To nie jest do oszacowania o ile podniósłby się poziom wód, bo nastąpi kilka procesów. W każdym razie topnienie lodu nie podnosi poziomu wód ale większość lodu to lądolody i one podniosą poziom wód. Jednocześnie taka ilość słodkiej wody zmniejszy zawartość soli w wodzie morskiej co sprawi że część tej wody może zamarznąć z racji obniżonej zawartości soli. Jednocześnie taka masa wody która spłynie na równik może spowodować zmiany w mechanice obrotu ziemi - zarówno wokół własnej osi jak i orbity i odchylenia.
@Przemko pisze:
Jednocześnie taka ilość słodkiej wody zmniejszy zawartość soli w wodzie morskiej co sprawi że część tej wody może zamarznąć z racji obniżonej zawartości soli.
Wow! Z lądo-lodu zrobi się oceano-lód! Pływające kry lodowe spowodu... ocieplenia! (Zamiast sobie leżeć na lądzie będą pływać po morzach i oceanach sławiąc dobre imię Globcia.)
Czyli grozi nam nawet przebiegunowanie Ziemi jako efekt motyla podstępnych knowań Bismarcka, który chcąc zwiększyć wydajność pruskiego rolnictwa zaczął osuszać Wielkopolskę...
Czy może być coś dobrego z Niemiec? Heglis, prorestantys, psusacyzm, hitlerys, niemiecka teologia katolicka..
Zgapiłem. Jeszcze masy zimnej wody zmienią temperatury wody w oceanach co wpłynie jakoś (albo i nie) na prądy, co z kolei wpłynie (albo i nie) na pogodę w skali kontynentalnej - huragany, wichury, deszcze i inne takie atrakcje.
Nic nie rozumiem. Jaka jest teza? Podtrzymujesz, że jeśli w szklance z pływającym lodem powierzchnia wody osiąga brzeg naczynia to roztopienie nie spowoduje przelania?
@trep powiedział(a):
Nic nie rozumiem. Jaka jest teza?
Teza jest taka, żebyś dał piątaka
Czyli lądolody się stopią albo i nie stopią, co może wywołać różne zjawiska albo i nie wywołać, a generalnie to ludzie są odpowiedzialni za FoodPrint węglowy, bo tak wyszło Ogivlemu zatrudnionemu przez BritiszPetroleum (co było dla mnie ciekawą informacją).
@trep powiedział(a):
W sensie jeśli do słodkiej wrzucimy lód ze słodkiej, to nie przeleje?
Nie. Jeśli do tuż-tuż przelewającej się wrzucimy, to oczywista że się wyleje.
Wesensie - że poziom wody się nie podniesie od stopionego lodu, który to lód już pływa po niej.
Czyli:
poziom wody słodkiej (woda + lód) = poziom wody słodkiej (woda + woda-z-lodu)
Przy słonej wodzie poziom się ciut-ciut podniesie. Podałem wyżej szacunki, to ok. 0,05 m. (A nie 50 metrów jak w katastroficznych wizjach globciofilach).
@MarianoX powiedział(a):
W łudzkiem, opolskiem, Wielkopolsce, Kujawach czyli bastionach PO przyroda buntuje się?
Tak, z grubsza są to obszary (Wielkopolska szczególnie), które wysychają najszybciej.
Tu rzecz niezmiernie ciekawa234:
"Za przykład mogą tu posłużyć tereny zachodniej Polski - zauważa dr Kępińska-Kasprzak. - Gdy obszary te znajdowały się jeszcze W GRANICACH PRUS przypisano im rolę ważnego zaplecza rolniczego. W tym celu na ziemiach zachodnich powstała gęsta sieć kanałów i rowów melioracyjnych, które miały odprowadzać nadmiar wody z pól i uzdatniać do użytkowania tereny nadmiernie uwilgotnione. Ziemie te zostały wówczas z powodzeniem OSUSZONE, ale proces odwadniania w wielu miejscach trwa nadal."
Ale w Wielkopolsce kochają niemieckich polityków polskojęzycznych...
P. S. W mojej rodzinnej Małej Sycylii też kochają, ale z racji naturalnego dostatku wody kara za to będzie inna niż susza
Kwestie melioracyjne są trochę wtórne, a przyczyną główniejszą i pierwotną
@MarianoX powiedział(a):
W łudzkiem, opolskiem, Wielkopolsce, Kujawach czyli bastionach PO przyroda buntuje się?
