Skip to content

Ministrowie Morawiecki i Gliński uważają, że PEKiN powinien być zburzony, a moim zdaniem...

1235711

Komentarz

  • edytowano November 2017
    los mnie przekonał i dałam temu wyraz w wpisach wyżej umieszczonych, natomiast zaiste z zainteresowaniem bedę obserwować jak ci co jak widać taki a nie inny maja plan na przejęcie władzy w mieście, przejdą od słow do czynów i jak będą przeprowadzać procedurę wykreślenia obiektu z rejestru zabytków objętego ochroną prawna na mocy decyzji ostatecznej wydanej w trybie 104 kpa. w 2007 roku
  • dwa tygodnie i będzie nowa dobra ustawa
    a za margerytką jestę ze względów formalnych i osobistych.
  • PeKiN jest zabytkiem w rozumieniu ustawy a rak rybą

    fikcje prawne
  • stary spór o totemy i Hypatię
  • Filioquist napisal(a):
    PeKiN jest zabytkiem w rozumieniu ustawy a rak rybą

    fikcje prawne
    No, wogle "zabytek" to taka fikcja prawna. "Spółka", "umowa", "papiery wartościowe", "zobowiązanie", co tam jeszcze...
  • ba! emerytury, księgi wieczyste, prawo wyborcze i nawet stopnie wojskowe, np. generalskie
  • edytowano November 2017
    Filioquist napisal(a):
    PeKiN jest zabytkiem w rozumieniu ustawy a rak rybą

    fikcje prawne
    nie, w tym rzecz ze nie,
    zanim wpisano PKiN do rejestru zabytków nieruchomych (taka nomenklatura, pomniki np. sa ruchome :) )
    wykonano bardzo dużo specjalistycznych ekspertyz, min opracowano tzw. białe karty ewidencyjne, opisano i zwaloryzowano wszystkie wnętrza i elementy wystroju - dokumentacje te sporządzili specjaliści min z Muzeum Narodowego,
    decyzja była procedowania w trybie 104 kpa ze stronami, odwołaniami ect, administracja PKiN nie pałała miłością do narzuconej ochrony i ograniczeń prawnych
    nie było mowy o czyimś widzi mi sie (choć co do tego mam pewne podejrzenia :D ale jeśli są trafne to nie za bardzo partyjne)
    obiekt sam w sobie ma gigantyczna wartośc materialną (pomijam wartość działki) - doskonałe elementy wyposażenia, stiuki, sztukaterie, okładziny z importowanych kamieni, posadzki mozaikowe drewniane, schody , zyrandole, boazerie, metaloplastyka, kurde ile tam tego jest w środku - i to wszystko jest czyjąś własnością a dokłądnie spółki zarządzającej tym mega mieniem
    no to nie jest pikuś, ale jak juz napisałam - los mnie przekonał a ja swój komentarz do jego sugestii też już napisałąm, wiec tyle

    ps. hihihihi
    to jeszcze powiem anegdotkę dla pikanterii
    procedurę wpisu uruchomiła Ewa Nekanda Trepka - ta okropna SKZ co to na pasku PO, oczywiście sam wpis wykonał MWKZ i głownie do tego przyczynił się Michał Czeredysz, a zaczeło się od tego że ktos z PO postanowił przebudować Salę Kameralną i zlecono gigantyczną dokumentacje techniczna i została sporządzona i jakimś nie wiem już cudem miała być zaopiniowana przez SKZ, dokumentacji było tak dużo, ze złożona ją nie w paczkach ale przywieziono samochodem transportowym :D . Zakładano całkowite gruzowanie wnętrza i jakieś mega przebudowy i ta zła ENT złapała się za głowę i napluła swoim w gniazdko i powiedziała że nie przejdzie i nie przeszło mimo że zlecenie było bezpośrednio z Gdańska
    :)
    takie tam anegdotki, nie aktualne
    w między czasie rozpoczęto konserwatorski remont Sali Kongresowej (o unikalnej akustyce) i tak go przeprowadzono pod kierunkiem pani Kaznowskiej że wnętrze gruzowano a remontu nie dokończono
    :D
    może to jest scenariusz działania dla całości obiektu
  • gdybym na własne uszy nie słyszała, jak młody idiota zatrudniony za miejskie pieniądze w zamku cesarskim w Poznaniu że powinniśmy być Niemcom wdzięczni za takie ładne budynki, też inaczej bym na tę sprawę patrzyła. Zawsze patrz na tych, którzy po tobie przyjdą i nie dawaj im szansy na złe sentymenty.


  • przy świętym mikrofonie nieważna naturalna akustyka, jak grawitacja przy ogrzewaniu
  • noji Lewemu widok by się zmienił
    image
  • KazioToJa napisal(a):
    gdybym na własne uszy nie słyszała, jak młody idiota zatrudniony za miejskie pieniądze w zamku cesarskim w Poznaniu że powinniśmy być Niemcom wdzięczni za takie ładne budynki, też inaczej bym na tę sprawę patrzyła. Zawsze patrz na tych, którzy po tobie przyjdą i nie dawaj im szansy na złe sentymenty.


