Tak to wygląda. JarKacz czyści mu pole, albo już on sam.
PS: Nuale można po wygranej zrezygnować i wchodzi kolejny z listy. Już tak bywało. Czy tak? Układ wyborów jest taki że najpierw PE więc dobrze mieć silnych, biorących kandydatów i dobre dwójki. A w KO czy KE czy innym postkomuszo - liberalnym ścieku kandydatów będzie co niemiara i układanie list zajmie im sporo czasu i wysiłku. Czy Schetyna sam się wystawi? A jeśli to czy wygra ? Jakie mają lokomotywy?
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Chętnie bym się z krakusami wymienił kandydatem!
+1
Mój ulubiony tekst kandydata (obok "Wy nawet nie wiecie gdzie leży Puszcza Białowieska"):
(na spotkaniu z jakąś lewacką młodzieżą w otwartym studio) - Pan nam chce zabronić nosić te koszulki! - Ależ ja wam nic nie zabraniam... Chodźcie sobie w koszulkach jakich chcecie! Chodźcie sobie i bez koszulek, jeśli chcecie. Chodźcie sobie bez majtek! Tylko nie nazywajcie tego "wolnością" bo zbyt wielu ludzi płaciło za to słowo ogromną cenę.
Gra w "Głupi i głupszy"?! Fakty i tak oglądają w TVN. Lepiej z mądrym zgubić niż... itd.
Cały czas twierdzę, że obaj bracia Kurscy grają praktycznie w jednej lidze. Ich i im podobnych powinno się wytępić jak najgorszą zarazę, a w każdym razie daaaaaaaaaaaaleko odsunąć od jakiegolwiek wpływu na maluczkich.
Problem jest taki, że jeśli PiS chce być efektywny, to musi mieć wpływ na masy. Nie wiem, czy są w stanie dać kogokolwiek, kto będzie radził sobie lepiej od Kurskiego (chociaż za nim nie przepadam). Na plus należy mu policzyć to, że jest odważniejszy niż pisowska średnia i potrafi czasem przyłożyć (jak ostatnio w sprawie Ogórek).
Martina Navratilova napisała ostatnio felieton, w którym krytycznie wypowiedziała się na temat transpłciowych sportowców. Z tego powodu organizacja Athlete Ally, która walczy z homofobią i transfobią w sporcie, zerwała wszelkie powiązania z jedną z najwybitniejszych tenisistek w historii.
W grudniu ubiegłego roku Martina Navratilova po raz pierwszy wypowiedziała się w mocnych słowach o transpłciowych sportowcach. - Nie możesz tak po prostu ogłosić, że jesteś kobietą i zacząć konkurować z kobietami. Muszą być jakieś standardy, a posiadanie penisa i rywalizowanie z kobietami nie wpisywałoby się w te standardy - napisała wówczas na Twitterze, za co została skrytykowana przez wiele osób.
Była tenisistka obiecała wtedy, że nie będzie więcej poruszać tego tematu, dopóki nie przeprowadzi własnych badań. Ostatnio napisała artykuł dla "The Sunday Times", w którym oznajmiła, że po przeprowadzeniu badań jej poglądy tylko się wzmocniły. Podkreśliła, że według niej transseksualne zawodniczki mają przewagę nad pozostałymi rywalkami, co uważa za oszustwo.
- Mężczyzna może zadecydować, że jest kobietą, brać hormony, jeśli to wymagane przez jakąkolwiek organizację sportową, wygrać wszystko w zasięgu wzroku i być może zarobić małą fortunę, a później zmienić swoją decyzję i wrócić do "robienia dzieci", jeśli tego pragnie. To szaleństwo i oszustwo. Z radością będę się zwracać do traspłciowej kobiety w takiej formie, jakiej sobie życzy, ale nie byłabym szczęśliwa, gdybym miała z nią konkurować. To byłoby niesprawiedliwe - brzmiał fragment felietonu byłej tenisistki, która wiele lat temu ogłosiła, że jest osobą biseksualną, a później wyznała, że czuje się lesbijką.
