Skip to content

Trójmorze

edytowano May 2018 w Forum ogólne
Osobny wątek, bo to jest historyczny przełom w Europie i na świecie. Plany Lecha Kaczyńskiego stały się faktem.

@BatugWojciech

Na szczycie Trójmorza w Bukareszcie USA ogłosi wpisanie tej inicjatywy na listę narodowych projektów priorytetowych USA. To oznacza wsparcie w rozwoju infrastruktury, biznesu, projektów energetycznych, obronnych, innowcji. Przed nami ogromna szansa.

«134

Komentarz

  • już było
    bez protekcji USA
    image
  • christoph napisal(a):
    już było
    bez protekcji USA
    Jeżeli historia powtarza się jako farsa - to nie było. Lepiej żeby nie było...

  • edytowano May 2018
    Trójmorze+
    ad 1918

    image
  • edytowano May 2018
    Marszałek i Naczelnik myślał o innych państwach ;-)
    najpierw trza się kolorów nauczyć poniżej coś z Jagiellonji
    imagei przedyskutowąć w Polsce co chcemy z Ukrainą zrobić
  • Turcja aktywnie działa w Bośni
  • z mapy z MJP widać, że rosyjski Krym służy ryglowaniu Gruzji
  • Konkrety: USA przymuszają Chiny do przyłączenia się do sankcji antysowjeckich.
  • christoph napisal(a):
    Turcja aktywnie działa w Bośni
    Granica Rzeczpospolitej z Turcją ma długą historię.
  • edytowano May 2018
    Wykrwawilśmy się nawzajem i po części dlatego pospołu upadli. Polskę rozszarpali sąsiedzi, a tureckie cielsko w większości zgniło i Ataturk musiał dokonać amputacji, żeby uratować zdrową resztę. Teraz wojny nie będzie ale miłości również.
  • edytowano May 2018
    To amerykańskie Trójmorze to tylko pakt osłonowy zawarty między faktycznymi konkurentami, owszem korzystny ale bez prawdziwego interesu . To jeszcze nie nasze Międzymorze. Białoruś, Ukraina, Wschód to polska domena
  • randolph napisal(a):
    Wykrwawilśmy się nawzajem i po części dlatego pospołu upadli. Polskę rozszarpali sąsiedzi, a tureckie cielsko w większości zgniło i Ataturk musiał dokonać amputacji, żeby uratować zdrową resztę. Teraz wojny nie będzie ale miłości również.
    Upadła jednoczesnie oś mocarstw Północ-Południe: Szwecja, Rzeczpospolita i Imp. Osmańskie. Państwa , które powinny współpracować w Europie
  • Dyzio_znowu napisal(a):
    randolph napisal(a):
    Wykrwawilśmy się nawzajem i po części dlatego pospołu upadli. Polskę rozszarpali sąsiedzi, a tureckie cielsko w większości zgniło i Ataturk musiał dokonać amputacji, żeby uratować zdrową resztę. Teraz wojny nie będzie ale miłości również.
    Upadła jednoczesnie oś mocarstw Północ-Południe: Szwecja, Rzeczpospolita i Imp. Osmańskie. Państwa , które powinny współpracować w Europie
    taka oś blokowała handel Anglików (i odrobinę Francuzów) ze wschodem. Zagrożenie dla odwiecznej przyjaźni krurowej z radzianami.
  • O Wenecji nie zapominajcie.
  • Ameryka nie odpuści. Strategiczne interesy zmieniają się wraz demografią, klimatem i postępem technicznym. Ropa i gaz nie są już takie ważne. Raz że wcale nie potrzeba ich tak dużo dwa że USA mają zapas na dość długo i Rosja oraz Bliski Wschód nie mogą szantażować całego świata zakręcaniem kurka.Nord Stream to zapewne jedna z ostatnich prób takiego szantażu na ograniczoną skalę.
    Jest jednak inna grupa surowców o strategicznym i rosnącym znaczeniu - żywność. Chiny i świat muzułmański to już obszar niedostatku żywności, a będzie tylko gorzej. Nieco lepiej w Indiach i Afryce oraz Azji Południowo Wschodniej, ale przy obecnym przyroście ludności to chwilowe. Popatrzcie na mapy i statystyki i odpowiedzcie gdzie są obszary nadwyżkowe z potencjałem wzrostu? Największy światowy obszar o takim charakterze to właśnie Międzymorze z Białorusią i Ukrainą. Po bokach mniejsze przyległości - południowa Rosja i Kazachstan od wschodu oraz niziny od Francji do Polski. Dwa mniejsze obszary to właśnie niziny w USA i Kanadzie oraz Brazylia z Argentyną. USA w żadnym razie nie pozwolą na kontrolę tego największego zasobu przez tandem Rosja - Niemcy dogadujący się z Chinami. A o to w tej grze o Ukrainę przy pomocy NS2 i pacyfikacji Polski oraz Węgier jakimiś paragrafami 7 i innymi szykanami chodzi.
  • los napisal(a):
    O Wenecji nie zapominajcie.
    Nie zapomniałem, ale Wenecji już nie ma, ani jej dziedzictwa.
  • Rafał napisal(a):
    Dwa mniejsze obszary to właśnie niziny w USA i Kanadzie oraz Brazylia z Argentyną.
    MNIEJSZE? Każdy w miarę rolniczy stan jest trochę mniejszy albo trochę większy od Polski. A jest ich dobre kilkanaście, a nawet więcej. No i w przeciwieństwie do Argentyny i Brazylii wszystko jest objęte doskonałą siecią komunikacyjną, infrastruktura (typu woda) nie stanowi problemu, a przetwórstwo też jest w pobliżu.

