zacnie!
Prószkowski IP zajmował sie asymilacją i introdukcją jagodowych, krzewów i drzew owocowych na teren całych Prus, a w Dahlem , dzis dzielnica Berlina, był instytut do warzyw
badanie od uprawy przez zbiór, przechowywanie do podpowiedzi nt przerobu
noale Skierniewice lepsze, do dziś.
nb zawsze intrygowali mnie dwaj profesorowie - Zinn i Pieniążek
Na Kanale Panamskim trwa największy w jego historii zator wodny. W kolejce do przepłynięcia kanału jest ponad dwa razy więcej statków niż zwykle. To efekt ograniczeń, jakie był zmuszony wprowadzić operator kanału w wyniku dotkliwej suszy.(..)
. Ciężko było jednak znaleźć środki zaradcze, bo niedobór wody w zbiornikach, z których czerpie Kanał Panamski, to problem utrzymujący się od lat. Drożność tego kanału w obecnym sezonie jest dużo gorsza niż zwykle przez niskie opady. Według danych gromadzonych przez władze Kanału Panamskiego, ich poziom w 2023 roku jest najniższy od kilku dekad.
Całość
Koham takie artykuły, gdzie nie neguję zmniejszenia ilości opadów, bo tego nie weryfikowałem, to kompletnie pomija się fakt, że inżynierowie od wielu lat wskazywali, że ilość i tonaż statków przepływających przez Kanał Panamski jest zbyt duża.
Więc, tak to na pewno efekt globcia, a nie nadmiernej eksploatacji.
Tak się tworzy mitologię globcia.
Na Kanale Panamskim trwa największy w jego historii zator wodny. W kolejce do przepłynięcia kanału jest ponad dwa razy więcej statków niż zwykle. To efekt ograniczeń, jakie był zmuszony wprowadzić operator kanału w wyniku dotkliwej suszy.(..)
. Ciężko było jednak znaleźć środki zaradcze, bo niedobór wody w zbiornikach, z których czerpie Kanał Panamski, to problem utrzymujący się od lat. Drożność tego kanału w obecnym sezonie jest dużo gorsza niż zwykle przez niskie opady. Według danych gromadzonych przez władze Kanału Panamskiego, ich poziom w 2023 roku jest najniższy od kilku dekad.
Całość
Koham takie artykuły, gdzie nie neguję zmniejszenia ilości opadów, bo tego nie weryfikowałem, to kompletnie pomija się fakt, że inżynierowie od wielu lat wskazywali, że ilość i tonaż statków przepływających przez Kanał Panamski jest zbyt duża.
Więc, tak to na pewno efekt globcia, a nie nadmiernej eksploatacji.
Tak się tworzy mitologię globcia.
A nie może być i jedno i drugie prawdą? Jak czytam na brak wody narzekano już w latach 30-tych, 15 lat po otwarciu kanału.
Poprzednio to chyba byli Żydzi. Ale Polacy też, więc w sumie nie zmieniło się wiele, bracia Niemcy są schematyczni. I są niestety zagrożeniem dla ludzkości.
Nie tylko rasis. To wyjaśnia ciąg niektórych z Europy do ciepłych krajów.
Noale czy są obserwacje w drugą stronę?
Np. Murzyni w Norwegii. Albo arabowie?
Już w październiku importerzy wyrobów ze stali i aluminium będą musieli uwzględnić nowy obowiązek statystyczny - przypomina "Rzeczpospolita". To nowe narzędzie polityki klimatycznej UE, które zakłada wprowadzenie opłat celnych uwzględniających emisję CO2 powstałą przy wytwarzaniu sprowadzaniu danego towaru.
Mechanizm CBAM (Carbon Border Adjustment Mechanism) oznaczać będzie dodtakowe myto, które będą musiały zapłacić firmy, za import określonych towarów spoza UE, wytwarzanych w sposób wysoko emisyjny.
