Skip to content

Pękniecie

135

Komentarz

  • Jarro zapunktuje w Europie.
  • Mania napisal(a):
    Jarro zapunktuje w Europie.
    Aha, i zlikwiduje przemysł futrzarski w Niemcach i w Danii. Nawiedzony dziadyga, dzieci z Downem już tak nie bronił, bo nie mają futerka.
  • Mania ma rację, znakomity ruch piarowy, a do tego wiarygodny, nie jest to sztuka dla sztuki.

    A z wami koledzy się kompletnie nie zgadzam. Pieprzyć ideologię, czy to korwinowską czy ekoterrorystyczną, to nie nie o to. Wg mnie w takich sprawach liczą się dwa czynniki.

    Po pierwsze, nie można bez sensu zabijać. Jeżeli człowiek potrzebował futer zwierzęcych, żeby przetrwać, a nawet żeby tylko nie marznąć i nie było innego wyjścia, to ok, zrozumiałe. Dziś rozwiązań jest multum, naprawdę trzeba rżnąć zwierzęta ?

    I dwa, szacunek do stworzenia. Zwierzę zostało stworzone tak a nie inaczej, ma określone cechy, parametry, styl i środowisko życia. Obrazą dla stworzenia jest totalne wypaczanie sensu istnienia danego zwierzęcia poprzez np. barbarzyńskie warunki przetrzymywania. Oczywiście, na jakieś kompromisy trzeba iść, ale one już dawno zostały przekroczone. Za przemysłowy chów zwierząt będzie kara. Ja nawet nie mam na myśli cierpień tych zwierząt, dla mnie jeszcze bardziej oburzające jest totalne wywrócenie świata i przyrody takim postępowaniem. To nie jest czynienie Ziemi sobie poddaną, to jest okrutna szydera z całego konstruktu.
  • edytowano January 2018
    Zgadzam się z Jorge w 100%.
    To jest Mondo Cane. Kto nie widział, polecam ten film o cywilizacyjnych degeneracjach.
  • A co ze świniami?

  • JORGE napisal(a):
    Mania ma rację, znakomity ruch piarowy, a do tego wiarygodny, nie jest to sztuka dla sztuki.

    A z wami koledzy się kompletnie nie zgadzam. Pieprzyć ideologię, czy to korwinowską czy ekoterrorystyczną, to nie nie o to. Wg mnie w takich sprawach liczą się dwa czynniki.

    Po pierwsze, nie można bez sensu zabijać. Jeżeli człowiek potrzebował futer zwierzęcych, żeby przetrwać, a nawet żeby tylko nie marznąć i nie było innego wyjścia, to ok, zrozumiałe. Dziś rozwiązań jest multum, naprawdę trzeba rżnąć zwierzęta ?

    I dwa, szacunek do stworzenia. Zwierzę zostało stworzone tak a nie inaczej, ma określone cechy, parametry, styl i środowisko życia. Obrazą dla stworzenia jest totalne wypaczanie sensu istnienia danego zwierzęcia poprzez np. barbarzyńskie warunki przetrzymywania. Oczywiście, na jakieś kompromisy trzeba iść, ale one już dawno zostały przekroczone. Za przemysłowy chów zwierząt będzie kara. Ja nawet nie mam na myśli cierpień tych zwierząt, dla mnie jeszcze bardziej oburzające jest totalne wywrócenie świata i przyrody takim postępowaniem. To nie jest czynienie Ziemi sobie poddaną, to jest okrutna szydera z całego konstruktu.
    Chyba Wam odbiło. No ale co zrobić. Teraz mięso rośnie na drzewach. A ludzie kochają pieski i kotki. Co tam, że srają one po chodnikach, szczególnie zimą kiedy są odśnieżone tylko fragmenty dróg dla pieszych. Zamrożone gówna po odwilży płyną później trotuarami. I ten żółty śnieg. Cudowny widok. No i te żarcie dla psów i kotów też pewnie rośnie na drzewach. Na bank nie można jego robić z norek. Zastanawiam się tylko gdzie są psy i koty wegetarianie?
  • No to musimy wszyscy przejść na wegetarianizm bo sposób hodowli zwierząt na mięso też jest barbarzyński
  • Ja tam sugeruję przejście na dziczyznę:-)
  • Dlaczego kuledzy oburzeni nie czytają wpisów? Przeczytajcie spokojnie o czym napisał Jorge. Pisał, że nie należy jeść mięsa? Że nie należy nosić kożuchów i futer?
    Zachowajmy umiar.
  • Horhe 10+

    Wege w granicach rozsądku OK.
  • JORGE napisal(a):
    Dziś rozwiązań jest multum, naprawdę trzeba rżnąć zwierzęta?
    Jeśli akurat w ten sposób żywimy dzieci, to tak.

