Skip to content

Ton historii

loslos
edytowano March 2015 w Forum ogólne
Na bratnim forum
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
Gdzieś tam czytałem, że taka sytuacja powoduje gwałtowne wzmożenie, na zasadzie: "Ta powujśmy tyle żelastwa naprodukowali? Y atomu? Nu, gałubczik, jak teraz nie jebniem, to już wogle beńdzie kicha!!!"

Także samo rozumowała perfidna Marianna u progu Wielkiej Wojny, gdy se sztabowcy policzyli że majo coraz mniej dzieci, w odróżnieniu od tayszy nienieckich, którzy mieli ich akurat coraz więcej, nadto rozpychali się właśnie na Bałkanie.
Wyobrażacie to sobie? Z jednej strony pacyfistyczni i zadowoleni z życia Niemcy a z drugiej krwiożerczy Francuzi dyszący żądzą zemsty? A było to raptem sto lat temu.

Ludzie generalnie nie są w stanie wiele zrozumieć a wśród ich licznych skaz umysłowych jest też ekstrapolacja obecnej sekundy do nieskończoności przeszłej i przyszłej. A historia zmienia ton.
«1345

Komentarz

  • Noo
    Młodzież tera wojnę wyobraża se jako mix gry komputerowej i ustawki kibolskiej

    Szen Gen , możliwość transportu nauki i życia gdziekolwiek jest oczywista.
    Tanie zabawki z Ali Baby też
  • Wojna pełnoskalowa - gdyby obecnie wybuchła - byłaby czymś potwornym i niewyobrażalnym. Z jednej strony bombiczki masowej zagłady do obracania w promieniotwórczą pustynie dowolnie wielkich obszarów, z drugiej środki elektronicznej inwigilacji (satelity, drony itp.), które sprawiają, że człowiek miałby się gorzej niż szczur w norze. Wizje z Wojny Światów Wellsa czy z pierwszego Terminatora, to chyba jednak mniejszy horror. Obrazki z filmów z lat 60-tych przekonywały, że polecą rakiety, zrobią bum, a potem nastąpi nic i wśród wszechobecnej radioaktywnej śnieżycy trzeba będzie budować cywilizację od nowa. Dzisiejszy etap przynosi modyfikację tych wizji o kolejną fazę z dronami via satelita albo lokalnie, Taki Donieck tylko, bez podziału na linię frontu i zaplecze, z pełnym zaangażowaniem potencjału wojny elektronicznej , aż do wyczerpania zasobów.

    Dlatego uważam, że trzeciej światowej nie będzie.
  • Ludzie nie planują, ludzie realizują to, co w danej sekundzie wydaje im się korzystne.

    To dotyczy oczywiście tylko tej statystycznie pomijalnej mniejszości, której zdarza się coś pokojarzyć. Większość (w tym uprzywilejowani) nie kierują się swa nawet doraźną korzyścią, kierują się swymi instynktami.
  • edytowano September 2018
    honor versus handel?

    wojny wybuchają, bo ludzie nie chcą negocjować?
    hitler i czechy,
    czechy i możliwość oskubania słąbszego przez sąsiadów, Zakarpacie, Górne Węgry, Sarajevo, rzeź Ormian , źle osadzone nadzieje, słąwa i chwała, "Historja na nas patrzy"

    si vis pacem ...

    btw.
    Szwajcarja nie ma problemów ze sprzedażą granatów, wozów pancernych i do tłumienia zamieszek do krajów, gdzie toczy się wojna domowa.
    tylko gdzie oni probują swe produkty, skoro u nich ostatnia wojna niedomowa to chyba 1400 coś
  • 1800, ale tezie wątka to nie przeczy ;)
  • los napisal(a):
    Ludzie nie planują, ludzie realizują to, co w danej sekundzie wydaje im się korzystne.
    I co wyparcie jako mechanizm kompensujący dysonans poznawczy?

  • loslos
    edytowano September 2018
    christoph napisal(a):
    Szwajcarja nie ma problemów ze sprzedażą granatów, wozów pancernych i do tłumienia zamieszek do krajów, gdzie toczy się wojna domowa.
    tylko gdzie oni probują swe produkty, skoro u nich ostatnia wojna niedomowa to chyba 1400 coś
    1847 https://pl.wikipedia.org/wiki/Szwajcarska_wojna_domowa

    Wojna domowa w Szwajcarii była tak powszechnym zjawiskiem, że wypromowała główny szwajcarski produkt eksportowy, jakim był żołnierz. Cóż innego zresztą taka bieda z nędzą mogła eksportować jak nie ludzi."Wśród ludzkich licznych skaz umysłowych jest też ekstrapolacja obecnej sekundy do nieskończoności przeszłej i przyszłej."

    Dzięki za ilustrację.