    A w porównaniu do Międzymorza- w USA jest ogólnie cieplej (bardziej na południe).

    Podoba mi się Twój sposób wnioskowania, Rafał. Choć z tą żywnością- czy nie jest tak, że Niemcy, jakby chcieli, to też mogliby zalać swoje lenna własną żywnością? I tak kontrolują dystrybucję, więc cena nie gra roli.

  • edytowano May 2018
    Przez obszar miałem tu na myśli cały obszar, a nie tylko Polskę. Największy obszar czarnoziemny na świecie ciągnie się od Ukrainy po Kazachstan. Europa Środkowa - szczególnie niziny nadmorskie i dolina Dunaju to też obszar nadwyżkowy i przylega do niego. W tym sensie równina prerii jest mała - mniej niż połowa albo jedna trzecia tego europejskiego.
    Po drugie to obszar o stabilnej, a nawet malejącej liczbie ludności do wyżywienia. Ocieplenie klimatu zwiększa jego potencjał rolny, a nie zmniejsza. Zwiększa bardziej jego zachodnią część bo Kazachstan i południowa Rosja może bardziej cierpieć z powodu susz.
    Po trzecie kultura rolna jest tu już wysoka, a infrastruktura dobra. To naturalne zaplecze żywnościowe Chin i Bliskiego Wschodu oraz Afryki Północnej.
    Na większości tego obszaru istnieją duże rezerwy wydajności w rolnictwie i hodowli. Wciąż przeważają metody ekstensywne. Przy stosunkowo niewielkich nakładach można produkcję żywności zwiększyć o kilkadziesiąt procent i szybko.
    To co wyżej rozumieją dobrze Chińczycy, którzy są na Ukrainie obecni od najmniej 10 lat. Rozumieją też niektórzy Arabowie - rozumiał to Kadafi, który też na Ukrainie inwestował.
    Interesuję się tym zawodowo bo pracuję od ponad 20 lat w otoczeniu rolnictwa i właśnie na tym obszarze.
  • Chińczycy gmerają też oczywiście w Afryce, więc i rolnictwie zaczną, jeśli już nie zaczęli. Kenia, Tanzania i okolice - duży potencjał rolniczy, choć zaniedbania wieloletnie.
  • Czyli co? Znowu koniunktura na zboże podlewaruje politycznie Międzymorze?
  • extraneus napisal(a):
    Czyli co? Znowu koniunktura na zboże podlewaruje politycznie Międzymorze?
    Tradycja zobowiązuje!
  • qiz napisal(a):
    los napisal(a):
    O Wenecji nie zapominajcie.
    Nie zapomniałem, ale Wenecji już nie ma, ani jej dziedzictwa.
    Po prostu szło o kompletności wyliczanki: Szwecja, Rzeczpospolita, Wenecja i Imperium Osmańskie.
  • edytowano May 2018
    Kolega Rafał bardzo ciekawe rzeczy pisze - rolnictwa nie da się tak jak przemysłu przenieść w inne miejsce.
  • Oczywiście, że się da.
  • los napisal(a):
    Oczywiście, że się da.
    Jaki kraj jest obecnie jednym z większych eksporterów ziemniaków?

