@Pani_Łyżeczka powiedział(a):
Uważajcie chłopy bo intensywne wpatrywanie się to molestowanie! Ale wicie, rozumicie, jak somsiedzi godajo Alles ist wille. C’nie zgadzacie sie?!
Widok niemieckich emerytek, korzystających z takich przywilejów nad tropikalnym basenem, gdzie ich obfite biusty przegrały bitwę z czasem i grawitacją, do dzisiaj pragnę odzobaczyć, choć to było ćwierć wieku temu!
U mężczyzn jest łatwiej, bo brzuch przesłania marszczące zanikanie
Zbłądził Kolega w niebezpieczne rewiry ejdżyzmu i fatfobiej. Jeszcze fefnaście takich komentarzy, a za karę przyjdzie interwencja ustawodawcy w kerunku antydyskryminacyjnym!!!!!
@Pani_Łyżeczka powiedział(a):
Uważajcie chłopy bo intensywne wpatrywanie się to molestowanie! Ale wicie, rozumicie, jak somsiedzi godajo Alles ist wille. C’nie zgadzacie sie?!
Widok niemieckich emerytek, korzystających z takich przywilejów nad tropikalnym basenem, gdzie ich obfite biusty przegrały bitwę z czasem i grawitacją, do dzisiaj pragnę odzobaczyć, choć to było ćwierć wieku temu!
U mężczyzn jest łatwiej, bo brzuch przesłania marszczące zanikanie
Zbłądził Kolega w niebezpieczne rewiry ejdżyzmu i fatfobiej. Jeszcze fefnaście takich komentarzy, a za karę przyjdzie interwencja ustawodawcy w kerunku antydyskryminacyjnym!!!!!
Po prostu uważam, że tak cenne skarby nie powinny być wystawiane na żer pospólstwa, a głęboko chowane aby jedynie prawdziwi znawcy mogli się delektować.
Jak już ten NASK się wychylił to ludzie zaczęli sprawdzać czym oni się tam w ogóle zajmują, no i okazało się, że np. twierdzenie że są dwie płcie to dezinformacja.
Nie wiem jak obecnie, ale kiedyś homofobiczność wierchuszki PO była zgodna ze społecznym kodem kulturowym, z którego się wywodzili.
Takie to były czasy.
Natomiast obecnie, to powinno się nazywać: Na parafii w Sosnowcu.
A tak przy okazji, to na czyje potrzeby powstał taki deficyt w kasie Watykanu?
Teściem Doroty Wysockiej-Schnepf był Maksymilian Sznepf (Schnepf), ojciec jej męża Ryszarda Schnepfa. Według dostępnych informacji, Maksymilian Sznepf był pułkownikiem związanym z komunistycznymi służbami bezpieczeństwa wojskowego w okresie PRL. Niektóre źródła, w tym wpisy na portalach społecznościowych i artykuły, wskazują, że służył w Armii Czerwonej, a po wojnie działał w strukturach Ludowego Wojska Polskiego, zajmując się m.in. zwalczaniem polskiego podziemia niepodległościowego, w tym podczas tzw. Obławy Augustowskiej. Oskarżany jest o udział w represjach wobec przeciwników komunistycznego reżimu, co budzi kontrowersje w debacie publicznej.
Należy jednak zaznaczyć, że informacje te pochodzą częściowo z mediów społecznościowych i publicystycznych, które mogą zawierać niepotwierdzone lub tendencyjne twierdzenia. Brak pełnej dokumentacji historycznej w dostępnych źródłach utrudnia jednoznaczną weryfikację wszystkich zarzutów. Dla dokładniejszego obrazu warto odwołać się do archiwów historycznych lub opracowań naukowych dotyczących tego okresu.
Dnia 27 maja ustawa o „pomocy w umieraniu” została przyjęta przez niższą izbę parlamentu Francji, Zgromadzenie Narodowe. Za projektem opowiedziało się 305 deputowanych, przeciwnych było 199. Poparcie parlamentu w kwestii, która budzi wiele sporów, jest – jak napisał dziennik „Le Figaro” – według jednych przełamaniem „antropologicznej” bariery, a według innych – „nowym francuskim modelem końca życia”. Posłowie głosowali również nad uzupełniającym projektem dotyczącym rozszerzenia opieki paliatywnej. Został on przyjęty stosunkiem głosów: 560 za, przeciw – 0.
