Mialam jechac na jubileusz szkoly - 140 lecie zakopianskiej budowlanki. W czwartek bylam 2 godziny 40 metrow nad poziomem bruku przy helmie Wiezy Zegarowej Zamku. Orkan widac ze juz pizdzil mimo ze w pogodynce jeszcze o tym nie gadali. W piatek po prostu czulam prawie wszystkie swoje stawy i nie poszlam w zasadzie do pracy, bo tylko po poludniu i to w terenie. Podjelam decyzje ze nie jade nocnym busem do Zakopanego bo nie dam rady, chrzanic wykupione bilety. Zadzwonilam do Piotra gdzie on na ten rozaniec jedzie. Okazalo sie ze do Niemirowa ale motocyklem transalpem bo jego autka w naprawie. Pomyslam sobie - nie nie pomyslalam ale zdecydowalam ze pojade z nim w roli plecaczka. Zalozylam cieple rajtki pod spodnie, stare zimowe buty, zimowa puchowke i rekawiczki z polara. Kask mam. Szalikiem sie owinelam. Piotr dal mi kominiarke bawelniana pod kask. I pojechalismy przed 9 rano. W Łochowie zalozylam na spodnie ortalionowe spodnie przeciwdeszczowe zeby mniej marznac. Bo generalnie bylam zesztywniala. W Drohiczynie na stacji wypilismy kawe lure i herbate. Mielnik minelismy z pelnym kosciolem ludzi podczas mszy i do Niemirowa dotarlismy na adoracje. Przed 14 uformowala sie procesja i idac za figura Matki Bozej Fatimskiej ze strazakami niosacymi tuby poszlismy w kierunku Bugu i bialoruskiej granicy odmawiajac rozaniec. Wszystkie cztery czesci odmowilismy idac do granicy i idac wdluz zaoranego pasa granicznego. W drodze powrotnej odmowilismy koronke do Milosierdzia Bozego i litanie do wszystkich swietych. Po g.16 pod kosciolemw Niemirowie ksiadz nas poblogoslawil. Do Drohiczyna dojechalismy na 17.40. Pani w restauracji nas dziwnie obslugiwala . Moze nie podobaly jej sie moje oratlionowe spodnie? Czekajac na pielmienii obejrzelismy Panorame z transmisja o rozancu i dowiedzielismy sie ze bylismy jedymi z miliona. Potem co 50 km musielismy zatrzymywac sie bo ja z odretwienia zimnem mialam kryzysy i musialam cos cieplego jesc i pic i w dodatku w takim stanie zasypialam. Modlilam sie i w drodze do granicy i z powrotem. Te moje zasypiania nie byly fajne i Piotr zjechal na S8 . Ostatnie flaki zjadlam w MOP przed Markami. Pani podala nam swietna kawe. Na Zaciszu bylismy przed g.23. Piotr padl bo kregoslup mu wysiadl gdyz jadac ze mna nie mogl czesto wstawac z kanapy podczas jazdy . W Drohiczynie wypilam rozpuszczona aspiryne, stawy, kosci ani miesnie nie bola za bardzo. To byla dobra sobota. Ps. Moge wkleic zdjecia. Ps2. Aaaa nie moge nie sa zlinkowane bo sa w mojej komorce. Trudno
Ta akcja to wielka rzecz, można spodziewać się cudów. Uczestniczyło na pewno ponad milion ludzi licząc z tymi, co modlili się nie na granicach. Sam byłem w zwykłej białostockiej "osiedlowej" parafii na różańcu o 14.00 i stawiło się jakieś 120-150 ludzi.
Mam wrażenie, że jeszcze jakiś rok temu, akcja modlitewna na taką skalę nie miałaby u nas szansy powodzenia - a z pewnością nie z takim efektem. Mam wrażenie, że naprawdę dzieje się ostatnio coś o znamionach nadprzyrodzoności. A tak odnośnie ks. Bonieckiego - czy ktoś z Koleżeństwa mógłby polecić jakieś źródło odnośnie tej postaci? - bo chciałbym uporządkować swoją wiedzę o nim.
Tak, jednak wszystko zaczęło się w 2010 roku. Jakby nasza historia zatrzymała się na pewien czas i ktoś ponownie wcisnął przycisk play. Cała tragedia smoleńska to jeden wielki symbol, który składał się z wielu małych symboli, znaków, niemożliwych przypadków. Przede wszystkim jednak w 2010 roku coś przełamało się w ludziach. Coś pękło ostatecznie. Ale masz rację, wszystko dynamicznie przyspiesza to co wydawało się nierealne rok temu, dziś wychodzi i staje się oczywistością.
