Skip to content

Kupujcie bitcoiny! Nadchodzi nowy wielki kryzys!!!!!!

12829313334

Komentarz

  • Ten Thiel to taki niemiecki Amerykaniec, jak ojciec Trumpa.
    I ma mężożona, tak ojciec Trumpa nie miał.
  • Faktycznie. To jest ta nowa prawica?
  • christoph napisal(a):
    Ten Thiel to taki niemiecki Amerykaniec, jak ojciec Trumpa.
    I ma mężożona, tak ojciec Trumpa nie miał.
    Co pan chcesz od Trumpa? On do Ameryki w jakimś XVIII wieku przybył.
  • edytowano March 2023
    los napisal(a):
    Dokładnie. Nie żaden run na bank rozpoczęty przez Thiela tylko beznadziejne zarządzanie aktywami. A brak CRO przez 8 miesięcy to wystarczający powód do przejęcia zarządzania przez Rezerwę Federalną. Wspaniały case study jak nie zarządzać bankiem. Get woke go broke.
    No tak, ale piszą, że gdyby nie wypłacili tych 42 mld dolarów, to SVB nie musiałby wyprzedawać obligacji ze stratą i być może jakoś by to przeczekali, np. do momentu obniżenia stóp. Czy coś.
    Ale nie rozumiem, dlaczego sam fakt zrealizowania straty miałby mieć znaczenie, bo sobie to wyobrażałem tak, że nadzór śledzi wartość aktywów, która spadla już przed tą "realizacją strat", i jak kapitału zostało za mało to przejmuje bank. Ale pewnie sobie coś źle wyobrażam.
  • loslos
    edytowano March 2023
    polmisiek napisal(a):
    No tak, ale piszą, że gdyby nie wypłacili tych 42 mld dolarów, to SVB nie musiałby wyprzedawać obligacji ze stratą.
    Poważne traktowanie dziennikarzy jest bardzo nieroztropne. Obligacje nie straciły na wartości, bo je pośpiesznie sprzedawano, ale dlatego, że stopy procentowe wzrosły. A stopy wzrosły nie jednego dnia, rosły i wcześniej i poczytalni ludzie o tym wiedzieli. Amerykańska obligacja skarbowa to nie stare gacie, które ciężko sprzedać i rzeczywiście się straci, jak chce się sprzedać szybko, obligacja skarbowa to produkt standaryzowany a jego dzienny obrót to jakieś biliony (polskie, nie amerykańskie). Te 42 mld to orzeszki, da się sprzedać jednym strzałem ruszając cenę o punkt bazowy czyli tracąc milion albo mniej. A jak rozłożyć na kilka dni, to w ogóle nikt nie zauważy, że ktoś się tych groszy pozbywał.

    Jak bank przestanie wypełniać wymagania kapitałowe, to nie ma żadnego czekania na lepsze czasy, wchodzi nadzór finansowy. A sytuacja musiała być istotnie rozpaczliwa, bo nie próbowali ratować firmy tylko od razu ogłosili upadłość. Czarneckie banki w jakiś sposób ocalono.

  • Ale to chyba nie chodzi o amerykańskie obligacje skarbowe, tylko o obligacje korporacyjne tego Banku Doliny Krzemiennej.

    Obligacje to któryś tam tier kapitału własnego banku, tak?
  • To jest ich balance sheet za ostatnie lata.

    image
  • loslos
    edytowano March 2023
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ale to chyba nie chodzi o amerykańskie obligacje skarbowe, tylko o obligacje korporacyjne tego Banku Doliny Krzemiennej.

    Obligacje to któryś tam tier kapitału własnego banku, tak?
    Nie, proszę pana. Banki oczywiście emitują obligacje ale nie po to by je trzymać jako kapitał tylko by sprzedać. Trzymanie ich jako kapitał nie miałoby sensu. Jako kapitał trzyma się obce obligacje i to najczęściej skarbowe, bo wymagany jest wysoki rating.

    Obrazek nie zostawia wątpliwości: ALM do dupy, przejechali się na rydzyku odsetkowym. Nieznajomość finansów na poziomie szkolnym.
  • los napisal(a):
    polmisiek napisal(a):
    No tak, ale piszą, że gdyby nie wypłacili tych 42 mld dolarów, to SVB nie musiałby wyprzedawać obligacji ze stratą.
    Poważne traktowanie dziennikarzy jest bardzo nieroztropne. Obligacje nie straciły na wartości, bo je pośpiesznie sprzedawano, ale dlatego, że stopy procentowe wzrosły. A stopy wzrosły nie jednego dnia, rosły i wcześniej i poczytalni ludzie o tym wiedzieli. Amerykańska obligacja skarbowa to nie stare gacie, które ciężko sprzedać i rzeczywiście się straci, jak chce się sprzedać szybko, obligacja skarbowa to produkt standaryzowany a jego dzienny obrót to jakieś biliony (polskie, nie amerykańskie). Te 42 mld to orzeszki, da się sprzedać jednym strzałem ruszając cenę o punkt bazowy czyli tracąc milion albo mniej. A jak rozłożyć na kilka dni, to w ogóle nikt nie zauważy, że ktoś się tych groszy pozbywał.