W nazwie ustawy o „pomocy w umieraniu” użyto terminu, który uznano za bardziej neutralny niż „eutanazja” czy „wspomagane samobójstwo”. Projekt przewiduje dwie sytuacje: głównie tę, gdy chory samodzielnie zażywa otrzymaną substancję śmiercionośną, ale także i tę, gdy ze względu na jego fizyczną niezdolność, podaje mu ją inna osoba – lekarz albo pielęgniarz. Projekt formułuje „prawo do pomocy w umieraniu”, przysługujące „osobie, która wyrazi żądanie, by uciec się do substancji śmiercionośnej”.
Przewidziano pięć warunków, z których dwa pierwsze mają charakter formalny: taka osoba powinna być pełnoletnia i mieć obywatelstwo Francji. Dwa kolejne dotyczą stanu pacjenta. Chodzi o osoby, których choroba, niezależnie od przyczyny, jest „poważna i nieuleczalna” i jest w fazie „zaawansowanej bądź terminalnej”. Jednocześnie „cierpienia fizyczne bądź psychiczne” związane z chorobą są nie do zniesienia. Same cierpienia psychiczne nie są podstawą do skorzystania z „pomocy w umieraniu” i zawarto tu piąty warunek: pacjent musi być zdolny do wyrażenia woli „w sposób swobodny i jasny”.
Jak tak chodzę po ulicach w słońcu wiosennym i oglądam pikne kobiece wyeksponowane biodra i brzuchy to myślę, że jest to najlepsza antygenderowa propaganda.
Dnia 27 maja ustawa o „pomocy w umieraniu” została przyjęta przez niższą izbę parlamentu Francji, Zgromadzenie Narodowe. Za projektem opowiedziało się 305 deputowanych, przeciwnych było 199. Poparcie parlamentu w kwestii, która budzi wiele sporów, jest – jak napisał dziennik „Le Figaro” – według jednych przełamaniem „antropologicznej” bariery, a według innych – „nowym francuskim modelem końca życia”. Posłowie głosowali również nad uzupełniającym projektem dotyczącym rozszerzenia opieki paliatywnej. Został on przyjęty stosunkiem głosów: 560 za, przeciw – 0.
W nazwie ustawy o „pomocy w umieraniu” użyto terminu, który uznano za bardziej neutralny niż „eutanazja” czy „wspomagane samobójstwo”. Projekt przewiduje dwie sytuacje: głównie tę, gdy chory samodzielnie zażywa otrzymaną substancję śmiercionośną, ale także i tę, gdy ze względu na jego fizyczną niezdolność, podaje mu ją inna osoba – lekarz albo pielęgniarz. Projekt formułuje „prawo do pomocy w umieraniu”, przysługujące „osobie, która wyrazi żądanie, by uciec się do substancji śmiercionośnej”.
Przewidziano pięć warunków, z których dwa pierwsze mają charakter formalny: taka osoba powinna być pełnoletnia i mieć obywatelstwo Francji. Dwa kolejne dotyczą stanu pacjenta. Chodzi o osoby, których choroba, niezależnie od przyczyny, jest „poważna i nieuleczalna” i jest w fazie „zaawansowanej bądź terminalnej”. Jednocześnie „cierpienia fizyczne bądź psychiczne” związane z chorobą są nie do zniesienia. Same cierpienia psychiczne nie są podstawą do skorzystania z „pomocy w umieraniu” i zawarto tu piąty warunek: pacjent musi być zdolny do wyrażenia woli „w sposób swobodny i jasny”.
Za chwilę pewnie wprowadzą 'nie do końca dobrowolną eutanazję' pod pretekstem troski o los młodszych pokoleń. Trzeba robić miejsce dla młodych prężnych rodzin imigranckich, po co samotni biali sfrustrowani staruszkowie?
We Francji jest fajne i ciekawe1 że do takich rzeczy jak włączanie państwa w życie ludzi się dochodzi przez dużą sztukę. Tak jak w latach 70tych do wołania intelektualistów o obniżenie wieku zgody dochodzono między innymi filmami Bliera jak Préparez vos mouchoirs czy Les valseuses.
Tak samo istotny na drodze do polubienia się z eutanzacją był m.in. film L'amour (2012) Hanekego (może z polskich przykładów to jak "Krótki film o zabijaniu", co był pono elementem w drodze do zawieszenia kary śmierci).
Co ważne film Hanekego był to swoisty rimejk filmu niemieckiego Ich Klage An (1941). Warto o tym mówić, bo raczej niewielu o tym wie.