  • edytowano May 2018
    los napisal(a):
    Oczywiście, że się da.
    Miałem na myśli dowolne inne miejsce - fabrykę da się bez problemu przenieść z okolic Lublina pod Las Vegas, uprawy pszenicy tylko pod warunkiem sztucznego nawadniania.

    Pytanie o opłacalność takich upraw.


  • Jest światowa nadprodukcja żywności. Jaki problem uczynić produkcję żywności w jakimś kraju nieopłacalną? Tak załatwiono Afrykę, cały kontynent.
  • Cła i dopłaty do rolnictwa w UE. A potem zbieramy na głodne dzieci.
  • Kuba_ napisal(a):
    Cła i dopłaty do rolnictwa w UE. A potem zbieramy na głodne dzieci.
    Nie tylko. Również dobrze wymierzona "pomoc humanitarna". Po co uprawiać ziemię, ponosić nakłady, skoro na koniec i tak przyjedzie tańsza bądź darmowa żywność z Europy i nakłady się nie zwrócą.

    Same cła i dopłaty w pewnym ograniczonym zakresie mają swoje uzasadnienie. Jakakolwiek wojna, blokada i import żywności może się okazać niemożliwy. Trzeba mieć strategicznie coś własnego.
  • Afrykę rzeczywiście wykańcza dotowana żywność. To jednak tylko część problemu. Inne elementy to niestabilność polityczna, bandy i prywatne armie oraz państwowe armie bez żołdu terroryzujące ludność, niszczące przy okazji plony i infrastrukturę, słaba infrastruktura, niska kultura rolna, dewastacja środowiska i gleb, stepowienie i marnowanie wody itd. Może właśnie Chińczycy go rozwiążą mądrze tam inwestując. Wezmą za mordę, pozabijają bandy i wprowadzą dyscyplinę w armiach, jeśli Zachód im pozwoli, zbudują infrastrukturę, opracują i zrealizują plany nawadniania, ochrony gleb, podniesienia techniki upraw, zbioru, przetwórstwa i transportu.Praca na dekady i Zachód chyba nie jest zainteresowany i Rosja też.
    Nadprodukcja żywności jest przy obecnym poziomie cen i siły nabywczej gigantycznej i rosnącej populacji w Trzecim Świecie. Jest na świecie głód i obszar głodu rośnie, a z pewnością będzie rósł bo ludności przybywa, gleby się degradują i ocieplenie czy też zmiany klimatu są faktem. Nie chodzi o przyczyny tego ocieplenia tylko o jego faktyczne występowanie i skutki. Ludność rośnie głównie tam gdzie już są braki żywności i zagrożenie dalszym ubytkiem wody jest realne.
    Chiny są wielkim producentem żywności ale już są importerem netto. Niedobór rośnie również w miarę wzrostu stopy życiowej i wzbogacania diety. Za niedługo tak samo będzie z Indiami, Bangladeszem czy Indonezją, być może Nigerią. Pakistan i Afryka Północna oraz część Bliskiego Wschodu już nie jest w stanie wyżywić się sama.
    Mięso jest wyjątkowo nieefektywną żywnością. To paradoks ale wzrost stopy życiowej pogarsza sytuację głównie z tego powodu. Na 1 kg żywca, czyli około pół kilograma mięsa potrzeba 2,5 - 3 kilogramy zboża i oleistych. Wartość żywieniowa 1 kg mięsa i 1 kg zboża dla człowieka jest zbliżona. Tak więc mięsożercy potrzebują kilka razy większej powierzchni upraw i plonów.
  • Kiedyś był bodaj w Rzepie reportaż bodaj tego łysego. Z Ruandy i wschodniego Konga. I tam było sporo o tym, jak o złoto i dyamenty walczą, ileż z tym ambarasu a uciechy. Wożenie złotego piasku samolotem do Dubaju, takie tam michałki. I jeden z bohaterów tak mówi: "Szarpię się o to złoto już z 10 lat, jeżdżę tu i tam, życie narażam. A tymczasem mój brat kupił se ziemię, uprawia jakieś tam rośliny i stoi jak byk".

    Poza tym Afryka ma parę nisz: kakao, wanilia, gwoździki, co tam jeszcze. Owoce popołudniowe.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.