I jeszcze jedno w relacji do wyborów w krajach starej Europy: powtórzę że moim zdaniem nie ma już dla nich łatwego i dobrego wyjścia. Na razie walczą o to aby "było tak jak było" z pewnymi sukcesami - Holandia, Francja zobaczymy po parlamentarnych, prawie na pewno Niemcy. A tak jak było oznacza kontynuację poprawnościowej narracji o wielokulturowości, islamie jako religii pokoju i przyjmowanie uchodźców czyli imigrantów islamskich bez możliwości ich sprawdzenia tyle że nieco mniej. To oznacza oswojenie się z coraz częstszymi zamachami terrorystycznymi i zamieszkami w wykonaniu tychże imigrantów oraz radykalnych ich przeciwników. To oznacza rosnące wydatki na bezpieczeństwo i ograniczanie wolności osobistej przy równoczesnym pogarszaniu stanu bezpieczeństwa. To oznacza coraz większe rozwarstwienie społeczne i zamykanie się bogatych w gettach - kondominiach, jak w Brazylii.To oznacza konieczność kupowania sobie spokoju społecznego w imigranckich gettach i obozach zasiłkami i inwestycjami oraz coraz większe transfery do krajów de facto naganiających imigrantów do Europy tj de facto płacenia im okupu jak Turcji. To oznacza wydatki na pseudomisje pokojowe bez siły militarnej i humanitarne bez kontroli nad nimi i bezpieczeństwa woluntariuszy czyli płacenie okupu bezpośrednio islamistom w krajach ich pochodzenia.To wszystko w ciągłym strachu przed własnymi wyborcami czyli bez reform ekonomicznych i rozmowntowywania państwa dobrobytu na kredyt. Wręcz przeciwnie oferowanie w zamiast dobrobytu, bezpieczeństwa i pracy kolejnych przywilejów i ideologicznych eksperymentów. To kosztuje - zbiednieją w ciągu kilku, góra kilkunastu lat i to znacznie. Będą się starali przerzucić maksimum kosztów na nas i aspirujących do UE jak Ukraina, sprzedawać nasze interesy Rosji i każdemu kto coś zapłaci. Zmniejszenie transferów z budżetu UE w kolejnej perspektywie budżetowej UE jest pewne. Pewne są też działania mające na celu zablokowanie konkurencji z naszej strony oraz wzmocnienie swojej pozycji przy pomocy regulacji - klimatycznych, środowiskowych, socjalnych, podatkowych i innych. Pewne są szantaże gospodarcze i polityczne w stosunku do nowej UE. To bardzo zwiększa prawdopodobieństwo rozpadu UE. Alternatywa, w obecnym cyklu wyborczym mało prawdopodobna, to próba odwrócenia trendu i powrót do prostych zasad. Czyli więcej roboty, mniej regulacji, ostrzejsze prawo, silniejsza armia, interwencje bezpośrednie w krajach upadłych, upadających i finansujących terroryzm, za nimi pomoc rozwojowa na miejscu. Tez dużo pieniędzy, tez zubożenia ale jakaś nadzieja na poprawę. Tez będą chcieli abyśmy maksymalnie to finansowali. To już jednak lepiej.
Rafał napisal(a): Znaczy Angela wymieni psychola starszego na młodszego? Trzeba przyznać, ze ten młodszy chyba zdolniejszy i większą oraz bogatszą kolonią zarządza.
Ciekawe1 czy Makaron też jest następcą Roberta Johnsona....
Rafał napisal(a): Znaczy Angela wymieni psychola starszego na młodszego? Trzeba przyznać, ze ten młodszy chyba zdolniejszy i większą oraz bogatszą kolonią zarządza.
Ciekawe1 czy Makaron też jest następcą Roberta Johnsona....
Rafał napisal(a): Znaczy Angela wymieni psychola starszego na młodszego? Trzeba przyznać, ze ten młodszy chyba zdolniejszy i większą oraz bogatszą kolonią zarządza.
Ciekawe1 czy Makaron też jest następcą Roberta Johnsona....
Komentarz
Tusk wyleci z pościeli Angeli?