Skip to content

Aktualności, newsy, krótkie wiadomości tekstowe

1593594596598599696

Komentarz

  • Z punktu widzenia polskiej racji stanu bimbrownictwo i w ogóle propagowanie konsumpcji alkoholu to zjawiska skrajnie niepożądane. Możliwe więc, że wybór dziedziny biznesu przez osobnika na P. nie wziął się z niczego.
    Przecież to nie kto inny jak właśnie on zapowiedział przed laty, że Polacy będą musieli wyrzec się niepodległości, czy nawet narodowości. Powiedział to jeszcze przed Angelą M.

  • @ethanol powiedział(a):
    zależy od destylacji
    byle jaka destylacja - wali fuzlami
    rektyfikacja - czysty dobry alkohol

    Z rektyfikacją to nie tak chop do przodu, bo w kolumnie półek wiele, więc tam na samej górze to i owszem samo czyste, ale na tych niższych to już różnie bywa. Pytanie otwarte ile odrzucamy, bo to i energia i surowce i koszty i straty.
    Jak już sobie ustalimy ile bierzemy i do czego, a ile odrzucamy, to później decydujemy do jakiego % rozcieńczamy. Plus oczywiście refluksy itp.
    Destylacja to zupełnie co innego, zwykle proces krotny, alembiki miedziane, o różnych kształtach i wysokościach, z różnymi przedziałami odbioru nastawy i tempem destylacji.
    Mieszanie w wypowiedziach alkoholi destylowanych i rektyfikowanych jest kompletnie bez sensu, chyba że porównujemy czym jest się lepiej sponiewierać.

  • Cenię smakoszy

  • Jest duża różnica.

    • Po krótce - zależy od tego z czego jest robiona, od wody, ile razy destylowana, ile razy filtrowana (czego nikt nie wspomniał).
      Porównajcie sobie np. Polną z Lidla z Bocianem, nie mówiąc już o Belvedere. Niebo a ziemia. Jedna rzuca, druga wchodzi jak woda.

    • Luksusową lubię mimo, że jest z kartofli. Podchodzi mi.

    • Najgorsza polska wódka wszechczasów - Bałtyk.
    • Kształt, wysokość, konstrukcja alembików "z różnymi przedziałami odbioru nastawy i tempem destylacji" jest krytyczna do destylacji whisky a szczególnie scotchów ale do destylacji wódki nie odgrywa dużej roli.
    • Wódę się pędzi do 95 - 96% a potem się rozcieńcza wodą.
    • Nie potrzeba być inżenierem, żeby rozpoznać po smaku wódkę dobrą i złą, taką co wchodzi i rzuca, wali i nie wali, po jednej lufie. I już wiesz, że jak za dużo wypijesz to czy jutro bę dziesz się czuł dobrze czy źle.

    👣

    🐾
    🐾

  • Autosugestia ale w sumie miła - wskazuje na przywiązanie do napoju. Jestem gotów założyć się o dużą sumę, że wszyscy smakosze by uwalili ślepy test. Być może z wyjątkiem szkolonych sensoryków.

  • Gdyby nie to, że od wódki rozum krótki, to już by Kolega był mnię namówił.

  • edytowano November 2023

    Gryzoń też jest (był?) wielkim fanem Degrella, tracę szacunek do tych ludzi.

  • Wicie, gdyby wezwanie było za cześć dla Degrella, to bym może i dumał, czy ono trafnem jest. A tak, to mam na piśmie, że milicja będzie ścigać każdego, kto nie jest zapiekłym lewakiem.

  • edytowano November 2023

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Wicie, gdyby wezwanie było za cześć dla Degrella, to bym może i dumał, czy ono trafnem jest. A tak, to mam na piśmie, że milicja będzie ścigać każdego, kto nie jest zapiekłym lewakiem.

    Gdyby na wezwaniu nie było Degrella to tak by można było mówić, ale jest.

  • Powtórzę i w tym wątku: a lewactwo za koszulki z Che i jakieś pochwały Lenina jest wzywane? Ktoś zna taki przypadek?

  • @Przemko powiedział(a):

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Wicie, gdyby wezwanie było za cześć dla Degrella, to bym może i dumał, czy ono trafnem jest. A tak, to mam na piśmie, że milicja będzie ścigać każdego, kto nie jest zapiekłym lewakiem.

    Gdyby na wezwaniu nie było Degrella to tak by można było mówić, ale jest.

    I co z tego, że jest, skoro wprost stoi, że trzepią za skandowanie "Christus Rex", bo to nazizm i za nie przepraszanie za Jedwabne, bo to nawoływanie do nienawiści.

  • Oraz za znaczek Degrella.

  • @Przemko powiedział(a):
    Oraz za znaczek Degrella.

  • @Przemko powiedział(a):
    Oraz za znaczek Degrella.

    Rzekomy.

  • Kolega nosi znaczek Hitlera. Nie wiem, czy kulturalnie będzie mu zwracać uwagę, gdyż nie mam pewności czy jest to Hitler kanclerz czy Hitler artysta-malarz.

  • @trep powiedział(a):
    Kolega nosi znaczek Hitlera. Nie wiem, czy kulturalnie będzie mu zwracać uwagę, gdyż nie mam pewności czy jest to Hitler kanclerz czy Hitler artysta-malarz.