  • Mania napisal(a):
    Dlaczego kuledzy oburzeni nie czytają wpisów? Przeczytajcie spokojnie o czym napisał Jorge. Pisał, że nie należy jeść mięsa? Że nie należy nosić kożuchów i futer?
    Zachowajmy umiar.
    Ja nie jestem oburzony i też jestem za zachowaniem umiaru. A o dziczyźnie pisałem poważnie. Jest zdrowsza od mięsa hodowlanego a jej "nosiciele" mają raczej fajniejsze życie niż zwierzęta z chowu przemysłowego.
  • Noale dziczyzny nie starczy dla wszystkich
    Homeopatyczne dawki
  • Już nie jesteśmy nędzarzami. Ale jeśli ciągle jesteśmy - to skandalem jest zajmowanie się sprawami zwierząt.
  • Brzost napisal(a):
    Mania napisal(a):
    Dlaczego kuledzy oburzeni nie czytają wpisów? Przeczytajcie spokojnie o czym napisał Jorge. Pisał, że nie należy jeść mięsa? Że nie należy nosić kożuchów i futer?
    Zachowajmy umiar.
    Ja nie jestem oburzony i też jestem za zachowaniem umiaru. A o dziczyźnie pisałem poważnie. Jest zdrowsza od mięsa hodowlanego a jej "nosiciele" mają raczej fajniejsze życie niż zwierzęta z chowu przemysłowego.
    Nie do Ciebie to adresowałam.
  • 7dmy napisal(a):
    Ja uważam że raczej trzeba się zastanowić nad normami, które pozwolą wrócić choć częściowo do normalnych dawnych metod chodowli.

    Za przemysł jaki jest w tej chwili tak jak napisał Jorge zapłacimy zdrowiem, ale ten powrót oznacza że mięso będzie drogie.
    Jak mawiała moja Babcia - tanie mięso psy jedzą. To powiedzonko odnosi się nie tylko do mięsa, zresztą.
    los napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Dziś rozwiązań jest multum, naprawdę trzeba rżnąć zwierzęta?
    Jeśli akurat w ten sposób żywimy dzieci, to tak.

    Ten akapit Jorge dotyczył futer dla pań i panów.
    Co do dzieci - oczywista oczywistość, że białko zwierzęce jest niezbędne do prawidłowego rozwoju organizmu (mózgu!). Ale to powinno być białko czyste, nie powodujące uczuleń, czy miesiączek u 11-letnich dziewczynek.
  • Nie o to szło. Jeżeli hodowla zwierząt futerkowych służy zapewnieniu bytu dzieci, to w ogóle jakaś troska o zwierzęta jest czymś dziwnym.
  • edytowano January 2018
    Brzost napisal(a):
    Mania napisal(a):
    Dlaczego kuledzy oburzeni nie czytają wpisów? Przeczytajcie spokojnie o czym napisał Jorge. Pisał, że nie należy jeść mięsa? Że nie należy nosić kożuchów i futer?
    Zachowajmy umiar.
    Ja nie jestem oburzony i też jestem za zachowaniem umiaru. A o dziczyźnie pisałem poważnie. Jest zdrowsza od mięsa hodowlanego a jej "nosiciele" mają raczej fajniejsze życie niż zwierzęta z chowu przemysłowego.
    to zależy, mają ciągły stresss, zdążę zjeść, rozmnożyc się, zamarznę, rozjedzie mnie coś, dopadna mnie psy i ich panowie, profesory, oficery, milicjanty, nuworysze, czasem się jaki małorolny chłop czy mundurowy leśnik trafi (te dwa ostanie gatunki służą do dokarmiania dziczyzny żywej, oprawiania martwej i stawiania wszelkich obiektów inżynieryjnych służacych rozrywce pn. polowanie)
    ostatnie polowanie spożywcze, bo w skepach nie było tego, to Jagiełło robiący zapasy pod Grunwald ;-)