    Jak bank przestanie wypełniać wymagania kapitałowe, to nie ma żadnego czekania na lepsze czasy, wchodzi nadzór finansowy. A sytuacja musiała być istotnie rozpaczliwa, bo nie próbowali ratować firmy tylko od razu ogłosili upadłość. Czarneckie banki w jakiś sposób ocalono.

    Niejasno to opisałem, ale to, co czytałem, ogólnie tak właśnie twierdzi - że to stopy procentowe wywołały spadek wartości obligacji, nie ich wyprzedaż.

    Tu jeden z przykładów, więcej tego widziałem ale nie mogę teraz odgrzebać:

    Być może po prostu coś źle zrozumiałem, bo niektórych branżowych terminów nie rozumiem i nie chciało mi się ich sprawdzać. W każdym razie, chyba tam piszą, że bez bank runu te straty byłyby "tylko mark-to-mark" i może byłoby gites.
  • polmisiek napisal(a):
    W każdym razie, chyba tam piszą, że bez bank runu te straty byłyby "tylko mark-to-mark" i może byłoby gites.
    Nuts. Bank to nie kram z warzywami, bank to ważny element gospodarki. A cóż innego w jakiejkolwiek wycenie jest poza mark-to-mark? Kapitał banku to nie warzywa na składzie tylko zapisy w komputerach. Jeśli liczba w polu A spada poniżej wymaganej wartości, nadzór jest zobowiązany interweniować, jeśli liczba w polu B spada poniżej innej wartości, ogłasza się bankructwo. Tyle. Ale tak nie jest od wczoraj, tak jest od Ugody Kapitałowej AD 1988. Było sporo czasu by się nauczyć.

  • edytowano March 2023
    To właśnie mnie dziwiło, tłumaczyłem sobie, że pewnie są jakieś przepisy które taką stratę pozwalają inaczej traktować. Gdyby zamiast obligacji w aktywach mieli coś bardzo mało płynnego, np. stado słoni, to ciężko powiedzieć, ile jest ono warte. W przypadku obligacji jest to banalne, nu ale sobie myślałem: hehe, spryciarze pewnie obligacje jakoś podciągają pod te słonie, i dopóki nie muszą nic sprzedać to mogą rżnąć głupa.
  • Rynki finansowe polegają na tym, że są rynkami finansowymi i sprzedać i kupić można wszystko. A najłatwiej z tego wszystkiego - amerykańskie obligacje skarbowe.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ale to chyba nie chodzi o amerykańskie obligacje skarbowe, tylko o obligacje korporacyjne tego Banku Doliny Krzemiennej.
    Obligacje korporacyjne też się pojawiały w newsach ale w takim kontekście, że ci, co mieli obligacje korporacyjne SVB zostają z niczym (tak jak udziałowcy SVB). Tylko klienci dostali kasę z powrotem.
  • Get woke, go broke.
  • edytowano March 2023
    los napisal(a):
    Get woke, go broke.
    Piosenka w temacie

  • Ponoć numer polegał na tem, że ich klienci to był jeden sektor z jednego obszaru. No i jak się dosypywanie kasy związane z kowidem i magią statapów opadły, to większość z klientów banku zaczęła wypłacać środki, co spowodowało problemy z płynnością.
    Ale jak dla mnie to cały czas trwa usilne maskowanie gdzie wypłynęła kasa z banku i na czym wtopili, bo jak los napisał, bank żyje z różnicy zakupu pieniędzy na rynkach hurtowych i sprzedawaniu ich detalistom, czyli same wypłaty zgromadzonych kapitałów i wzrost kosztów pozyskania nowych, to trochę mało. Gdzieś kasa wypłynęła i to jest ciekawe123! patrząc na skład osobowy manadżmentu.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Ponoć numer polegał na tem, że ich klienci to był jeden sektor z jednego obszaru. No i jak się dosypywanie kasy związane z kowidem i magią statapów opadły, to większość z klientów banku zaczęła wypłacać środki, co spowodowało problemy z płynnością.
    Ale jak dla mnie to cały czas trwa usilne maskowanie gdzie wypłynęła kasa z banku i na czym wtopili, bo jak los napisał, bank żyje z różnicy zakupu pieniędzy na rynkach hurtowych i sprzedawaniu ich detalistom, czyli same wypłaty zgromadzonych kapitałów i wzrost kosztów pozyskania nowych, to trochę mało. Gdzieś kasa wypłynęła i to jest ciekawe123! patrząc na skład osobowy manadżmentu.
    Coś wyczuwam tutaj wtopienie finansów szeroko pojętego przemysłu rozrywkowego - niezwykle zaprzyjaźnionego z Demokratami.
  • peterman napisal(a):
    ms.wygnaniec napisal(a): Gdzieś kasa wypłynęła i to jest ciekawe123! patrząc na skład osobowy manadżmentu.
    Coś wyczuwam tutaj wtopienie finansów szeroko pojętego przemysłu rozrywkowego - niezwykle zaprzyjaźnionego z Demokratami.
    Ja bym obstawiał bitekonie i okolice również.