Wysokość zielonego cła będzie zależna od tego, jak wiele dwutlenku węgla dostało się do atmosfery przy produkcji danego towaru - wyjaśnia dziennik. Ma to na celu promowanie produktów niskoemisyjnych.
Konieczność opłacenia certyfikatu nie będzie dotyczyć handlu wewnątrz Unii. Wyłączono z niego także kraje Europejskiego Obszaru Gospodarczego, tj. Islandię, Liechtenstein, Norwegię i Szwajcarię - dodaje "Rz".
Jakieś 30 lat temu kolega importował skądś tam aluminium, ale że aluminium nie można było importować (czy tam wysokie cła były) to sprowadzał aluminiowe przykrywki do dzbanków. Widziałem. Grube ciężkie przykrywki, wylewki na łączeniu formy nie były nawet poobcinane.
nie chce mi się oglądać całej, ale ... już w pierwszej minucie pada konkret.
"Jeśli tego (rozumiem: wydobycia i spalania węgla) nie zatrzymamy, to w ciągu najbliższych kilku dekad będziemy mieli Wenecję w (...) Gdańsku, Hamburgu czy Nowym Jorku".
Dziś jest 14.09.2023 r., yt informuje, że jest umieszczone "10 miesięcy temu". Umownie przyjmijmy, że 1.01.2023 r.
Kilka - to od 3 do 9.
Kilka dekad - to od 30 do 90.
Od 1.01.2053 r. do 1.01.2113 r. w Gdańsku, Hamburgu i Nowym Jorku będzie jak w Wenecji.
Pierwszej z tych dat pewnie sporo z nas dożyje, drugiej nie, ale może jeszcze będą serwery i ktoś to sprawdzi.
gdyby naukowcy mieli świadomość osobistej odpowiedzialności za stawiane tezy to być może ugryzienie się w język byłoby powszechną czynnością na unwersytetach.
Bjorn Lomborg załwarza, że gunwo go obchodzi, co będzie w Wenecji w roku 2113. A dlaczego? Dlatego mianowicie, że ludzie będą w ów czas ileś razy bogatsi i znajdą jakieś rozwiązanie tego problemu.
@rozum.von.keikobad powiedział(a):
Dziś jest 14.09.2023 r., yt informuje, że jest umieszczone "10 miesięcy temu". Umownie przyjmijmy, że 1.01.2023 r.
Jak się kliknie w "10 miesięcy temu" to pojawia się informacja kiedy dokładnie film został opublikowany, przynajmniej na komputerze tak to działa. 26 paź 2022
I już nie chcę się wyzłośliwiać, ale mnie najbardziej rozwalił ten tekst o płetwonurkach - że potem (czyli za 100 lat i więcej?) tylko tacy będą te miasta zwiedzać. Czyli co, zaleje cały NYC? Manhattan jest na dość solidnej skale, ona raczej nie ugrzęźnie. Zostaje więc zalanie z wierzchu. https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_tallest_buildings_in_New_York_City
Nowe WTC ma 540 m - serio gość uważa, że woda podniesie się o 541 m???
Powyżej 200 metrów jest 101 budynków, stawkę zamyka Trump Tower. Nawet gdyby się stopił cały lód na ziemi, to nie zalałoby tych budynków, spokojnie mogliby je zwiedzać zwykli wycieczkowicze na statkach wypływających z Wysp Apallackich.
Do czego zmierzam - jeśli facet na dzień dobry zamiast podawać weryfikowalne konkrety jedzie przesadzonymi metaforami, które mają emocjonalnie wstrząsnąć słuchaczem, to ja nie wiem, co jest taką metaforą, a co faktycznie wynika z jego wiedzy. Dlatego słuchanie tego jest bez sensu.
No nie, najpierw jest o Wenecji w kilka dekad, a potem cyt. "a jeżeli dalej tego nie zatrzymamy, to te miasta w przyszłości będą mogli zwiedzać tylko płetwonurkowie".
