
A NATO jako sojusz to już w ogóle trup. Istnieje, owszem, ale już widzę oczyma duszy jak Niemcy czy Francuzi ruszają nam z pomocą przeciwko Rosji.
Co do USA i ich ewentualnej pomocy, to mozna kalkulowac prawdopodobieństwo, że nam pomogą na 30 a maksymalnie 50%, co do reszty, nie dałbym nawet 1% szans.
Krótko - musimy się tak uzbroić (nie tylko militarnie ale i ideologicznie) by atak na nas był maksymalnie nieopłacalny i kosztowny. By straty przeciwnika po ewentualnym nas pokonaniu były tak duże, że poszuka sobie łatwiejszych celów.
Przemko napisal(a): Przestawił i chwała mu, do niego zarzutów generalnie nie mam - mam do jego kuców. Kto jest obóz zdrady narodowej? Ano wszyscy, bo jedni zdradzają z ruskimi, drudzy z niemcami, trzeci z amerykanami.
ale tak jest zawsze z wielkimi osobistosciami: otoczenie Jarka to przeca tez nie zadne mecyje...
"Nie obchodzi to na w tym sensie, że nie wolno się zanadto przywiązywać do ich gadania, bo i tak będą na obcharkiwać. Chyba że im się w końcu zapłaci. "
Miejmy nadzieję, że są otoczeni szczelnym kordonem kontrwywiadowczym, gdyby w razie jakieś wolty geopolitycznej, zachciało im się wesprzeć zamach stanu w Polsce.
Dla mnie to bardzo szczęśliwy dzień. Zwycięstwo nasze i ś.p. generała Pattona. I nieważna jest liczba Abramsów, ani żołnierzy z Colorado, istotne jest, że tu są. Jesteśmy bezpieczniejsi. Dziękuję Bogu i modlę się, żeby nasze armie nie były zmuszone do walki z najeźdźcą. +++
"To co zrobią Amerykanie w przypadku inwazji na Polskę, to się dowiemy dopiero jak do inwazji dojdzie. Żaden papier tego nie zmieni." - to ja napisałem? On ma jakąś obsesję na punkcie ruskiej inwazji.
I to uparte "obce wojska zapewniają nam bezpieczeństwo" - no więc nie "obce" lecz sojusznicze, i nie "zapewniają" ale podnoszą.
@Przemko: "Nie da się nie zauważyć że nie możesz się doczekać ruskiej inwazji. "
Spierdalaj, że ci tak powiem kulturalnie. Sam się nie możesz doczekać ruskiej inwazji jeśli jesteś aż takim idiotą by nie rozumieć że Amerykanie dziś są, jutro ich może nie być, a bez modernizacji wojska, bez nowoczesnej broni zostajemy w czarnej dupie.
Przyznaj że o to ci właśnie chodzi, żebyśmy się teraz cieszyli a jutro zostali sami i w czarnej dupie - jak już nie raz w historii bywało.
Anglia i Francja też były "sojusznicze". Ale kto nie umie wyciągać lekcji z historii nie powinien zabierać głosu.
Przemko napisal(a): "To co zrobią Amerykanie w przypadku inwazji na Polskę, to się dowiemy dopiero jak do inwazji dojdzie. Żaden papier tego nie zmieni." - to ja napisałem? On ma jakąś obsesję na punkcie ruskiej inwazji.
I to uparte "obce wojska zapewniają nam bezpieczeństwo" - no więc nie "obce" lecz sojusznicze, i nie "zapewniają" ale podnoszą.
Przemko, przypomnij mi prosze jakie sojusznicze wojska przelaly krew za polskie kobiety i dzieci w ciagu ostatnich stu lat?
to może ja odpowiem? oczywiście Niezwyciężona Armia Czerwona, jak nas uczono na lekcjach historii tylko że to bzdura jest przepraszam bardzo, ale to jest taki argument rodem "z owsiaka" (czyli odwoływanie się do emocji, typu "czyj" sprzęt uratował życie chorych dzieci) zupełnie nie w "krwiodawstwie" rzecz, nikt tego nie oczekuje od sojuszników, chodzi o coś zupełnie innego
Komentarz
Eskimosi chętnie promują narrację o polskiej winie wobec nich, nagradzają Grossa itp i jednocześnie delikatnie dają do zrozumienia że taka np ekshumacja w jedwabnem (która się rozpoczęła, tylko ją prędko zakończono) jest bardzo nie na miejscu.