    Dlaczego zakładasz że ów Bąkiewicz miał znaczek Degrela?

  • A pewnie. Paczpan, vide infra. Czy take zdjęcie propaguje?

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    A pewnie. Paczpan, vide infra. Czy take zdjęcie propaguje?

    Wąsy są prenazistowskie, więc chyba nie. Bym powiedział, że raczej militaryzm cesarstwa niemieckiego propaguje.

  • Widzę że większość fejsika uparł się drzeć łacha z wolnych sądów i bronić Bąkiewicza bo naziol w klapie prawem nie towarem. Nie rozumiem ale nie muszę wszystkiego rozumieć, każdy ma swoje ograniczenia.

  • @Smok_Eustachy powiedział(a):

    @trep powiedział(a):
    Kolega nosi znaczek Hitlera. Nie wiem, czy kulturalnie będzie mu zwracać uwagę, gdyż nie mam pewności czy jest to Hitler kanclerz czy Hitler artysta-malarz.

    Dlaczego zakładasz że ów Bąkiewicz miał znaczek Degrela?

    Na temat tego czy miał się nie wypowiadam. Odnoszę się do wpisu, że nie da się Degrela obronić. Zasadniczo się zgadzam.

  • No ale miał ten znaczek czy nie miał? To chyba jednak nie jest bez znaczenia, czy mu dopisali znaczek do "Christus rex" i Jedwabnego czy nie.

    Gdyby miał to też zgadzam się, że jest to nie do obrony. Ale może jednak nie miał?

  • Smok twierdzi, że nie miał, to pewnie nie miał.

  • loslos
    edytowano November 2023

    Od razu naziol. Mannerheima też nazwiecie naziolem?

  • @trep powiedział(a):
    Smok twierdzi, że nie miał, to pewnie nie miał.

    Sam zainteresowany twierdzi, że nie miał. Nikt foto nie pokazał.

  • @los powiedział(a):
    Ale najlepsza sklepowa się nie umywa nie dlatego, że ma więcej fuzli, tylko dlatego, że ma ich mniej, to przecież fuzle nadają smak. Dlatego właśnie wszystkie whisky, rumy i koniaki tak się między sobą różnią i wtedy rzeczywiście jest różnica między napitkiem drogim a tanim. Ale sklepowa wódka czysta to zawsze 40% C2H5OH, 60% H2O i mikroskopijne ilości fuzli. Czasem istotnie bywają one dręczące, pamiętam napój o nazwie Bałtyk, ale w większości wypadków tylko szkolony sensoryk je wyczuje.

    Tak bokotematycznie to mi się przypomniało że kol. Los zachwalał był jarzębiak.

    Chyba nikt już nie produkuje.

  • Ale nalewki pszepana to zupełnie inna kategoria.

  • @Tomek powiedział(a):
    No ale miał ten znaczek czy nie miał? To chyba jednak nie jest bez znaczenia, czy mu dopisali znaczek do "Christus rex" i Jedwabnego czy nie.

    Gdyby miał to też zgadzam się, że jest to nie do obrony. Ale może jednak nie miał?

    No jest napisane że miał, czyli nie miał? Że Chrystus Król miał wierzymy ale że Degrella to już nie. Widzę podobieństwa do traktowania takiego Wiecha - może i chwali atom ale mówi też o globcio więc agent, Bąkiewicz może i ma Degrella w klapie ale swój więc się nie liczy. No więc nie jest swój skoro wzmacnia przekaz łączący Kościół z Hitlerem.

  • @Przemko powiedział(a):

    @Tomek powiedział(a):
    No ale miał ten znaczek czy nie miał? To chyba jednak nie jest bez znaczenia, czy mu dopisali znaczek do "Christus rex" i Jedwabnego czy nie.

    Gdyby miał to też zgadzam się, że jest to nie do obrony. Ale może jednak nie miał?

    No jest napisane że miał, czyli nie miał? Że Chrystus Król miał wierzymy ale że Degrella to już nie. Widzę podobieństwa do traktowania takiego Wiecha - może i chwali atom ale mówi też o globcio więc agent, Bąkiewicz może i ma Degrella w klapie ale swój więc się nie liczy. No więc nie jest swój skoro wzmacnia przekaz łączący Kościół z Hitlerem.

    Czyżby dla Kolegi kategoria „tak nasi, że aż strach" była jakąś nowością?

  • @Zima powiedział(a):

    @los powiedział(a):
    Ale najlepsza sklepowa się nie umywa nie dlatego, że ma więcej fuzli, tylko dlatego, że ma ich mniej, to przecież fuzle nadają smak. Dlatego właśnie wszystkie whisky, rumy i koniaki tak się między sobą różnią i wtedy rzeczywiście jest różnica między napitkiem drogim a tanim. Ale sklepowa wódka czysta to zawsze 40% C2H5OH, 60% H2O i mikroskopijne ilości fuzli. Czasem istotnie bywają one dręczące, pamiętam napój o nazwie Bałtyk, ale w większości wypadków tylko szkolony sensoryk je wyczuje.

    Tak bokotematycznie to mi się przypomniało że kol. Los zachwalał był jarzębiak.

    Chyba nikt już nie produkuje.

    ¡¡¡Nawet kraftowy jest!!!

    https://pitnemiody.pl/kraftowy-jarzebiak-rozlany-noca-500-ml

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.