    a na farmie, couch potato,
    jeść dostaniesz, mnożyc sie nie musisz, jak juz to załatwią w in vitro, pełna higiena, teraz to nawet zabawki mają być wstawione do kojców, a koniec wszystkich jednaki
  • Izrael lada rok ruszy z produkcją sztucznie hodowanego mięsa, tak że.
  • peterman napisal(a):
    Izrael lada rok ruszy z produkcją sztucznie hodowanego mięsa, tak że.
    :D
    By żyło się lepiej.
    Moje wnuki mają alergię niemal na wszystko.
  • los napisal(a):
    Nie o to szło. Jeżeli hodowla zwierząt futerkowych służy zapewnieniu bytu dzieci, to w ogóle jakaś troska o zwierzęta jest czymś dziwnym.
    W innym świecie może i tak. Dzisiaj, jest sto różnego rodzaju sposobów, żeby zapewnić dzieciom byt. Nawet jeżeli ma się interes rodzinny, pokoleniowy. Ale sianko dobre z tego jest prawda ? Prawda, dlatego państwo sprawę załatwi.
  • loslos
    edytowano January 2018
    JORGE napisal(a):
    Dzisiaj, jest sto różnego rodzaju sposobów, żeby zapewnić dzieciom byt.
    Jak długo w Polsce jest bieda - każdy legalny sposób zapewnienia dzieciom bytu jest dopuszczalny.

    A w kwestii sianka - każde wzbogacenie Polaków czyli Polski jest dobre. Każde, tu już bez legalnych ograniczeń.

  • Prof. Krasnodębski pisał, że chodzi o zlikwidowanie patologii pt. zachodnie fermy w Polsce, smrodzące i zatrudniające tanią siłę roboczą, do tego urządzające gehennę zwierzętom.
    A więc to nie jest przypodobanie się niemcom i brukselkom, wręcz przeciwnie. Zagrywka taka, że muszą oni obecnie Maul halten.
    Dla przemysłowców zwierzęta to po prostu towar na linii produkcyjnej. A Polacy jednak mają kulturę wiejską we krwi, choćby w którymś pokoleniu - i wiedzą, że żywe zwierzę czuje i o zwierzęta trzeba dbać.
    Oczywiście, futra są piękne i pożyteczne - i jeżeli się upoluje zwierzę, to jego futerko też się wykorzystuje, zwykła sprawa. Ale wcześniej to zwierzę ma swoje normalne życie w przyrodzie, a nie zwierzęcy obóz koncentracyjny i piekło na ziemi.
    Jestem bardzo za dziczyzną, ale nie ma jej w sklepach.
  • KAnia napisal(a):
    Jestem bardzo za dziczyzną, ale nie ma jej w sklepach.
    Są pierwsze jaskółki. Niedawno LP otworzyły https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/dobre-z-lasu-sklep-lasow-panstwowych-np-z-dziczyzna-w-warszawie/cs5t6t9

    ale żeby nie było że tylko LP i w Warszawie, to i takie prywatne coś mi się wygóglało:
    http://umysliwych.com/sklep-z-dziczyzna-specjaly-lasu/
  • Futra ok.
    Zabijanie zwierząt. Ok.
    Jedzenie zwierząt.ok.
  • Brzost napisal(a):
    KAnia napisal(a):
    Jestem bardzo za dziczyzną, ale nie ma jej w sklepach.
    Są pierwsze jaskółki. Niedawno LP otworzyły https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/dobre-z-lasu-sklep-lasow-panstwowych-np-z-dziczyzna-w-warszawie/cs5t6t9

    ale żeby nie było że tylko LP i w Warszawie, to i takie prywatne coś mi się wygóglało:
    http://umysliwych.com/sklep-z-dziczyzna-specjaly-lasu/
    Są. Np. w Selgrosie i innych tego typu marketach. Ceny odlotowe, więc luksus wyłącznie na pańskie stoły. Zupełnie jak to drzewiej bywało.
  • raste napisal(a):
    Futra ok.
    Zabijanie zwierząt. Ok.
    Jedzenie zwierząt.ok.
    Wtorek III tygodnia Okresu Zwykłego
    PIERWSZE CZYTANIE
    2 Sm 6, 12b-15. 17-19

    Przeniesienie Arki Pańskiej do Miasta Dawidowego

    Czytanie z Drugiej Księgi Samuela
    Poszedł Dawid i sprowadził z wielką radością Arkę Bożą z domu Obed-Edoma do Miasta Dawidowego. Ilekroć niosący Arkę Pańską postąpili sześć kroków, składał w ofierze wołu i tuczne cielę. Dawid wtedy tańczył z całym zapałem w obecności Pana, a ubrany był w lniany efod.

  • raste napisal(a):
    Futra ok.
    Zabijanie zwierząt. Ok.
    Jedzenie zwierząt.ok.
    +1
  • Maria napisal(a):

    Są. Np. w Selgrosie i innych tego typu marketach. .
    Wiem, kiedyś kupowaliśmy w Leclercu.