@Przemko powiedział(a):
Wydaje mi się że "zalać miasto" jest raczej rozumiane właśnie jak "druga Wenecja", a nie że zaleje miasto po czubek najwyższego budynku.
Pierwsze słyszę, żeby po Wenecji trzeba było płetwonurkać jak jakiś Czarnecki.
Komentarz
Zawsze myślałem, że na Wspólnej -- ale cóż, całe życie się człeń uczy.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ogród_Pomologiczny_w_Warszawie
zacnie!
Prószkowski IP zajmował sie asymilacją i introdukcją jagodowych, krzewów i drzew owocowych na teren całych Prus, a w Dahlem , dzis dzielnica Berlina, był instytut do warzyw
badanie od uprawy przez zbiór, przechowywanie do podpowiedzi nt przerobu
noale Skierniewice lepsze, do dziś.
nb zawsze intrygowali mnie dwaj profesorowie - Zinn i Pieniążek
Meanwhile in Germany:
PiS to zagrożenie dla całej ludzkości:
https://tysol.pl/a109073-niemiecki-meteorolog-pis-zagrozeniem-dla-calej-ludzkosci
Tak dla formalności:
Całość
Koham takie artykuły, gdzie nie neguję zmniejszenia ilości opadów, bo tego nie weryfikowałem, to kompletnie pomija się fakt, że inżynierowie od wielu lat wskazywali, że ilość i tonaż statków przepływających przez Kanał Panamski jest zbyt duża.
Więc, tak to na pewno efekt globcia, a nie nadmiernej eksploatacji.
Tak się tworzy mitologię globcia.
Ale przecież Globio miał podnosić poziom wody. Nawet byli tacy, co na forumie o tym przekonywali.
A nie może być i jedno i drugie prawdą? Jak czytam na brak wody narzekano już w latach 30-tych, 15 lat po otwarciu kanału.
Poprzednio to chyba byli Żydzi. Ale Polacy też, więc w sumie nie zmieniło się wiele, bracia Niemcy są schematyczni. I są niestety zagrożeniem dla ludzkości.
Ojtam ojtam.
A może po prostu jest za płytki i trzeba by pogłębiaaaaarko?
E?! ... nie, ekologia!
Nie jest za płytki, za mało wody spływa z rzek do zbiornika technicznego, za dużo paruje.
No ale przekop na poziomie oceanów, taka opcja jest dla ekologów niedopuszczalna bo by się wymieszało.
Zapewne dostają swoją działkę i są zadowoleni. https://www.wwfca.org/en/water_project/
Hehe, rasis.
Nie tylko rasis. To wyjaśnia ciąg niektórych z Europy do ciepłych krajów.
Noale czy są obserwacje w drugą stronę?
Np. Murzyni w Norwegii. Albo arabowie?
Już w październiku importerzy wyrobów ze stali i aluminium będą musieli uwzględnić nowy obowiązek statystyczny - przypomina "Rzeczpospolita". To nowe narzędzie polityki klimatycznej UE, które zakłada wprowadzenie opłat celnych uwzględniających emisję CO2 powstałą przy wytwarzaniu sprowadzaniu danego towaru.
Mechanizm CBAM (Carbon Border Adjustment Mechanism) oznaczać będzie dodtakowe myto, które będą musiały zapłacić firmy, za import określonych towarów spoza UE, wytwarzanych w sposób wysoko emisyjny.
Wysokość zielonego cła będzie zależna od tego, jak wiele dwutlenku węgla dostało się do atmosfery przy produkcji danego towaru - wyjaśnia dziennik. Ma to na celu promowanie produktów niskoemisyjnych.
Konieczność opłacenia certyfikatu nie będzie dotyczyć handlu wewnątrz Unii. Wyłączono z niego także kraje Europejskiego Obszaru Gospodarczego, tj. Islandię, Liechtenstein, Norwegię i Szwajcarię - dodaje "Rz".