Tak, z grubsza są to obszary (Wielkopolska szczególnie), które wysychają najszybciej.
Tu rzecz niezmiernie ciekawa234:
"Za przykład mogą tu posłużyć tereny zachodniej Polski - zauważa dr Kępińska-Kasprzak. - Gdy obszary te znajdowały się jeszcze W GRANICACH PRUS przypisano im rolę ważnego zaplecza rolniczego. W tym celu na ziemiach zachodnich powstała gęsta sieć kanałów i rowów melioracyjnych, które miały odprowadzać nadmiar wody z pól i uzdatniać do użytkowania tereny nadmiernie uwilgotnione. Ziemie te zostały wówczas z powodzeniem OSUSZONE, ale proces odwadniania w wielu miejscach trwa nadal."
Ale w Wielkopolsce kochają niemieckich polityków polskojęzycznych...
P. S. W mojej rodzinnej Małej Sycylii też kochają, ale z racji naturalnego dostatku wody kara za to będzie inna niż susza
Gdyby było to winą prusaków, to dlaczego problemy są dopiero teraz?
Melioracja niewątpliwie pogłębia trudności, ale bez uwzględnienia trendu spadającej sumy opadów i rosnącej temperatury wydłużenia okresu wegetacji roślin to nic nie wyjaśni.
@trep powiedział(a):
W sensie jeśli do słodkiej wrzucimy lód ze słodkiej, to nie przeleje?
Nie. Jeśli do tuż-tuż przelewającej się wrzucimy, to oczywista że się wyleje.
Wesensie - że poziom wody się nie podniesie od stopionego lodu, który to lód już pływa po niej.
Czyli:
poziom wody słodkiej (woda + lód) = poziom wody słodkiej (woda + woda-z-lodu)
Przy słonej wodzie poziom się ciut-ciut podniesie. Podałem wyżej szacunki, to ok. 0,05 m. (A nie 50 metrów jak w katastroficznych wizjach globciofilach).
True ale podniesienie poziomu ma chyba wynikać z topienia się lądolodu a nie lodu pływającego? I to jest te 5cm?
@los powiedział(a):
Pod warunkiem, że gęstość wody i wody stopionej jest taka sama. Jeśli woda jest słona - nie jest.
Większość lodu na biegunach to nie jest lód pływający w wodzie ale lód leżący na ziemi, on podniesie poziom wód jeśli stopnieje. Ale jeśli naukowcom wychodzi już 5 cm to nieźle, zatrzymałem się ma poziomie 5 metrów, albo pół metra? Już nie pamiętam, za szybko to się zmienia.
@trep powiedział(a):
W sensie jeśli do słodkiej wrzucimy lód ze słodkiej, to nie przeleje?
Nie. Jeśli do tuż-tuż przelewającej się wrzucimy, to oczywista że się wyleje.
Wesensie - że poziom wody się nie podniesie od stopionego lodu, który to lód już pływa po niej.
Czyli:
poziom wody słodkiej (woda + lód) = poziom wody słodkiej (woda + woda-z-lodu)
Przy słonej wodzie poziom się ciut-ciut podniesie. Podałem wyżej szacunki, to ok. 0,05 m. (A nie 50 metrów jak w katastroficznych wizjach globciofilach).
Czyli zgoda w obu kwestiach.
Mnie chodzi o coś takiego: poważni naukowcy odkryli powstawanie nowego lodu, co przeczy lub też "mogłoby zostać wykorzystane" do przeczenia globciu.
Od razu zgłosili się kapłani globcia i mówią, że to nie taki lód i on nie będzie podwyższał poziomu wody.
A że woda bardzo wolno się podnosi, to już inna historia. Zresztą już chyba nas nie ma, gdyż główna kapłanka globcia 5 lat temu powiedziała, że jak ludzkoś nie odejdzie od energii z paliw kopalnych, to za 5 lat już jej nie będzie (tweet wrzucony na sąsiednie forum).
A co do lodu na biegunach, to wiadomo, że jak temperatura na biegunie spadnie z -36 na -34 to cały lód się stopi i zaleje Neanderlandię.
°°°
Z tego samego źródła. Ptak (sęp, orzeł?) wbił się w kabinę pilota podczas lotu (znaczy się: przebił szybę, zabił się i... wisi nad pilotem.
Drastyczne!
Większość lodu na biegunach to nie jest lód pływający w wodzie ale lód leżący na ziemi, on podniesie poziom wód jeśli stopnieje. Ale jeśli naukowcom wychodzi już 5 cm to nieźle, zatrzymałem się ma poziomie 5 metrów, albo pół metra? Już nie pamiętam, za szybko to się zmienia.