  • los napisal(a):
    christoph napisal(a):
    Szwajcarja nie ma problemów ze sprzedażą granatów, wozów pancernych i do tłumienia zamieszek do krajów, gdzie toczy się wojna domowa.
    tylko gdzie oni probują swe produkty, skoro u nich ostatnia wojna niedomowa to chyba 1400 coś
    1847 https://pl.wikipedia.org/wiki/Szwajcarska_wojna_domowa

    Wojna domowa w Szwajcarii była tak powszechnym zjawiskiem, że wypromowała główny szwajcarski produkt eksportowy, jakim był żołnierz. "Wśród ich licznych skaz umysłowych jest też ekstrapolacja obecnej sekundy do nieskończoności przeszłej i przyszłej."

    Dzięki za ilustrację.

    ostatnia wojna niedomowa to chyba 1400 coś
  • Wojna się w ciągu ostatnich 10 lat zmieniła tak radykalnie, że się to w pale nie mieści. Otóż Arabia Sałdyjska do spółki z Izraelem wytworzyli cichcem nowe tajne bronie rodem z sajans-fikszyn i wyszkolili setki tysięcy komandosów, którzy są w stanie operować w dowolnym miejscu świata i z pełną operacyjną autonomią na poziomie plutonu albo i niższym. Znakomicie wyszkoleni twardzi goście, z kosmicznym sprzętem. Zamietli Koreję Pn. i Syrię, ale cichcem - a to co się tam teraz odprawia to teatr cieni dla gawiedzi.

    Ci kolesie są w stanie strzelić w tłum rakietą i rozwalić dowódcę dżihadystów, podczas gdy reszta towarzystwa zastanawia się, co się właściwie dzieje.

    Szczegółowo pisze o tym twitterowy publicysta Thomas Wictor (polecam).
  • Jakoś w Jemenie Arabia nie użyła tych super-duper tajnych broni i komandosów, albo Jemeńczyczy są jeszcze bardziej sajans-fajans.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Zamietli Koreję Pn. i Syrię, ale cichcem - a to co się tam teraz odprawia to teatr cieni dla gawiedzi.
    Co do Korei, to nie wiem ale co do Syrii, to już nie tak różowo, a nawet bardziej czerwono.
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):Ci kolesie są w stanie strzelić w tłum rakietą i rozwalić dowódcę dżihadystów, podczas gdy reszta towarzystwa zastanawia się, co się właściwie dzieje.

    Szczegółowo pisze o tym twitterowy publicysta Thomas Wictor (polecam).
    Tak , nie czasami więc bez napinki. Technologie nie są jakieś super nowe, tylko poskładane w całość lepiej niż poprzednio.
    Ponoć to zaczął czynić Wielki Szejtan wysyłając zamiast kanonierek nową postać dyplomacji pośród bananowców.
  • W_Nieszczególny napisal(a):
    Jakoś w Jemenie Arabia nie użyła tych super-duper tajnych broni i komandosów, albo Jemeńczyczy są jeszcze bardziej sajans-fajans.
    Użyła. Cichcem. Teraz trwa zamiatanie.
  • pono bojowników ISSI zdjęto rakietą USArmy sterowaną dźoj stikiem spod Dortmundu
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Użyła. Cichcem. Teraz trwa zamiatanie.
    No jasne, a blok Iran-Rosja(+niemiecki support) patrzył na to w milczącym zachwycie?

  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Technologie nie są jakieś super nowe, tylko poskładane w całość lepiej niż poprzednio.
    Ponoć to zaczął czynić Wielki Szejtan wysyłając zamiast kanonierek nową postać dyplomacji pośród bananowców.
    Dany Thomas Wictor też podejrzewa, że Wielki Szatan dysponuje takimi zdolnościami, na czego dowód przedstawia cięgiem fotkę okrętu podwodnego Kubuś Carter niosącego Wesołego Rogera. Natomiast zaznacza, że tylko się tego domyśla, bo nie ma dowodów. Natomiast na używanie ich przez Arabów-komandosów ma dowody, w postaci filmików, gdzie szczegółowo analizuje trajektorie, formy wybuchów, kierunki w których wygina się blacha itp. Pisze też, niegłupio, że pewnych rzeczy USA zrobić nie mogą, bo byłby dym, wolność prasy, przecieki itp., więc korzystają z grzeczności Saudów.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Wojna się w ciągu ostatnich 10 lat zmieniła tak radykalnie, że się to w pale nie mieści. Otóż Arabia Sałdyjska do spółki z Izraelem wytworzyli cichcem nowe tajne bronie rodem z sajans-fikszyn i wyszkolili setki tysięcy komandosów, którzy są w stanie operować w dowolnym miejscu świata i z pełną operacyjną autonomią na poziomie plutonu albo i niższym. Znakomicie wyszkoleni twardzi goście, z kosmicznym sprzętem. Zamietli Koreję Pn. i Syrię, ale cichcem - a to co się tam teraz odprawia to teatr cieni dla gawiedzi.