Ponoć w tych zwłokach co je zdążono ekshumować znaleziono ślady po broni palnej, więc narracja o tem że nasz legendarny i wyssany z mlekiem matki antyeskimosizm pchnął wiejską tłuszczę (w liczbie ok 700 ludzi licząc z kobietami i dziećmi do spalenia ok 1500 nadludzi w szopie i to tak, że nikt się nie wymknął).
Ale poniewieranie nas w międzynarodowych mediach to tylko część problemu. Kolega sobie obejrzy debatę Braun - Weiss na internecie. Też byłem wychowany na Weissie "przyjacielu Polaków" - acz po obejrzeniu tej debaty idealne wydaje mi się podsumowanie Brauna: "jeśli to jest nasz największy przyjaciel, to boję się zapytać jak wygląda najmniejszy wróg".
Linkiem służę:
Sorry, ale porównanie do pewnej tylko grupy i tak niszowych zwolenników Brauna to trochę od czapy jest.
"Polskie obozy" to nie przypadek ani brak wiedzy.
Podonież nagradzanie wszelkich, nawet a może zwłaszcza kłamliwych publikacji na temat Polaków i ich rzekomych wyczynów antysemickich przy jednoczesnym zamilczaniu o polskich bohaterach którzy Żydów ratowali, nie raz za cenę życia - to też nie przypadek.
W zamian za ewidentne skurwysyństwo w stosunku do nas my im palimy chanuki i dajemy kasę na muzeum Żydów w Polsce, gdzie oni nas obsmarowują i to za nasze pieniądze.
O to chodzi, by na to reagować odpowiednio. Da się naprawdę, i to na wiele sposobów. Szczególnie że Eskimosi okres kiedy byli uwielbiani i nietykalni mają raczej za sobą.
Jeśli się im zapłaci, jaka gwarancja że prędzej lub później nie powtórzą tego manewru skoro okazał się skuteczny?
A NATO jako sojusz to już w ogóle trup. Istnieje, owszem, ale już widzę oczyma duszy jak Niemcy czy Francuzi ruszają nam z pomocą przeciwko Rosji.
Co do USA i ich ewentualnej pomocy, to mozna kalkulowac prawdopodobieństwo, że nam pomogą na 30 a maksymalnie 50%, co do reszty, nie dałbym nawet 1% szans.
Krótko - musimy się tak uzbroić (nie tylko militarnie ale i ideologicznie) by atak na nas był maksymalnie nieopłacalny i kosztowny. By straty przeciwnika po ewentualnym nas pokonaniu były tak duże, że poszuka sobie łatwiejszych celów.
"
big error
B-)
Mam nadzieję, że MON tego dopilnuje.
Niezalezna.PL
@niezaleznapl
TYLKO U NAS! KOD przegoniony przez mieszkańców Żagania! Zwinęli transparenty i uciekli http://fb.me/5OxqvSff2
Z całym szacunkiem, ale właśnie takiego myślenia się obawiam.
zaraz trzeba o Ruskach?
I to uparte "obce wojska zapewniają nam bezpieczeństwo" - no więc nie "obce" lecz sojusznicze, i nie "zapewniają" ale podnoszą.
Spierdalaj, że ci tak powiem kulturalnie.
Sam się nie możesz doczekać ruskiej inwazji jeśli jesteś aż takim idiotą by nie rozumieć że Amerykanie dziś są, jutro ich może nie być, a bez modernizacji wojska, bez nowoczesnej broni zostajemy w czarnej dupie.
Przyznaj że o to ci właśnie chodzi, żebyśmy się teraz cieszyli a jutro zostali sami i w czarnej dupie - jak już nie raz w historii bywało.
Anglia i Francja też były "sojusznicze". Ale kto nie umie wyciągać lekcji z historii nie powinien zabierać głosu.
tylko że to bzdura jest
przepraszam bardzo, ale to jest taki argument rodem "z owsiaka" (czyli odwoływanie się do emocji, typu "czyj" sprzęt uratował życie chorych dzieci)
zupełnie nie w "krwiodawstwie" rzecz, nikt tego nie oczekuje od sojuszników, chodzi o coś zupełnie innego
czyli uwaza kolezanka zupelnie otwarcie, ze stacjonowanie obcych wojsk na terenie Polski nie ma na celu jej obrony tylko "cos innego".
a co? jesli mozna wiedziec?