Komentarz
PS: Nuale można po wygranej zrezygnować i wchodzi kolejny z listy. Już tak bywało. Czy tak? Układ wyborów jest taki że najpierw PE więc dobrze mieć silnych, biorących kandydatów i dobre dwójki. A w KO czy KE czy innym postkomuszo - liberalnym ścieku kandydatów będzie co niemiara i układanie list zajmie im sporo czasu i wysiłku. Czy Schetyna sam się wystawi? A jeśli to czy wygra ? Jakie mają lokomotywy?
Historia i stara wspólnota to argumenty bardzo wywrotowe
Mój ulubiony tekst kandydata (obok "Wy nawet nie wiecie gdzie leży Puszcza Białowieska"):
(na spotkaniu z jakąś lewacką młodzieżą w otwartym studio)
- Pan nam chce zabronić nosić te koszulki!
- Ależ ja wam nic nie zabraniam... Chodźcie sobie w koszulkach jakich chcecie! Chodźcie sobie i bez koszulek, jeśli chcecie. Chodźcie sobie bez majtek! Tylko nie nazywajcie tego "wolnością" bo zbyt wielu ludzi płaciło za to słowo ogromną cenę.
Chyba się nawet przejadę gdzie indziej głosować, bo na pajaca Rysia nie zamierzam.
Piffko excathedralne wyborcze w Krakowie
Nie ma sprawiedliwości na świecie...
https://www.telemagazyn.pl/artykuly/to-byl-rok-anna-mucha-i-antek-krolikowski-w-nowym-show-tvp-kiedy-premiera-70131.html
Było to jednak w roku pańskim 2009.
Lepiej z mądrym zgubić niż... itd.
Cały czas twierdzę, że obaj bracia Kurscy grają praktycznie w jednej lidze. Ich i im podobnych powinno się wytępić jak najgorszą zarazę, a w każdym razie daaaaaaaaaaaaleko odsunąć od jakiegolwiek wpływu na maluczkich.
Nie wiem, czy są w stanie dać kogokolwiek, kto będzie radził sobie lepiej od Kurskiego (chociaż za nim nie przepadam). Na plus należy mu policzyć to, że jest odważniejszy niż pisowska średnia i potrafi czasem przyłożyć (jak ostatnio w sprawie Ogórek).
Skoro naród nie rozumie władzy, to trzeba zmienić naród
W grudniu ubiegłego roku Martina Navratilova po raz pierwszy wypowiedziała się w mocnych słowach o transpłciowych sportowcach. - Nie możesz tak po prostu ogłosić, że jesteś kobietą i zacząć konkurować z kobietami. Muszą być jakieś standardy, a posiadanie penisa i rywalizowanie z kobietami nie wpisywałoby się w te standardy - napisała wówczas na Twitterze, za co została skrytykowana przez wiele osób.
Była tenisistka obiecała wtedy, że nie będzie więcej poruszać tego tematu, dopóki nie przeprowadzi własnych badań. Ostatnio napisała artykuł dla "The Sunday Times", w którym oznajmiła, że po przeprowadzeniu badań jej poglądy tylko się wzmocniły. Podkreśliła, że według niej transseksualne zawodniczki mają przewagę nad pozostałymi rywalkami, co uważa za oszustwo.
- Mężczyzna może zadecydować, że jest kobietą, brać hormony, jeśli to wymagane przez jakąkolwiek organizację sportową, wygrać wszystko w zasięgu wzroku i być może zarobić małą fortunę, a później zmienić swoją decyzję i wrócić do "robienia dzieci", jeśli tego pragnie. To szaleństwo i oszustwo. Z radością będę się zwracać do traspłciowej kobiety w takiej formie, jakiej sobie życzy, ale nie byłabym szczęśliwa, gdybym miała z nią konkurować. To byłoby niesprawiedliwe - brzmiał fragment felietonu byłej tenisistki, która wiele lat temu ogłosiła, że jest osobą biseksualną, a później wyznała, że czuje się lesbijką.