    Przerażające. Stalinowi też powinniśmy być wdzięczni, bo przecież zabytek, sztukaterie, doskonałe materiały, żyrandole i posadzki. Sic!
  • erka napisal(a):

    Przerażające. Stalinowi też powinniśmy być wdzięczni, bo przecież zabytek, sztukaterie, doskonałe materiały, żyrandole i posadzki. Sic!
    ile można tłumaczyć ze wpis do rejestru zabytków nie miał nic wspólnego ze Stalinem, oceniono poziom rzemiosła, wartości materialne i estetyczne i uznano że należy je objąć ochroną prawną

    co jest jeszcze ciekawe, najbardziej przeszkadza PKiN nie warszawiakom a ludziom tutaj nieurodzonym, ci co wychowali się po 1955 w mieście stołecznym wiedzą co piszę wspominając Młodzieżowy Dom Kultury, baseny i teatry (choćby Lalka)

    ale już przestałym się unosić - niech najpierw ktoś tę nieruchomość kupi od obecnego właściciela - spółki miejskiej a potem niech se burzy

    a tutaj na zachete info do kontaktu
    Przedsiębiorstwa Spółki „Zarząd Pałacu Kultury i Nauki” sp. z o.o. 00-901 Warszawa, Plac Defilad 1
    http://www.pkin.pl/bip/detale/biuletyn-informacji-publicznej

  • i powołają komisję , bo sprzedali za tanio
  • margerytka napisal(a):
    co jest jeszcze ciekawe, najbardziej przeszkadza PKiN nie warszawiakom a ludziom tutaj nieurodzonym, ci co wychowali się po 1955 w mieście stołecznym wiedzą co piszę wspominając Młodzieżowy Dom Kultury, baseny i teatry (choćby Lalka)
    No to jest oczywiste że z takimi wspomnieniami jak i z młodością kojarzący się obiekt będzie zawsze miły oku. Z takim samym rozrzewnieniem wspomina swoją młodość z naganem w ręku w KBW Bauman.
  • edytowano November 2017
    Przemko napisal(a):
    margerytka napisal(a):
    co jest jeszcze ciekawe, najbardziej przeszkadza PKiN nie warszawiakom a ludziom tutaj nieurodzonym, ci co wychowali się po 1955 w mieście stołecznym wiedzą co piszę wspominając Młodzieżowy Dom Kultury, baseny i teatry (choćby Lalka)
    No to jest oczywiste że z takimi wspomnieniami jak i z młodością kojarzący się obiekt będzie zawsze miły oku. Z takim samym rozrzewnieniem wspomina swoją młodość z naganem w ręku w KBW Bauman.
    nie obrażaj i hamuj się
    i czytaj całość wątku, dokładnie o takie rozhuśtanie emocji chodzi
  • margerytka napisal(a):co jest jeszcze ciekawe, najbardziej przeszkadza PKiN nie warszawiakom a ludziom tutaj nieurodzonym, ci co wychowali się po 1955 w mieście stołecznym wiedzą co piszę wspominając Młodzieżowy Dom Kultury, baseny i teatry (choćby Lalka)
    O wow! No to już są klasyczne objawy syndromu sztokholmskiego. Utwierdziłam się.

  • No, rozumiem że są tam ładne żyrandole, ale przecież dobro Narodu i Państwa nie sprowadza się do konserwacji żyrandoli.

    Sam chodziłem wiele lat do Pałacu Młodzieży, sam prowadzam dzieci do Muzeum Techniki i do Muzeum Dinozarłów. Wszystko pięknie, ale duprawdy, nie o to chodzi.

    Nawet nie o "spółkę miejską", bo to już jest akurat fikcja w fikcji.

    Chodzi o to, że Polacy staną się zupełnie innym narodem, jeżeli odważą się podnieść rękę na ten pomnik Stalina.
  • erka napisal(a):
    margerytka napisal(a):co jest jeszcze ciekawe, najbardziej przeszkadza PKiN nie warszawiakom a ludziom tutaj nieurodzonym, ci co wychowali się po 1955 w mieście stołecznym wiedzą co piszę wspominając Młodzieżowy Dom Kultury, baseny i teatry (choćby Lalka)
    O wow! No to już są klasyczne objawy syndromu sztokholmskiego. Utwierdziłam się.

    ja sie przyznaję po raz enty do cynizmu jaki zaaplikował los a tutaj kolejna osoba mnie obraża
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):


    Chodzi o to, że Polacy staną się zupełnie innym narodem, jeżeli odważą się podnieść rękę na ten pomnik Stalina.
    zgoda, tyle że to nie o to chodzi, znajac obiekt, znajac uwarunkowania formalne , jedynie pragmatyzm losa do mnie przemawia a to jest przecież czystej wody cynizm związany z walka o władze w mieście
    a cała niby patriotyczna przygrywka to piana i mgła i robienie wody ludziom z mózgu

