Kuba_ napisal(a): Wątek Australii jest ciekawy, bo w internetach robi za symbol oporu wobec migracji, a tu okazuje się że wewnętrznie jest nieco bardziej uległa. Z kolei procentowo w Sydney w 2011 było ponoć prawie 6% muzułmanów, więc ich dzielnice są pewnie jeszcze bardziej ubogacone kulturowo.
Australia ma wiele wspólnego z tenkrajem. Na przykład ma swoich postępowych MWZD i 'ciemnotę' z outback. Ma inwazję hipsterstwa i lemingostwa jaka w tenkraju wywołałaby zamieszki na ulicach i ma czynny, nie bierny ale czynny, opór w country. Ma swóją PO (obecny rząd) i ma też opozycję (Nationals+przystawki) domagającą się aby rząd wytrzeźwiał i zaprzestał uzależniania OZ od Chin i sprowadzania islamistów.
Ma nawet coś na podobieństwo tenkrajowych Tatarów. Są to potomkowie Afgańczyków importowanych do OZ przez Brytoli aby poganiali wielbłądy na pustyni i pracowali przy budowie telegrafu Adelaide-Darwin.
Co do islamistów w Sydney to podejrzewam że 6% w Sydney jest zaniżone. Szczególnie gdy się weźmie pod uwagę że są oni głownie skupieni w tzw Western Sydney a prawie nieobecni w lepszych pólnocno-wschodnich dzielnicach.
Rafał napisal(a): No ta Łunia to się zupełnie kupy nie trzyma. Największy problem gospodarczy to chyba jest właśnie wzrastająca dominacja chorych Niemiec kosztem jeszcze bardziej chorego Południa. Nasz region jest biedniejszy, ale zdrowszy i raczej pójdzie się buntować przeciw Niemcom za Polską, bo Niemcy tak naprawdę nie mają żadnej sensownej propozycji na przyszłość. Szykuje się rozpad na "twarde jądro", Południe, nas Miedzymorze czy tam jakieś CEE i Skandynawię. Twarde jądro to Niemcy, Benelux i Francja utrzymanka tych pierwszych. Może jeszcze Austria dołączy, ale ona ma wybór. Z Południem jest problem bo ono chyba nie jest zdolne do ścisłego współdziałania. Może by było pod wodzą Francji, ale już bez Grecji. Południe mogłoby funkcjonować w UE jako strefie wolnego handlu z własnymi walutami bez EURO. Wtedy jednak musiałoby się pogodzić z trwale niższą stopą życiową niż Północ. Nie ma rady - trza pracować, a im się nie chce i nie za bardzo mogą w ten upał i przy tej łatwości pięknego wolnego życia.
Usieńce chyba chcą tworzyć Międzymorze z północy na południe. Północnym filarem miałaby być Polska, a południowym Włochy.
Miły pomysł. Byłoby chyba wesoło i trochę bałagańsko, ale dałoby się to nadrobić fantazją, kreatywnością i ambicją. Inna rzecz, że jak obserwuję młodsze pokolenia to zaczynają mi przypominać Niemców. Traktują siebie, a szczególnie swoje kariery, pieniądze i rozrywki śmiertelnie poważnie. Żadnego dystansu i autoironii. Poczucie humoru mają tak o dwie klasy niżej niż młodzież za schyłkowej komuny i to się pogłębia. W zasadzie rozumieją już tylko szyderę i dowcipy z grubej rury. Oczywiście piszę o normie, a nie dobrych wyjątkach.Tak więc im po drodze raczej z zarozumiałymi i nudnymi Niemcami oraz Skandynawami.
U Rakusów bywałem dużo w dość zamierzchłych czasach. Oni raczej są obyczajowo w naszych okolicach. Niemcy nazywali ich wtedy lekceważąco Cyganami - że takie nieroby i niechluje.
Rafał napisal(a): U Rakusów bywałem dużo w dość zamierzchłych czasach. Oni raczej są obyczajowo w naszych okolicach. Niemcy nazywali ich wtedy lekceważąco Cyganami - że takie nieroby i niechluje.
Obecnie Wiedeń wygląda jak Kair (nawet do Stambułu mu daleko), ale prowincja austriacka jeszcze nie jest taka proislamska.
fatuswombatus napisal(a): Ta analiza CIA to troche niedopracowana jest delikatnie mówiąc. SzczegOOlnie w obliczu wydarzeń (wystarczy ostatnie 12 miesięcy) żywo jej przeczących.
Tzn co konkretnie czemu przeczy? Poza tym raz jeszcze - wygrzebane w internetach więc nawet resztki paznokcia nie dam czy to CIA na pewno czy tylko fejk, ale analiza całkiem ciekawa i niegłupia. Poza tym - to było modne w internetach zanim terroryzm muzułmański był modny - pierwszy raz trafiłem na to w ubiegłej dekadzie.
Na ten przykład Australia. Islamistów pi razy drzi tyle ile pokazano. Ale ich wpływ na społeczeństwo i prawodawstwo w OZ jest na poziomie pasującym Powyżej 10%
No dobra ale to tylko pokazuje że jest jeszcze gorzej niż napisałem - może to być, ale na pewno nie jest lepiej.