    Ci kolesie są w stanie strzelić w tłum rakietą i rozwalić dowódcę dżihadystów, podczas gdy reszta towarzystwa zastanawia się, co się właściwie dzieje.

    Szczegółowo pisze o tym twitterowy publicysta Thomas Wictor (polecam).
    Polecam też i to: https://www.haaretz.com/israel-news/.premium.MAGAZINE-more-ops-more-secrets-more-money-mossad-s-supercharged-makeover-1.6410934
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Użyła. Cichcem. Teraz trwa zamiatanie.
    No jasne, a blok Iran-Rosja(+niemiecki support) patrzył na to w milczącym zachwycie?

    A niby co mają robić? Wg Wictora Iran się właśnie kończy i w ciągu kilku miesięcy lud zniesie tyranię mułłów.
  • Zastanawiam się, w jaki sposób dałoby się was oduczyć wiary w słowo pisane. Przecież to straszny zabobon.
  • to panie ffszysko na ffilmikach, nie na papierzu
  • No jak mogą wszystko to czemu nie robią wszystkiego tylko byle co?
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Pisze też, niegłupio, że pewnych rzeczy USA zrobić nie mogą, bo byłby dym, wolność prasy, przecieki itp., więc korzystają z grzeczności Saudów.
    Ciekawe123 jaki jest język natywny owych 'Saudów'?
    A robią to raczej nie przez państwa, tylko korporacje od czarnej wody. (Nie wyklucza to udziału jakiś państw, ale to raczej niegłówna droga dystrybucji nowoczesnej technologii pośród ludów szerokiego świata)

  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    A niby co mają robić? Wg Wictora Iran się właśnie kończy i w ciągu kilku miesięcy lud zniesie tyranię mułłów.
    Koniec Iranu już był kilka razy przekładany, a wagnerowcy to miłośnicy muzyki poważnej w Syrii.
    Tak więc ten tego....
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Wg Wictora Iran się właśnie kończy i w ciągu kilku miesięcy lud zniesie tyranię mułłów.
    Stanie się to dokładnie tego samego dnia, kiedy ciemiężony polski lud pod wodzą swego trybuna Lecha Wałęsy obali straszny kaczystowski reżim.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Pisze też, niegłupio, że pewnych rzeczy USA zrobić nie mogą, bo byłby dym, wolność prasy, przecieki itp., więc korzystają z grzeczności Saudów.
    Ciekawe123 jaki jest język natywny owych 'Saudów'?
    A robią to raczej nie przez państwa, tylko korporacje od czarnej wody. (Nie wyklucza to udziału jakiś państw, ale to raczej niegłówna droga dystrybucji nowoczesnej technologii pośród ludów szerokiego świata)

    No wlasnie, belo niedawno glosno o tym, ze nowy krol Saudow za pomoco czarnej wody wytlumaczyl rodzince, ze to on jest nastepca
  • No jeśli USA som tak gupie że zbroją Arabusów, w tym szkolą im superkomandosów i wyposażają w superbronie wespół z Żydami to III WŚ albo nowy wspaniały świat, czyli de facto to samo, jest w zasięgu ręki.
    No i po drugie jeśli efektem tych zakulisowych, genialnych i nadludzkich działań nadludzi jest cos takiego jak kompletna rozpierducha na Bliskim Wschodzie, w Azji Centralnej oraz Afryce Północnej to zawiadują tym kompletni psychole. Kimkolwiek są jak kto ich zidentyfikuje powinien natychmiast zabić.
  • edytowano September 2018
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    ...twitterowy publicysta Thomas Wictor (polecam).
    zajrzałem
    zostałem

    Thomas Wictor @ThomasWictor
    3 lipca 2018

    (1) THIS IS AMAZING.
    In 1984, the New York Times told us that @realDonaldTrump would be our best president.
    They forgot.
    new york times z 1984 tajma

    image


    ===
    dla nie angielsko języcznych:

    NY Times krzyczał pisząc w 1984 roku: TRUMP na prezydenta!
    :I zapomnieli...