  • mnie przekonuje pragmatyczne podejście qiza czyli co można i jak można,
    to podniesienie reki o której pisze Ignac można rozwiązać wyrąbując te wszystkie niskie przystawki boczne, które akurat sa jakie sa czyli fatalnie wyglądające i tak samo kojarzące się i zostawić ten na amerykańskiej licencji wieżowiec, gdzie Rudniew te swoje super wnętrza zrobił,
    ale nie - zacięte mikroawanturki z patriotyzmem na ustach, kiedy tak na prawde o pozyskanie silnego biznesu chodzi
    tutaj sobie możecie poogladac te wnętrza gówno warte:
    http://www.pkin.pl/strony/wirtualna-wycieczka#main-content
    można sobie chodzic od kondygnacji do kondygnacji

  • margerytka napisal(a):
    mnie przekonuje pragmatyczne podejście qiza czyli co można i jak można,
    to podniesienie reki o której pisze Ignac można rozwiązać wyrąbując te wszystkie niskie przystawki boczne, które akurat sa jakie sa czyli fatalnie wyglądające i tak samo kojarzące się i zostawić ten na amerykańskiej licencji wieżowiec, gdzie Rudniew te swoje super wnętrza zrobił,
    ale nie - zacięte mikroawanturki z patriotyzmem na ustach, kiedy tak na prawde o pozyskanie silnego biznesu chodzi
    tutaj sobie możecie poogladac te wnętrza gówno warte:
    http://www.pkin.pl/strony/wirtualna-wycieczka#main-content
    można sobie chodzic od kondygnacji do kondygnacji

    Nu nu, obejrzałem se salę Gagarina - nie widzę raket, Broniewskiego - nie widzę dystrybutorów z gorzałą i gotycką - nie widzę nic z gotyku no może na siłę te rozety.

    Zmieniłem zdanie - nie należy palić ani explodować. Trzeba rozebrać i wystawić poszczególne elementy na Allegro.
  • Kurna, albo ja jestem chory na głowę, albo tam są jakieś puste sale w kilometrowych amfiladach. Bym tam urządził strzelankę paintballową w klimacie Duke Nuke'em. Ale, jakby, poza kosztownymi materiałami - nie widzę funkcji.
  • margerytka napisal(a):
    Filioquist napisal(a):
    christoph napisal(a):
    jednak jestę po stronie margerytki

    że PeKiN cudny zabytek i ozdoba stolicy nas wieki wieków ament?
    ja nie twierdze tak, ja wskazuje na obowiązujące uwarunkowania formalne;
    jeśli można zabytek wykreślić z rejestru zabytków bo tak, czyli nie w oparciu o zapisy ustawy sejmowej, to znaczy że nie ma ochrony dla żadnego zabytku w Polsce

    Sama Koleżanka pisała, że można wykreślić ze względu na znaczne uszkodzenie. Po wyburzeniu, chyba by się kwalifikowało...
  • Wezwać ekipę remontową i się zawali, taki pech.
  • NIe róbcie wojny totemów. Co szkodzi zburzyć naokoliczki?

    Google Street View Nowego Jorku proszę. Jako monowieżowiec będzie toto ładniejsze od pozostałych warsiaskich...
  • Tak tylko nawiązując do burzenia zabytków...
    image
    Przy tym od czasów Leca Jerzego wiadomo, że cokoły należy zostawiać.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Kurna, albo ja jestem chory na głowę, albo tam są jakieś puste sale w kilometrowych amfiladach. Bym tam urządził strzelankę paintballową w klimacie Duke Nuke'em. Ale, jakby, poza kosztownymi materiałami - nie widzę funkcji.
    park zombie
  • qiz napisal(a):
    NIe róbcie wojny totemów. Co szkodzi zburzyć naokoliczki?
    Szkodzi, bo ten trzon widać z Pragi, Mokotowa, Żoliborza i innych dzielnic. Jest na panoramie i nie unicestwiony wciąż będzie symbolem stolicy Polski. A to, jak już pisałam, jest zwyczajnie upokarzające.

    I wogóle co to za argumenty, że są ładne wnętrza? To mógłby być najpiękniejszy budynek świata, ale nie dlatego należy go zburzyć. Sobór np. był bardzo ładny. A poszedł won. I słusznie.
  • Sasiednie wieżowce sa przeźroczyste?
  • erka napisal(a):
    qiz napisal(a):
    NIe róbcie wojny totemów. Co szkodzi zburzyć naokoliczki?
    Szkodzi, bo ten trzon widać z Pragi, Mokotowa, Żoliborza i innych dzielnic. Jest na panoramie i nie unicestwiony wciąż będzie symbolem stolicy Polski.
    można zasłonić, obudować, zmienić radykalnie wygląd zewnętrzny, w ten sposób będą te wnętrza, nad którymi niektórzy załamują ręce, zachowane, a symbol zniknie
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.