Jakieś 30 lat temu kolega importował skądś tam aluminium, ale że aluminium nie można było importować (czy tam wysokie cła były) to sprowadzał aluminiowe przykrywki do dzbanków. Widziałem. Grube ciężkie przykrywki, wylewki na łączeniu formy nie były nawet poobcinane.
Bardzo dobra rozmowa o zmianach klimatu i przyrodzie.
"Lodowcowi na niczym nie zależy"
@Przemek,
nie chce mi się oglądać całej, ale ... już w pierwszej minucie pada konkret.
"Jeśli tego (rozumiem: wydobycia i spalania węgla) nie zatrzymamy, to w ciągu najbliższych kilku dekad będziemy mieli Wenecję w (...) Gdańsku, Hamburgu czy Nowym Jorku".
Dziś jest 14.09.2023 r., yt informuje, że jest umieszczone "10 miesięcy temu". Umownie przyjmijmy, że 1.01.2023 r.
Kilka - to od 3 do 9.
Kilka dekad - to od 30 do 90.
Od 1.01.2053 r. do 1.01.2113 r. w Gdańsku, Hamburgu i Nowym Jorku będzie jak w Wenecji.
Pierwszej z tych dat pewnie sporo z nas dożyje, drugiej nie, ale może jeszcze będą serwery i ktoś to sprawdzi.
To są totalne bzdury. Totalne.
gdyby naukowcy mieli świadomość osobistej odpowiedzialności za stawiane tezy to być może ugryzienie się w język byłoby powszechną czynnością na unwersytetach.
Bjorn Lomborg załwarza, że gunwo go obchodzi, co będzie w Wenecji w roku 2113. A dlaczego? Dlatego mianowicie, że ludzie będą w ów czas ileś razy bogatsi i znajdą jakieś rozwiązanie tego problemu.
no ba !
i mądrzejsi!
kalos kagatos
Jak się kliknie w "10 miesięcy temu" to pojawia się informacja kiedy dokładnie film został opublikowany, przynajmniej na komputerze tak to działa. 26 paź 2022
Dzięki za info, czyli sprawdzamy odpowiednio 26.10.2052 r. i 26.10.2112 r.
Dobra, przedzwonię do Kolegi w październiku. Niech już Kolega przygotowuje stuletnią starkę na tę okazję!
I już nie chcę się wyzłośliwiać, ale mnie najbardziej rozwalił ten tekst o płetwonurkach - że potem (czyli za 100 lat i więcej?) tylko tacy będą te miasta zwiedzać. Czyli co, zaleje cały NYC? Manhattan jest na dość solidnej skale, ona raczej nie ugrzęźnie. Zostaje więc zalanie z wierzchu.
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_tallest_buildings_in_New_York_City
Nowe WTC ma 540 m - serio gość uważa, że woda podniesie się o 541 m???
Powyżej 200 metrów jest 101 budynków, stawkę zamyka Trump Tower. Nawet gdyby się stopił cały lód na ziemi, to nie zalałoby tych budynków, spokojnie mogliby je zwiedzać zwykli wycieczkowicze na statkach wypływających z Wysp Apallackich.
Do czego zmierzam - jeśli facet na dzień dobry zamiast podawać weryfikowalne konkrety jedzie przesadzonymi metaforami, które mają emocjonalnie wstrząsnąć słuchaczem, to ja nie wiem, co jest taką metaforą, a co faktycznie wynika z jego wiedzy. Dlatego słuchanie tego jest bez sensu.
Wydaje mi się że "zalać miasto" jest raczej rozumiane właśnie jak "druga Wenecja", a nie że zaleje miasto po czubek najwyższego budynku.
No nie, najpierw jest o Wenecji w kilka dekad, a potem cyt. "a jeżeli dalej tego nie zatrzymamy, to te miasta w przyszłości będą mogli zwiedzać tylko płetwonurkowie".
Pierwsze słyszę, żeby po Wenecji trzeba było płetwonurkać jak jakiś Czarnecki.