  • edytowano January 2018
    Mania napisal(a):
    Dlaczego kuledzy oburzeni nie czytają wpisów? Przeczytajcie spokojnie o czym napisał Jorge. Pisał, że nie należy jeść mięsa? Że nie należy nosić kożuchów i futer?
    Zachowajmy umiar.
    Maniu, przepraszam, ale Kolega JORGE wyraził zachwyt akcją propagandową PiS w PE i pokazywanym tam wystąpieniem JK, którym zachwyciła się zidiociała BB. Wskazał na cierpienie zwierzątek, a trzeba być ignorantem, by myśleć, że tusze zwierzą futerkowych są wyrzucane na śmietnik. A co z królikami, których mięso jest najlepiej przyswajalne dla ludzi? Ciekawe czy ich hodowli też zakazali? Pamiętam jak w czasach PRL hodowcy nutrii robili z tych wielkich gryzoni kiełbasy i ludzie jakoś nie umierali. W Ameryce Południowej je się świnki morskie. To, że u nas nie je się zwierząt futerkowych to nie powód, że by myśleć, ze nie mają one zastosowania. Choćby dla żarcia dla zwierząt. Niemcy ze świniaków eksportują nieomal wszystko, m.in. na Daleki Wschód. Idioci z PO dla celów propagandowych i poparcia zidiociałego społeczeństwa i celebrytek jak Środa zakazali uboju rytualnego, w efekcie rynek mięsa dla muzułmanów i żydów oddaliśmy altruistycznie Niemcom. Teraz PiS zamiast zmienić np. normy chowu likwiduje rynek, bo się JK wzruszył zwierzątkami. Co on jest, ma na imię Kinga? Mieszczuch, który lubił boks, jak się ludzie piorą po mordzie, jest taki delikatny?
    Brzost napisal(a):
    Ja tam sugeruję przejście na dziczyznę:-)
    Też tak robię. Dodatkowo kupuję baraninę, kaczki, gęsi, kury z chowu, gdzie zwierzęta srają na przepisy UE. Kaczka, która rośnie 9 miesięcy to coś innego niż te badziewie ze sklepów.

    Cały problem w tym, że Koleżeństwo współczujące zwierzątkom, nie zauważa zidiocenia całych europejskich społeczeństw. Ludzie tak oddalili się od natury, że naprawdę nie rozumieją podstawowych spraw. Jednocześnie godzą się na prawdziwe mordowanie. Jakoś JK nie zabronił mielenia żywych kurczaczków płci męskiej. Jakoś delikatni miłośnicy zwierząt nie protestują kiedy pod pretekstem ptasiej grypy, lub innego gówna wybija się dziesiątki tysięcy zwierząt. Często bez sensu. Nie zauważają, że cały problem wynika z tego, że hodowlę zwierząt i uprawę zbóż, warzyw zastąpiono eufemicznymi określeniami produkcja zwierzęca, produkcja rolna. No i to zdebilenie biurokratów. Z jednej strony wprowadzają ograniczenia produkcji, a z drugiej zmuszają do jak najtańszej produkcji, zezwalają na zwiększanie norm chemikaliów stosowanych w rolnictwie i przetwórstwie mięsnym. A dowcip polega na tym, że żarcia jest za dużo i chyba połowa żywności w UE ląduje na śmietniku. Oczywiście w połączeni z plastikowymi opakowaniami i tą całą chemią w postaci płynów i gazów spożywczych.

    Nie wiem czy wiecie, ale prosiakom wstrzykuje się do przewodu pokarmowego kwas mrówkowy, by przestały przyjmować mleko matki i przechodziły na wysokotuczne pasze. Zwiększono dopuszczalną ilość azotanów w mięsie by się tak szybko nie psuło, na dodatek można je barwić by nawet zepsute miało ładny kolor. Do pasz dla ryb dodaje się toksyczne chemikalia zapobiegające ich psuciu. Podobne świństwa stosuje się do innych pasz. A to wszystko produkują gównie Amerykanie, a właściwie to teraz Niemcy, jak Bayer wykupił amerykański koncern.

    Ludzie kompletnie ogłupieli. Kiedyś, ja wieśniak hodował owcę, to kosztowała wielu zabiegów. Jak ją zabił, to nadal szanował, bo widział w niej zwierzę i swoją pracę. Teraz, tak jak napisałem kurczaki z KFC rosną na drzewach, a kebaby pewnie w szklarniach.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.