  • loslos
    edytowano March 2023
    Bite konie i inne modne bzdury. Ja się lubię mądrzyć na różne tematy ale oczywiście niewiele rzeczy wiem dogłębnie. Ale na jednym się naprawdę znam - na zarządzaniu rydzykiem w instytucji finansowej, i jako teoretyk i jako praktyk. W banku SVB wiele mnie dziwi - np. że przez ponad pół roku nie było CRO. Na coś takiego nie powinien pozwolić nadzór pomijając to, że firma pozbawiono CRO błyskawicznie ulega degeneracji, widziałem to nieraz własnymi oczami. Drugie - role pani Jay Ersapah: z jednej strony CFO a z drugiej nadzór nad modelami ryzyka. Pierwszą zasadą (i to zapisaną we wszystkich regulacyjnych dokumentach) jest zakaz łączenia funkcji biznesowych z funkcjami w departamencie ryzyka. Tekst "queer person of color and a first generation immigrant from a working class background" odpuszczę, bo być może w Kalifornii tak trzeba swą firmę reklamować. Zresztą coraz bardziej zaczynam podejrzewać, że jest ona kozłem ofiarnym, bo się idealnie na tę rolę nadaje, kto inny utopił bank.

    Opowieść o złym Piotrusiu Thielu co to spowodował run na bank potraktuję jako bajkę.
  • los napisal(a):
    Opowieść o złym Piotrusiu Thielu co to spowodował run na bank potraktuję jako bajkę.
    Ale to model nie wykluczony, Sorosz też atakował chore gospodarki, więc nic nowego, z tem, że najpierw kłopoty wewnętrzne.
    Mnie te upadki różnych instytucji w połączeniu z gigantycznymi wzrostami strasznie śmierdzą. I tyle.

  • loslos
    edytowano March 2023
    Nie! Run na bank to nieszczęście z XIX wieku. My oczywiście nie zauważyliśmy, że wiek XIX się skończył, i widzimy opresyjny kościół, hierarchiczną rodzinę, niedożywione kobiety rodzące taśmowo dzieci, szlachetnych socjalistów, biednych robotników i strasznych przedsiębiorców, ale to tylko dlatego, że jesteśmy głupi. Run na bank powodujący jego bankructwo po roku 1988 jest nie-moż-li-wy! Opisałem dlaczego.

    Soros nie atakował chorych gospodarek tylko polityków nieznających podstawowych faktów z teorii finansów. To była bardzo szlachetna działalność, jak szczupak w stawie.
  • los napisal(a):
    polmisiek napisal(a):
    W każdym razie, chyba tam piszą, że bez bank runu te straty byłyby "tylko mark-to-mark" i może byłoby gites.
    Nuts. Bank to nie kram z warzywami, bank to ważny element gospodarki. A cóż innego w jakiejkolwiek wycenie jest poza mark-to-mark? Kapitał banku to nie warzywa na składzie tylko zapisy w komputerach. Jeśli liczba w polu A spada poniżej wymaganej wartości, nadzór jest zobowiązany interweniować, jeśli liczba w polu B spada poniżej innej wartości, ogłasza się bankructwo. Tyle. Ale tak nie jest od wczoraj, tak jest od Ugody Kapitałowej AD 1988. Było sporo czasu by się nauczyć.

    Psoferorku, a jak się dana "Ugoda Kapitalistyczna" nazywa w Wikipedyjej?
  • No prosz, czyli Bazylejski Akordeon, a nie żadna Ugoda Kapitalistyczna!
  • Brazylyjski Akordeon
  • Skoro jest harmoszka, wyczuwam w tym wszystkim Moskali.
  • W wikipedii piszą (linkują), że Basel to → germańska osada w Szwajcarii!
  • edytowano March 2023
    Dodaję najnowsze ClownfishTV z frontu konsekwencji upadku SVB, bo oni (sami są centrystami) ostrzegali przed wywrotką "postępowego" kapitału od lat.




  • edytowano March 2023
    Moje OZI z USA pisze, że "Malo tego. Jest drugi taki bank dla najtezszych umyslow Doliny Krzemowej, First Republic Bank. Stracil ze 60%. Dzis 5 duzych bankow obiecalo poratowac go po 5mld kazdy, mniejsze banki po 2.5mld a maluszki po milirdzie zielonych. To jest taka prosze pana polityka, ze przy dolarze kosztujacym 0%, flagowe technologiczne brylanty, startupy, blyszczaly blaskiem swoich genialnych produktow, aplikacji na smartphona. Ale jak dolar kosztuje 5% to juz nie sa w stanie obsluzyc swoich linii kredytowych w tych swoich kurwa zajebistych bankach."
  • Chyba Bank Doliny Krzemiennej dopomógł, gdyż Bitcoin kosztuje dziś 27 klocków. A nie zasrane dwie dychy jak tydzień temu.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.