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Za chwilę pewnie wprowadzą 'nie do końca dobrowolną eutanazję' pod pretekstem troski o los młodszych pokoleń. Trzeba robić miejsce dla młodych prężnych rodzin imigranckich, po co samotni biali sfrustrowani staruszkowie?
Podejrzewam że tak jak wszędzie - na te partie, które znają, czyli establiszmentowe. Choć Front Narodowy działa od lat 70-tych, więc na Zjednoczenie Narodowe też mogą.
Dnia 27 maja ustawa o „pomocy w umieraniu” została przyjęta przez niższą izbę parlamentu Francji, Zgromadzenie Narodowe. Za projektem opowiedziało się 305 deputowanych, przeciwnych było 199. Poparcie parlamentu w kwestii, która budzi wiele sporów, jest – jak napisał dziennik „Le Figaro” – według jednych przełamaniem „antropologicznej” bariery, a według innych – „nowym francuskim modelem końca życia”. Posłowie głosowali również nad uzupełniającym projektem dotyczącym rozszerzenia opieki paliatywnej. Został on przyjęty stosunkiem głosów: 560 za, przeciw – 0.
W nazwie ustawy o „pomocy w umieraniu” użyto terminu, który uznano za bardziej neutralny niż „eutanazja” czy „wspomagane samobójstwo”. Projekt przewiduje dwie sytuacje: głównie tę, gdy chory samodzielnie zażywa otrzymaną substancję śmiercionośną, ale także i tę, gdy ze względu na jego fizyczną niezdolność, podaje mu ją inna osoba – lekarz albo pielęgniarz. Projekt formułuje „prawo do pomocy w umieraniu”, przysługujące „osobie, która wyrazi żądanie, by uciec się do substancji śmiercionośnej”.
Przewidziano pięć warunków, z których dwa pierwsze mają charakter formalny: taka osoba powinna być pełnoletnia i mieć obywatelstwo Francji. Dwa kolejne dotyczą stanu pacjenta. Chodzi o osoby, których choroba, niezależnie od przyczyny, jest „poważna i nieuleczalna” i jest w fazie „zaawansowanej bądź terminalnej”. Jednocześnie „cierpienia fizyczne bądź psychiczne” związane z chorobą są nie do zniesienia. Same cierpienia psychiczne nie są podstawą do skorzystania z „pomocy w umieraniu” i zawarto tu piąty warunek: pacjent musi być zdolny do wyrażenia woli „w sposób swobodny i jasny”.
Za chwilę pewnie wprowadzą 'nie do końca dobrowolną eutanazję' pod pretekstem troski o los młodszych pokoleń. Trzeba robić miejsce dla młodych prężnych rodzin imigranckich, po co samotni biali sfrustrowani staruszkowie?
Będzie to jednak przedstawiane jako troska o życie (khm) tych starszych ludzi. W sensie, żeby stało się lepsze, przyjemniejsze, bezbolesne.
Komentarz
Nie połączył jeszcze sił z Dexem?
Nie wiem, bo słabo śledzę, natomiast takie perełki mi wpadają
Zbłądził Kolega w niebezpieczne rewiry ejdżyzmu i fatfobiej. Jeszcze fefnaście takich komentarzy, a za karę przyjdzie interwencja ustawodawcy w kerunku antydyskryminacyjnym!!!!!
Po prostu uważam, że tak cenne skarby nie powinny być wystawiane na żer pospólstwa, a głęboko chowane aby jedynie prawdziwi znawcy mogli się delektować.
Czyżby hierarcha inspirował się nomen omen Masztalskim z serii dowcipów?
Jak już ten NASK się wychylił to ludzie zaczęli sprawdzać czym oni się tam w ogóle zajmują, no i okazało się, że np. twierdzenie że są dwie płcie to dezinformacja.
https://www.nask.pl/magazyn/dezinformacja-dotyczaca-osob-lgbtq-osrodek-analizy-dezinformacji
Zawsze bardzo mnie cieszą nowocześni Polacy, którzy tak bardzo chcą być nowcześni ale się o jeden sezon spóźniają.
W Warszawie postęp, że hoho:
https://wpolityce.pl/polityka/729549-nacpani-homoseksualisci-beda-kopulowac-w-warszawskim-teatrze
Gdzie można nabyć bilety?
Chodzi o zjazd wierchuszki PO?
