rozbudowuje flotę (jest w stanie zrobić desant 2000 żołnierzy lub 24 czołgów), kumpluje się z innymi krajami muzullmanskimi czy trójmorze będzie projektem przystającym?
No nie bardzo wierzę w przyjaźń turecko-arabską. Musiałaby Turcja kogoś podbić. Kto jej na to pozwoli?Prędzej sama się rozpadnie przez Kurdów. Miałaby szansę na takie scenariusze jako państwo turecko-kurdyjskie, ale do tego Turcy nie są zdolni. Kurdowie chyba też nie.
Georgette Mosbacher ma nową pracę. Będzie się zajmować Trójmorzem
Była już ambasador USA w Polsce, Georgette Mosbacher, została współprzewodniczącą Rady ds. Trójmorza w Atlantic Council - jednym z najważniejszych amerykańskich think-tanków.
Mosbacher będzie działać na rzecz zwiększenia wysiłków, jak czytamy w wydanym oświadczeniu przez Atlantic Council, na rzecz inwestycji w Europie Środkowej i krajach bałtyckich (Litwa, Łotwa, Estonia). Celem działań ma być zwiększenie zaangażowania USA na tym obszarze. Drugim przewodniczącym Rady ds. Trójmorza został gen. James L. Jones Jr.
Zobacz również: Georgette Mosbacher dla Onetu: Joe Biden rozumie znaczenie Polski Mosbacher, żegnając się z Polską po zakończeniu misji jako ambasador USA, podkreślała istotę wspierania Trójmorza i spraw wojskowych - umocnienia wschodniej flanki NATO, ustanowienia wysuniętego dowództwa V Korpusu Sił Lądowych USA z siedzibą w Poznaniu.
W odbywającym się dziś z inicjatywy prezydentów Polski i Rumunii szczycie przywódców B9 weźmie udział także prezydent USA Joe Biden. Informacja została potwierdzona przez Biały Dom. W marcu prezydenci Andrzej Duda oraz Klaus Iohannis zwrócili z zaproszeniem we wspólnym liście.
przykład dobrej współpracy polsko-rumuńsko-niemieckiej (Klaus Iohannis z siedmiogrodzkich Sasów i z tej opcji był przez lata burmistrzem Sibiu/Herrmannstadt)
Bukareszteńska Dziewiątka to kraje wschodniej flanki NATO: Polska, Rumunia, Litwa, Łotwa, Estonia, Węgry, Słowacja, Czechy i Bułgaria. W listopadzie 2015 roku podczas szczytu w Bukareszcie państwa te podpisały wspólną deklarację, w której oświadczyły, że połączą wysiłki na rzecz zapewnienia, tam, gdzie to konieczne, "silnej, wiarygodnej, zrównoważonej obecności wojskowej" NATO w regionie. (PAP)
Ruszyły ćwiczenia Defender-Europe 21. Blisko tysiąc spadochroniarzy z Polski, USA, Rumunii, Niemiec i Holandii wzięło udział w poniedziałek (10 maja) w manewrach wojskowych w bazie lotniczej Boboc w południowo-wschodniej Rumunii. To element programu Defender-Europe 21, corocznych i wielonarodowych ćwiczeń dowódczo-sztabowych, które organizuje Dowództwo Sił Lądowych USA w Europie i Afryce (USAREUR-AF). Dotyczą one budowania gotowości i interoperacyjności między wojskami USA, siłami NATO i partnerami w Europie. Generał dyw. Joe Jarrard, zastępca dowódcy sił lądowych USA w Europie, podkreślił, że ćwiczenia nie mają nic wspólnego z napiętą sytuacją we wschodniej części Ukrainy. Dodał, że mimo charakteru obronnego manewrów, nie są one skierowane przeciwko żadnemu konkretnego przeciwnikowi. Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych RP, generał broni Tomasz Piotrowski zwrócił jednak uwagę, że obecnie obserwujemy bardzo dynamicznie zmieniające się otoczenie. - Z wielu przyczyn środowisko bezpieczeństwa ulega degradacji – ocenił Piotrowski. W tym roku w ramach ćwiczeń w południowej Europie łącznie udział weźmie ponad 28 tys. żołnierzy z 26 państw członkowskich NATO i sojuszników. Działania będą prowadzone na 30 poligonach i strategicznie ważnych obszarach 14 krajów jednocześnie. Tegoroczne Defender-Europe 21 potrwają do początku czerwca
christoph napisal(a): Generał dyw. Joe Jarrard, zastępca dowódcy sił lądowych USA w Europie, podkreślił, że ćwiczenia nie mają nic wspólnego z napiętą sytuacją we wschodniej części Ukrainy. Dodał, że mimo charakteru obronnego manewrów, nie są one skierowane przeciwko żadnemu konkretnego przeciwnikowi.
Lubię takie słodkie enuncjacje, ale nie wiem czemu się muszą zawsze znajdować w komunikatach o manewrach.
christoph napisal(a): Generał dyw. Joe Jarrard, zastępca dowódcy sił lądowych USA w Europie, podkreślił, że ćwiczenia nie mają nic wspólnego z napiętą sytuacją we wschodniej części Ukrainy. Dodał, że mimo charakteru obronnego manewrów, nie są one skierowane przeciwko żadnemu konkretnego przeciwnikowi.