Może to być skutek upływu czasu i rozzuchwalenia się tłuszczy skoro odniosła sukces, więc procentów potrzebnych do wywołania określonych skutków jest coraz mniej.
Ale dla nas to tylko dobrze. Pamiętam bydło plujące na własny kraj w latach 90tych, w latach 2000 też. Zjawisko zredukowało się znacząco w obecnej dekadzie, a teraz to w zasadzie zjawisko marginalne.
A coraz więcej słychać głosów w tonie: jak jest tak jest, ale syfu imigranckiego nie ma i nikt nikogo ciężarówkami nie rozjeżdża i nie wysadza się na dworcu.
I dalej przypominam, że moim zdaniem bez kryzysu imigranckiego nie byłoby żadnego zwycięstwa PiS.
Rafał napisal(a): U Rakusów bywałem dużo w dość zamierzchłych czasach. Oni raczej są obyczajowo w naszych okolicach. Niemcy nazywali ich wtedy lekceważąco Cyganami - że takie nieroby i niechluje.
Obecnie Wiedeń wygląda jak Kair (nawet do Stambułu mu daleko), ale prowincja austriacka jeszcze nie jest taka proislamska.
A to szkoda. Ostatnimi laty tylko czasem przejeżdżam obwodnicą na południe i nie zaglądam do miasta. A wtedy to było piękne i wygodne miasto, ze świetną komunikacją, parkami, basenami, zabytkami itd. Emeryci austriaccy przyjeżdżali tam mieszkać na starość bo było tak wygodnie i ciekawie. A ja korzystałem z uroków miasta po pracy i w weekendy jako student gastarbeiter.
Wczoraj do Katowic przyleciał... sterowiec Zeppelin. Dziś, tj. w sobotę 11. września 2021 będzie latał nad Katowicami i Gliwicami, jutro nad Częstochową, potem Bielsko-Biała, Czechowice-Dziedzice i Wrocław (15. i 16.)
Ale przy okazji reklamy lotów, historii Zeppelina, autopromocja, że → firma ZF zatrudnia w Polsce 10.000 ludzi, w tym "wysoko wyspecjalizowanych inżynierów i technologów" nie tylko w fabrykach ale i w czterech placówkach badawczo-rozwojowych czy centrum IT.
To tak na boku powiązania polsko-niemieckiego w gospodarce.
prassówka, wkładka reklamowa 4 strony, plus ogłoszenie o prace
Komentarz
Ma nawet coś na podobieństwo tenkrajowych Tatarów. Są to potomkowie Afgańczyków importowanych do OZ przez Brytoli aby poganiali wielbłądy na pustyni i pracowali przy budowie telegrafu Adelaide-Darwin.
Co do islamistów w Sydney to podejrzewam że 6% w Sydney jest zaniżone. Szczególnie gdy się weźmie pod uwagę że są oni głownie skupieni w tzw Western Sydney a prawie nieobecni w lepszych pólnocno-wschodnich dzielnicach.
Inna rzecz, że jak obserwuję młodsze pokolenia to zaczynają mi przypominać Niemców. Traktują siebie, a szczególnie swoje kariery, pieniądze i rozrywki śmiertelnie poważnie. Żadnego dystansu i autoironii. Poczucie humoru mają tak o dwie klasy niżej niż młodzież za schyłkowej komuny i to się pogłębia. W zasadzie rozumieją już tylko szyderę i dowcipy z grubej rury. Oczywiście piszę o normie, a nie dobrych wyjątkach.Tak więc im po drodze raczej z zarozumiałymi i nudnymi Niemcami oraz Skandynawami.
No dobra ale to tylko pokazuje że jest jeszcze gorzej niż napisałem - może to być, ale na pewno nie jest lepiej.
Może to być skutek upływu czasu i rozzuchwalenia się tłuszczy skoro odniosła sukces, więc procentów potrzebnych do wywołania określonych skutków jest coraz mniej.
Ale dla nas to tylko dobrze.
Pamiętam bydło plujące na własny kraj w latach 90tych, w latach 2000 też. Zjawisko zredukowało się znacząco w obecnej dekadzie, a teraz to w zasadzie zjawisko marginalne.
A coraz więcej słychać głosów w tonie: jak jest tak jest, ale syfu imigranckiego nie ma i nikt nikogo ciężarówkami nie rozjeżdża i nie wysadza się na dworcu.
I dalej przypominam, że moim zdaniem bez kryzysu imigranckiego nie byłoby żadnego zwycięstwa PiS.
Ale
przy okazji reklamy lotów, historii Zeppelina, autopromocja, że → firma ZF zatrudnia w Polsce 10.000 ludzi, w tym "wysoko wyspecjalizowanych inżynierów i technologów" nie tylko w fabrykach ale i w czterech placówkach badawczo-rozwojowych
czy centrum IT.
To tak na boku powiązania polsko-niemieckiego w gospodarce.
prassówka, wkładka reklamowa 4 strony, plus ogłoszenie o prace