Nie wiem jak obecnie, ale kiedyś homofobiczność wierchuszki PO była zgodna ze społecznym kodem kulturowym, z którego się wywodzili.
Takie to były czasy.
Natomiast obecnie, to powinno się nazywać: Na parafii w Sosnowcu.
A tak przy okazji, to na czyje potrzeby powstał taki deficyt w kasie Watykanu?
No wiesz, skromność i asceza papieża Franciszka musiały kosztować.
Zwłaszcza realnie potrzebujących z Afryki, Azji czy Ameryki.
Grok:
Teściem Doroty Wysockiej-Schnepf był Maksymilian Sznepf (Schnepf), ojciec jej męża Ryszarda Schnepfa. Według dostępnych informacji, Maksymilian Sznepf był pułkownikiem związanym z komunistycznymi służbami bezpieczeństwa wojskowego w okresie PRL. Niektóre źródła, w tym wpisy na portalach społecznościowych i artykuły, wskazują, że służył w Armii Czerwonej, a po wojnie działał w strukturach Ludowego Wojska Polskiego, zajmując się m.in. zwalczaniem polskiego podziemia niepodległościowego, w tym podczas tzw. Obławy Augustowskiej. Oskarżany jest o udział w represjach wobec przeciwników komunistycznego reżimu, co budzi kontrowersje w debacie publicznej.
Należy jednak zaznaczyć, że informacje te pochodzą częściowo z mediów społecznościowych i publicystycznych, które mogą zawierać niepotwierdzone lub tendencyjne twierdzenia. Brak pełnej dokumentacji historycznej w dostępnych źródłach utrudnia jednoznaczną weryfikację wszystkich zarzutów. Dla dokładniejszego obrazu warto odwołać się do archiwów historycznych lub opracowań naukowych dotyczących tego okresu.
III pokolenie AK walczy z III pokoleniem SB, czy tam którym ...
I tak to będzie do samego końca.
W tym wypadku to nawet jeszcze II pokolenia walczą, jeśli na miejsce Andersówny ambasadorem w Rzymie ma być Sznepf.
"You animal, you!"
to i przy stolicy apostolskiej będzie ów Sznepf?
uFF!
A z kim?
Bo jak między sobą to straszna, panie, nuuda - średniowiecze i ciemnogród - zacofańcy ...
A z kim mieliby? Z publicznością?
Zgaduję, że Marniokowi biegałło o gatunki.
Już samo słowo "kopulacja" mówi kim te osobniki są, sami się do roli zwierząt sprowadzają...
W Najstarszej Nierządnicy eutanazja na pełnej!
https://wszystkoconajwazniejsze.pl/pepites/francja-otwiera-droge-ku-pelnej-legalizacji-eutanazji-ustawa-o-pomocy-w-umieraniu/
Jak tak chodzę po ulicach w słońcu wiosennym i oglądam pikne kobiece wyeksponowane biodra i brzuchy to myślę, że jest to najlepsza antygenderowa propaganda.
Za chwilę pewnie wprowadzą 'nie do końca dobrowolną eutanazję' pod pretekstem troski o los młodszych pokoleń. Trzeba robić miejsce dla młodych prężnych rodzin imigranckich, po co samotni biali sfrustrowani staruszkowie?
We Francji jest fajne i ciekawe1 że do takich rzeczy jak włączanie państwa w życie ludzi się dochodzi przez dużą sztukę. Tak jak w latach 70tych do wołania intelektualistów o obniżenie wieku zgody dochodzono między innymi filmami Bliera jak Préparez vos mouchoirs czy Les valseuses.
Tak samo istotny na drodze do polubienia się z eutanzacją był m.in. film L'amour (2012) Hanekego (może z polskich przykładów to jak "Krótki film o zabijaniu", co był pono elementem w drodze do zawieszenia kary śmierci).
Co ważne film Hanekego był to swoisty rimejk filmu niemieckiego Ich Klage An (1941). Warto o tym mówić, bo raczej niewielu o tym wie.
Na kogo głosują starsi ludzie we Francji?
Podejrzewam że tak jak wszędzie - na te partie, które znają, czyli establiszmentowe. Choć Front Narodowy działa od lat 70-tych, więc na Zjednoczenie Narodowe też mogą.
Będzie to jednak przedstawiane jako troska o życie (khm) tych starszych ludzi. W sensie, żeby stało się lepsze, przyjemniejsze, bezbolesne.