Utkwił mi w głowie, pewnie jeszcze z zamierzchłych czasów studenckich, taki bodajże duński eksperyment. Na zamkniętym sporym wybiegu dla świń postawiono 3 budowle jako schronienia dla tych zwierząt. Na noc i przy chłodach wszystkie wchodziły do drewnianej szopy. Gdy ją usunięto tak samo gromadziły się w pomieszczeniu zbudowanym z cegieł. Natomiast gdy pozostało tylko pomieszczenie betonowe to wszystkie spały na powietrzu nawet podczas przymrozków.
Komentarz
Utkwił mi w głowie, pewnie jeszcze z zamierzchłych czasów studenckich, taki bodajże duński eksperyment. Na zamkniętym sporym wybiegu dla świń postawiono 3 budowle jako schronienia dla tych zwierząt. Na noc i przy chłodach wszystkie wchodziły do drewnianej szopy. Gdy ją usunięto tak samo gromadziły się w pomieszczeniu zbudowanym z cegieł. Natomiast gdy pozostało tylko pomieszczenie betonowe to wszystkie spały na powietrzu nawet podczas przymrozków.
Ale o ile pamiętam, to zwierzaki nie konserwowały same swojej hawiry.
...wszystko co dobre kosztuje, np. staranie