@los powiedział(a):
Pod warunkiem, że gęstość wody i wody stopionej jest taka sama. Jeśli woda jest słona - nie jest.
Poziom wody się podniesie, o ile stopionego lodu będzie dostatecznie dużo by obniżyć stężenie soli w całym zbiorniku. W zauważalnym stopniu.
A jak się doleje wody słodkiej to się nie podniesie?
Jeśli się nie wymiesza z słoną to się podniesie. Ale raczej powinno się wymieszać, więc chodzi o ilość która może mieć wpływ na stężenie. Trzeba by wtedy sprawdzić wpływ na temperaturę - skoro mówimy o ilościach wpływających na stężenie. Poza tym temperatura i stężenie mają jakiś rozkład a jeśli przyjmiemy że zbiornikiem jest cały ocean warto byłoby sprawdzić czy stopienie całego lodu na świecie może to w istotny sposób pozamieniać.
Woda nie wypełnia szlauchu całkowicie po prostu. Tam gdzie instalacja jest 100% szczelna a woda wypełnia rurki zupełnie tam zamarzanie powoduje rozsadzenie jakiegoś elementu instalacji. No i szlauch jest elastyczny.
Komentarz
To nie jest do oszacowania o ile podniósłby się poziom wód, bo nastąpi kilka procesów. W każdym razie topnienie lodu nie podnosi poziomu wód ale większość lodu to lądolody i one podniosą poziom wód. Jednocześnie taka ilość słodkiej wody zmniejszy zawartość soli w wodzie morskiej co sprawi że część tej wody może zamarznąć z racji obniżonej zawartości soli. Jednocześnie taka masa wody która spłynie na równik może spowodować zmiany w mechanice obrotu ziemi - zarówno wokół własnej osi jak i orbity i odchylenia.
Łooo jake to mądre!!!
Wow! Z lądo-lodu zrobi się oceano-lód! Pływające kry lodowe spowodu... ocieplenia! (Zamiast sobie leżeć na lądzie będą pływać po morzach i oceanach sławiąc dobre imię Globcia.)
Czyli grozi nam nawet przebiegunowanie Ziemi jako efekt motyla podstępnych knowań Bismarcka, który chcąc zwiększyć wydajność pruskiego rolnictwa zaczął osuszać Wielkopolskę...
Czy może być coś dobrego z Niemiec? Heglis, prorestantys, psusacyzm, hitlerys, niemiecka teologia katolicka..
Zgapiłem. Jeszcze masy zimnej wody zmienią temperatury wody w oceanach co wpłynie jakoś (albo i nie) na prądy, co z kolei wpłynie (albo i nie) na pogodę w skali kontynentalnej - huragany, wichury, deszcze i inne takie atrakcje.
Nic nie rozumiem. Jaka jest teza? Podtrzymujesz, że jeśli w szklance z pływającym lodem powierzchnia wody osiąga brzeg naczynia to roztopienie nie spowoduje przelania?
Jeśli jest to woda słodka, nie spowoduje, jeśli słona spowoduje.
W sensie jeśli do słodkiej wrzucimy lód ze słodkiej, to nie przeleje?
Teza jest taka, żebyś dał piątaka
Czyli lądolody się stopią albo i nie stopią, co może wywołać różne zjawiska albo i nie wywołać, a generalnie to ludzie są odpowiedzialni za FoodPrint węglowy, bo tak wyszło Ogivlemu zatrudnionemu przez BritiszPetroleum (co było dla mnie ciekawą informacją).
Nie. Jeśli do tuż-tuż przelewającej się wrzucimy, to oczywista że się wyleje.
Wesensie - że poziom wody się nie podniesie od stopionego lodu, który to lód już pływa po niej.
Czyli:
poziom wody słodkiej (woda + lód) = poziom wody słodkiej (woda + woda-z-lodu)
Przy słonej wodzie poziom się ciut-ciut podniesie. Podałem wyżej szacunki, to ok. 0,05 m. (A nie 50 metrów jak w katastroficznych wizjach globciofilach).
Ano
Kwestie melioracyjne są trochę wtórne, a przyczyną główniejszą i pierwotną
Gdyby było to winą prusaków, to dlaczego problemy są dopiero teraz?