Lubię takie słodkie enuncjacje, ale nie wiem czemu się muszą zawsze znajdować w komunikatach o manewrach.
Brzmi to uroczo szczególnie przy zapewnianiu o defenzywności desantu spadochronowego. Ale co zrobić. Manewry to jest jeden rodzaj informacji, a kłapanie dziobem drugi. Oba zaś razem - trzeci, wart więcej niż groźba paluchem.
christoph napisal(a): Generał dyw. Joe Jarrard, zastępca dowódcy sił lądowych USA w Europie, podkreślił, że ćwiczenia nie mają nic wspólnego z napiętą sytuacją we wschodniej części Ukrainy. Dodał, że mimo charakteru obronnego manewrów, nie są one skierowane przeciwko żadnemu konkretnego przeciwnikowi.
Lubię takie słodkie enuncjacje, ale nie wiem czemu się muszą zawsze znajdować w komunikatach o manewrach.
No bo najważniejsze jest to co niepowiedziane. Ćwiczenia nie mają nic wspólnego z napiętą sytuacją we wschodniej części Ukrainy ale jagby co - mogą mieć.
los napisal(a): Szkoda węgierskiego imperium, choć pewnie i tak znajdą sobie niszę. Rzplita będzie rządzić światem. I słusznie.
PS. Nie lekceważmy Wołochów. Od dwustu lat mają impuls pasjonarny.
Przecie całe Węgry będą środkiem! Gdyby tak nie Madziaryzowali przed 1 światową, to by się i więcej poprzyklejało do nich, sympatje nieustającą Polski już mają do czasów szklanki i szabli
natenczas napisal(a): Chyba pierwszy tak poważny szlak nie przynoszący korzyści niemcom.
Dlatego Jarek Wałęsa, Pitera i Róża Hajhitla blokowali ten projekt (na polskim odcinku) w Europarlamencie. Jedna z czytelniejszych oznak zaprzaństwa.
Pierwsze śmieszki i czarny pi-ar w stronę via-karpatii z kręgów około-funduszowych (wykluwała się i startowała ta ważna perspektywa 2007-13) jeszcze pod koniec pierwszego Kaczyzmu. Tzn. kręgi rządowe kombinowały w dobrą stronę, ale gorliwi europejczycy już mieli katalog argumentów przeciw, w dodatku utrzymany w tym specyficznym klimacie poczucia wyższości. Zdarzały się nawet teksty o manii wielkości i potrząsaniu szabelką gdy ktoś gdzieś przy atutach wspomniał o militarnym znaczeniu tego szlaku.
Komentarz
zaraz , pomyłka to stryj był
A przzeciez jeszcze u schyłku powstawał kanał Dniepr -Bug ukończony w 1830
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kanał_Dniepr-Bug
https://www.welt.de/politik/ausland/plus177387164/Expansionsdrang-Erdogans-Masterplan-fuer-das-Mittelmeer.html
rozbudowuje flotę (jest w stanie zrobić desant 2000 żołnierzy lub 24 czołgów), kumpluje się z innymi krajami muzullmanskimi
czy trójmorze będzie projektem przystającym?
Była już ambasador USA w Polsce, Georgette Mosbacher, została współprzewodniczącą Rady ds. Trójmorza w Atlantic Council - jednym z najważniejszych amerykańskich think-tanków.
Mosbacher będzie działać na rzecz zwiększenia wysiłków, jak czytamy w wydanym oświadczeniu przez Atlantic Council, na rzecz inwestycji w Europie Środkowej i krajach bałtyckich (Litwa, Łotwa, Estonia). Celem działań ma być zwiększenie zaangażowania USA na tym obszarze. Drugim przewodniczącym Rady ds. Trójmorza został gen. James L. Jones Jr.
Zobacz również: Georgette Mosbacher dla Onetu: Joe Biden rozumie znaczenie Polski
Mosbacher, żegnając się z Polską po zakończeniu misji jako ambasador USA, podkreślała istotę wspierania Trójmorza i spraw wojskowych - umocnienia wschodniej flanki NATO, ustanowienia wysuniętego dowództwa V Korpusu Sił Lądowych USA z siedzibą w Poznaniu.
W odbywającym się dziś z inicjatywy prezydentów Polski i Rumunii szczycie przywódców B9 weźmie udział także prezydent USA Joe Biden. Informacja została potwierdzona przez Biały Dom. W marcu prezydenci Andrzej Duda oraz Klaus Iohannis zwrócili z zaproszeniem we wspólnym liście.
przykład dobrej współpracy polsko-rumuńsko-niemieckiej (Klaus Iohannis z siedmiogrodzkich Sasów i z tej opcji był przez lata burmistrzem Sibiu/Herrmannstadt)
https://www.allecco.pl/artykuly/kwas-foliowy-witamina-b9-rola-w-organizmie-zrodla-skutki-niedoboru.html
Nualesz tedysz wew tem cwelu czeba ćwiczeć śtuke mawerywania.
Jak to ładnie widać, czym geopolitycznie jest ta trasa!
PS. Nie lekceważmy Wołochów. Od dwustu lat mają impuls pasjonarny.
Gdyby tak nie Madziaryzowali przed 1 światową, to by się i więcej poprzyklejało do nich, sympatje nieustającą Polski już mają do czasów szklanki i szabli
Bo to dość stare