JORGE napisal(a): Tak, jednak wszystko zaczęło się w 2010 roku. Jakby nasza historia zatrzymała się na pewien czas i ktoś ponownie wcisnął przycisk play. Cała tragedia smoleńska to jeden wielki symbol, który składał się z wielu małych symboli, znaków, niemożliwych przypadków. Przede wszystkim jednak w 2010 roku coś przełamało się w ludziach. Coś pękło ostatecznie. Ale masz rację, wszystko dynamicznie przyspiesza to co wydawało się nierealne rok temu, dziś wychodzi i staje się oczywistością.
rok temu? to była wielka narodowa pokuta na Jasnej Górze i egzorcyzm nad Polską a w listopadzie intronizacja Chrystusa Króla
Po przyjęciu komunii i błogosławieństwie nastąpiło oficjalne ogłoszenie Jezusa Chrystusa "Królem Polski".
Króluj nam Chryste! Króluj w naszej Ojczyźnie, króluj w każdym narodzie - na większą chwałę Przenajświętszej Trójcy i dla zbawienia ludzi. Spraw, aby naszą Ojczyznę i świat cały objęło Twe Królestwo: królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju. Oto Polska w 1050. rocznicę swego Chrztu uroczyście uznała królowanie Jezusa Chrystusa - brzmiał akt. Dalej zawierzono Chrystusowi państwo polskie, rządzących, "wszystko, co Polskę stanowi" oraz wszystkie narody świata, "a zwłaszcza te, które stały się sprawcami naszego polskiego krzyża".
W akcie znajdowało się także wyznanie:
Przepraszamy Cię za narodowe grzechy społeczne, za wszelkie wady, nałogi i zniewolenia. Wyrzekamy się złego ducha i wszystkich jego spraw. Pokornie poddajemy się Twemu Panowaniu i Twemu Prawu. Zobowiązujemy się porządkować całe nasze życie osobiste, rodzinne i narodowe według Twego prawa.
JORGE napisal(a): Pod artykułem praktycznie same pozytywne komenty. Niesamowite jak wszystko przyspiesza. A cała akcja różańcowa to mistrzostwo świata.
Nie dawałem wiary (!) że to tak wypali. Raz - sama akcja trochę :""zwariowana", to nie to samo co przyjazd na błonia spotkać papieża na przykład. Dwa - pogoda, czyli prognozy pogody.
O! Ja - nawet że teraz! Jestem pod wrażeniem!
Exspectans napisal(a): Mam wrażenie, że jeszcze jakiś rok temu, akcja modlitewna na taką skalę nie miałaby u nas szansy powodzenia - a z pewnością nie z takim efektem.
Komentarz
https://www.tygodnikpowszechny.pl/modlitewny-kordon-150178
http://niezalezna.pl/205304-rozaniec-do-granic-ogromny-sukces-wyjatkowej-akcji-te-zdjecia-mowia-wszystko
http://niezalezna.pl/205311-ignoranci-w-bbc-nazwali-rozaniec-do-granic-kontrowersyjnymi-modlami-jest-szybka-reakcja
To byla dobra sobota.
Ps. Moge wkleic zdjecia. Ps2. Aaaa nie moge nie sa zlinkowane bo sa w mojej komorce. Trudno
Love You!
https://photos.app.goo.gl/hIi4VY7atW30GT3D2
http://www.breitbart.com/london/2017/10/08/thousands-poles-pray-border-islamisation-europe/
jest przeciw, a nawet za
po prostu mason
A tak odnośnie ks. Bonieckiego - czy ktoś z Koleżeństwa mógłby polecić jakieś źródło odnośnie tej postaci? - bo chciałbym uporządkować swoją wiedzę o nim.
a w listopadzie intronizacja Chrystusa Króla http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,21000510,tlumy-na-intronizacji-jezusa-na-krola-polski-uroczystosc-trwa.html
dziejesiesiedzieje
http://www.kontrowersje.net/r_aniec_do_granic_czyli_fenomenalna_nienawi_do_katolicyzmu
O! Ja - nawet że teraz! Jestem pod wrażeniem!