Melioracja niewątpliwie pogłębia trudności, ale bez uwzględnienia trendu spadającej sumy opadów i rosnącej temperatury wydłużenia okresu wegetacji roślin to nic nie wyjaśni.
True ale podniesienie poziomu ma chyba wynikać z topienia się lądolodu a nie lodu pływającego? I to jest te 5cm?
Woda ze stopionego lodu zajmie dokładnie tyle samo miejsca co zanurzona część lodu.
Pod warunkiem, że gęstość wody i wody stopionej jest taka sama. Jeśli woda jest słona - nie jest.
Większość lodu na biegunach to nie jest lód pływający w wodzie ale lód leżący na ziemi, on podniesie poziom wód jeśli stopnieje. Ale jeśli naukowcom wychodzi już 5 cm to nieźle, zatrzymałem się ma poziomie 5 metrów, albo pół metra? Już nie pamiętam, za szybko to się zmienia.
Czyli zgoda w obu kwestiach.
Mnie chodzi o coś takiego: poważni naukowcy odkryli powstawanie nowego lodu, co przeczy lub też "mogłoby zostać wykorzystane" do przeczenia globciu.
Od razu zgłosili się kapłani globcia i mówią, że to nie taki lód i on nie będzie podwyższał poziomu wody.
A że woda bardzo wolno się podnosi, to już inna historia. Zresztą już chyba nas nie ma, gdyż główna kapłanka globcia 5 lat temu powiedziała, że jak ludzkoś nie odejdzie od energii z paliw kopalnych, to za 5 lat już jej nie będzie (tweet wrzucony na sąsiednie forum).
A co do lodu na biegunach, to wiadomo, że jak temperatura na biegunie spadnie z -36 na -34 to cały lód się stopi i zaleje Neanderlandię.
Obiecanki cacanki
Perspektywa zalania Niderlandów osładza gorycz polarnej katastrofy klimatycznej.
https://www.instagram.com/reel/CrbSdvftqQy/?igshid=NTc4MTIwNjQ2YQ==
Zerowy ślad codwa
Tak, z lądowego lodu.
Poziom wody się podniesie, o ile stopionego lodu będzie dostatecznie dużo by obniżyć stężenie soli w całym zbiorniku. W zauważalnym stopniu.
A jak się doleje wody słodkiej to się nie podniesie?
Tak, z lądowego lodu.
I różne źródła podają różne obliczenie. Ale "bajkowe" wg mnie są te, że np. z samej Grenlandii (ok. ⅒ lądolodów) podniesie się o 7 cm.
Przecież to proste obliczenia są (uśredniające).
Ci "piloci" nie oddychają?
°°°
Z tego samego źródła. Ptak (sęp, orzeł?) wbił się w kabinę pilota podczas lotu (znaczy się: przebił szybę, zabił się i... wisi nad pilotem.
Drastyczne!
https://www.instagram.com/reel/Cth3RvHN9Y-/?igshid=MzRlODBiNWFlZA==
Cały czas ktoś oblicza w metrach!
Np. tu, że od 1980 roku morze chińskie podniosło się o 12 cm (teraz 4 mm/rok), a Bałtyk teraz o 4,5 mm/rok (bez podania sumy i od kiedy)
Uwaga: to morza, nie globalny poziom wód.
Jeśli się nie wymiesza z słoną to się podniesie. Ale raczej powinno się wymieszać, więc chodzi o ilość która może mieć wpływ na stężenie. Trzeba by wtedy sprawdzić wpływ na temperaturę - skoro mówimy o ilościach wpływających na stężenie. Poza tym temperatura i stężenie mają jakiś rozkład a jeśli przyjmiemy że zbiornikiem jest cały ocean warto byłoby sprawdzić czy stopienie całego lodu na świecie może to w istotny sposób pozamieniać.
Ale jak to możliwe? Sól zmniejsza odrobinę wielkość objętości wody i to przy roztworze nasyconym, woda morska jest roztworem nasyconym w ogóle?
/na boku i przy okazji lodu
Co to? Jak to?
Jeśli woda zamarła w szlauchu, to powiększywszy swą objętość, nie wyjdzie.
Zamarza na zewnątrz?
https://www.instagram.com/reel/Ctd7nJ4Lz6m/?igshid=MzRlODBiNWFlZA==
Woda nie wypełnia szlauchu całkowicie po prostu. Tam gdzie instalacja jest 100% szczelna a woda wypełnia rurki zupełnie tam zamarzanie powoduje rozsadzenie jakiegoś elementu instalacji. No i szlauch jest elastyczny.