    dłigi tekst, ale chyba nie ma doslownie


  • Nie ma dosłownie. Tam jest sporo komplementów, ale wprost nie jest to napisane.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Nie ma dosłownie. Tam jest sporo komplementów, ale wprost nie jest to napisane.
    a gdzie ten kolo pisze o superżydoarabotrooperach??
  • Ja ostatnio czytam Gabisia o końserwatywnej rewolucji w Republice Weimarskiej i mam dziwne poczucie:
    Konserwatywni rewolucjoniści uważali , że kończy się także faza demoliberalna, że władza mieszczaństwa, która wchłonęła również dziewiętnastowieczny socjalizm i nacjonalizm, dobiega końca. Mieszczański socjalizm reprezentowany przez partie socjaldemokratyczne to według nich "najsilniejszy oddział bojowy systemu", "bastion i filar demoliberalizmu" [10]. Dawne formy życia giną pod naporem techniki i industrializacji, dziewiętnastowieczny demoliberalizm z jego prawami człowieka, jego parlamentaryzmem opartym na zasadzie wspólnego poszukiwania "prawdy" i "racjonalności" staje się fikcją w ramach masowej demokracji. Ale mieszczaństwo broni swoich pozycji, broni swojej władzy nadal posługując się ideologiczno-politycznym instrumentarium zrodzonym w okresie Rewolucji Francuskiej, nadal głosząc hasła "wolności, równości, braterstwa". Republika Weimarska jest dla konserwatywnych rewolucjonistów tworem wykreowanym przez państwa zwycięskie w wojnie światowej, zbudowanym na ideologicznych podstawach demoliberalizmu. Nie jest to państwo suwerenne, ale protektorat zwycięzców, a rządzące nim partie są w mniejszym lub większym stopniu ekspozyturami obcych interesów. Demokracja Weimarska to dla przedstawicieli Konserwatywnej Rewolucji "samobójstwo narodu", "kolonia reparacyjna", pseudopaństwo, gdzie, jak pisał Ernst Jünger, przeżuwa się "trzy razy wyplute frazesy Rewolucji Francuskiej", to system, w którym "plutokratyczny demoliberalizm spada na państwo jak sęp na padlinę" (Friedrich Georg Jünger). Wszechobecna korupcja, anarchia, całkowity upadek autorytetu państwa cechują Republikę Weimarską, która jest przykładem "panowania miernot" (Edgar J. Jung), prowizorium niezdolnym do życia, gdzie "grabarze sami sobie kopią groby" (Ernst Jünger), nie jakimś trwałym tworem, ale poczekalnią czy pokojem przechodnim. W tym państwie partyjnym "wszystkie sprawy publiczne zamieniają się w obiekty kompromisu i łupu partii i sitw, a polityka odległa od tego, aby być sprawą elit, stała się dość pogardzanym geszeftem dla dość pogardzanej klasy ludzi" (Carl Schmitt).
    Przecie gdyby zamiast Republika Weimarska napisać tam Ciecia Erpe, to by się zgadzało. I samobójstwo narodu mamy, i kolonię reparacyjną, i panowanie miernot, i zamianę spraw publicznych w obiekty kompromisu i łupu partii i sitw, a polityka odległa od tego, aby być sprawą elit, stała się dość pogardzanym geszeftem dla dość pogardzanej klasy ludzi.

    I to też jest niezłe:
    Kontekstem duchowym i politycznym Konserwatywnej Rewolucji jest więc zarówno Europa, której dawna jedność ulega rozkładowi jak i "Niemcy - diabelski kocioł" (Ernst von Salomon) czyli wstrząsana rewoltami, puczami, politycznymi mordami, strajkami, permanentną walką politycznych bojówek spod różnych znaków Republika Weimarska, będąca dla Ernsta Jüngera, Oswalda Spenglera i innych konserwatywnych rewolucjonistów narzuconym Rzeszy Niemieckiej przez zwycięzców, dławiącym gorsetem instytucji politycznych i idei zasługujących jedynie na zniszczenie, gdyż w przeciwnym razie Niemcy skazane będą na egzystencję politycznego eunucha, a naród niemiecki zepchnięty ze swej odrębnej drogi ulegnie "helotyzacji" i "esperantyzacji", zacznie mówić "międzynarodowym językiem kramarzy", straci swą tożsamość, skarleje duchowo i moralnie, a Rzesza Niemiecka nigdy nie odzyska właściwej dla siebie pozycji w Europie i na świecie. Jednak ta nowa Rzesza nie powstanie na drodze restauracji ("Restauracja wilhelmińska byłaby najbardziej bezsensowną rzeczą" - Moeller van den Bruck), ponieważ Rzesza przedwojenna, jak pisał Ernst Jünger, "zatonęła w ogniu i krwi" i nigdy już nie odrodzi się w dawnym kształcie, ale będzie nową formą państwa, kolejnym wcieleniem "niemieckiej idei".
    Gdyby zamiast "Rzesza" napisać tu "Rzplita", to też by się z grubsza zgadzało.

    Znaczy się, taysze nienieccy po Wielkiej Wojnie poczuwali się być pod masońsko-mieszczańską opukacją, niejako jak my dzisiej?

    Radujcie się morzem: http://niniwa22.cba.pl/konserwatywnar.htm
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.